Newsy

  • Galaxy Unpacked w Paryżu - jest oficjalna data

    Samsung podał oficjalną datę premiery tegorocznej serii Galaxy Z.

    10 lipca Samsung Electronics będzie gospodarzem Galaxy Unpacked w Paryżu.

    Będziemy dla Was relacjonować tę premierę.

    Wydarzenie będzie transmitowane na żywo na stronie Samsung.com, Samsung Newsroom i kanale YouTube firmy Samsung o godzinie 15:00.

    Oczekuje się, że Samsung zaprezentuje w stolicy Francji smartfony Galaxy Z Fold6, Galaxy Z Flip6 oraz Galaxy Watch7, Galaxy Watch Ultra, serię Galaxy Tab S10 i słuchawki Galaxy Buds 3.

    Pełne dane techniczne Samsunga Galaxy Z Fold6 (jeszcze nieoficjalne) są dostępne tutaj.

  • Nadchodzą nowe Pixele - jest data premiery

    Google zapowiedział premierę nowych smartfonów z serii Pixel, która odbędzie się 13 sierpnia o godzinie 19:00.

    W czasie premiery zostaną przedstawione modele Pixel 9, Pixel 9 Pro oraz być może Pixel 9 Pro XL.

    Możliwe jest również ogłoszenie modelu Pixel 9 Pro Fold.

    W czasie prezentacji może zadebiutować także Pixel Watch 3.

    Na platformie X, Google opisuje tę prezentację jako "AI... spotka się z IX na @MadebyGoogle. Przygotuj się na magię".

    Prezentacja odbędzie się 13 sierpnia o godzinie 19:00.

  • 5G jest szybsze od 4G, ale przy wczytywaniu stron różnica wynosi tylko około 20 procent

    Speedtest.net (Ookla) porównał szybkość działania aplikacji w sieci 5G i 4G. Sprawdzono ile milisekund zajmuje załadowanie strony w trzech popularnych usługach w wybranych krajach w I kwartale 2024 roku.

    Szybkość wczytywania strony jest krytycznym wskaźnikiem komfortu przeglądania stron internetowych. Mierzy czas potrzebny na załadowanie strony. Ma na to bezpośredni wpływ opóźnienie, czyli szybkość, z jaką urządzenie otrzymuje odpowiedź po wysłaniu żądania. Typowe żądanie w Internecie wymaga od dwóch do pięciu połączeń w obie strony między różnymi podmiotami za pośrednictwem różnych protokołów wrażliwych na opóźnienia.

    Jedną z obietnic 5G było mniejsze opóźnienie, co powinno prowadzić do szybszego (niższego) ładowania dowolnej strony. Speedtest Global Index podał, że w maju 2024 r. średnia globalna dla opóźnień w sieciach komórkowych wynosiła 27 milisekund (0,027 sekundy), a dla stacjonarnych łączy szerokopasmowych 9 ms (0,09 s).

    Załadowanie pełnej strony internetowej może potrwać 7 razy dłużej, gdy opóźnienie jest wysokie, a "40% użytkowników porzuci witrynę, jeśli jej załadowanie zajmie więcej niż 3 sekundy".

    Francuskie 5G ładuje strony 14-20% szybciej niż 4G

    Dane Speedtest pokazują, że szybkość ładowania stron 5G we wszystkich trzech usługach była wyraźnie szybsza niż w przypadku 4G we Francji. YouTube ładował się o 14% szybciej w sieci 5G niż 4G, Facebook o 19%, a Google o 20% szybciej w sieci 5G.

    5G ładuje strony 11-15% szybciej niż 4G w Hiszpanii

    Szybkość ładowania stron 5G w Hiszpanii była nieco szybsza niż 4G we wszystkich trzech usługach w 1. kwartale 2024 roku. YouTube ładował się o 11% szybciej w sieci 5G niż 4G, Google o 14% szybciej niż 4G, a Facebook o 15% szybciej w sieci 5G.

    Sieć 5G w USA ładuje strony o 21-26% szybciej niż 4G

    Dane Speedtest z USA pokazują, że 5G zapewniało wyższą prędkość ładowania stron niż 4G we wszystkich trzech usługach. Google ładował się o 21% szybciej w sieci 5G niż 4G, YouTube był o 22% szybszy, a Facebook o 26% szybszy w sieci 5G.

  • Motorola ma bardzo ambitne plany na polskim rynku – także w segmencie B2B

    Mieliśmy ostatnio okazję przeprowadzić ciekawą rozmowę z przedstawicielem polskiego oddziału firmy Motorola - Marcinem Minkiewiczem. Marcin zajmuje w swojej firmie stanowisko Head of B2B. Odpowiada więc za ofertę Motoroli skierowaną do firm. Motorola jest bardzo mocnym graczem w tym segmencie rynku i chce swój udział powiększać, także dzięki współpracy w ramach całej grupy Lenovo. Oto informacje, jakie udało nam się uzyskać w czasie tego spotkania.

    Czym dokładnie jest ekosystem Smart Connect Motoroli i jakie korzyści przynosi dla biznesu?

    Marcin Minkiewicz: Rozwiązanie Smart Connect jest wyjątkowe, ponieważ jako pierwsze na rynku, w sposób przyjazny dla użytkownika unifikuje rozwiązania, które były dostępne na różnych platformach/aplikacjach, ale zawsze wymagały czasochłonnej instalacji i konfiguracji. W przypadku Smart Connect istotne jest to, że możemy pracować na wielu urządzeniach, a nie tylko na komputerze i smartfonie. Możemy choćby do tego tandemu dołączyć tablet. Ekosystem pozwala ujednolicić środowisko pracy, tak aby swobodnie obsługiwać kilka urządzeń choćby za pomocą myszki i przykładowo w bardzo prosty sposób przesyłać pomiędzy nimi pliki. Z perspektywy korzyści dla biznesu, to największą jest zapewne bezpieczeństwo. Smart Connect pozwala pracować z zachowaniem wszystkich, nawet najbardziej rygorystycznych polityk bezpieczeństwa danych w organizacji. Współpracuje z rozwiązaniami MDM.

    Jakie nowe funkcje zostały dodane do Smart Connect w porównaniu do wcześniejszych rozwiązań jak Moto Connect i Ready For?

    MM: Głównie usprawniliśmy komfort obsługi – to o czym już wspomniałem. Obsługa myszką oraz dodawania większej ilości urządzeń, jeśli zajdzie taka potrzeba. Większość funkcji z Moto Connect oraz Ready For znalazło się w Smart Connect, więc mówmy bardziej o ewolucji niż rewolucji. Z perspektywy użytkownika jest teraz prościej korzystać ze wszystkich funkcji.

    Jakie korzyści przynosi współpraca z Google dla segmentu B2B?

    MM: Użytkownicy naszych smartfonów mają w pierwszej kolejności gwarancję, że jesteśmy wiarygodnym dostawcą urządzeń i dbamy o ich bezpieczeństwo. Globalnie jako partner Google mamy największą liczbę smartfonów sygnowanych certyfikatem Android Enterprise Recommended. Z perspektywy firmy, dla której Android jest podstawową platformą mobilną to jest oczywista rekomendacja – że kupując smartfon marki Motorola, ma pewność, że przeszedł on niezależną certyfikację przez Google.

    Czy mógłbyś opowiedzieć więcej o procesie certyfikacji smartfonów Motorola na rynek enterprise?

    MM: Nie jestem inżynierem, więc nie znam wszystkich detali tego procesu. Natomiast bardzo istotnym elementem związanym z podejmowaniem decyzji o tym, czy smartfon nadaje się do użytku biznesowego jest jego kompatybilność z platformą Google Zero Touch. Dany model musi spełniać wymagania minimalne, które są skonstruowane tak, aby dało się na tym urządzeniu swobodnie zainstalować oraz użytkować aplikacje biznesowe w taki sposób, aby było to bezpieczne. Mówimy także o certyfikacji podzespołów od zaufanych dostawców, a więc bardzo uważnej weryfikacji łańcucha dostaw. W naszym przypadku praktycznie wszystkie modele bazują na SoC dwóch dostawców, firm Qualcomm oraz MediaTek, więc często pod kątem rynku enterprise certyfikowane są już nawet budżetowe modele z rodziny moto e czy moto g. Mitem jest, że tylko urządzenia ze średniej lub wyższej półki nadają się do wykorzystania w biznesie.

    Na czym polega technologia Google Zero-Touch i jakie korzyści przynosi dla użytkowników biznesowych?

    MM: Największą zaletą jest zdalne zarządzanie flotą smartfonów, choć może to zbyt mocne słowo, gdyż w przypadku części firm możemy mówić nawet o kilkunastu urządzeniach. Google Zero Touch ułatwia pracę osób w dziale IT, których obowiązkiem jest dbanie o „służbówki” pracowników. Nie ma potrzeby fizycznego kontaktu z urządzeniem w trakcie jego konfiguracji, gdyż wszystkie zadania można wykonać za pośrednictwem zdalnego panelu administracyjnego. Zgodzisz się ze mną, że to szalenie wygodne rozwiązanie, jeśli organizacja pracuje w modelu rozproszonym lub hybrydowym, gdzie pracownik i jego smartfon nie są obecni na miejscu w siedzibie firmy. Menadżer floty może przez chmurę zarządzać polityką bezpieczeństwa czy też zadbać o synchronizację urządzeń.

    Jakie rozwiązania MDM (Mobile Device Management)oferuje Motorola dla klientów biznesowych?

    MM: Jesteśmy jednym z trzech kluczowych producentów smartfonów, którzy posiadają i rozwijają własny ekosystem rozwiązań dla biznesu. Mamy własny MDM, który dość przewrotnie nazywa się Moto Device Manager. Oznacza to, że jeśli jakaś firma zakupi nasze smartfony do swojej floty, to nie musi korzystać z zewnętrznych usług MDM – może sięgnąć po nasze rozwiązanie in-home. Często to jest wygodniejsze i zwyczajnie bardziej opłacalne, bo taką usługę można nabyć z urządzeniami bezpośrednio od nas lub od naszych partnerów. Oferujemy też własny dedykowany support i to nie tylko w zakresie stricte technicznym, ale także w zakresie wsparcia usługi MDM – mamy własny helpdesk.

    W jaki sposób Motorola zapewnia bezpieczeństwo i zarządzanie urządzeniami w firmach?

    MM: Jeśli ktoś korzysta z Moto Device Managera, to właściwie odpowiedni pakiet może zakupić razem z flotą smartfonów i wtedy to my jako Motorola dostarczamy 100% rozwiązań. Nasz MDM jak się zapewne domyślasz jest bardzo dobrze zintegrowany z naszymi urządzeniami, oferując naprawdę szeroki zakres zarządzenia i kontroli polityk bezpieczeństwa. Oferujemy jednak także rozwiązania dla firm, które korzystają z zewnętrznych narzędzi MDM. Mamy takie rozwiązanie, które nazywa się Moto OEM-Config i jego funkcją jest między innymi wsparcie dla oprogramowania firm trzecich. Możemy np. za jego pomocą udostępnić dla innych usług brakujące narzędzia czy funkcje.

    Ile kosztują takie rozwiązania – czy są one dostępne tylko na największych podmiotów?

    MM: Jak to bywa na rynku usług B2B mamy cennik, ale staramy się indywidualnie podejść do klienta i jesteśmy otwarci na negocjacje. Zarówno my, jak i partnerzy, którzy w naszym imieniu oferują takie rozwiązania. Nie są to także usługi wyłącznie dla dużych firm, ponieważ rynek rozwiązań MDM i wszelkiej maści usług enterprise ewoluuje. Bez problemu jesteśmy w stanie dostosować ofertę dla mniejszych podmiotów, które potrzebują kilkudziesięciu smartfonów. Mało tego, taka oferta będzie bardzo konkurencyjna. Zresztą widzimy po rynku, że coraz więcej mniejszych firm interesuje się nie tylko zakupem służbowych smartfonów dla swoich pracowników, ale też zapewnieniem im odpowiedniego zaplecza. Świadomość w rym zakresie pojawia się w coraz mniejszych firmach.

    Jakie usługi wsparcia i serwisu oferuje Motorola dla klientów biznesowych?

    MM: Naszą flagową usługą jest oczywiście serwis w trybie door-to-door dla biznesu oraz usługa priorytetowej naprawy. O ile w tym pierwszym wypadku sprawa jest jasna, bo nie odkryliśmy tu Ameryki, tak priorytetowa naprawa to rozwiązanie dla firm, które nie mogą sobie pozwolić na przestoje. Objęty tym programem smartfon po dostarczeniu do serwisu ląduje na przodzie kolejki – właściwie jest naprawiany od ręki, a jedynym hamulcem czasowym może być tylko logistyka (tj. dostarczenie urządzenia do serwisu).

    Jakie są najczęstsze wyzwania, z którymi borykają się klienci biznesowi i jak Motorola pomaga im je rozwiązać?

    MM: To może wydawać się banalne, ale na pierwszym miejscu są smartfony „porzucone” przez pracowników, którzy rozstali się z firmą. Odchodząc z pracy często zostawiają zablokowane urządzenie. W praktyce ze względu na politykę bezpieczeństwa, taki smartfon może dziś zostać odblokowany wyłącznie przez autoryzowany serwis. Nie da się tego zrobić chałupniczo, o ile oczywiście nie zgadniemy hasła. Drugie wyzwanie to oczywiście fizyczne uszkodzenia smartfonów, które często nie są objęte standardową gwarancją – klasyka to rozbity wyświetlacz, uszkodzony port ładowania, zalanie urządzenia, które nie spełnia norm IP. Przy czym w ramach pakietów enterprise mamy rozszerzoną obsługę gwarancyjną, która pozwala objąć smartfon nawet 3-letnią ochroną. Niestety, muszę przyznać, że nie jest to w Polsce zbyt popularna usługa – przynajmniej na razie. Mamy też rozwiązanie w postaci smartfona zastępczego dla firm w ramach motocare, gdzie urządzenie zostaje wymienione w ciągu 24 godzin. Z tej usługi korzystają nawet klienci sektora publicznego.

    Jak Motorola umożliwia firmom personalizację i adaptację urządzeń do ich specyficznych potrzeb?

    MM: Oferujemy możliwość customizacji w kilku zakresach, niekoniecznie tylko i wyłącznie poprzez personalizacje samego urządzenia. Jednym z takich przykładów jest customizacja naszych usług, przykładowo dla klientów, którzy wybiorą nasz MDM i potrzebują choćby przystosować smartfony pod pracowników, którzy wykonują konkretne zadania. Oferujemy coś co się nazywa moto essentials – pakiety usług i rozwiązań. Przykładowo może to być pakiet skrojony pod MSP, gdzie ważna jest optymalizacja kosztów i firma nie ma w budżecie przewidzianego administratora floty smartfonów w ramach działu IT. Może więc wykupić u nas wsparcie w postaci infolinii dla pracowników, gdzie nasz inżynier zajmie się obsługą zgłoszeń od pracowników tej firmy.

    Czy oferowane są dedykowane rozwiązania dla różnych branż?

    MM: Niekoniecznie gotowe, ale jesteśmy w stanie naszą ofertę skroić pod oczekiwania klienta jeśli reprezentuje konkretną branżę. Przykładowo wśród naszych klientów są globalne banki, które mają bardzo wyśrubowane oczekiwania w zakresie bezpieczeństwa. Motorola jest jest w stanie przygotować dla nich dedykowaną ofertę.

    Jakie praktyki w zakresie cyberbezpieczeństwa wdraża Motorola w swoich urządzeniach?

    MM: Wspomniałem już wcześniej, że bardzo uważnie monitorujemy łańcuchy dostaw podzespołów i dbamy o to, aby poszczególne podzespoły pochodziły wyłącznie od zaufanych dostawców. Bez tego nie bylibyśmy w stanie choćby tak głęboko współpracować z Google, czy oferować swoich urządzeń dla klientów z branż, które wymagają bardzo konkretnego poziomu certyfikacji i przed zakupem smartfonów często bardzo intensywnie weryfikują same urządzenia. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że jako marka będąca de facto częścią Lenovo w pewnym sensie możemy być wytykani palcami – za powiązania kapitałowe. Jednak nasi dostawcy to w przeważającej części amerykańskie firmy, a wśród klientów mamy też jednostki rządowe, które szczególnie w obecnej sytuacji geopolitycznej bardzo uważnie konstruują wymagania przetargowe. W Polsce jednym z użytkowników naszych smartfonów i to od lat, jest Centrum Obsługi Administracji Rządowej.

    Jak Motorola dostosowuje się do wymagań dyrektywy NIS-2? Czy dla dużych podmiotów nie jest problemem, że sprzęt pochodzi z Chin?

    MM: Sama dyrektywa zawiera zapisy będące raczej wskazówkami do wdrożenia przepisów wykonawczych w krajach EU. Na ten moment staramy się rozwijać nasze rozwiązania z obszaru Cyberbezpieczeństwa, aby dostosować je, w możliwie najszerszym zakresie do spodziewanych, finalnych rozporządzeń. W tym celu współpracujemy bardzo blisko z Europejską Agencją Cyberbezpieczeństwa (ENISA). Motorola, będąc w Grupie Lenovo jest zaufanym partnerem wielu międzynarodowych klientów, którzy przedkładają bezpieczeństwo, zapewnione przez zaufany łańcuch dostaw, autorskie rozwiązania, czy międzynarodowe certyfikaty, nad miejsce produkcji urządzeń. Warto dodać, że smartfony Motorola produkowane są również w Brazylii. Grupa Lenovo posiada swoje centra rozwojowe na większości kontynentów, również w Europie. Jest to zgodne z filozofią „Made in Europe for Europe”

    Jakie są główne trendy na rynku smartfonów B2B w Polsce?

    MM: Na początek informacja, która na pewno Cię zainteresuje. Z roku na rok rośnie wartość przeciętnego biznesowego smartfona i nie chodzi mi o to, że urządzenia drożeją na skutek presji inflacyjnej. Obserwujemy po prostu, że polskie firmy coraz chętniej wybierają droższe telefony mając świadomość, że to inwestycja w narzędzie pracy i często powiązane jest to ze wzrostem przeciętnego czasu użytkowania danego modelu. Obecnie ten czas zbliża się już do 3 lat. Kolejnym trendem jest popularyzacja usług z dziedziny MDM w coraz mniejszych firmach. Jeszcze jakiś czas temu MDM było traktowane jako rozwiązanie flotowe, dla dużych przedsiębiorstw i jednostek administracyjnych. Obecnie coraz częściej z tego typu usług zaczynają korzystać MSP. Trend jest wyraźnie widoczny od czasu epidemii COVID, kiedy część firm została zmuszona do przejścia na model zdalny lub hybrydowy. Zwiększyła się świadomość w zakresie bezpieczeństwa mobilnego.

    W jaki sposób Motorola planuje zwiększyć swój udział na tym rynku i jaki ma teraz?

    MM: Mocno stawiamy choćby na edukację, inwestujemy nie tylko w sprzedaż, ale też w szkolenie naszych partnerów oraz klientów. Dla mnie to jest trochę jak praca organiczna. Zaczęliśmy bardzo mocno stawiać na szkolenia ponad rok temu i mniej więcej po roku zaczęły się pojawiać wymierne korzyści – mówię o coraz większej popularności naszej oferty B2B. Pomaga także to, że jesteśmy postrzegani jako część Lenovo, a jak zapewne wiesz Lenovo ma wiodącą pozycje jako dostawca urządzeń i rozwiązań biznesowych. Pomaga na pewno rozwój wspólnego ekosystemu.

    Jakie korzyści B2B przynosi współpraca z markami takimi jak Bose czy Pantone dla urządzeń Motoroli?

    MM: Współpraca z Bose ma przełożenie bardziej na rynek konsumencki, więc ciężko mi to ocenić. Natomiast w przypadku Pantone jesteśmy w stanie dostrzec też korzyści biznesowe. Szersza paleta kolorystyczna pozwala naszym biznesowym klientom na personalizacje floty – przykładowo jeden z dużych międzynarodowych koncernów (wybacz, nie mogę podać nazwy), wybrał kolor smartfonów bardzo zbliżony do jego logo i firmowej kolorystyki. Minęły czasy, gdy jedyna słuszna służbowa komórka musiała być w czarnym kolorze.

    Jak takie współprace wpływają na pozycjonowanie i odbiór produktów Motoroli na rynku biznesowym?

    MM: Jesteśmy traktowani jako marka, która nie boi się innowacyjności i eksperymentowania. Ja bym to ujął w nieco bardziej przewrotny sposób – takie współprace w żadnym stopniu nie przeszkadzają na rynku B2B, nawet jeśli od strony strategicznej są konstruowane bardziej dla rynku konsumenckiego.

    Jakie są główne cele strategiczne Motoroli w segmencie B2B na najbliższe miesiące?

    MM: Chcemy gruntować naszą pozycję 2. dostawcy urządzeń biznesowych. Rozszerzamy też ofertę smartfonów dedykowanych dla firm, co zresztą powoli się dzieje. Zapewne zapytasz mnie co z ThinkPhone – uprzedzę to pytanie i powiem, że planujemy rozwijać ten produkt. Nie mogę jeszcze zdradzić szczegółów.

    Czy są planowane nowe produkty lub usługi, które mogą zmienić sposób, w jaki firmy korzystają z technologii mobilnych? Czyli co B2B sądzi o AI.

    MM: Jeśli chodzi o AI to bardzo mocno współpracujemy z Lenovo, bo w usługach B2B tworzymy bardzo często wspólne rozwiązania. Na CES 2024 zaprezentowaliśmy usługę moto talk, która jest typowym rozwiązaniem dla biznesu – głównie dla branży handlowej. Obecnie jest ona już wdrażana i testowana także w Polsce. Pozwala optymalizować zadania pracowników w sieciach handlowych. Przykładowo pracownik może zarejestrować na wideo regał w sklepie, a usługa korzystając z AI zidentyfikuje produkty na półkach, zbierze informacje o wolumenie i zweryfikuje stany magazynowe. Wszystko w zasadzie dzieje się automatycznie bez konieczności żmudnego zliczania produktów. Generalizując, chcemy iść właśnie w tym kierunku jeśli chodzi o AI dla biznesu.

    W jaki sposób Motorola monitoruje i adaptuje się do dynamicznie zmieniającego się rynku technologii mobilnych?

    MM: Przede wszystkim staramy się uważnie słuchać naszych klientów.

    Jakie działania podejmuje Motorola w zakresie zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska w kontekście swoich produktów B2B?

    MM: Jako część grupy Lenovo jesteśmy w programie certyfikacji (CO2 Offset), co ma na celu ograniczenia śladu węglowego naszych produktów. Od strony praktycznej przykładowo staramy się, aby coraz więcej akcesoriów było robionych z odnawialnych, albo wręcz biodegradowalnych materiałów. Przy czym największy nacisk, jeśli chodzi o zrównoważony rozwój, kładziemy na produkty dla rynku konsumenckiego. Jeśli chodzi o naszych klientów, na ten aspekt, zwracają uwagę głównie duże firmy międzynarodowe.

    Czy są planowane inicjatywy mające na celu zmniejszenie śladu węglowego i zwiększenie efektywności energetycznej urządzeń? To teraz jest bardzo ważne dla klientów biznesowych.

    MM: Staramy się uczyć naszych klientów i zachęcać ich do wdrażania rozwiązań, które są pożądane ekologicznie. Przykładowo, jeśli sprzedajemy smartfony, to pokazujemy klientowi biznesowemu, że mamy partnerów którzy mogą się zająć recyklingiem użytkowanych przez niego urządzeń, czy odkupem i odnowieniem używanych telefonów. Przy czym zainteresowanie takimi rozwiązaniami jest na razie dość niszowe. Firmy zdecydowanie bardziej preferują przykładowo odsprzedaż smartfonów służbowych nawet za symboliczną kwotę swoim pracownikom, bo to jest z ich perspektywy korzystne rozwiązanie dla obu stron. Mówimy oczywiście o sytuacjach, gdy firma kupuje smartfony za gotówkę a nie leasinguje.

  • Motorola ma bardzo ambitne plany na polskim rynku – także w segmencie B2B

    Mieliśmy ostatnio okazję przeprowadzić ciekawą rozmowę z przedstawicielem polskiego oddziału firmy Motorola - Marcinem Minkiewiczem. Marcin zajmuje w swojej firmie stanowisko Head of B2B. Odpowiada więc za ofertę Motoroli skierowaną do firm. Motorola jest bardzo mocnym graczem w tym segmencie rynku i chce swój udział powiększać, także dzięki współpracy w ramach całej grupy Lenovo. Oto informacje, jakie udało nam się uzyskać w czasie tego spotkania.

    Czym dokładnie jest ekosystem Smart Connect Motoroli i jakie korzyści przynosi dla biznesu?

    Marcin Minkiewicz: Rozwiązanie Smart Connect jest wyjątkowe, ponieważ jako pierwsze na rynku, w sposób przyjazny dla użytkownika unifikuje rozwiązania, które były dostępne na różnych platformach/aplikacjach, ale zawsze wymagały czasochłonnej instalacji i konfiguracji. W przypadku Smart Connect istotne jest to, że możemy pracować na wielu urządzeniach, a nie tylko na komputerze i smartfonie. Możemy choćby do tego tandemu dołączyć tablet. Ekosystem pozwala ujednolicić środowisko pracy, tak aby swobodnie obsługiwać kilka urządzeń choćby za pomocą myszki i przykładowo w bardzo prosty sposób przesyłać pomiędzy nimi pliki. Z perspektywy korzyści dla biznesu, to największą jest zapewne bezpieczeństwo. Smart Connect pozwala pracować z zachowaniem wszystkich, nawet najbardziej rygorystycznych polityk bezpieczeństwa danych w organizacji. Współpracuje z rozwiązaniami MDM.

    Jakie nowe funkcje zostały dodane do Smart Connect w porównaniu do wcześniejszych rozwiązań jak Moto Connect i Ready For?

    MM: Głównie usprawniliśmy komfort obsługi – to o czym już wspomniałem. Obsługa myszką oraz dodawania większej ilości urządzeń, jeśli zajdzie taka potrzeba. Większość funkcji z Moto Connect oraz Ready For znalazło się w Smart Connect, więc mówmy bardziej o ewolucji niż rewolucji. Z perspektywy użytkownika jest teraz prościej korzystać ze wszystkich funkcji.

    Jakie korzyści przynosi współpraca z Google dla segmentu B2B?

    MM: Użytkownicy naszych smartfonów mają w pierwszej kolejności gwarancję, że jesteśmy wiarygodnym dostawcą urządzeń i dbamy o ich bezpieczeństwo. Globalnie jako partner Google mamy największą liczbę smartfonów sygnowanych certyfikatem Android Enterprise Recommended. Z perspektywy firmy, dla której Android jest podstawową platformą mobilną to jest oczywista rekomendacja – że kupując smartfon marki Motorola, ma pewność, że przeszedł on niezależną certyfikację przez Google.

    Czy mógłbyś opowiedzieć więcej o procesie certyfikacji smartfonów Motorola na rynek enterprise?

    MM: Nie jestem inżynierem, więc nie znam wszystkich detali tego procesu. Natomiast bardzo istotnym elementem związanym z podejmowaniem decyzji o tym, czy smartfon nadaje się do użytku biznesowego jest jego kompatybilność z platformą Google Zero Touch. Dany model musi spełniać wymagania minimalne, które są skonstruowane tak, aby dało się na tym urządzeniu swobodnie zainstalować oraz użytkować aplikacje biznesowe w taki sposób, aby było to bezpieczne. Mówimy także o certyfikacji podzespołów od zaufanych dostawców, a więc bardzo uważnej weryfikacji łańcucha dostaw. W naszym przypadku praktycznie wszystkie modele bazują na SoC dwóch dostawców, firm Qualcomm oraz MediaTek, więc często pod kątem rynku enterprise certyfikowane są już nawet budżetowe modele z rodziny moto e czy moto g. Mitem jest, że tylko urządzenia ze średniej lub wyższej półki nadają się do wykorzystania w biznesie.

    Na czym polega technologia Google Zero-Touch i jakie korzyści przynosi dla użytkowników biznesowych?

    MM: Największą zaletą jest zdalne zarządzanie flotą smartfonów, choć może to zbyt mocne słowo, gdyż w przypadku części firm możemy mówić nawet o kilkunastu urządzeniach. Google Zero Touch ułatwia pracę osób w dziale IT, których obowiązkiem jest dbanie o „służbówki” pracowników. Nie ma potrzeby fizycznego kontaktu z urządzeniem w trakcie jego konfiguracji, gdyż wszystkie zadania można wykonać za pośrednictwem zdalnego panelu administracyjnego. Zgodzisz się ze mną, że to szalenie wygodne rozwiązanie, jeśli organizacja pracuje w modelu rozproszonym lub hybrydowym, gdzie pracownik i jego smartfon nie są obecni na miejscu w siedzibie firmy. Menadżer floty może przez chmurę zarządzać polityką bezpieczeństwa czy też zadbać o synchronizację urządzeń.

    Jakie rozwiązania MDM (Mobile Device Management)oferuje Motorola dla klientów biznesowych?

    MM: Jesteśmy jednym z trzech kluczowych producentów smartfonów, którzy posiadają i rozwijają własny ekosystem rozwiązań dla biznesu. Mamy własny MDM, który dość przewrotnie nazywa się Moto Device Manager. Oznacza to, że jeśli jakaś firma zakupi nasze smartfony do swojej floty, to nie musi korzystać z zewnętrznych usług MDM – może sięgnąć po nasze rozwiązanie in-home. Często to jest wygodniejsze i zwyczajnie bardziej opłacalne, bo taką usługę można nabyć z urządzeniami bezpośrednio od nas lub od naszych partnerów. Oferujemy też własny dedykowany support i to nie tylko w zakresie stricte technicznym, ale także w zakresie wsparcia usługi MDM – mamy własny helpdesk.

    W jaki sposób Motorola zapewnia bezpieczeństwo i zarządzanie urządzeniami w firmach?

    MM: Jeśli ktoś korzysta z Moto Device Managera, to właściwie odpowiedni pakiet może zakupić razem z flotą smartfonów i wtedy to my jako Motorola dostarczamy 100% rozwiązań. Nasz MDM jak się zapewne domyślasz jest bardzo dobrze zintegrowany z naszymi urządzeniami, oferując naprawdę szeroki zakres zarządzenia i kontroli polityk bezpieczeństwa. Oferujemy jednak także rozwiązania dla firm, które korzystają z zewnętrznych narzędzi MDM. Mamy takie rozwiązanie, które nazywa się Moto OEM-Config i jego funkcją jest między innymi wsparcie dla oprogramowania firm trzecich. Możemy np. za jego pomocą udostępnić dla innych usług brakujące narzędzia czy funkcje.

    Ile kosztują takie rozwiązania – czy są one dostępne tylko na największych podmiotów?

    MM: Jak to bywa na rynku usług B2B mamy cennik, ale staramy się indywidualnie podejść do klienta i jesteśmy otwarci na negocjacje. Zarówno my, jak i partnerzy, którzy w naszym imieniu oferują takie rozwiązania. Nie są to także usługi wyłącznie dla dużych firm, ponieważ rynek rozwiązań MDM i wszelkiej maści usług enterprise ewoluuje. Bez problemu jesteśmy w stanie dostosować ofertę dla mniejszych podmiotów, które potrzebują kilkudziesięciu smartfonów. Mało tego, taka oferta będzie bardzo konkurencyjna. Zresztą widzimy po rynku, że coraz więcej mniejszych firm interesuje się nie tylko zakupem służbowych smartfonów dla swoich pracowników, ale też zapewnieniem im odpowiedniego zaplecza. Świadomość w rym zakresie pojawia się w coraz mniejszych firmach.

    Jakie usługi wsparcia i serwisu oferuje Motorola dla klientów biznesowych?

    MM: Naszą flagową usługą jest oczywiście serwis w trybie door-to-door dla biznesu oraz usługa priorytetowej naprawy. O ile w tym pierwszym wypadku sprawa jest jasna, bo nie odkryliśmy tu Ameryki, tak priorytetowa naprawa to rozwiązanie dla firm, które nie mogą sobie pozwolić na przestoje. Objęty tym programem smartfon po dostarczeniu do serwisu ląduje na przodzie kolejki – właściwie jest naprawiany od ręki, a jedynym hamulcem czasowym może być tylko logistyka (tj. dostarczenie urządzenia do serwisu).

    Jakie są najczęstsze wyzwania, z którymi borykają się klienci biznesowi i jak Motorola pomaga im je rozwiązać?

    MM: To może wydawać się banalne, ale na pierwszym miejscu są smartfony „porzucone” przez pracowników, którzy rozstali się z firmą. Odchodząc z pracy często zostawiają zablokowane urządzenie. W praktyce ze względu na politykę bezpieczeństwa, taki smartfon może dziś zostać odblokowany wyłącznie przez autoryzowany serwis. Nie da się tego zrobić chałupniczo, o ile oczywiście nie zgadniemy hasła. Drugie wyzwanie to oczywiście fizyczne uszkodzenia smartfonów, które często nie są objęte standardową gwarancją – klasyka to rozbity wyświetlacz, uszkodzony port ładowania, zalanie urządzenia, które nie spełnia norm IP. Przy czym w ramach pakietów enterprise mamy rozszerzoną obsługę gwarancyjną, która pozwala objąć smartfon nawet 3-letnią ochroną. Niestety, muszę przyznać, że nie jest to w Polsce zbyt popularna usługa – przynajmniej na razie. Mamy też rozwiązanie w postaci smartfona zastępczego dla firm w ramach motocare, gdzie urządzenie zostaje wymienione w ciągu 24 godzin. Z tej usługi korzystają nawet klienci sektora publicznego.

    Jak Motorola umożliwia firmom personalizację i adaptację urządzeń do ich specyficznych potrzeb?

    MM: Oferujemy możliwość customizacji w kilku zakresach, niekoniecznie tylko i wyłącznie poprzez personalizacje samego urządzenia. Jednym z takich przykładów jest customizacja naszych usług, przykładowo dla klientów, którzy wybiorą nasz MDM i potrzebują choćby przystosować smartfony pod pracowników, którzy wykonują konkretne zadania. Oferujemy coś co się nazywa moto essentials – pakiety usług i rozwiązań. Przykładowo może to być pakiet skrojony pod MSP, gdzie ważna jest optymalizacja kosztów i firma nie ma w budżecie przewidzianego administratora floty smartfonów w ramach działu IT. Może więc wykupić u nas wsparcie w postaci infolinii dla pracowników, gdzie nasz inżynier zajmie się obsługą zgłoszeń od pracowników tej firmy.

    Czy oferowane są dedykowane rozwiązania dla różnych branż?

    MM: Niekoniecznie gotowe, ale jesteśmy w stanie naszą ofertę skroić pod oczekiwania klienta jeśli reprezentuje konkretną branżę. Przykładowo wśród naszych klientów są globalne banki, które mają bardzo wyśrubowane oczekiwania w zakresie bezpieczeństwa. Motorola jest jest w stanie przygotować dla nich dedykowaną ofertę.

    Jakie praktyki w zakresie cyberbezpieczeństwa wdraża Motorola w swoich urządzeniach?

    MM: Wspomniałem już wcześniej, że bardzo uważnie monitorujemy łańcuchy dostaw podzespołów i dbamy o to, aby poszczególne podzespoły pochodziły wyłącznie od zaufanych dostawców. Bez tego nie bylibyśmy w stanie choćby tak głęboko współpracować z Google, czy oferować swoich urządzeń dla klientów z branż, które wymagają bardzo konkretnego poziomu certyfikacji i przed zakupem smartfonów często bardzo intensywnie weryfikują same urządzenia. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że jako marka będąca de facto częścią Lenovo w pewnym sensie możemy być wytykani palcami – za powiązania kapitałowe. Jednak nasi dostawcy to w przeważającej części amerykańskie firmy, a wśród klientów mamy też jednostki rządowe, które szczególnie w obecnej sytuacji geopolitycznej bardzo uważnie konstruują wymagania przetargowe. W Polsce jednym z użytkowników naszych smartfonów i to od lat, jest Centrum Obsługi Administracji Rządowej.

    Jak Motorola dostosowuje się do wymagań dyrektywy NIS-2? Czy dla dużych podmiotów nie jest problemem, że sprzęt pochodzi z Chin?

    MM: Sama dyrektywa zawiera zapisy będące raczej wskazówkami do wdrożenia przepisów wykonawczych w krajach EU. Na ten moment staramy się rozwijać nasze rozwiązania z obszaru Cyberbezpieczeństwa, aby dostosować je, w możliwie najszerszym zakresie do spodziewanych, finalnych rozporządzeń. W tym celu współpracujemy bardzo blisko z Europejską Agencją Cyberbezpieczeństwa (ENISA). Motorola, będąc w Grupie Lenovo jest zaufanym partnerem wielu międzynarodowych klientów, którzy przedkładają bezpieczeństwo, zapewnione przez zaufany łańcuch dostaw, autorskie rozwiązania, czy międzynarodowe certyfikaty, nad miejsce produkcji urządzeń. Warto dodać, że smartfony Motorola produkowane są również w Brazylii. Grupa Lenovo posiada swoje centra rozwojowe na większości kontynentów, również w Europie. Jest to zgodne z filozofią „Made in Europe for Europe”

    Jakie są główne trendy na rynku smartfonów B2B w Polsce?

    MM: Na początek informacja, która na pewno Cię zainteresuje. Z roku na rok rośnie wartość przeciętnego biznesowego smartfona i nie chodzi mi o to, że urządzenia drożeją na skutek presji inflacyjnej. Obserwujemy po prostu, że polskie firmy coraz chętniej wybierają droższe telefony mając świadomość, że to inwestycja w narzędzie pracy i często powiązane jest to ze wzrostem przeciętnego czasu użytkowania danego modelu. Obecnie ten czas zbliża się już do 3 lat. Kolejnym trendem jest popularyzacja usług z dziedziny MDM w coraz mniejszych firmach. Jeszcze jakiś czas temu MDM było traktowane jako rozwiązanie flotowe, dla dużych przedsiębiorstw i jednostek administracyjnych. Obecnie coraz częściej z tego typu usług zaczynają korzystać MSP. Trend jest wyraźnie widoczny od czasu epidemii COVID, kiedy część firm została zmuszona do przejścia na model zdalny lub hybrydowy. Zwiększyła się świadomość w zakresie bezpieczeństwa mobilnego.

    W jaki sposób Motorola planuje zwiększyć swój udział na tym rynku i jaki ma teraz?

    MM: Mocno stawiamy choćby na edukację, inwestujemy nie tylko w sprzedaż, ale też w szkolenie naszych partnerów oraz klientów. Dla mnie to jest trochę jak praca organiczna. Zaczęliśmy bardzo mocno stawiać na szkolenia ponad rok temu i mniej więcej po roku zaczęły się pojawiać wymierne korzyści – mówię o coraz większej popularności naszej oferty B2B. Pomaga także to, że jesteśmy postrzegani jako część Lenovo, a jak zapewne wiesz Lenovo ma wiodącą pozycje jako dostawca urządzeń i rozwiązań biznesowych. Pomaga na pewno rozwój wspólnego ekosystemu.

    Jakie korzyści B2B przynosi współpraca z markami takimi jak Bose czy Pantone dla urządzeń Motoroli?

    MM: Współpraca z Bose ma przełożenie bardziej na rynek konsumencki, więc ciężko mi to ocenić. Natomiast w przypadku Pantone jesteśmy w stanie dostrzec też korzyści biznesowe. Szersza paleta kolorystyczna pozwala naszym biznesowym klientom na personalizacje floty – przykładowo jeden z dużych międzynarodowych koncernów (wybacz, nie mogę podać nazwy), wybrał kolor smartfonów bardzo zbliżony do jego logo i firmowej kolorystyki. Minęły czasy, gdy jedyna słuszna służbowa komórka musiała być w czarnym kolorze.

    Jak takie współprace wpływają na pozycjonowanie i odbiór produktów Motoroli na rynku biznesowym?

    MM: Jesteśmy traktowani jako marka, która nie boi się innowacyjności i eksperymentowania. Ja bym to ujął w nieco bardziej przewrotny sposób – takie współprace w żadnym stopniu nie przeszkadzają na rynku B2B, nawet jeśli od strony strategicznej są konstruowane bardziej dla rynku konsumenckiego.

    Jakie są główne cele strategiczne Motoroli w segmencie B2B na najbliższe miesiące?

    MM: Chcemy gruntować naszą pozycję 2. dostawcy urządzeń biznesowych. Rozszerzamy też ofertę smartfonów dedykowanych dla firm, co zresztą powoli się dzieje. Zapewne zapytasz mnie co z ThinkPhone – uprzedzę to pytanie i powiem, że planujemy rozwijać ten produkt. Nie mogę jeszcze zdradzić szczegółów.

    Czy są planowane nowe produkty lub usługi, które mogą zmienić sposób, w jaki firmy korzystają z technologii mobilnych? Czyli co B2B sądzi o AI.

    MM: Jeśli chodzi o AI to bardzo mocno współpracujemy z Lenovo, bo w usługach B2B tworzymy bardzo często wspólne rozwiązania. Na CES 2024 zaprezentowaliśmy usługę moto talk, która jest typowym rozwiązaniem dla biznesu – głównie dla branży handlowej. Obecnie jest ona już wdrażana i testowana także w Polsce. Pozwala optymalizować zadania pracowników w sieciach handlowych. Przykładowo pracownik może zarejestrować na wideo regał w sklepie, a usługa korzystając z AI zidentyfikuje produkty na półkach, zbierze informacje o wolumenie i zweryfikuje stany magazynowe. Wszystko w zasadzie dzieje się automatycznie bez konieczności żmudnego zliczania produktów. Generalizując, chcemy iść właśnie w tym kierunku jeśli chodzi o AI dla biznesu.

    W jaki sposób Motorola monitoruje i adaptuje się do dynamicznie zmieniającego się rynku technologii mobilnych?

    MM: Przede wszystkim staramy się uważnie słuchać naszych klientów.

    Jakie działania podejmuje Motorola w zakresie zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska w kontekście swoich produktów B2B?

    MM: Jako część grupy Lenovo jesteśmy w programie certyfikacji (CO2 Offset), co ma na celu ograniczenia śladu węglowego naszych produktów. Od strony praktycznej przykładowo staramy się, aby coraz więcej akcesoriów było robionych z odnawialnych, albo wręcz biodegradowalnych materiałów. Przy czym największy nacisk, jeśli chodzi o zrównoważony rozwój, kładziemy na produkty dla rynku konsumenckiego. Jeśli chodzi o naszych klientów, na ten aspekt, zwracają uwagę głównie duże firmy międzynarodowe.

    Czy są planowane inicjatywy mające na celu zmniejszenie śladu węglowego i zwiększenie efektywności energetycznej urządzeń? To teraz jest bardzo ważne dla klientów biznesowych.

    MM: Staramy się uczyć naszych klientów i zachęcać ich do wdrażania rozwiązań, które są pożądane ekologicznie. Przykładowo, jeśli sprzedajemy smartfony, to pokazujemy klientowi biznesowemu, że mamy partnerów którzy mogą się zająć recyklingiem użytkowanych przez niego urządzeń, czy odkupem i odnowieniem używanych telefonów. Przy czym zainteresowanie takimi rozwiązaniami jest na razie dość niszowe. Firmy zdecydowanie bardziej preferują przykładowo odsprzedaż smartfonów służbowych nawet za symboliczną kwotę swoim pracownikom, bo to jest z ich perspektywy korzystne rozwiązanie dla obu stron. Mówimy oczywiście o sytuacjach, gdy firma kupuje smartfony za gotówkę a nie leasinguje.

  • Garmin Edge 1050 z nowym ekranem, Garmin Pay, dzwonkiem i funkcjami społecznościowymi

    Garmin wprowadza do sprzedaży swój nowy flagowy model komputera rowerowego Edge 1050.

    Jest to następca popularnego komputera 1040.

    Edge 1050 dostępny będzie w sugerowanej cenie detalicznej 699.99 euro.

    1050 ma nowy 3,5-calowy ekran i wbudowany głośnik. Bateria zapewnia do 20 godzin podczas intensywnego użytkowania i do 60 godzin w trybie oszczędzania baterii.

    Wśród funkcji wspierających społeczność rowerową znajdują się m.in. możliwość zgłaszania i otrzymywania ostrzeżeń o zagrożeniach na drodze, wysyłanie wiadomości oraz tabele liderów na podjazdach podczas jazdy grupowej.

    Udoskonalona funkcja GroupRide ułatwi pozostanie w kontakcie z grupą podczas jazdy dzięki predefiniowanym wiadomościom, udostępnianiu lokalizacji na żywo i alertom o wykrytych incydentach, wskazujących osobę, która może potrzebować pomocy wraz z jej lokalizacją. Funkcja umożliwia też dodanie rywalizacji do wspólnej jazdy dzięki tabelom liderów na podjazdach, a także nagrodom po jeździe – takim jak Speed Racer (najwyższa prędkość maksymalna), Gaduła (najczęściej korzystający z funkcji wiadomości GroupRide), Pracowity jak pszczółka (najwięcej czasu spędzonego na pedałowaniu) i nie tylko.

    Jest też możliwość wyświetlania ostrzeżeń o zagrożeniach drogowych – takich jak wyboje lub powalone drzewa. Alerty pochodzą ze zgłoszeń innych użytkowników, a każdy użytkownik ma możliwość dodania własnego wpisu.

    Społecznościowe aktualizacje GroupRide wraz z alertami o zagrożeniach drogowych, będą dostępne wkrótce także na komputerach rowerowych z serii Edge 540, Edge 840 i Edge 1040.

    W komputerze są też dostępne płatności zbliżeniowe Garmin Pay.

    Wskazówki nawigacyjne i treningowe mogą być także emitowane w formie dźwiękowej. Dodatkowo, opcja dzwonka umożliwia ostrzeżenie innych rowerzystów i pieszych.

    Na kolorowo będą zaznaczone segmenty tras o różnych nawierzchniach, a nawigacja dodatkowo wyświetla ostrzeżenia o zbliżających się nieutwardzonych odcinkach.

    Przed wyruszeniem w drogę pomocna będzie funkcja wyznaczania trasy Trendline, która tworzona jest w oparciu o popularność wśród innych rowerzystów korzystających z produktów Garmin.

    Informacje o poziomie staminy w czasie rzeczywistym pomocne będą w lepszym rozłożeniu sił i ocenie możliwości utrzymania aktualnego tempa. Funkcja przewodnika mocy została rozbudowana o dane dotyczące wiatru i aktualną wytrzymałość użytkownika, aby jeszcze dokładniej prezentować cele zakresu mocy.

  • Garmin Edge 1050 z nowym ekranem, Garmin Pay, dzwonkiem i funkcjami społecznościowymi

    Garmin wprowadza do sprzedaży swój nowy flagowy model komputera rowerowego Edge 1050.

    Jest to następca popularnego komputera 1040.

    Edge 1050 dostępny będzie w sugerowanej cenie detalicznej 699.99 euro.

    1050 ma nowy 3,5-calowy ekran i wbudowany głośnik. Bateria zapewnia do 20 godzin podczas intensywnego użytkowania i do 60 godzin w trybie oszczędzania baterii.

    Wśród funkcji wspierających społeczność rowerową znajdują się m.in. możliwość zgłaszania i otrzymywania ostrzeżeń o zagrożeniach na drodze, wysyłanie wiadomości oraz tabele liderów na podjazdach podczas jazdy grupowej.

    Udoskonalona funkcja GroupRide ułatwi pozostanie w kontakcie z grupą podczas jazdy dzięki predefiniowanym wiadomościom, udostępnianiu lokalizacji na żywo i alertom o wykrytych incydentach, wskazujących osobę, która może potrzebować pomocy wraz z jej lokalizacją. Funkcja umożliwia też dodanie rywalizacji do wspólnej jazdy dzięki tabelom liderów na podjazdach, a także nagrodom po jeździe – takim jak Speed Racer (najwyższa prędkość maksymalna), Gaduła (najczęściej korzystający z funkcji wiadomości GroupRide), Pracowity jak pszczółka (najwięcej czasu spędzonego na pedałowaniu) i nie tylko.

    Jest też możliwość wyświetlania ostrzeżeń o zagrożeniach drogowych – takich jak wyboje lub powalone drzewa. Alerty pochodzą ze zgłoszeń innych użytkowników, a każdy użytkownik ma możliwość dodania własnego wpisu.

    Społecznościowe aktualizacje GroupRide wraz z alertami o zagrożeniach drogowych, będą dostępne wkrótce także na komputerach rowerowych z serii Edge 540, Edge 840 i Edge 1040.

    W komputerze są też dostępne płatności zbliżeniowe Garmin Pay.

    Wskazówki nawigacyjne i treningowe mogą być także emitowane w formie dźwiękowej. Dodatkowo, opcja dzwonka umożliwia ostrzeżenie innych rowerzystów i pieszych.

    Na kolorowo będą zaznaczone segmenty tras o różnych nawierzchniach, a nawigacja dodatkowo wyświetla ostrzeżenia o zbliżających się nieutwardzonych odcinkach.

    Przed wyruszeniem w drogę pomocna będzie funkcja wyznaczania trasy Trendline, która tworzona jest w oparciu o popularność wśród innych rowerzystów korzystających z produktów Garmin.

    Informacje o poziomie staminy w czasie rzeczywistym pomocne będą w lepszym rozłożeniu sił i ocenie możliwości utrzymania aktualnego tempa. Funkcja przewodnika mocy została rozbudowana o dane dotyczące wiatru i aktualną wytrzymałość użytkownika, aby jeszcze dokładniej prezentować cele zakresu mocy.

  • We Wrocławiu działa sieć LoRaWAN

    Emitel rozpoczyna kolejną fazę współpracy z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu.

    W ramach nowej umowy, Emitel rozbuduje zdalny system stacjonarnego odczytu danych z urządzeń pomiarowych z modułami radiowymi IoT o kolejne 25 tysięcy wodomierzy.

    Współpraca Emitel i MPWiK rozpoczęła się w 2021 roku a jej celem była zbudowanie pierwszego w Polsce systemu zdalnego odczytu liczników wody z wykorzystaniem sieci LoRaWAN.

    Emitel zaprojektował i zbudował sieć, która swoim zasięgiem obejmuje cały Wrocław, zapewniając bezprzewodową komunikację na potrzeby zdalnego odczytu danych z liczników wody.

    Jest to pierwszy w Polsce projekt smart city na tak dużą skalę, który wykorzystuje LoRaWAN.

    Nowa umowa obejmuje dostarczenie i montaż dodatkowych 25 tysięcy wodomierzy z modułami radiowymi IoT w ramach istniejącej sieci, a także ich integrację z systemem odczytowym. 

  • We Wrocławiu działa sieć LoRaWAN

    Emitel rozpoczyna kolejną fazę współpracy z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu.

    W ramach nowej umowy, Emitel rozbuduje zdalny system stacjonarnego odczytu danych z urządzeń pomiarowych z modułami radiowymi IoT o kolejne 25 tysięcy wodomierzy.

    Współpraca Emitel i MPWiK rozpoczęła się w 2021 roku a jej celem była zbudowanie pierwszego w Polsce systemu zdalnego odczytu liczników wody z wykorzystaniem sieci LoRaWAN.

    Emitel zaprojektował i zbudował sieć, która swoim zasięgiem obejmuje cały Wrocław, zapewniając bezprzewodową komunikację na potrzeby zdalnego odczytu danych z liczników wody.

    Jest to pierwszy w Polsce projekt smart city na tak dużą skalę, który wykorzystuje LoRaWAN.

    Nowa umowa obejmuje dostarczenie i montaż dodatkowych 25 tysięcy wodomierzy z modułami radiowymi IoT w ramach istniejącej sieci, a także ich integrację z systemem odczytowym. 

  • moto g85 5G - 1500 zł z obsługą eSIM i Snapdragonem 6s Gen 1

    Motorola wprowadza do Polski kolejny smartfon z tzw. średniej półki.

    moto g85 5G (12/256 GB) w Polsce będzie dostępny już w nadchodzących dniach, w rekomendowanej cenie detalicznej 1499 zł.

    Można go będzie zakupić w sieciach sprzedaży: RTV EURO AGD, Media Expert, Media Markt, x-kom, Komputronik i Neonet, ale również na stronach sprzedaży eLenovo oraz Sferis.

    Moto g85 5G trafi także do oferty operatorów: Play, Orange i T-Mobile.

    Najwyższy model z serii moto g otrzymał wyświetlacz pOLED FHD+ o przekątnej 6,7” i odświeżaniu 120 Hz , który chroniony jest teraz szkłem Corning Gorilla Glass 5. Wyróżnia się również wysoką maksymalną jasnością sięgającą 1600 nitów – co jest rzadko spotykaną cechą wśród smartfonów z segmentu do 1500 złotych.

    Główny aparat to 50 MP (f/1.79) z matrycą LYTIA 600 firmy Sony. Dostępna jest stabilizacja optyczna OIS. Moduł główny jest wspierany przez ultraszerokokątną matrycę 8 MP służącą też do  wykonywania zdjęć makro, a przedni aparat w moto g85 5G to warty uwagi sensor 32 MP (f/2.4).

    Nowy smartfon napędzany jest ośmiordzeniowym procesorem Qualcomm Snapdragon 6s Gen 1 wspieranym przez 12 GB pamięci RAM (z możliwością jej rozszerzenia poprzez funkcję RAM Boost). Do dyspozycji użytkownika producent oddaje 256 GB pamięci wewnętrznej UFS 2.2, którą można rozbudować nawet o dodatkowy 1 TB wykorzystując kartę microSD.

    Smartfon zasilany jest baterią o pojemności 5000 mAh wspierającą szybkie ładowanie TurboPower 30 W. W obudowie znalazły się głośniki stereo. Smartfon wspiera również standard eSIM (fizyczna karta SIM + eSIM).

    moto g85 5G trafia na rynek w wariantach z pleckami z wegańskiej skóry. Użytkownicy mogą wybierać spośród trzech wersji kolorystycznych inspirowanych barwami Pantone: szarej (szkło akrylowe - PMMA), oliwkowej oraz fioletowej (skóra wegańska).

  • Składaki razr 50, moto g85 5G i nowy moto tag - nasza relacja z warszawskiej prezentacji

    Motorola zaprezentowała dwa nowe składane smartfony z serii motorola razr, które mają większe zewnętrzne wyświetlacze i po raz pierwszy normę szczelności IPX8. Mają też dedykowane etui w zestawie. Oprócz tego na premierze zobaczyliśmy nowy smartfon z średniopółkowej serii motro G oraz moto tag, który może mocno namieszać na rynku lokalizatorów.

    Motorola razr 50 ultra

    Gwiazdą zorganizowanego spotkania był nowy, flagowy składak motoroli, czyli razr 50 ultra. Smartfon w konfiguracji 12/512 GB kosztuje 4999 zł i jest dostępny w trzech kolorach: granatowym, zielonym i Peach Fuzz, który jest kolorem roku wybranym przez Pantone.

    Dwiema największymi nowościami, oprócz nowszej i mocniejszej specyfikacji, jest większy zewnętrzny wyświetlacz oraz wodoszczelność.

    Zewnętrzny ekran zwiększył swoje rozmiary o 17% z 3,6 do 4 cali, dzięki węższym ramkom. W dalszym ciągu dwa obiektywy aparatów zostały umieszczone w wycięciach w wyświetlaczu. Większa jest też jasność maksymalna, która wzrosła z 1100 do aż 2400 nitów. Panel to teraz LTPO OLED z odświeżaniem sięgającym 165 Hz. Motorola informowała, że wszystko co działa na wewnętrznym, składanym wyświetlaczu można też uruchomić na zewnątrz – nie ma ograniczeń do specjalnych widgetów. Zewnętrzny ekran pozwala też na wygodne selfie przy wykorzystaniu głównego aparatu.

    Wewnętrzny ekran ma tą samą przekątną 6,9 cala i tą samą rozdzielczość i odświeżanie co starszy model, ale także ma wyraźnie wyższą jasność 3000 zamiast 1400 nitów.

    Z kolei norma wodoszczelności IPX8 pozwala zanurzać telefon na głębokość półtora metra na 30 minut. W zwykłych smartfonach taka norma to standard, ale w składakach to wciąż rzadkość.

    Razr 50 ultra dostała najnowszy procesor Snapdragon 8s Gen 3, podczas gdy razr 40 ultra miała procesor starszej generacji już na starcie. W Polsce dostępna jest tylko opcja 12/512 – biorąc pod uwagę cenę to atrakcyjna propozycja. Pamięć też jest szybsza – UFS 4.0 zamiast 3.1 jak w starszym modelu.

    Nowy jest także zestaw aparatów. Zamiast 12 i 13 megapikseli oba nowe aparaty maja po 50 megapikseli, co jest dziś złotym standardem wśród smartfonów. Niektóre mają większą rozdzielczość, ale też wiele najlepszych aparatów w smartfonach ma właśnie 50 megapikseli. Tym razem niestandardowym posunięciem jest zrezygnowanie z aparatu ultraszerokokątnego i dodanie teleobiektywu o powiększeniu x2.

    Z jednej strony powiększenie x2 można uzyskać cropem - cyfrowo, a rozszerzyć pola widzenia głównego aparatu się nie da. Z drugiej strony jak robimy dużo portretów, to jakość z takiego teleobiektywu będzie lepsza.

    Pakiet komunikacyjny jest kompletny i obejmujący najnowsze standardy. Ważna zmiana dotyczy również baterii. Ta ma większą pojemność 4000 zamiast 3800 mAh oraz szybsze ładowanie – 45 W zamiast 30W przewodowo i 15 W zamiast 5 W bezprzewodowo.

    Motorola do każdego telefonu dodaje w zestawie specjalne etui, dopasowane kolorystycznie do telefonu i umożliwiające noszenie go na ramieniu. Nie jest to oferta przedsprzedażowa, ale zestaw oferowany przez cały okres sprzedaży tego modelu. W pudełku jest też mocna, 68W ładowarka z gniazdem USB C.

    Biorąc pod uwagę bogaty zestaw sprzedażowy z ładowarką oraz etui, które osobno mogłoby kosztować nawet 300 zł oraz bogatszą konfigurację 12/512 uważam, że Motorola przygotowała atrakcyjną ofertę. Koszt wersji ultra jest na podobnym poziomie do nieskładanych flagowców. Telefon wygląda naprawdę ładnie na żywo, szczególnie kolor zielony wygląda ciekawie. Na pytania dotyczące działania odpowiemy po przeprowadzeniu bardziej szczegółowych testów.

    Motorola razr 50

    W skrócie można razr 50 scharakteryzować w ten sposób, że awansowała z poziomu razr 40 do razr 40 ultra. Zamiast malutkiego wyświetlacza zewnętrznego o przekątnej jak w zegarku – 1,5 cala, otrzymała pełnoprawny ekran z razr 40 ultra, a więc 3,6 calowy. To zasadnicza różnica, która awansuje tańszą wersję składaka znacznie bliżej modelu wyższego. Co więcej, Motorola zdecydowała się zachować uszczelnienie IPX8 również dla tańszego modelu.

    Główny, składany ekran ma taką samą wysoką jasność 3000 nitów jak flagowiec, tą samą przekątną i rozdzielczość i też jest w technologii  LTPO OLED, ale odświeżanie ma 120 Hz zamiast 165 Hz.

    Ekran zewnętrzny jest jaśniejszy niż rok temu w modelu razr 40 ultra, bo ma 1700 zamiast 1100 nitów, ale nie dorównuje tegorocznemu modelowi ultra, który ma 2400 nitów. Dodatkowo tańsza motorola ma odświeżanie 90 Hz na zewnętrznym wyświetlaczu zamiast 144 Hz czy 165 Hz.

    Razr 50 jako jedyna składana motorola ma procesor Mediatek Dimensity 7300X zamiast Snapdragona. Niewielkim zmianom uległ główny aparat, w który w razr 50 ma rozdzielczość 50 megapikseli, a nie 64 megapiksele jak w poprzedniku. Aparat szerokokątny wygląda na identyczny. Nie zmieniła się także bateria, która nadal ma 4200 mAh oraz 30 W ładowanie przewodowe, tylko moc ładowania bezprzewodowego wzrosła z 5 do 15 W.

    Motorola razr 50 kosztuje 3999 zł i do sprzedaży trafi prawdopodobnie w połowie lipca. Na testy tego telefonu musimy jeszcze zaczekać.

    Zmiany w oprogramowaniu na składakach Motoroli

    Motorola wprowadziła kilka zmian w systemie. Pojawiła się opcja always on display, której wcześniej nie było. Ekran AOD naśladuje wyglądem motyw wybudzonego ekranu. Animowany stworek Moto Moo otrzymał więcej animacji oraz opcji personalizacji. Motorola chwali się, że jest pierwszym producentem, który daje dostęp do asystenta Gemini na zewnętrznym wyświetlaczu. Generatywne tapety Motoroli oprócz generowania wzorów na podstawie zdjęcia np. naszego ubrania, teraz umożliwiają generowanie tapety na podstawie tekstowego opisu.

    Nowa Motorola moto G85 5G

    Nowy telefon ze średniej półki będzie dostępny w 3 kolorach: szarym, oliwkowym i fioletowym. Ma ekran pOLED o przekątnej 6,7 cala i odświeżaniu 120 Hz oraz jasności 1600 nitów. Jest wyposażony w procesor Snapdragon 6s Gen 3 oraz 12/256 GB.

    Telefon ma kosztować 1499 zł, ale nie można go było obejrzeć podczas premiery.

    Moto Tag

    To największe zaskoczenie podczas całej prezentacji. Motorola wprowadza na rynek własny lokalizator pod nazwą moto tag. Jest to rozwiązanie bardzo podobne do AirTag od Apple czy Smart Tag od Samsunga. Działa rok na baterii, może emitować dźwięk, pozwala na precyzyjne namierzanie dzięki technologii UWB i spełnia normę IP67. Co ciekawe moto tag jest zgodny z akcesoriami do AirTag, bo ma takie same wymiary. Można więc kupić etui w stylu breloka od dowolnego producenta do AirTaga i używać z lokalizatorem Motoroli.

    Kluczowe jest co innego – sieć urządzeń wspierających lokalizowanie moto taga. W przypadku AiTaga są to urządzenia Apple, które są dominujące w Stanach, ale w Polsce są w zdecydowanej mniejszości. Samsung oparł swoje lokalizatory o sieć swoich urządzeń – najpopularniejszych w Polsce, ale to wciąż jeden producent. Za to moto tag jest oparty o sieć Google Find My Device i będzie lokalizowany przez wszystkie smartfony z Androidem w wersji 9.0 lub nowszym. Dla wszystkich rynków poza Stanami Zjednoczonymi to może być game changer, bo urządzenia z Androidem z pominięciem poszczególnych producentów stanowią zdecydowaną większość i mogą dać najlepszą precyzję lokalizowania.

    Moto tag ma kosztować 169 zł i będzie dostępny w drugiej połowie lipca lub w sierpniu.

  • Oto polskie ceny nowej serii motorola razr 50

    Smartfon motorola razr 50 ultra (12/512 GB) zadebiutuje w Polsce 26 czerwca, w rekomendowanej cenie detalicznej 4999 zł.

    Smartfon można będzie zakupić w sieciach sprzedaży: RTV EURO AGD, Media Expert, Media Markt, x-kom, Komputronik i Neonet, ale również na stronach sprzedaży eLenovo oraz Sferis.

    Motorola razr 50 ultra trafi także do oferty operatorów: Plus, Play, Orange i T-Mobile.

    Kupując smartfon pomiędzy 26 czerwca a 9 lipca (włącznie), konsumenci mogą skorzystać z programu Motorola „Trade in. Trade up”.

    Pozwala on na oddanie innego smartfona do recyklingu – Motorola wraz z partnerem akcji wycenią oddawane w rozliczeniu urządzenie i wypłacą biorącemu udział w promocji konsumentowi gwarantowane 1000 złotych, powiększone o kwotę zaproponowanej wyceny.

    Program nie obejmuje razr 50 ultra w kolorze fuksji, gdyż ten wariant zadebiutuje w sprzedaży dopiero po 9 lipca.

    Drugi z zaprezentowanych składanych smartfonów marki Motorola został wyceniony na 3999 złotych (rekomendowana cena detaliczna).

    Data rozpoczęcia sprzedaży motorola razr 50 (8/256 GB) oraz dostępność urządzenia zostaną ujawnione w późniejszym terminie.

    Lokalizator moto tag pojawi się w Polsce jeszcze latem bieżącego roku i będzie dostępny w dwóch kolorach (zielonym oraz granatowym), w rekomendowanej cenie detalicznej 169 złotych.

    W modelu razr 50 ultra wyświetlacz zewnętrzny ma rekordową wśród dostępnych na rynku smartfonów z klapką przekątną 4”. Drugi z zaprezentowanych smartfonów – razr 50 – ma zewnętrzny wyświetlacz o przekątnej 3,6”. 

    Zewnętrzny wyświetlacz chroniony jest szkłem Gorilla Glass Victus, a samo urządzenie uzyskało certyfikację IPX8 – zapewniającą wysoki stopień odporności na zalanie oraz zanurzenie w słodkiej wodzie (nawet do głębokości 1,5 m na maksymalnie 30 minut ). Ramka smartfona wykonana jest z wysokiej klasy aluminium.

    Zewnętrzny wyświetlacz pOLED o przekątnej 4”, będący znakiem rozpoznawczym modelu razr 50 ultra, ma rozdzielczość 1272 x 1080 pikseli i odświeżany jest z częstotliwością do 165 Hz. Dzięki maksymalnej jasności sięgającej 2400 nitów można z niego korzystać nawet w letni, słoneczny dzień. Po otwarciu smartfon oddaje do dyspozycji użytkownika ekran o przekątnej 6,9” i rozdzielczości FHD+ (2640 x 1080 pikseli), wykonany w technologii Foldable AMOLED. Oferuje on tak samo wysokie odświeżanie (do 165 Hz), a jego maksymalna jasność może osiągnąć nawet 3000 nitów. Jest to ogromna przestrzeń do komfortowej pracy, oglądania materiałów wideo, czy korzystania z aplikacji mobilnych.

    Sercem jest procesor Qualcomm Snapdragon 8s Gen 3 – ten sam, który znalazł się w tegorocznym flagowcu z rodziny edge (motorola edge 50 ultra). Razr 50 ultra oddaje do dyspozycji użytkownika również 12 GB pamięci RAM oraz 512 GB pamięci wewnętrznej (ROM) w bardzo szybkim standardzie UFS 4.0. Smartfon zasila bateria o pojemności 4000 mAh, którą można ładować zarówno przewodowo (Turbo Power 45 W) jak i bezprzewodowo, z mocą 15 W. Wspierane jest również 5 W bezprzewodowe ładowanie zwrotne, przydatne gdy potrzebujemy doładować akcesoria, takie jak słuchawki bezprzewodowe. Smartfon wyposażony został w głośniki stereo ze wsparciem dla technologii Dolby Atmos oraz Spatial Sound, także w trzy mikrofony gwarantujące wysoką jakość rozmów. Poza obsługą fizycznej karty SIM znajdziemy tu również eSIM.

    Jeśli chodzi o możliwości fotograficzne, nowością w rodzinie razr jest obecność teleobiektywu. Główny moduł aparatu w modelu razr 50 ultra składa się z dwóch sensorów: (50 MP f/1.7) z optyczną stabilizacją obrazu (OIS) oraz teleobiektywu 50 MP f/2.0 z dwukrotnym zoomem optycznym). Ze względu na unikalną konstrukcję urządzenia, główny moduł jest także dedykowanym zestawem do robienia zdjęć selfie. Można go używać nie rozkładając smartfona. Razr 50 ultra wyzwala też kreatywność, gdyż możliwości zablokowania zawiasu w różnych położeniach pozwalają na korzystanie z aparatu w trybie fotobudki, gdzie smartfon sam pełni rolę statywu. Przedni aparat 32 MP (f/2.4) dostępny jest po rozłożeniu smartfona.

    Dzięki współpracy z firmą Pantone model razr 50 ultra dostępny jest w czterech wersjach kolorystycznych: granatowej (Midnight Blue), zielonej (Spring Green), fuksji (Pink Peacock) oraz w najmodniejszej w tym sezonie barwie Peach Fuzz (kolor roku 2024 Pantone).

    Drugi z zaprezentowanych składanych smartfonów – motorola razr 50 – to następca ubiegłorocznego modelu razr 40.

    Najbardziej rzucającą się w oczy nowością w stosunku do razr 40 jest obecność w modelu razr 50 pełnowymiarowego wyświetlacza zewnętrznego pOLED o przekątnej 3,6” (rozdzielczość 1056 x 1066 pikseli, odświeżanie do 90 Hz, jasność maksymalna 1700 nitów). Oferuje on bardzo szeroką funkcjonalność i można na nim uruchamiać aplikacje mobilne. Po rozłożeniu urządzenia użytkownik może korzystać z ekranu Foldable AMOLED o przekątnej 6,9” w rozdzielczości FHD+, z odświeżaniem do 120 Hz i maksymalną jasnością 3000 nitów.

    Motorola razr 50 wykorzystuje nowy procesor MediaTek Dimensity 7300X i oferuje 8 GB pamięci RAM oraz 256 GB pamięci wewnętrznej ROM w standardzie UFS 2.2. Bateria ma pojemność 4200 mAh i ładuje się z mocą 30 W (lub 15 W bezprzewodowo). Podobnie jak w przypadku droższego modelu razr 50 ultra, znajdziemy tu głośniki stereo oraz trzy mikrofony. Smartfon wspiera także nowoczesny standard eSIM. Główny aparat, podobnie jak w droższym modelu, może z powodzeniem zostać wykorzystany do robienia selfie. Składa się z modułu 50 MP (f/1.7) z optyczną stabilizacją obrazu (OIS) wspieranego przez ultraszerokokątny sensor 13 MP (f/2.2). Przedni aparat to oczko 32 MP (f/2.4)

    Od strony designu motorola razr 50 nawiązuje do droższego modelu i nie ma tu żadnych kompromisów. Użytkownik otrzymuje równie solidną i sprawdzoną konstrukcję z certyfikacja IPX8 oraz aluminiowymi ramkami, a sam smartfon wykończony jest wegańską skórą w trzech wersjach kolorystycznych: stalowej (Koala Gray), jasnoszarej (Beach Sand) oraz pomarańczowej (Spritz Orange).

    Wraz z nową generacją razr Motorola rozszerza swoja ofertę akcesoriów mobilnych. Do wprowadzonych wiosną do sprzedaży słuchawek z linii moto buds dołącza teraz moto tag – niewielki, ale bardzo praktyczny lokalizator. Wykorzystuje on komunikację Bluetooth LE oraz łączność szerokopasmową (UWB) . Ten przydatny gadżet pomaga w znajdowaniu najcenniejszych rzeczy – od portfela po bagaż – wykorzystując usługę Find My Device od Google.

  • Oto polskie ceny nowej serii motorola razr 50

    Smartfon motorola razr 50 ultra (12/512 GB) zadebiutuje w Polsce 26 czerwca, w rekomendowanej cenie detalicznej 4999 zł.

    Smartfon można będzie zakupić w sieciach sprzedaży: RTV EURO AGD, Media Expert, Media Markt, x-kom, Komputronik i Neonet, ale również na stronach sprzedaży eLenovo oraz Sferis.

    Motorola razr 50 ultra trafi także do oferty operatorów: Plus, Play, Orange i T-Mobile.

    Kupując smartfon pomiędzy 26 czerwca a 9 lipca (włącznie), konsumenci mogą skorzystać z programu Motorola „Trade in. Trade up”.

    Pozwala on na oddanie innego smartfona do recyklingu – Motorola wraz z partnerem akcji wycenią oddawane w rozliczeniu urządzenie i wypłacą biorącemu udział w promocji konsumentowi gwarantowane 1000 złotych, powiększone o kwotę zaproponowanej wyceny.

    Program nie obejmuje razr 50 ultra w kolorze fuksji, gdyż ten wariant zadebiutuje w sprzedaży dopiero po 9 lipca.

    Drugi z zaprezentowanych składanych smartfonów marki Motorola został wyceniony na 3999 złotych (rekomendowana cena detaliczna).

    Data rozpoczęcia sprzedaży motorola razr 50 (8/256 GB) oraz dostępność urządzenia zostaną ujawnione w późniejszym terminie.

    Lokalizator moto tag pojawi się w Polsce jeszcze latem bieżącego roku i będzie dostępny w dwóch kolorach (zielonym oraz granatowym), w rekomendowanej cenie detalicznej 169 złotych.

    W modelu razr 50 ultra wyświetlacz zewnętrzny ma rekordową wśród dostępnych na rynku smartfonów z klapką przekątną 4”. Drugi z zaprezentowanych smartfonów – razr 50 – ma zewnętrzny wyświetlacz o przekątnej 3,6”. 

    Zewnętrzny wyświetlacz chroniony jest szkłem Gorilla Glass Victus, a samo urządzenie uzyskało certyfikację IPX8 – zapewniającą wysoki stopień odporności na zalanie oraz zanurzenie w słodkiej wodzie (nawet do głębokości 1,5 m na maksymalnie 30 minut ). Ramka smartfona wykonana jest z wysokiej klasy aluminium.

    Zewnętrzny wyświetlacz pOLED o przekątnej 4”, będący znakiem rozpoznawczym modelu razr 50 ultra, ma rozdzielczość 1272 x 1080 pikseli i odświeżany jest z częstotliwością do 165 Hz. Dzięki maksymalnej jasności sięgającej 2400 nitów można z niego korzystać nawet w letni, słoneczny dzień. Po otwarciu smartfon oddaje do dyspozycji użytkownika ekran o przekątnej 6,9” i rozdzielczości FHD+ (2640 x 1080 pikseli), wykonany w technologii Foldable AMOLED. Oferuje on tak samo wysokie odświeżanie (do 165 Hz), a jego maksymalna jasność może osiągnąć nawet 3000 nitów. Jest to ogromna przestrzeń do komfortowej pracy, oglądania materiałów wideo, czy korzystania z aplikacji mobilnych.

    Sercem jest procesor Qualcomm Snapdragon 8s Gen 3 – ten sam, który znalazł się w tegorocznym flagowcu z rodziny edge (motorola edge 50 ultra). Razr 50 ultra oddaje do dyspozycji użytkownika również 12 GB pamięci RAM oraz 512 GB pamięci wewnętrznej (ROM) w bardzo szybkim standardzie UFS 4.0. Smartfon zasila bateria o pojemności 4000 mAh, którą można ładować zarówno przewodowo (Turbo Power 45 W) jak i bezprzewodowo, z mocą 15 W. Wspierane jest również 5 W bezprzewodowe ładowanie zwrotne, przydatne gdy potrzebujemy doładować akcesoria, takie jak słuchawki bezprzewodowe. Smartfon wyposażony został w głośniki stereo ze wsparciem dla technologii Dolby Atmos oraz Spatial Sound, także w trzy mikrofony gwarantujące wysoką jakość rozmów. Poza obsługą fizycznej karty SIM znajdziemy tu również eSIM.

    Jeśli chodzi o możliwości fotograficzne, nowością w rodzinie razr jest obecność teleobiektywu. Główny moduł aparatu w modelu razr 50 ultra składa się z dwóch sensorów: (50 MP f/1.7) z optyczną stabilizacją obrazu (OIS) oraz teleobiektywu 50 MP f/2.0 z dwukrotnym zoomem optycznym). Ze względu na unikalną konstrukcję urządzenia, główny moduł jest także dedykowanym zestawem do robienia zdjęć selfie. Można go używać nie rozkładając smartfona. Razr 50 ultra wyzwala też kreatywność, gdyż możliwości zablokowania zawiasu w różnych położeniach pozwalają na korzystanie z aparatu w trybie fotobudki, gdzie smartfon sam pełni rolę statywu. Przedni aparat 32 MP (f/2.4) dostępny jest po rozłożeniu smartfona.

    Dzięki współpracy z firmą Pantone model razr 50 ultra dostępny jest w czterech wersjach kolorystycznych: granatowej (Midnight Blue), zielonej (Spring Green), fuksji (Pink Peacock) oraz w najmodniejszej w tym sezonie barwie Peach Fuzz (kolor roku 2024 Pantone).

    Drugi z zaprezentowanych składanych smartfonów – motorola razr 50 – to następca ubiegłorocznego modelu razr 40.

    Najbardziej rzucającą się w oczy nowością w stosunku do razr 40 jest obecność w modelu razr 50 pełnowymiarowego wyświetlacza zewnętrznego pOLED o przekątnej 3,6” (rozdzielczość 1056 x 1066 pikseli, odświeżanie do 90 Hz, jasność maksymalna 1700 nitów). Oferuje on bardzo szeroką funkcjonalność i można na nim uruchamiać aplikacje mobilne. Po rozłożeniu urządzenia użytkownik może korzystać z ekranu Foldable AMOLED o przekątnej 6,9” w rozdzielczości FHD+, z odświeżaniem do 120 Hz i maksymalną jasnością 3000 nitów.

    Motorola razr 50 wykorzystuje nowy procesor MediaTek Dimensity 7300X i oferuje 8 GB pamięci RAM oraz 256 GB pamięci wewnętrznej ROM w standardzie UFS 2.2. Bateria ma pojemność 4200 mAh i ładuje się z mocą 30 W (lub 15 W bezprzewodowo). Podobnie jak w przypadku droższego modelu razr 50 ultra, znajdziemy tu głośniki stereo oraz trzy mikrofony. Smartfon wspiera także nowoczesny standard eSIM. Główny aparat, podobnie jak w droższym modelu, może z powodzeniem zostać wykorzystany do robienia selfie. Składa się z modułu 50 MP (f/1.7) z optyczną stabilizacją obrazu (OIS) wspieranego przez ultraszerokokątny sensor 13 MP (f/2.2). Przedni aparat to oczko 32 MP (f/2.4)

    Od strony designu motorola razr 50 nawiązuje do droższego modelu i nie ma tu żadnych kompromisów. Użytkownik otrzymuje równie solidną i sprawdzoną konstrukcję z certyfikacja IPX8 oraz aluminiowymi ramkami, a sam smartfon wykończony jest wegańską skórą w trzech wersjach kolorystycznych: stalowej (Koala Gray), jasnoszarej (Beach Sand) oraz pomarańczowej (Spritz Orange).

    Wraz z nową generacją razr Motorola rozszerza swoja ofertę akcesoriów mobilnych. Do wprowadzonych wiosną do sprzedaży słuchawek z linii moto buds dołącza teraz moto tag – niewielki, ale bardzo praktyczny lokalizator. Wykorzystuje on komunikację Bluetooth LE oraz łączność szerokopasmową (UWB) . Ten przydatny gadżet pomaga w znajdowaniu najcenniejszych rzeczy – od portfela po bagaż – wykorzystując usługę Find My Device od Google.

  • Jest wojna Orange z ministrem cyfryzacji o cybertarczę

    Orange napisał do Ministerstwa Cyfryzacji, że nie zgadza się na wykorzystywanie swojej zastrzeżonej marki CyberTarcza w działaniach ministerstwa związanych z cyberbezpieczeństwem.

    Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji odpisał „w stylu PIS”, że „wielkie zagraniczne korporacje nie zawłaszczą języka polskiego i nie będą dyktować rządowi jak mówić o cyberbezpieczeństwie.”

    Na to oświadczenie zareagował rzecznik prasowy polskiego Orange, Wojciech JabczyńskiJesteśmy zaskoczeni taką interpretacją sytuacji. Cieszymy się jednak na zaproszenie do współpracy. Intencją naszego pisma było właśnie szukanie porozumienia i w takiej intencji je wysłaliśmy.

    Ministerstwo Cyfryzacji wykorzystuje markę Cybertarcza RP.

    Jest to pakiet działań realizowanych lub koordynowanych przez Ministra Cyfryzacji w najbliższych latach.

    Głównym celem jest zwiększenie cyberbezpieczeństwa Polski. 

    Oto pełna treść listu Orange do MC:

    Temat: Wystąpienie Orange Polska S.A. w kwestii wykorzystania znaku CyberTarcza

    Szanowny Panie Ministrze,
    Mając na względzie pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje o wsparciu ze strony Rządu, a w szczególności Ministerstwa Cyfryzacji, dla różnego rodzaju działań z obszaru bezpieczeństwa, w tym finansowania dla małych i średnich przedsiębiorstw, podkreślamy, iż jako Orange Polska w pełni popieramy planowane kierunki działań, mające na celu zwiększenie odporności cyfrowej naszego kraju. W tym zakresie możemy się odwołać choćby do ostatniej wypowiedzi Pana Premiera Krzysztofa Gawkowskiego z konferencji Cyberdefence z 19.06 w Krakowie.
    Uważamy, iż w obecnej sytuacji geopolitycznej jest to absolutnie priorytetowy kierunek, który powinien uwzględniać m.in. wsparcie dla podmiotów tworzących infrastrukturę cyfrową, a przede wszystkim wsparcie dla utrzymania i wzmocnienia infrastruktury krytycznej, w tym telekomunikacyjnej. Liczymy na konkretne pomysły na realizację tych aktywności w tym harmonogram konkursów i projektów,
    Orange jest podmiotem, który od wielu lat podkreśla wagę bezpieczeństwa zarówno w komunikacji, jak i przede wszystkim w działaniach widocznych w usługach, procesach, inwestycjach oraz wsparciu i edukacji naszych klientów. Przy tej okazji zwracamy uwagę, iż CyberTarcza, pojawiająca się przy okazji zapowiedzi wsparcia ze strony Państwa dla bezpieczeństwa, jest nazwą zastrzeżoną Orange Polska, którą firma wspierała przez wiele lat budując jej rozpoznawalność oraz wiarygodność dla swoich bezpiecznych usług ICT. Na potwierdzenie tego faktu załączamy odpowiednie dokumenty.

    Mając na względzie ten aspekt, zwracamy się z prośbą o niewykorzystywanie tej nazwy w celach nie związanych z aktywnościami Orange Polska.
    Jednocześnie w przypadku Państwa zainteresowania dla bliższego zapoznania się z zakresem działań Orange Polska na rzecz bezpieczeństwa, jesteśmy gotowi do spotkania i przedstawienia naszych doświadczeń. W szczególności możemy się podzielić oceną potrzeb tak operatorów, jak i klientów (również tych o podwyższonych wymogach bezpieczeństwa) w tym zakresie, a także obszarów współpracy w odniesieniu do wzmacniania bezpieczeństwa informatycznego kraju z wykorzystaniem naszych technologii i rozwiązań.
    Z poważaniem
    Witold Ryszard Drożdż
    Do wiadomości:
    Pan Krzysztof Gawkowski, Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Cyfryzacji;
    Załączniki:
    Załacznik1: Potwierdzenie znaku towarowego CyberTarcza Orange
    Załącznik2: Potwierdzenie znaku towarowego CyberTarcza
    Załącznik3: Potwierdzenie znaku towarowego CERT Orange Polska

  • Jest wojna Orange z ministrem cyfryzacji o cybertarczę

    Orange napisał do Ministerstwa Cyfryzacji, że nie zgadza się na wykorzystywanie swojej zastrzeżonej marki CyberTarcza w działaniach ministerstwa związanych z cyberbezpieczeństwem.

    Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji odpisał „w stylu PIS”, że „wielkie zagraniczne korporacje nie zawłaszczą języka polskiego i nie będą dyktować rządowi jak mówić o cyberbezpieczeństwie.”

    Na to oświadczenie zareagował rzecznik prasowy polskiego Orange, Wojciech JabczyńskiJesteśmy zaskoczeni taką interpretacją sytuacji. Cieszymy się jednak na zaproszenie do współpracy. Intencją naszego pisma było właśnie szukanie porozumienia i w takiej intencji je wysłaliśmy.

    Ministerstwo Cyfryzacji wykorzystuje markę Cybertarcza RP.

    Jest to pakiet działań realizowanych lub koordynowanych przez Ministra Cyfryzacji w najbliższych latach.

    Głównym celem jest zwiększenie cyberbezpieczeństwa Polski. 

    Oto pełna treść listu Orange do MC:

    Temat: Wystąpienie Orange Polska S.A. w kwestii wykorzystania znaku CyberTarcza

    Szanowny Panie Ministrze,
    Mając na względzie pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje o wsparciu ze strony Rządu, a w szczególności Ministerstwa Cyfryzacji, dla różnego rodzaju działań z obszaru bezpieczeństwa, w tym finansowania dla małych i średnich przedsiębiorstw, podkreślamy, iż jako Orange Polska w pełni popieramy planowane kierunki działań, mające na celu zwiększenie odporności cyfrowej naszego kraju. W tym zakresie możemy się odwołać choćby do ostatniej wypowiedzi Pana Premiera Krzysztofa Gawkowskiego z konferencji Cyberdefence z 19.06 w Krakowie.
    Uważamy, iż w obecnej sytuacji geopolitycznej jest to absolutnie priorytetowy kierunek, który powinien uwzględniać m.in. wsparcie dla podmiotów tworzących infrastrukturę cyfrową, a przede wszystkim wsparcie dla utrzymania i wzmocnienia infrastruktury krytycznej, w tym telekomunikacyjnej. Liczymy na konkretne pomysły na realizację tych aktywności w tym harmonogram konkursów i projektów,
    Orange jest podmiotem, który od wielu lat podkreśla wagę bezpieczeństwa zarówno w komunikacji, jak i przede wszystkim w działaniach widocznych w usługach, procesach, inwestycjach oraz wsparciu i edukacji naszych klientów. Przy tej okazji zwracamy uwagę, iż CyberTarcza, pojawiająca się przy okazji zapowiedzi wsparcia ze strony Państwa dla bezpieczeństwa, jest nazwą zastrzeżoną Orange Polska, którą firma wspierała przez wiele lat budując jej rozpoznawalność oraz wiarygodność dla swoich bezpiecznych usług ICT. Na potwierdzenie tego faktu załączamy odpowiednie dokumenty.

    Mając na względzie ten aspekt, zwracamy się z prośbą o niewykorzystywanie tej nazwy w celach nie związanych z aktywnościami Orange Polska.
    Jednocześnie w przypadku Państwa zainteresowania dla bliższego zapoznania się z zakresem działań Orange Polska na rzecz bezpieczeństwa, jesteśmy gotowi do spotkania i przedstawienia naszych doświadczeń. W szczególności możemy się podzielić oceną potrzeb tak operatorów, jak i klientów (również tych o podwyższonych wymogach bezpieczeństwa) w tym zakresie, a także obszarów współpracy w odniesieniu do wzmacniania bezpieczeństwa informatycznego kraju z wykorzystaniem naszych technologii i rozwiązań.
    Z poważaniem
    Witold Ryszard Drożdż
    Do wiadomości:
    Pan Krzysztof Gawkowski, Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Cyfryzacji;
    Załączniki:
    Załacznik1: Potwierdzenie znaku towarowego CyberTarcza Orange
    Załącznik2: Potwierdzenie znaku towarowego CyberTarcza
    Załącznik3: Potwierdzenie znaku towarowego CERT Orange Polska

  • Agata Meble zaatakowane przez hakerów

    W ostatnich dniach system informatyczny spółki Agata S.A. (dawniej Agata Meble) nie działał poprawnie na skutek przeprowadzonego ataku hakerskiego.

    Według zarządu firmy, teraz system działa prawidłowo i możliwe jest ponowne robienie zakupów zarówno w sklepach stacjonarnych jak i w sklepie online na agatameble.pl.

    Dział IT spółki weryfikuje teraz, czy hakerzy uzyskali dostęp do danych klientów.

  • HTC U24 Pro dostępny już w przedsprzedaży

    HTC U24 Pro jest już w ofercie przedsprzedażowej, w której razem z telefonem dostaniemy bezprzewodową ładowarkę HTC Wireless Charger.

    Za cały ten zestaw zapłacimy 2699 zł.

    Ładowarka poza promocją kosztuje 189 zł.

    Nowy HTC jest wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 6,8 cala, proporcjach 20:9, rozdzielczości FHD+ (1080 x 2436 pikseli) oraz technologii OLED z odświeżaniem 120 Hz. Ekran chroniony jest szkłem Gorilla Glass.

    Wymiary smartfona wynoszą 167,1 x 74,9 x 8,98 mm, a jego waga to 198,7 g.

    Urządzenie działa na systemie operacyjnym Android 14 i jest napędzane procesorem Qualcomm Snapdragon 7 Gen 3.

    Zestaw kamer z tyłu to: 50 MP (OIS), 8 MP oraz 50 MP z 2x zoomem optycznym, z przysłonami f/1.88, f/2.2 i f/2. Umożliwia nagrywanie wideo w 4K z optyczną stabilizacją obrazu (OIS). Aparat wspiera detekcję scen AI, Auto HDR, tryb profesjonalny (RAW), Timelapse, tryb upiększania, tryb portretowy, tryb nocny, zdjęcia w ruchu, tryb panorama, grupowe zdjęcie AI, gesty AI oraz elektroniczną stabilizację obrazu (EIS).

    Przedni aparat ma rozdzielczość 50 MP, przysłonę f/2.45, autofocus, Auto-HDR, tryb upiększania, portret w czasie rzeczywistym oraz gesty AI.

    Smartfon jest wyposażony w port USB 3.0 Type-C oraz gniazdo słuchawkowe 3,5 mm.

    Ma 12 GB RAMu (DDR5) oraz 256 GB pamięci wewnętrznej (UFS 3.1) z możliwością rozszerzenia za pomocą karty MicroSD (3.0, do SDXC).

    Obsługuje Dual SIM oraz sieć 5G NR.

    HTC U24 Pro ma NFC, Bluetooth 5.3 i Wi-Fi 6E.

    Zastosowana tu bateria ma pojemność 4600 mAh i obsługuje ładowanie przewodowe Quick Charge 4.0 (do 60 W), ładowanie bezprzewodowe (15 W) i ładowanie bezprzewodowe wsteczne (5 W, kompatybilne z Qi). Urządzenie zapewnia do 12,5 godziny odtwarzania wideo w HD oraz do 10,9 godziny korzystania z internetu przez Wi-Fi.

    Telefon jest odporny na wodę i kurz zgodnie z klasą ochrony IP67.

    Specyfikacja HTC U24 Pro jest tutaj

  • HTC U24 Pro dostępny już w przedsprzedaży

    HTC U24 Pro jest już w ofercie przedsprzedażowej, w której razem z telefonem dostaniemy bezprzewodową ładowarkę HTC Wireless Charger.

    Za cały ten zestaw zapłacimy 2699 zł.

    Ładowarka poza promocją kosztuje 189 zł.

    Nowy HTC jest wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 6,8 cala, proporcjach 20:9, rozdzielczości FHD+ (1080 x 2436 pikseli) oraz technologii OLED z odświeżaniem 120 Hz. Ekran chroniony jest szkłem Gorilla Glass.

    Wymiary smartfona wynoszą 167,1 x 74,9 x 8,98 mm, a jego waga to 198,7 g.

    Urządzenie działa na systemie operacyjnym Android 14 i jest napędzane procesorem Qualcomm Snapdragon 7 Gen 3.

    Zestaw kamer z tyłu to: 50 MP (OIS), 8 MP oraz 50 MP z 2x zoomem optycznym, z przysłonami f/1.88, f/2.2 i f/2. Umożliwia nagrywanie wideo w 4K z optyczną stabilizacją obrazu (OIS). Aparat wspiera detekcję scen AI, Auto HDR, tryb profesjonalny (RAW), Timelapse, tryb upiększania, tryb portretowy, tryb nocny, zdjęcia w ruchu, tryb panorama, grupowe zdjęcie AI, gesty AI oraz elektroniczną stabilizację obrazu (EIS).

    Przedni aparat ma rozdzielczość 50 MP, przysłonę f/2.45, autofocus, Auto-HDR, tryb upiększania, portret w czasie rzeczywistym oraz gesty AI.

    Smartfon jest wyposażony w port USB 3.0 Type-C oraz gniazdo słuchawkowe 3,5 mm.

    Ma 12 GB RAMu (DDR5) oraz 256 GB pamięci wewnętrznej (UFS 3.1) z możliwością rozszerzenia za pomocą karty MicroSD (3.0, do SDXC).

    Obsługuje Dual SIM oraz sieć 5G NR.

    HTC U24 Pro ma NFC, Bluetooth 5.3 i Wi-Fi 6E.

    Zastosowana tu bateria ma pojemność 4600 mAh i obsługuje ładowanie przewodowe Quick Charge 4.0 (do 60 W), ładowanie bezprzewodowe (15 W) i ładowanie bezprzewodowe wsteczne (5 W, kompatybilne z Qi). Urządzenie zapewnia do 12,5 godziny odtwarzania wideo w HD oraz do 10,9 godziny korzystania z internetu przez Wi-Fi.

    Telefon jest odporny na wodę i kurz zgodnie z klasą ochrony IP67.

    Specyfikacja HTC U24 Pro jest tutaj

  • Jest nowy smartfon Samsunga w Polsce (cena)

    Samsung wprowadził na polski rynek nowy smartfon Galaxy M35 5G, wyposażony w procesor Samsung Exynos 1380.

    Urządzenie ma 6.6-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 1080 x 2340 (FHD+), z częstotliwością odświeżania 120 Hz i głębią kolorów 16M.

    Z tyłu znajduje się zestaw trzech kamer: główna 50 MP (F1.8) z optyczną stabilizacją obrazu, szerokokątna 8 MP (F2.2) oraz makro 2 MP (F2.4). Aparat obsługuje cyfrowy zoom do 10x i nagrywanie wideo w rozdzielczości UHD 4K (3840 x 2160) przy 30 klatkach na sekundę. Przednia kamera ma 13 MP (F2.2).

    Galaxy M35 5G ma 6 GB RAMu i 128 GB pamięci wewnętrznej, z możliwością rozszerzenia do 1 TB za pomocą karty MicroSD.

    Urządzenie obsługuje Dual SIM (Nano-SIM) z hybrydowym gniazdem dla drugiej karty SIM lub MicroSD.

    Smartfon działa w sieci 5G.

    Łączność obejmuje USB typu C (USB 2.0), Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac/ax, Bluetooth v5.3 oraz NFC.

    Wymiary smartfona to 162.3 x 78.6 x 9.1 mm, a jego waga wynosi 222 g.

    Bateria o pojemności 6000 mAh zapewnia do 27 godzin transmisji LTE, do 26 godzin transmisji Wi-Fi, do 31 godzin odtwarzania wideo i do 97 godzin słuchania muzyki bezprzewodowo.

    Telefon wyceniono na 1299 zł.

    Specyfikacja techniczna smartfon Samsung Galaxy M35 5G:

    Procesor Samsung Exynos 1380 (4x 2.4 GHz, A78 + 4x 2.0 GHz, A55) 

    Wyświetlacz

    • 6.6 cala
    • 1080 x 2340 (FHD+)
    • Super AMOLED
    • Głębia kolorów wyświetlacza: 16M
    • Maks. częstotliwość odświeżania: 120 Hz

    Zestaw kamer z tyłu:

    • 50 MP, F1.8
    • 8 MP, F2.2
    • 2 MP, F2.4
    • Optyczna stabilizacja obrazu
    • Zoom cyfrowy do 10x
    • Rozdzielczość nagrywania wideo: UHD 4K (3840 x 2160)@30fps

    Aparat z przodu:13.0 MP, F2.2

    RAM: 6 GB

    Pamięć: 128 GB

    • MicroSD (do 1TB)

    Dual SIM (Nano-SIM (4FF)

    • SIM 1 + Hybrid (SIM lub MicroSD)

     Sieci

    • 2G GSM, 3G WCDMA, 4G LTE FDD, 4G LTE TDD, 5G Sub6 FDD, 5G Sub6 TDD
    • 2G GSM GSM850, GSM900, DCS1800, PCS1900
    • 3G UMTS B1(2100), B2(1900), B4(AWS), B5(850), B8(900
    • 4G FDD LTE B1(2100), B2(1900), B3(1800), B4(AWS), B5(850), B7(2600), B8(900), B12(700), B17(700), B20(800), B26(850), B28(700), B66(AWS-3)
    • 4G TDD LTE B38(2600), B40(2300), B41(2500)
    • 5G FDD Sub6 N1(2100), N3(1800), N5(850), N7(2600), N8(900), N20(800), N28(700), N66(AWS-3)
    • 5G TDD Sub6 N38(2600), N40(2300), N41(2500), N77(3700), N78(3500)

    Łączność

    • USB typu C (USB 2.0)
    • GPS, Glonass, Beidou, Galileo, QZSS
    • Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac/ax 2.4GHz+5GHz, HE80, MIMO, 1024-QAM, Wi-Fi Direct
    • Bluetooth v5.3
    • NFC

    Czujniki:

    • akcelerometr, czytnik linii papilarnych, żyroskop, czujnik geomagnetyczny, czujnik światła, wirtualny czujnik zbliżeniowy

    Wymiary: 162.3 x 78.6 x 9.1 m

    Waga: 222 g

    Bateria

    • 6000 mAh
    • Czas pracy - transmisja (LTE) (Godz.) do 27
    • Czas pracy - transmisja (Wi-Fi) (Godz.) do 26
    • Czas pracy - odtwarzanie video (Godz., Bezprzewodowo) do 31
    • Czas pracy - słuchania muzyki (Godz., Bezprzewodowo) do 97
  • Jest nowy smartfon Samsunga w Polsce (cena)

    Samsung wprowadził na polski rynek nowy smartfon Galaxy M35 5G, wyposażony w procesor Samsung Exynos 1380.

    Urządzenie ma 6.6-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 1080 x 2340 (FHD+), z częstotliwością odświeżania 120 Hz i głębią kolorów 16M.

    Z tyłu znajduje się zestaw trzech kamer: główna 50 MP (F1.8) z optyczną stabilizacją obrazu, szerokokątna 8 MP (F2.2) oraz makro 2 MP (F2.4). Aparat obsługuje cyfrowy zoom do 10x i nagrywanie wideo w rozdzielczości UHD 4K (3840 x 2160) przy 30 klatkach na sekundę. Przednia kamera ma 13 MP (F2.2).

    Galaxy M35 5G ma 6 GB RAMu i 128 GB pamięci wewnętrznej, z możliwością rozszerzenia do 1 TB za pomocą karty MicroSD.

    Urządzenie obsługuje Dual SIM (Nano-SIM) z hybrydowym gniazdem dla drugiej karty SIM lub MicroSD.

    Smartfon działa w sieci 5G.

    Łączność obejmuje USB typu C (USB 2.0), Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac/ax, Bluetooth v5.3 oraz NFC.

    Wymiary smartfona to 162.3 x 78.6 x 9.1 mm, a jego waga wynosi 222 g.

    Bateria o pojemności 6000 mAh zapewnia do 27 godzin transmisji LTE, do 26 godzin transmisji Wi-Fi, do 31 godzin odtwarzania wideo i do 97 godzin słuchania muzyki bezprzewodowo.

    Telefon wyceniono na 1299 zł.

    Specyfikacja techniczna smartfon Samsung Galaxy M35 5G:

    Procesor Samsung Exynos 1380 (4x 2.4 GHz, A78 + 4x 2.0 GHz, A55) 

    Wyświetlacz

    • 6.6 cala
    • 1080 x 2340 (FHD+)
    • Super AMOLED
    • Głębia kolorów wyświetlacza: 16M
    • Maks. częstotliwość odświeżania: 120 Hz

    Zestaw kamer z tyłu:

    • 50 MP, F1.8
    • 8 MP, F2.2
    • 2 MP, F2.4
    • Optyczna stabilizacja obrazu
    • Zoom cyfrowy do 10x
    • Rozdzielczość nagrywania wideo: UHD 4K (3840 x 2160)@30fps

    Aparat z przodu:13.0 MP, F2.2

    RAM: 6 GB

    Pamięć: 128 GB

    • MicroSD (do 1TB)

    Dual SIM (Nano-SIM (4FF)

    • SIM 1 + Hybrid (SIM lub MicroSD)

     Sieci

    • 2G GSM, 3G WCDMA, 4G LTE FDD, 4G LTE TDD, 5G Sub6 FDD, 5G Sub6 TDD
    • 2G GSM GSM850, GSM900, DCS1800, PCS1900
    • 3G UMTS B1(2100), B2(1900), B4(AWS), B5(850), B8(900
    • 4G FDD LTE B1(2100), B2(1900), B3(1800), B4(AWS), B5(850), B7(2600), B8(900), B12(700), B17(700), B20(800), B26(850), B28(700), B66(AWS-3)
    • 4G TDD LTE B38(2600), B40(2300), B41(2500)
    • 5G FDD Sub6 N1(2100), N3(1800), N5(850), N7(2600), N8(900), N20(800), N28(700), N66(AWS-3)
    • 5G TDD Sub6 N38(2600), N40(2300), N41(2500), N77(3700), N78(3500)

    Łączność

    • USB typu C (USB 2.0)
    • GPS, Glonass, Beidou, Galileo, QZSS
    • Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac/ax 2.4GHz+5GHz, HE80, MIMO, 1024-QAM, Wi-Fi Direct
    • Bluetooth v5.3
    • NFC

    Czujniki:

    • akcelerometr, czytnik linii papilarnych, żyroskop, czujnik geomagnetyczny, czujnik światła, wirtualny czujnik zbliżeniowy

    Wymiary: 162.3 x 78.6 x 9.1 m

    Waga: 222 g

    Bateria

    • 6000 mAh
    • Czas pracy - transmisja (LTE) (Godz.) do 27
    • Czas pracy - transmisja (Wi-Fi) (Godz.) do 26
    • Czas pracy - odtwarzanie video (Godz., Bezprzewodowo) do 31
    • Czas pracy - słuchania muzyki (Godz., Bezprzewodowo) do 97