Newsy

  • UPC i T-Mobile – dostawcy najszybszego Internetu w Polsce w I półroczu 2022

    Speedtest.pl zaprezentował wyniki testów przeprowadzonych w pierwszym półroczu 2022 roku.

    W I półroczu 2022 r. najszybszy Internet domowy dostarczał UPC (197 Mb/s), światłowodowy FFTH – Orange (224,5 Mb/s), a Internet mobilny – T-Mobile (44,6 Mb/s). Z kolei w kategorii 5G – Plus oferuje Internet ponad dwukrotnie szybszy od konkurencji (143,9 Mb/s).

    Od stycznia do czerwca 2022 roku użytkownicy platformy SpeedTest.pl wykonali w Polsce ponad 20 milionów pomiarów.

    Internet domowy

    Półroczny ranking Internetu domowego powstał na podstawie 15,9 mln testów.

    Zwycięzcą tego rankingu został UPC (197 Mb/s), przed INEĄ (190,8 Mb/s) i T-Mobile Stacjonarnym (190 Mb/s). Ten ostatni od dłuższego czasu bardzo dynamicznie przyspiesza, a w maju i czerwcu wyprzedził również UPC. Ma to związek z oferowaniem przez tego dostawcę dostępów praktycznie wyłącznie w postaci FTTH. Tuż za podium plasuje się Vectra z wynikiem 165,5 Mb/s.

    Operator Pobieranie [Mb/s] Wysyłanie [Mb/s] Ping [ms] Liczba testów
    UPC 197,0 36,8 18 1272 tys.
    INEA 190,8 179,6 11 490 tys.
    T-Mobile Stacjonarny 190,0 85,4 17 193 tys.
    Vectra 165,5 36,7 22 953 tys.

     

    Statystyki prędkości pobierania danych dla 4 najszybszych operatorów w rankingu Internetu domowego za ostatnie 12 miesięcy 2021/2022 r. przedstawia poniższy wykres.

    Tradycyjnie już najwyższą prędkość wysyłania dostarcza INEA (179,6 Mb/s), ponad dwukrotnie wyprzedzając kolejnego na podium T-Mobile (Stacjonarny) z uploadem na poziomie 85,4 Mb/s. Wynik INEI ma związek z dużym udziałem klientów korzystających z symetrycznych łączy światłowodowych. W przypadku opóźnień (ping) liderem jest również INEA (11 ms), następnie Toya (12 ms) i Exatel (16 ms).

    Internet światłowodowy FTTH

    Częścią rankingu Internetu domowego jest ranking dostawców światłowodu FTTH. Ranking światłowodowy za I półrocze 2022 roku powstał na podstawie ponad 2 mln testów w sieciach FTTH. 

    Według danych SpeedTest.pl światłowód FTTH jest najszybszą technologią dostępu do Internetu w Polsce, osiągając w warunkach komercyjnych w 1H 2022 r. średnią prędkość pobierania 218 Mb/s, wysyłania – 102 Mb/s i najniższe opóźnienia na poziomie 12 ms.

    Pierwsze miejsce w rankingu światłowodowym zajął Orange, którego klienci FTTH pobierali dane ze średnią prędkością 224,5 Mb/s. Dodatkowo widać, że Orange w okresie kwiecień – czerwiec przyspieszał i powoli oddalał się od pozostałych dostawców FTTH.  Pingi w sieciach liderów FTTH oscylują na poziomie 10-12 ms. W przypadku prędkości wysyłania danych bezapelacyjnym liderem jest INEA osiągając prędkości w upload na poziomie download.

    Operator Pobieranie [Mb/s] Wysyłanie [Mb/s] Ping [ms] Liczba testów
    Orange 224,5 76,5 11 1259 tys.
    Netia 216,7 91,2 12 136 tys.
    INEA 216,4 216,7 10 367 tys.
    T-Mobile Stacjonarny 191,3 86,1 17 191 tys.

     

    Statystyki prędkości pobierania danych dla 4 najszybszych operatorów w rankingu Internetu światłowodowego FTTH za ostatnie 12 miesięcy 2021/2022 r. przedstawia poniższy wykres.

    Internet mobilny

    Ranking mobilny bazuje na ponad 1,5 mln pomiarów w sieciach 3G, 4G LTE i 5G. Średnia prędkość pobierania dla całej kategorii w analizowanym okresie wyniosła 42,2 Mb/s, wysyłania – 10,8 Mb/s, a opóźnienia – 32 ms.

    I półrocze 2022 przyniosło lekkie zmiany w pozycjach poszczególnych operatorów w stosunku do lat 2020-2021. Koszulkę lidera od kilku lat utrzymuje T-Mobile ze średnią prędkością pobierania danych na poziomie 44,6 Mb/s. Spore zmiany w statystykach nastąpiły w maju i czerwcu, kiedy to T-Mobile i Orange w ramach porządkowania pasma 2100 MHz wykorzystywały 2×10 MHz zamiast dostępnych 2×14,8 MHz. To wpłynęło na spadki prędkości o ok. 5 Mb/s (10-12%) w obu sieciach. Sytuacja ta skorelowała się z efektami silnej rozbudowy nadajników przez Play i konsekwentnymi wzrostami prędkości w tej sieci od co najmniej roku. Efektem było liderowanie Playa w rankingu w maju i czerwcu i zajęcie drugiej pozycji za całe I półrocze 2022 r. (43,2 Mb/s).

    Operator Pobieranie [Mb/s] Wysyłanie [Mb/s] Ping [ms] Liczba testów
    T-Mobile 44,6 10,7 31 338 tys.
    Play 43,2 11,3 33 475 tys.
    Orange 42,3 10,8 28 391 tys.
    Plus 38,5 10,1 37 364 tys.

     

    Statystyki prędkości pobierania danych dla 4 najszybszych operatorów w rankingu Internetu mobilnego za ostatnie 12 miesięcy 2021/2022 r. przedstawia poniższy wykres.

    Internet 5G

    W I półroczu 2022 r. udział testów 5G w wynikach dla sieci mobilnych wzrósł do ponad 4%. Plus ze średnią prędkością pobierania 143,9 Mb/s pozostaje liderem w tej kategorii dzięki posiadaniu dedykowanego pasma częstotliwości. Prędkość ta pomimo wzrostu ruchu utrzymuje się od długiego czasu na stabilnym poziomie. Pozostali operatorzy, oferując 5G w pasmach współdzielonych z LTE dostarczają prędkość na poziomie 65-68 Mb/s, czyli ponad dwukrotnie niższym od Plusa.

    Operator Pobieranie [Mb/s] Wysyłanie [Mb/s] Ping [ms] Liczba testów
    Plus 143,9 18,9 33 26,1 tys.
    Play 68,7 20,6 27 21,4 tys.
    Orange 68,1 28,5 23 5,5 tys.
    T-Mobile 65,7 23,4 28 13,4 tys.

     

  • POCO C40

    Polska cena POCO C40

    POCO C40 od dziś jest dostępny w Polsce. Nowy telefon można kupić w sklepie Mi-Home.pl.

    Za POCO C40 w wersji 4/64GB trzeba zapłacić 799 zł.

    Wraz z debiutem nowego POCO w Polsce przygotowano promocję, dzięki której dostajemy możliwość kupienia słuchawek Redmi Buds 3 Lite za jedyne 29 zł. Aby skorzystać z oferty musimy wpisać podczas dokonywania zakupu kod TOBRZMIDOBRZE.

    Specyfikacja techniczna POCO C40 jest tutaj

  • POCO C40

    Polska cena POCO C40

    POCO C40 od dziś jest dostępny w Polsce. Nowy telefon można kupić w sklepie Mi-Home.pl.

    Za POCO C40 w wersji 4/64GB trzeba zapłacić 799 zł.

    Wraz z debiutem nowego POCO w Polsce przygotowano promocję, dzięki której dostajemy możliwość kupienia słuchawek Redmi Buds 3 Lite za jedyne 29 zł. Aby skorzystać z oferty musimy wpisać podczas dokonywania zakupu kod TOBRZMIDOBRZE.

    Specyfikacja techniczna POCO C40 jest tutaj

  • Smartfony mają doła - rządzą Samsung z Apple

    Globalne dostawy smartfonów spadły o 9% w II kwartale 2022 r. do ​​287 milionów sztuk, co jest najniższym kwartalnym wynikiem od drugiego kwartału 2020 r., kiedy pandemia wybuchła po raz pierwszy.

    Samsung był liderem z 61,8 milionami sprzedanych smartfonów i 21% udziałem w rynku. Apple utrzymał drugie miejsce, dostarczając 49,5 miliona iPhone'ów, co daje 17% udziału w rynku. Xiaomi utrzymało się na trzecim miejscu z 39,6 milionami. OPPO i vivo zakończyły pierwszą piątkę z odpowiednio 27,3 i 25,4 milionami jednostek.

    Pomimo 6% rocznego wzrostu, dostawy Samsunga spadły o 16% w porównaniu z poprzednim kwartałem. Samsung forsuje agresywne strategie cenowe i intensywne promocje dla swojej niższej serii A. W segmencie premium Samsung podkreśla, że koncentruje się na składanych telefonach i serii S jako czynnikach generujących zysk na rynkach rozwiniętych.

    Solidny popyt na serię iPhone 13 w Ameryce Północnej, Chinach i Europie umożliwił Apple utrzymanie sprzedaży pomimo ogólnych spadków. Produkty z wyższej półki okazały się stosunkowo odporne na recesję, a promocje i nowe opcje finansowania pomogły w uzyskaniu większej dostępności cenowej.

  • Apple bije znowu kwartalny rekord sprzedaży, ale spadł zysk

    Apple ogłosił wyniki finansowe za trzeci kwartał fiskalny 2022 zakończony 25 czerwca 2022 r. Firma odnotowała rekordowe przychody w wysokości 83,0 miliardów USD, co oznacza wzrost o 2 procent rok do roku.

    Baza zainstalowanych aktywnych urządzeń osiągnęła rekordowy poziom w każdym segmencie geograficznym i kategorii produktów.

    Zysk netto spadł z prawie 22 mld dolarów w zeszłym roku do ponad 19.4 mld.

    Wartość sprzedaży spadła w segmentach: iPad, Mac oraz Wearables, Home and Accessories. Wzrosła sprzedaż iPhonów oraz Usług.

  • Orange i T-Mobile chcą podwyższać ceny usług - będzie można zerwać umowy

    Orange wprowadził nowość do swoich najnowszych umów z klientami - indeksację cen o inflację. Ceny usług w 2023 roku będą mogły zostać podniesione części klientom w trakcie trwania kontraktu.

    W drugim kwartale zaczęliśmy wprowadzać zapisy w umowach z klientami pozwalające nam podnieść ceny w przyszłości –  takiej informacji udzielił prezes Orange podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami i analitykami.

    Do wprowadzenia klauzul inflacyjnych przyznał się Parkietowi także T-Mobile Polska. Zaczął je wprowadzać od 1 lipca.

    Klauzule inflacyjne dają operatorowi możliwość podniesienia cen, ale nie oznaczają, że będą one podnoszone automatycznie. Rzecznik Orange poinformował Parkiet, że operator będzie mógł po raz pierwszy zastosować indeksację w przyszłym roku po tym jak Główny Urząd Statystyczny poda dane o inflacji w 2022 r.

    W przypadku uruchomienia klauzuli inflacyjnej i podwyższenia cen, klienci zostaną poinformowani o z 30-dniowym wyprzedzeniem. Daje im to też prawo do bezkosztowego odstąpienia od umowy – dodał rzecznik.

    Klauzule indeksacyjne telekom wprowadza stopniowo w umowach o usługi mobilne, pakiety Orange Love podpisywane z klientami nowymi i przedłużającymi umowy. Dotyczy to segmentu klientów indywidualnych i SOHO.

    UKE ma zająć się po weekendzie analizą nowych zapisów w umowach T-Mobile i Orange. Oznacza to więc chyba, że operatorzy nie pytali się regulatora, czy takie zapisy mogą zostać wprowadzone.

    Wczoraj informowaliśmy, że Orange w swoim raporcie żalił się, że ma kłopot z umowami terminowymi będzie musiał stosować specjalne metody, aby przenieść wzrost cen w Polsce na klienta końcowego. Można o tym przeczytać tutaj

  • Orange i T-Mobile chcą podwyższać ceny usług - będzie można zerwać umowy

    Orange wprowadził nowość do swoich najnowszych umów z klientami - indeksację cen o inflację. Ceny usług w 2023 roku będą mogły zostać podniesione części klientom w trakcie trwania kontraktu.

    W drugim kwartale zaczęliśmy wprowadzać zapisy w umowach z klientami pozwalające nam podnieść ceny w przyszłości –  takiej informacji udzielił prezes Orange podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami i analitykami.

    Do wprowadzenia klauzul inflacyjnych przyznał się Parkietowi także T-Mobile Polska. Zaczął je wprowadzać od 1 lipca.

    Klauzule inflacyjne dają operatorowi możliwość podniesienia cen, ale nie oznaczają, że będą one podnoszone automatycznie. Rzecznik Orange poinformował Parkiet, że operator będzie mógł po raz pierwszy zastosować indeksację w przyszłym roku po tym jak Główny Urząd Statystyczny poda dane o inflacji w 2022 r.

    W przypadku uruchomienia klauzuli inflacyjnej i podwyższenia cen, klienci zostaną poinformowani o z 30-dniowym wyprzedzeniem. Daje im to też prawo do bezkosztowego odstąpienia od umowy – dodał rzecznik.

    Klauzule indeksacyjne telekom wprowadza stopniowo w umowach o usługi mobilne, pakiety Orange Love podpisywane z klientami nowymi i przedłużającymi umowy. Dotyczy to segmentu klientów indywidualnych i SOHO.

    UKE ma zająć się po weekendzie analizą nowych zapisów w umowach T-Mobile i Orange. Oznacza to więc chyba, że operatorzy nie pytali się regulatora, czy takie zapisy mogą zostać wprowadzone.

    Wczoraj informowaliśmy, że Orange w swoim raporcie żalił się, że ma kłopot z umowami terminowymi będzie musiał stosować specjalne metody, aby przenieść wzrost cen w Polsce na klienta końcowego. Można o tym przeczytać tutaj

  • Zenfone 9 - polskie ceny

    Zenfone 9 - polskie ceny

    Na dzisiejszej konferencji ASUSa został zaprezentowany smartfon Zenfone 9. Nowy model dostępny jest już w ofercie przedsprzedażowej.

    Ceny:

    • Zenfone 9 (8 GB + 128 GB) – 3.799,00 zł,
    • Zenfone 9 (8 GB + 256 GB) – 3.999,00 zł,
    • Zenfone 9 (16 GB + 256 GB) – 4 299,00 zł.

    Każdy, kto zdecyduje się na zakup Zenfone 9 w przedsprzedaży, może otrzymać Chromebook'a o wartości 1499zł za 1zł.

    Oferta ważna jest dla urządzeń zamówionych między 28 lipca a 22 sierpnia.

    Pierwsze modele zostaną wysłane do odbiorców 18 sierpnia.

    Specyfikacja techniczna smartfonu Zenfone 9:

    • waga i wymiary:
      • 146.5 x 68.1 x 9.1 mm
    • waga:
      • 169g
    • system operacyjny
      • Android 12
    • procesor
      • Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1
      • Qualcomm Adreno 730
    • pamięć
      • LPDDR5 8GB
      • LPDDR5 16GB
    • pamięć wewnętrzna
      • UFS3.1 128GB
      • UFS3.1 256GB
    • wyświetlacz
      • 5.9"
      • proporcje ekranu 20:9
      • 2400 x 1080 pikseli
      • 120 Hz / 1 ms
      • Samsung AMOLED
      • 1100 nitów jasności szczytowej
      • certyfikat HDR 10 i HDR10+
      • szkło Corning Gorilla Glass Victus

    • kamery z tyłu:
      • 50 MP, Sony IMX766 -1/1.56", F1.9
      • 12 MP, Sony IMX363 - 1/2.55" F2.2 aperture, 113 ̊
      • nagrywanie filmów:
      • 8K UHD (7680 x 4320) 24 fps + EIS
      • 4K UHD (3840 x 2160) 30 / 60 fps + EIS
      • 1080p FHD 30 / 60 fps with HyperSteady
      • 720p HD 30 / 60 fps
      • Time Lapse (4K UHD video)
      • Slow Motion video (4K UHD at 120 fps / 1080p FHD at 240 fps / 720p at 480 fps)
    • kamera z przodu:
      • 12 MP, Sony IMX663 12 MP - 1/2.93", F2.45
      • nagrywanie filmów:
        • 4K/30fps
        • FHD/60fps
    • łączność:
      • Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac/ax 2.4 GHz / 5 GHz/ 6 GHz
      • 2x2 MIMO
      • obsługa aptX i aptX HD
      • Wi-Fi direct
      • Wi-Fi 6
      • Bluetooth 5.2 (BR/EDR + LE)
      • NFC

    • lokalizacja:
      • GPS (L1+L5)
      • GLONASS (L1)
      • GALILEO (E1+E5a)
      • QZSS (L1+L5)
      • NavIC (L5)
      • BeiDou(B1i/B1c/B2a)
    • SIM:
      • Dual-SIM
      • gniazdo 1: 5G/4G/3G/2G Nano SIM
      • gniazdo 2: 5G/4G/3G/2G Nano SIM
    • czujniki:
      • kompas elektroniczny
      • czujnik zbliżeniowy
      • czujnik oświetlenia otoczenia
      • czujnik Halla
      • akcelerometr
      • czytnik linii papilarnych
    • bateria:
      • 4300mAh
    • w pudełku:
      • telefon
      • zasilacz USB (30 W)
      • przewód USB-C
      • igła do wyjęcia karty SIM
      • instrukcja obsługi, karta gwarancyjna

  • Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set

    Do krótkich testów otrzymałem odkurzacz Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set, który już od paru miesięcy jest dostępny w sprzedaży w Polsce. Urządzenie można teraz kupić w znacznie lepszej cenie – za 2799 zł zamiast standardowych 3169 zł. Jest to obecnie najbardziej „wypasiony” model Xiaomi, bo tylko ten wspiera stację dokującą z torbą na kurz, ma najpojemniejszą baterię, największy pojemnik na kurz i zaawansowane nawigowanie. Niestety wersja Ultra ma jedną ułomność w porównaniu do wersji Pro – brakuje jej mopa „akustycznego”, czyli takiego, który podczas zmywania podłogi drga. Jeśli więc zależy nam na lepszym mopie to powinniśmy wybrać model Mi Robot Vacuum-Mop 2 Pro lub jeden z produktów marki Roborock. Pamiętajmy, że roboty Xiaomi nie obsługują podnoszenia mopa na dywanach, co powoli staje się już rynkowym standardem w najdroższych modelach. Wersję Ultra możemy kupić także bez stacji dokującej, ale warto do niej dopłacić.

    Tutaj na filmie widać przez chwilę jak działa ten wibrujący mop:

    Konfiguracja urządzenia

    Złożenie robota polega na wsadzeniu do niego pojemnika na kurz, a gdy chcemy mopować to także zestawu do mopowania (zbiornik na wodę plus szmatka). Szmatkę przed mopowaniem powinniśmy zmoczyć ręcznie – to dosyć kłopotliwe, ale poprawia znacznie jakość przejazdu z mopem.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Aplikacja

    Odkurzacz jest zarządzany przez aplikację Xiaomi Home. To wygodne szczególnie, gdy korzystamy w domu z innych urządzeń tej firmy. Sama obsługa odkurzacza jest dziecinnie prosta, gdy nie chcemy korzystać z jego zaawansowanych funkcji. Na początku robot tworzy mapę naszego mieszkania jednocześnie przeprowadzając jego pierwsze sprzątanie. Gdy nie chcemy niczego zmieniać to po prostu przy kolejnych uruchomieniu odkurzacz wyczyści wszystkie pomieszczenia i wróci do bazy. Dzięki aplikacji mamy jednak opcję podziału domu na pomieszczenia, możemy zakazać wjazdu na dany obszar np. z mopem. W aplikacji jest też funkcja agendy sprzątania, np. gdy jesteśmy w pracy. Z poziomu apki Xiaomi możemy też nawigować ręcznie odkurzaczem lub kazać mu posprzątać dane miejsce, gdy np. wysypie się nam kawa lub cukier. Odkurzacz może komunikować się z nami po polsku, co może być dla wielu osób bardzo ważne. Aplikacja jest stabilna i wygodna, choć samo dzielenie lokalu na pomieszczenia nie jest przesadnie wygodne i wymaga od nas pewnej wprawy.

    Odkurzacz da się także uruchamiać poleceniem Asystenta Google, ale ja nie potrafiłem go nawet głosowo skierować do odpowiedniego pomieszczenia – potrafił tylko czyścić cały obszar. Ta integracja wymaga jeszcze trochę wysiłku od deweloperów Google lub/i Xiaomi.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set     Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set

    Stacja dokująca

    Stacja dokująca jest dosyć duża, więc jeśli mamy niewielkie mieszkanie i walczymy o każdy centymetr powierzchni to zakup tej stacji powinniśmy przemyśleć trochę dłużej. Stacja jest bardzo przydatnym uzupełnieniem naszego odkurzacza, choć nie ukrywam, że do tej pory myślałem, że jest to tzw. przerost formy nad treścią. Osoby z budżetem no limit powinny zainteresować się odkurzaczem Roborock S7 MaxV, którego stacja bazowa obsługuje także mopa – w naszym Xiaomi tego trochę brakuje. Kilku internetowych recenzentów zarzuca bazom odkurzaczy, że są głośne, gdy opróżniają kurz z pojemnika w robocie, ale taki hałas trwa zaledwie kilka sekund i w ogóle nie stanowi to żadnego problemu - chyba, że zaczniemy złośliwie czyścić nasz odkurzacz, gdy inni domownicy będą już spać. Wadą stacji dokującej jest to, że musimy korzystać w niej ze specjalnych worków na kurz – gdy ich zabraknie w sklepach to pojawi się spory problem. Sam worek jest spory – ma 4L i będzie nam wystarczał na parę tygodni sprzątania (gdy nasze mieszkanie jest w miarę czyste i nie mamy zwierząt). Pojemniki są czyszczone z kurzu dokładnie dwoma rurami z mocą 16 500 Pa. Konkurencja radzi sobie z czyszczeniem nieco gorzej.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Jakość sprzątania

    Roboty do sprzątania są przez wielu krytykowane za jakość sprzątania, która nie dorównuje zwykłemu odkurzaczowi i mopowi. Może jest to trochę prawda, ale gdy mamy takiego robota, to w praktyce nasze mieszkanie jest o około 80% czystsze i mniej zakurzone niż bez niego, bo po prostu nikomu z nas nie chce się codziennie sprzątać. Robotom zdarza się rozrzucić drobne śmiecie obracającą się szybko szczotką, niedokładnie posprzątać jakieś zakamarki lub nie domyć mopem zaschniętej plamy. Jednak to co udaje im się posprzątać powoduje, że są genialnym gadżetem dla fanów czystości i alergików. W przypadku Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra można mieć zarzut o to, że przy mopowaniu nie włącza tzw. jodełki i nie ma wibracji mopa. Pewnym rozwiązaniem tego problemu jest podwójny przejazd. Gdy chcemy jednak tylko odświeżyć czystą podłogę to jeden przejazd na pewno nam wystarczy. Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra na pewno zaskoczy użytkowników starszych modeli tym, w jakim stylu potrafi omijać przeszkody. Mój starszy robot po ustawieniu suszarki na pranie lub przestawieniu paru krzeseł od razu myślał, że jest w zupełnie innym miejscu i tworzył mapę od początku. Tutaj to się nie zdarza. Za nawigowanie w pomieszczeniu i tworzenie map odpowiadają czujniki LDS (LiDAR – czujnik laserowy). Za unikanie kolizji z przedmiotami, ich omijanie i unikanie przypadkowych zaklinowań odpowiada system dwóch kamer vSLAM i ToF. Są też dodatkowe czujniki dbające bardziej o bezpieczeństwo samego robota niż o sprzątanie. Są to

    • Czujnik klifu – czyli wykrywacz schodów
    • Czujnik kolizji
    • Czujnik przyspieszenia
    • Czujnik radarowy
    • Czujnik ściany
    • Czujnik śmietnika
    • Czujnik spadania

    Postęp technologii w robotach sprzątających jest ogromny, więc trochę szkoda, że mopowanie w modelu Ultra zostało potraktowane nieco po macoszemu (brak wibracji, konieczność samodzielnego namaczania mopa, mały pojemnik na wodę, mop się nie podnosi na dywanach). Teraz mop to przecież jedna z najważniejszych funkcji w automatycznych odkurzaczach.

    Testowy Xiaomi przez parę tygodni testów tylko raz zaplątał się w kabel – ale było to kabel niemal niewidoczny i cienki. To bardzo ważne w mieszkaniach, gdzie różnych przewodów jest na ziemi sporo i nie planujemy ich specjalnie usuwać przez automatycznym sprzątaniem. Gdy wychodzimy z domu na dłużej to warto planować podwójny przejazd robota, aby sprzątanie było jeszcze dokładniejsze – to informacja dla prawdziwych pedantów walczących z paprochami na podłodze. Nie testowałem odkurzania dywanów, ale chyba coraz mniej osób z nich korzysta – to są jednak bardzo duże siedliska kurzu i innych niezbyt zdrowych małych organizmów. Odkurzacz ma duże koła i potrafi wjechać na przeszkody o wysokości do 2 cm.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Zalety Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set:

    • Dobrze sprząta
    • Sprawnie mopuje w miarę czyste powierzchnie
    • Jest ładny
    • Jest cichy
    • Automatycznie się czyści z kurzu
    • Dobrze działa aplikacja
    • Odkurzacz bardzo dobrze omija przeszkody
    • Odkurzacz bardzo dobrze tworzy mapy pomieszczeń

    Wady Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set:

    • Cena
    • Błyszcząca powierzchnia bardzo się kurzy
    • Trzeba dokupować „firmowe” worki na kurz do stacji dokującej
    • Odkurzacz ze stacją jest spory
    • Mop nie wibruje
    • Mop sam słabo się namacza
    • Stacja dokująca nie obsługuje systemu do mopowania
    • Zbiornik na wodę nie jest duży
    • Słaba integracja z Asystentem Google
    • Duża stacja dokująca

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Czy warto go kupić, jak mamy zwykły lub ręczny odkurzacz?

    Jeśli od dłuższego czasu zastanawiamy się nad zakupem odkurzacza robota to warto przestać się zastanawiać. Nawet, gdy mamy wypasione wodne tęczowe odkurzacze i ręczne Dysony za grube tysiące to odkurzacz automatyczny jest dla fanów czystości mieszkania i domu gadżetem niezbędnym. To jest tak przydatne urządzenie jak pralka i zmywarka. Oczywiście dotyczy to nie tylko największych fanów sprzątania – taki odkurzacz jest genialny także dla największych leniuchów. Gdy się coś rozsypie lub kurz już nawet nam będzie przeszkadzał to Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra ogranie to sam, nawet gdy nie będzie nas przez chwilę w domu. Nie spodziewajmy się jednak, że robot wyczyści naprawdę mocno zaplamioną podłogę lub rozbity słoik z dżemem – to musimy zrobić już sami.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Czy warto go kupić, jeśli mamy robota odkurzającego poprzedniej generacji?

    Mam złe wiadomości dla użytkowników pierwszych automatycznych odkurzaczy – robotów i to nawet tych już z mopami. Postęp technologiczny w tej branży jest ogromny. Mój stary robot w swój ulubiony fotel biurowy potrafi walić głową po 10 razy zanim go ominie. Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra to zupełnie inna klasa sprzętu. Warto się więc poważnie zastanowić nad zakupem nowego odkurzacza – stary możemy oddać rodzinie, sprzedać znajomym lub wykorzystać np. w domku na działce. Także stacja dokująca, choć kosztuje całkiem sporo, wbrew moim przewidywaniom jest udanym uzupełnieniem samego robota. Automatyczne sprzątanie jest dzięki temu jeszcze bardziej automatyczne i jeszcze bardziej sterylne.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Konkurencja:

    Przed zakupem robota warto zapoznać się z czytelnym rankingiem odkurzaczy na stronie:

    https://bezprzeplacania.pl/ranking-robotow-sprzatajacych-top-20/

    • Roborock S7 MaxV Ultra
    • Roborock Q7 Max+
    • Xiaomi Mi Robot Vacuum Mop Pro
    • Roborock S5 MAX
    • Roborock S6 MaxV
    • Xiaomi Mi Robot Vacuum Mop 2 Lite
    • Roborock S7
    • Xiaomi Mi Robot Vacuum Mop Essential
    • Roborock S7 MaxV
    • Dreame Bot W10

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

  • Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set

    Do krótkich testów otrzymałem odkurzacz Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set, który już od paru miesięcy jest dostępny w sprzedaży w Polsce. Urządzenie można teraz kupić w znacznie lepszej cenie – za 2799 zł zamiast standardowych 3169 zł. Jest to obecnie najbardziej „wypasiony” model Xiaomi, bo tylko ten wspiera stację dokującą z torbą na kurz, ma najpojemniejszą baterię, największy pojemnik na kurz i zaawansowane nawigowanie. Niestety wersja Ultra ma jedną ułomność w porównaniu do wersji Pro – brakuje jej mopa „akustycznego”, czyli takiego, który podczas zmywania podłogi drga. Jeśli więc zależy nam na lepszym mopie to powinniśmy wybrać model Mi Robot Vacuum-Mop 2 Pro lub jeden z produktów marki Roborock. Pamiętajmy, że roboty Xiaomi nie obsługują podnoszenia mopa na dywanach, co powoli staje się już rynkowym standardem w najdroższych modelach. Wersję Ultra możemy kupić także bez stacji dokującej, ale warto do niej dopłacić.

    Tutaj na filmie widać przez chwilę jak działa ten wibrujący mop:

    Konfiguracja urządzenia

    Złożenie robota polega na wsadzeniu do niego pojemnika na kurz, a gdy chcemy mopować to także zestawu do mopowania (zbiornik na wodę plus szmatka). Szmatkę przed mopowaniem powinniśmy zmoczyć ręcznie – to dosyć kłopotliwe, ale poprawia znacznie jakość przejazdu z mopem.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Aplikacja

    Odkurzacz jest zarządzany przez aplikację Xiaomi Home. To wygodne szczególnie, gdy korzystamy w domu z innych urządzeń tej firmy. Sama obsługa odkurzacza jest dziecinnie prosta, gdy nie chcemy korzystać z jego zaawansowanych funkcji. Na początku robot tworzy mapę naszego mieszkania jednocześnie przeprowadzając jego pierwsze sprzątanie. Gdy nie chcemy niczego zmieniać to po prostu przy kolejnych uruchomieniu odkurzacz wyczyści wszystkie pomieszczenia i wróci do bazy. Dzięki aplikacji mamy jednak opcję podziału domu na pomieszczenia, możemy zakazać wjazdu na dany obszar np. z mopem. W aplikacji jest też funkcja agendy sprzątania, np. gdy jesteśmy w pracy. Z poziomu apki Xiaomi możemy też nawigować ręcznie odkurzaczem lub kazać mu posprzątać dane miejsce, gdy np. wysypie się nam kawa lub cukier. Odkurzacz może komunikować się z nami po polsku, co może być dla wielu osób bardzo ważne. Aplikacja jest stabilna i wygodna, choć samo dzielenie lokalu na pomieszczenia nie jest przesadnie wygodne i wymaga od nas pewnej wprawy.

    Odkurzacz da się także uruchamiać poleceniem Asystenta Google, ale ja nie potrafiłem go nawet głosowo skierować do odpowiedniego pomieszczenia – potrafił tylko czyścić cały obszar. Ta integracja wymaga jeszcze trochę wysiłku od deweloperów Google lub/i Xiaomi.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set     Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set

    Stacja dokująca

    Stacja dokująca jest dosyć duża, więc jeśli mamy niewielkie mieszkanie i walczymy o każdy centymetr powierzchni to zakup tej stacji powinniśmy przemyśleć trochę dłużej. Stacja jest bardzo przydatnym uzupełnieniem naszego odkurzacza, choć nie ukrywam, że do tej pory myślałem, że jest to tzw. przerost formy nad treścią. Osoby z budżetem no limit powinny zainteresować się odkurzaczem Roborock S7 MaxV, którego stacja bazowa obsługuje także mopa – w naszym Xiaomi tego trochę brakuje. Kilku internetowych recenzentów zarzuca bazom odkurzaczy, że są głośne, gdy opróżniają kurz z pojemnika w robocie, ale taki hałas trwa zaledwie kilka sekund i w ogóle nie stanowi to żadnego problemu - chyba, że zaczniemy złośliwie czyścić nasz odkurzacz, gdy inni domownicy będą już spać. Wadą stacji dokującej jest to, że musimy korzystać w niej ze specjalnych worków na kurz – gdy ich zabraknie w sklepach to pojawi się spory problem. Sam worek jest spory – ma 4L i będzie nam wystarczał na parę tygodni sprzątania (gdy nasze mieszkanie jest w miarę czyste i nie mamy zwierząt). Pojemniki są czyszczone z kurzu dokładnie dwoma rurami z mocą 16 500 Pa. Konkurencja radzi sobie z czyszczeniem nieco gorzej.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Jakość sprzątania

    Roboty do sprzątania są przez wielu krytykowane za jakość sprzątania, która nie dorównuje zwykłemu odkurzaczowi i mopowi. Może jest to trochę prawda, ale gdy mamy takiego robota, to w praktyce nasze mieszkanie jest o około 80% czystsze i mniej zakurzone niż bez niego, bo po prostu nikomu z nas nie chce się codziennie sprzątać. Robotom zdarza się rozrzucić drobne śmiecie obracającą się szybko szczotką, niedokładnie posprzątać jakieś zakamarki lub nie domyć mopem zaschniętej plamy. Jednak to co udaje im się posprzątać powoduje, że są genialnym gadżetem dla fanów czystości i alergików. W przypadku Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra można mieć zarzut o to, że przy mopowaniu nie włącza tzw. jodełki i nie ma wibracji mopa. Pewnym rozwiązaniem tego problemu jest podwójny przejazd. Gdy chcemy jednak tylko odświeżyć czystą podłogę to jeden przejazd na pewno nam wystarczy. Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra na pewno zaskoczy użytkowników starszych modeli tym, w jakim stylu potrafi omijać przeszkody. Mój starszy robot po ustawieniu suszarki na pranie lub przestawieniu paru krzeseł od razu myślał, że jest w zupełnie innym miejscu i tworzył mapę od początku. Tutaj to się nie zdarza. Za nawigowanie w pomieszczeniu i tworzenie map odpowiadają czujniki LDS (LiDAR – czujnik laserowy). Za unikanie kolizji z przedmiotami, ich omijanie i unikanie przypadkowych zaklinowań odpowiada system dwóch kamer vSLAM i ToF. Są też dodatkowe czujniki dbające bardziej o bezpieczeństwo samego robota niż o sprzątanie. Są to

    • Czujnik klifu – czyli wykrywacz schodów
    • Czujnik kolizji
    • Czujnik przyspieszenia
    • Czujnik radarowy
    • Czujnik ściany
    • Czujnik śmietnika
    • Czujnik spadania

    Postęp technologii w robotach sprzątających jest ogromny, więc trochę szkoda, że mopowanie w modelu Ultra zostało potraktowane nieco po macoszemu (brak wibracji, konieczność samodzielnego namaczania mopa, mały pojemnik na wodę, mop się nie podnosi na dywanach). Teraz mop to przecież jedna z najważniejszych funkcji w automatycznych odkurzaczach.

    Testowy Xiaomi przez parę tygodni testów tylko raz zaplątał się w kabel – ale było to kabel niemal niewidoczny i cienki. To bardzo ważne w mieszkaniach, gdzie różnych przewodów jest na ziemi sporo i nie planujemy ich specjalnie usuwać przez automatycznym sprzątaniem. Gdy wychodzimy z domu na dłużej to warto planować podwójny przejazd robota, aby sprzątanie było jeszcze dokładniejsze – to informacja dla prawdziwych pedantów walczących z paprochami na podłodze. Nie testowałem odkurzania dywanów, ale chyba coraz mniej osób z nich korzysta – to są jednak bardzo duże siedliska kurzu i innych niezbyt zdrowych małych organizmów. Odkurzacz ma duże koła i potrafi wjechać na przeszkody o wysokości do 2 cm.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Zalety Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set:

    • Dobrze sprząta
    • Sprawnie mopuje w miarę czyste powierzchnie
    • Jest ładny
    • Jest cichy
    • Automatycznie się czyści z kurzu
    • Dobrze działa aplikacja
    • Odkurzacz bardzo dobrze omija przeszkody
    • Odkurzacz bardzo dobrze tworzy mapy pomieszczeń

    Wady Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra Set:

    • Cena
    • Błyszcząca powierzchnia bardzo się kurzy
    • Trzeba dokupować „firmowe” worki na kurz do stacji dokującej
    • Odkurzacz ze stacją jest spory
    • Mop nie wibruje
    • Mop sam słabo się namacza
    • Stacja dokująca nie obsługuje systemu do mopowania
    • Zbiornik na wodę nie jest duży
    • Słaba integracja z Asystentem Google
    • Duża stacja dokująca

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Czy warto go kupić, jak mamy zwykły lub ręczny odkurzacz?

    Jeśli od dłuższego czasu zastanawiamy się nad zakupem odkurzacza robota to warto przestać się zastanawiać. Nawet, gdy mamy wypasione wodne tęczowe odkurzacze i ręczne Dysony za grube tysiące to odkurzacz automatyczny jest dla fanów czystości mieszkania i domu gadżetem niezbędnym. To jest tak przydatne urządzenie jak pralka i zmywarka. Oczywiście dotyczy to nie tylko największych fanów sprzątania – taki odkurzacz jest genialny także dla największych leniuchów. Gdy się coś rozsypie lub kurz już nawet nam będzie przeszkadzał to Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra ogranie to sam, nawet gdy nie będzie nas przez chwilę w domu. Nie spodziewajmy się jednak, że robot wyczyści naprawdę mocno zaplamioną podłogę lub rozbity słoik z dżemem – to musimy zrobić już sami.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Czy warto go kupić, jeśli mamy robota odkurzającego poprzedniej generacji?

    Mam złe wiadomości dla użytkowników pierwszych automatycznych odkurzaczy – robotów i to nawet tych już z mopami. Postęp technologiczny w tej branży jest ogromny. Mój stary robot w swój ulubiony fotel biurowy potrafi walić głową po 10 razy zanim go ominie. Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra to zupełnie inna klasa sprzętu. Warto się więc poważnie zastanowić nad zakupem nowego odkurzacza – stary możemy oddać rodzinie, sprzedać znajomym lub wykorzystać np. w domku na działce. Także stacja dokująca, choć kosztuje całkiem sporo, wbrew moim przewidywaniom jest udanym uzupełnieniem samego robota. Automatyczne sprzątanie jest dzięki temu jeszcze bardziej automatyczne i jeszcze bardziej sterylne.

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

    Konkurencja:

    Przed zakupem robota warto zapoznać się z czytelnym rankingiem odkurzaczy na stronie:

    https://bezprzeplacania.pl/ranking-robotow-sprzatajacych-top-20/

    • Roborock S7 MaxV Ultra
    • Roborock Q7 Max+
    • Xiaomi Mi Robot Vacuum Mop Pro
    • Roborock S5 MAX
    • Roborock S6 MaxV
    • Xiaomi Mi Robot Vacuum Mop 2 Lite
    • Roborock S7
    • Xiaomi Mi Robot Vacuum Mop Essential
    • Roborock S7 MaxV
    • Dreame Bot W10

    Mi Robot Vacuum-Mop 2 Ultra

  • Huawei nova Y70

    Bez smartfonu teraz jak bez ręki, ale okazuje się, że wcale nie musi to być kosztowny model z górnej półki. Polacy uwielbiają tanie smartfony, bo w codziennym użytkowaniu to nie rekord w benchmarku AnTuTu się liczy. To potwierdzają ostatnie badania rynku zlecone przez Huawei, o których pisaliśmy obszernie tutaj. Prawie 60 proc. Polaków kupiło swój smartfon za mniej niż 2000 zł, w tym 26 proc. badanych wydało na niego mniej niż 1000 zł. Niemal 2/3 respondentów (64 proc.) wymienia swój telefon dopiero wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne. Polacy korzystają najczęściej z następujących funkcji: rozmowy telefoniczne, SMSy i MMSy, przeglądanie Internetu, wykonywanie zdjęć i korzystanie z mediów społecznościowych.

    Od rekordowej wydajności w grach ważniejsze jest dla nich, aby w trakcie użytkowania nie rozładowała się przedwcześnie bateria, a ekran był wystarczająco duży, aby zapewnić komfort oglądania. Z takiego założenia wyszedł Huawei projektując nova Y70 – smartfon kosztujący 899 zł, który ma baterię o pojemności aż 6000 mAh. Jest to pojemniejsze ogniwo niż w zdecydowanej większości urządzeń na rynku, nie wyłączając baterii stosowanych w najdroższych flagowcach. Huawei nova Y70 ma zaspokajać faktyczne, życiowe potrzeby dnia codziennego jak i sprawdzić się także na dłuższym wypadzie poza miasto. Ma to być smartfon dla statystycznego Kowalskiego i Nowaka. Najważniejsze, aby użytkownik nie musiał się martwić o to, czy starczy mu baterii do czasu powrotu do domu i cieszył się z letniego wypoczynku.

    Huawei nova Y70

    Szybkie ładowanie ogromnej baterii

    Rozpoczynając dzień najczęściej w ogóle nie musimy myśleć o ładowaniu Huawei nova Y70. Bateria o pojemności 6000 mAh bez problemu będzie działać bowiem przez kilka dni. Wystarczy naładować Huawei nova Y70 dwa razy w tygodniu, aby mieć pewność, że telefon nie rozładuje się wtedy, gdy będzie nam akurat potrzebny. Jednak nawet, gdy niski poziom baterii nas zaskoczy, nie ma powodów do paniki. Mając zaledwie 5% baterii możemy używać Huawei nova Y70 jeszcze przez 12 godzin, a szybka ładowarka Huawei SuperCharge 22,5 W w 10 minut naładuje baterię do poziomu, który pozwoli nam oglądać film przez 3 godziny.

    Jeśli planujemy wypad na weekend, nie musimy ładować telefonu przez noc. Dostarczona w zestawie ładowarka Huawei SuperCharge 22,5 W umożliwi sprawne naładowanie telefonu podczas porannej toalety i przygotowań do wyjścia. Po naładowaniu do pełna nie musimy obciążać plecaka i torebki ładowarką lub powerbankiem. Huawei nova Y70 będzie działać przez cały wyjazd dostarczając rozrywki i dając dostęp do przydatnych informacji. Można skupić się na relaksie na świeżym powietrzu, bez dostępu do gniazdek elektrycznych. Nawet wielogodzinne słuchanie muzyki i audycji radiowych nie rozładuje baterii do końca (jest radio FM!).

    Duży ekran to dużo większe możliwości

    Huawei nova Y70 ma ekran o przekątnej aż 6,75 cala – to jedna z największych przekątnych na rynku smartfonów (kiedyś były 7 calowe tablety). Jeśli prowadzimy samochód, duży ekran oznacza czytelną mapę nawigacji samochodowej, która zaprowadzi nas do celu – to ważne, szczególnie, gdy nosimy już okulary. Jeśli jedziemy jako pasażer, możemy podczas podróży oglądać ulubione seriale. Większy ekran to też wygodniejsze oglądanie zdjęć ze znajomymi. Szczególnie poza domem np. na działce, gdzie nie mamy dostępu do telewizora, Huawei nova Y70 stanie na wysokości zadania.

    Aparaty w naszym średniaku dają radę

    Huawei nova Y70 ma potrójny, najmodniejszy teraz zestaw aparatów. Główna matryca o rozdzielczości 48 pikseli, z obiektywem o jasności F/1.8 gwarantuje dobrą jakość w każdych warunkach, także gdy jest ciemniej. Aparat ultraszerokokątny o rozdzielczości 5 megapikseli pozwoli zmienić perspektywę i spojrzeć na otoczenie inaczej/szerzej, nawet w ciasnym pomieszczeniu. Trzeci aparat służący do pomiaru głębi sceny umożliwia osiągniecie naturalnego rozmycia tła fotografowanego obiektu – to ważne szczególnie przy portretach. Wymienione wcześniej cechy Huawei nova Y70 tylko ułatwiają korzystanie z aparatu – pojemna bateria gwarantuje, że zrobimy tyle zdjęć, ile tylko będziemy chcieli, a duży jasny wyświetlacz ułatwia kadrowanie i daje więcej frajdy podczas przeglądania zrobionych wcześniej kadrów.

    Huawei nova Y70

    Duża pojemność na zdjęcia, aplikacje i inne potrzeby

    Często spotykamy się z „oszczędnościowym” zabiegiem ograniczania pojemności wbudowanej pamięci w tańszych smartfonach. Jest to zabieg obniżający koszty dla producenta i mający zachęcić użytkownika do większego wydatku na wyższy model. W nova Y70 Huawei nie poszedł tą drogą i mimo niewysokiej ceny nie oszczędza na tym co dla użytkownika istotne. Pojemność wbudowanej pamięci to 128 GB. Taka pamięć powinna starczyć na długo, ale w razie potrzeby można ją rozszerzyć za pomocą karty, więc obejdzie się bez konieczności kasowania plików i odinstalowywania aplikacji.

    Atrakcyjny i praktyczny design

    Huawei nova Y70 jest dostępny w trzech kolorach – niebieskim, białym i czarnym. Kolor niebieski ma atrakcyjny gradient i podobnie jak kolor biały ma błyszczące wykończenie. Za to kolor czarny jest matowy. Łatwo wybrać coś dla siebie.

    Warto zwrócić uwagę, że Huawei nova Y70 ma gniazdo na słuchawki z mini jackiem 3.5 mm, co wciąż bywa bardzo przydatne. Ma też szybki i wygodny czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania.

    Huawei nova Y70

    Podsumowanie

    Huawei nova Y70 za jedyne 899 zł oferuje użytkownikowi czas działania, który daje komfort nawet na dłuższych niż weekendowe wyjazdach. Pod tym względem pokona większość urządzeń z dowolnej półki cenowej. Użytkownik Y70 może korzystać z ekranu o wyjątkowo dużej przekątnej 6,75 cala. Zapewni mu to rozrywkę nawet podczas najdłużej podróży, jak i pozwoli nacieszyć się zdjęciami wykonanymi przy pomocy potrójnego aparatu. Wszystkie te wspomnienia zostaną zapisane w pamięci o pojemności 128 GB. Można też zdecydować pomiędzy trzema dostępnymi kolorami obudowy. Jeśli szukamy taniego i sprawdzonego smartfonu dla mniej wymagającego użytkownika to nova Y70 sprawdzi się w tej roli znakomicie.

  • Galaxy Z Fold3 i Galaxy Z Flip3 tańsze w Orange

    Orange obniżył ceny smartfonów Samsung Galaxy Z Fold3 i Galaxy Z Flip3.

    Urządzenia z obniżonymi cenami z taryfą Plan 60:

    Promocyjne ceny obowiązują do 3 sierpnia.

    Pełne cenniki urządzeń znajdują się w załączeniu poniżej.

  • Galaxy Z Fold3 i Galaxy Z Flip3 tańsze w Orange

    Orange obniżył ceny smartfonów Samsung Galaxy Z Fold3 i Galaxy Z Flip3.

    Urządzenia z obniżonymi cenami z taryfą Plan 60:

    Promocyjne ceny obowiązują do 3 sierpnia.

    Pełne cenniki urządzeń znajdują się w załączeniu poniżej.

  • Global Broadband Subscribers Q1 2022

    Na świecie jest 1.3 mld użytkowników stacjonarnego broadbandu. To dane na koniec I kw. 2022 r.

    Na koniec kwartału liczba światowych stacjonarnych łączy szerokopasmowych wzrosła o 1,7%. Skala wzrostu była zróżnicowana na poszczególnych rynkach, przy czym 13 krajów zgłosiło spadek abonamentów na stacjonarne usługi szerokopasmowe. Spadek dotyczył głównie rynków nasyconych o wysokiej penetracji Internetu szerokopasmowego lub tych, na których szerokopasmowy dostęp mobilny jest dominującą metodą dostępu do Internetu.

    Liczba abonentów stacjonarnych łączy szerokopasmowych wzrosła w 90% ze 131 krajów objętych raportem Point Topic.

    Udział FTTH nadal rósł i wyniósł 58 procent. Kablówki miały 17 procentowy udział w rynku.  Połączenia we wszystkich innych technologiach tracą udziały w rynku na rzecz światłowodów - między I kwartałem 2022 a IV kwartałem 2021 roku liczba łączy miedzianych spadła o 9,8 proc., a połączeń FTTH wzrosła o 13,5%.

    Najszybciej fiber rośnie w Chinach – 14 mln nowych łączy, w Brazylii – 1.1 mln i we Francji – 1 mln nowych łączy.

    W I kwartale 2022 r. odnotowaliśmy spadki netto w Europie Wschodniej ze względu na znaczny kwartalny spadek liczby abonentów stacjonarnego dostępu szerokopasmowego na Ukrainie.

  • Orange szybko zamyka salony - ładnie rośnie online

    Na koniec I połowy 2022 r. Orange Polska miał 628 salony sprzedaży na terenie kraju. Na koniec 2021 r. było ich 653.

    Operator jest w trakcie realizacji projektu Best Retail Network (pol. Najlepsza sieć sprzedaży). Rozwiązania znane wcześniej tylko z dużych salonów typu Smart Store wykorzystywane jest również w mniejszych salonach. Na koniec czerwca 2022r. Orange miał 392 punkty sprzedaży zmodernizowane do nowej wizualizacji, w porównaniu do 369 na koniec 2021 r.

    Według badania Kantar Orange jest numerem jeden, jeżeli chodzi o NPS transakcyjny salonów (klienci odwiedzający salony Orange deklarują, że poleciliby wizytę w salonie Orange innym osobom, częściej niż robią to klienci operatorów konkurencyjnych w stosunku do swoich operatorów).

    Pierwsze półrocze 2022 r. to kontynuacja strategii rozwoju sprzedaży i obsługi w aplikacji Mój Orange. Sprzedaż online wspierały kampanie na bazie bieżących wydarzeń oraz behawioralnych profili klientów, a także stała praca nad optymalizacją procesów. Udział sprzedaży przez kanały cyfrowe odnotował dalszy wzrost do poziomu ponad 17%, co jest zgodne z celem strategicznym dojścia do 25% w roku 2024.

    Sprzedaż Telefoniczna w pierwszej połowie 2022 r. wprowadzała zmiany związane ze sposobem prowadzenia kampanii, w celu osiągnięcia jak najwyższej efektywności pracy przy jednoczesnym utrzymaniu rentowności sieci agencyjnej. We wszystkich Call Centers wdrożono narzędzie, które korzystając z modeli predykcyjnych ma za zadania minimalizować ryzyko odejścia klientów, którzy nie są związani umową lojalnościową poprzez selekcjonowanie baz i próby konstruowania dedykowanej dla nich oferty.

    W II kwartale zwiększono wykorzystanie e-umowy w ofercie mobile do poziomu 65% (+6pp vs. 4Q`21) i osiągnięto 23% (+15pp vs. 4Q`21) udział paczkomatów dostarczaniu umów.

  • Orange szybko zamyka salony - ładnie rośnie online

    Na koniec I połowy 2022 r. Orange Polska miał 628 salony sprzedaży na terenie kraju. Na koniec 2021 r. było ich 653.

    Operator jest w trakcie realizacji projektu Best Retail Network (pol. Najlepsza sieć sprzedaży). Rozwiązania znane wcześniej tylko z dużych salonów typu Smart Store wykorzystywane jest również w mniejszych salonach. Na koniec czerwca 2022r. Orange miał 392 punkty sprzedaży zmodernizowane do nowej wizualizacji, w porównaniu do 369 na koniec 2021 r.

    Według badania Kantar Orange jest numerem jeden, jeżeli chodzi o NPS transakcyjny salonów (klienci odwiedzający salony Orange deklarują, że poleciliby wizytę w salonie Orange innym osobom, częściej niż robią to klienci operatorów konkurencyjnych w stosunku do swoich operatorów).

    Pierwsze półrocze 2022 r. to kontynuacja strategii rozwoju sprzedaży i obsługi w aplikacji Mój Orange. Sprzedaż online wspierały kampanie na bazie bieżących wydarzeń oraz behawioralnych profili klientów, a także stała praca nad optymalizacją procesów. Udział sprzedaży przez kanały cyfrowe odnotował dalszy wzrost do poziomu ponad 17%, co jest zgodne z celem strategicznym dojścia do 25% w roku 2024.

    Sprzedaż Telefoniczna w pierwszej połowie 2022 r. wprowadzała zmiany związane ze sposobem prowadzenia kampanii, w celu osiągnięcia jak najwyższej efektywności pracy przy jednoczesnym utrzymaniu rentowności sieci agencyjnej. We wszystkich Call Centers wdrożono narzędzie, które korzystając z modeli predykcyjnych ma za zadania minimalizować ryzyko odejścia klientów, którzy nie są związani umową lojalnościową poprzez selekcjonowanie baz i próby konstruowania dedykowanej dla nich oferty.

    W II kwartale zwiększono wykorzystanie e-umowy w ofercie mobile do poziomu 65% (+6pp vs. 4Q`21) i osiągnięto 23% (+15pp vs. 4Q`21) udział paczkomatów dostarczaniu umów.

  • Orange przez pół roku uruchomił 68 stacji bazowych

    Orange poinformował, że w pierwszym półroczu 2022 r. uruchomił 68 stacji bazowych. Zasięg technologii 4G z wykorzystaniem wszystkich pasm (wg stanu na koniec pierwszego półrocza 2022 r.) obejmował 99,9% populacji na 98,5% terytorium Polski. Usługi 4G były świadczone za pomocą 11 933 stacji, z których 10 353 pozwalało na agregację pasma (na koniec 2021 roku agregacja była dostępna na 10 220 stacjach).

    W lutym 2022 Orange Polska rozpoczął z Nokią projekt modernizacji sieci. W ramach projektu sprzęt aktywny na stacjach jest wymieniany na spełniający zakładane standardy technologiczne, a także charakteryzujący się wysoką wydajnością energetyczną. Stacje, między innymi, będą umożliwiać świadczenie usług 5G w trybie DSS (Dynamic Spectrum Sharing) w paśmie 2100MHz, wsparcie technologii MIMO4x4 w pasmach 1800MHz/2100MHz, a także będą gotowe do aktywacji 4G w paśmie 900MHz.

    Zasięg usługi 5G DSS jest stopniowo rozszerzany i ilość stacji wspierających na koniec 1 półrocza wynosi 2 021.

    Sukcesywnie wdrażana jest także technologia LTE-M na potrzeby rozwoju usług Internetu Rzeczy. LTE-M dostępna jest w całej Polsce, na wszystkich stacjach pracujących w paśmie 800MHz. W obszarach wykluczających wykorzystanie tego pasma (obszary przygraniczne wymagające koordynacji międzynarodowej) oraz jako uzupełnienie zasięgowe, wykorzystywana jest częstotliwość 1800MHz.

  • Orange przez pół roku uruchomił 68 stacji bazowych

    Orange poinformował, że w pierwszym półroczu 2022 r. uruchomił 68 stacji bazowych. Zasięg technologii 4G z wykorzystaniem wszystkich pasm (wg stanu na koniec pierwszego półrocza 2022 r.) obejmował 99,9% populacji na 98,5% terytorium Polski. Usługi 4G były świadczone za pomocą 11 933 stacji, z których 10 353 pozwalało na agregację pasma (na koniec 2021 roku agregacja była dostępna na 10 220 stacjach).

    W lutym 2022 Orange Polska rozpoczął z Nokią projekt modernizacji sieci. W ramach projektu sprzęt aktywny na stacjach jest wymieniany na spełniający zakładane standardy technologiczne, a także charakteryzujący się wysoką wydajnością energetyczną. Stacje, między innymi, będą umożliwiać świadczenie usług 5G w trybie DSS (Dynamic Spectrum Sharing) w paśmie 2100MHz, wsparcie technologii MIMO4x4 w pasmach 1800MHz/2100MHz, a także będą gotowe do aktywacji 4G w paśmie 900MHz.

    Zasięg usługi 5G DSS jest stopniowo rozszerzany i ilość stacji wspierających na koniec 1 półrocza wynosi 2 021.

    Sukcesywnie wdrażana jest także technologia LTE-M na potrzeby rozwoju usług Internetu Rzeczy. LTE-M dostępna jest w całej Polsce, na wszystkich stacjach pracujących w paśmie 800MHz. W obszarach wykluczających wykorzystanie tego pasma (obszary przygraniczne wymagające koordynacji międzynarodowej) oraz jako uzupełnienie zasięgowe, wykorzystywana jest częstotliwość 1800MHz.

  • 2 letnie umowy z klientami teraz mogą być kulą u nogi operatorów

    Orange obawia się inflacji, wzrostu kosztów operacyjnych, głównie energii. Tak operator opisał aktualną sytuację związaną ze wzrostem cen w Polsce w swoim ostatnim raporcie:

    Środowisko inflacyjne powoduje presję na wzrost kosztów operacyjnych, głównie kosztów energii. Wskaźnik inflacji konsumenckiej (CPI) w Polsce przekroczył 15% w czerwcu 2022 roku. Obecny konsensus rynkowy zakłada, że osiągnie ona ok. 13% w całym roku. Dużo wyższą dynamikę wzrostu niż wskaźnik CPI mają ceny energii elektrycznej. Według danych Towarowej Giełdy Energii średnioważona cena kontraktu rocznego z dostawą na rok 2022 wyniosła w całym 2021 roku 384 zł/MWh co oznaczało wzrost o ok. 65% w stosunku do ceny z notowań kontraktu na rok 2021 w roku 2020. Jednak średnia cena takiego kontraktu terminowego w samym grudniu 2021 wyniosła 722 zł/MWh. Z kolei ceny kontraktów rocznych z dostawą na rok 2023 w czerwcu 2022 przekraczały 1000 zł/MWh, w porównaniu do cen tych kontraktów na poziomie ok 600 zł/MWh w styczniu 2022. Na wcześniejsze wzrosty wynikające głównie ze wzrostu cen uprawnień do emisji CO2 oraz po-pandemicznego odbicia po stronie popytu nałożyły się czynnik wojny na Ukrainie i związane z nim sankcje nakładane na Rosję.

    Środowisko inflacyjne będzie miało istotny wpływ na poziom kosztów operacyjnych w roku 2022 i kolejnych. Wpływ inflacji jest przede wszystkim widoczny w kosztach energii elektrycznej, ale również w kosztach najmów. Orange oczekuje, że koszty energii mogą bardzo istotnie wzrosnąć w tym roku z poziomu ok 250 mln zł w roku 2021. Średnia zrealizowana jednostkowa cena energii w 1 półroczu 2022 wyniosła 640 zł/MWh, w porównaniu z ok 300 zł/MWh w całym 2021 roku. Koszty związane z energią (czyli energii elektrycznej, ogrzewania oraz paliw) wzrosły w tym okresie o ok. 70% lub 100 mln zł.

    Pozytywnie na średnią cenę energii wpływa znacznie tańsza energia ze źródeł odnawialnych, która ma zapewnić Orange ponad 10% zapotrzebowania w tym roku. Na początku tego roku podpisano kolejny kontrakt na odbiór energii ze źródeł odnawialnych, który jeśli wejdzie w życie zapewni dodatkowo ok 40% zapotrzebowania na energię w 4 kwartale 2022 oraz w całym roku 2023, po cenach istotnie niższych niż obecne ceny na rynku terminowym. Operator aktywnie poszukuje kolejnych tego typu kontraktów.

    Większość umów najmu infrastruktury telekomunikacyjnej, punktów sprzedaży oraz powierzchni biurowych jest indeksowana do inflacji z poprzedniego roku, co przełoży się na wyższe koszty głównie w przyszłym roku. Podobnie, koszty usług doradczych, wsparcia technicznego oraz obsługi klienta będą poddane presji inflacyjnej.

    Orange podkreśla w raporcie, że zdecydowana większość kontraktów z klientami jest zawierana na 2 lata, co powoduje, że w krótkim terminie zdolność do przeniesienia wyższych kosztów na klientów wymaga "dodatkowych wysiłków i modyfikacji standardowego modelu działania". Inflacja oraz osłabienie złotówki powodują również wzrost cen telefonów komórkowych. Jednak w tym przypadku Orange jest w stanie szybko reagować i dostosowywać nasze ceny w celu przeniesienia wzrostu tych kosztów na klientów.

    Jako konsekwencja rosnącej inflacji mamy w Polsce do czynienia z nagłym istotnym wzrostem stóp procentowych. Ponieważ ok 90% zadłużenia Orange jest efektywnie oparta na stałej stopie procentowej aż do połowy 2024 roku, operator oczekuje, że podwyżki stóp procentowych nie będą miały istotnego wpływu na ponoszone przez koszty odsetkowe do tego czasu. Jednakże, środowisko wysokich stóp procentowych w dłuższym okresie może mieć wpływ na wyliczenia kosztu kapitału (WACC), który między innymi jest używany jako stopa dyskonta przy sporządzaniu testu na utratę wartości aktywów oraz do wyceny projektów inwestycyjnych.

  • 2 letnie umowy z klientami teraz mogą być kulą u nogi operatorów

    Orange obawia się inflacji, wzrostu kosztów operacyjnych, głównie energii. Tak operator opisał aktualną sytuację związaną ze wzrostem cen w Polsce w swoim ostatnim raporcie:

    Środowisko inflacyjne powoduje presję na wzrost kosztów operacyjnych, głównie kosztów energii. Wskaźnik inflacji konsumenckiej (CPI) w Polsce przekroczył 15% w czerwcu 2022 roku. Obecny konsensus rynkowy zakłada, że osiągnie ona ok. 13% w całym roku. Dużo wyższą dynamikę wzrostu niż wskaźnik CPI mają ceny energii elektrycznej. Według danych Towarowej Giełdy Energii średnioważona cena kontraktu rocznego z dostawą na rok 2022 wyniosła w całym 2021 roku 384 zł/MWh co oznaczało wzrost o ok. 65% w stosunku do ceny z notowań kontraktu na rok 2021 w roku 2020. Jednak średnia cena takiego kontraktu terminowego w samym grudniu 2021 wyniosła 722 zł/MWh. Z kolei ceny kontraktów rocznych z dostawą na rok 2023 w czerwcu 2022 przekraczały 1000 zł/MWh, w porównaniu do cen tych kontraktów na poziomie ok 600 zł/MWh w styczniu 2022. Na wcześniejsze wzrosty wynikające głównie ze wzrostu cen uprawnień do emisji CO2 oraz po-pandemicznego odbicia po stronie popytu nałożyły się czynnik wojny na Ukrainie i związane z nim sankcje nakładane na Rosję.

    Środowisko inflacyjne będzie miało istotny wpływ na poziom kosztów operacyjnych w roku 2022 i kolejnych. Wpływ inflacji jest przede wszystkim widoczny w kosztach energii elektrycznej, ale również w kosztach najmów. Orange oczekuje, że koszty energii mogą bardzo istotnie wzrosnąć w tym roku z poziomu ok 250 mln zł w roku 2021. Średnia zrealizowana jednostkowa cena energii w 1 półroczu 2022 wyniosła 640 zł/MWh, w porównaniu z ok 300 zł/MWh w całym 2021 roku. Koszty związane z energią (czyli energii elektrycznej, ogrzewania oraz paliw) wzrosły w tym okresie o ok. 70% lub 100 mln zł.

    Pozytywnie na średnią cenę energii wpływa znacznie tańsza energia ze źródeł odnawialnych, która ma zapewnić Orange ponad 10% zapotrzebowania w tym roku. Na początku tego roku podpisano kolejny kontrakt na odbiór energii ze źródeł odnawialnych, który jeśli wejdzie w życie zapewni dodatkowo ok 40% zapotrzebowania na energię w 4 kwartale 2022 oraz w całym roku 2023, po cenach istotnie niższych niż obecne ceny na rynku terminowym. Operator aktywnie poszukuje kolejnych tego typu kontraktów.

    Większość umów najmu infrastruktury telekomunikacyjnej, punktów sprzedaży oraz powierzchni biurowych jest indeksowana do inflacji z poprzedniego roku, co przełoży się na wyższe koszty głównie w przyszłym roku. Podobnie, koszty usług doradczych, wsparcia technicznego oraz obsługi klienta będą poddane presji inflacyjnej.

    Orange podkreśla w raporcie, że zdecydowana większość kontraktów z klientami jest zawierana na 2 lata, co powoduje, że w krótkim terminie zdolność do przeniesienia wyższych kosztów na klientów wymaga "dodatkowych wysiłków i modyfikacji standardowego modelu działania". Inflacja oraz osłabienie złotówki powodują również wzrost cen telefonów komórkowych. Jednak w tym przypadku Orange jest w stanie szybko reagować i dostosowywać nasze ceny w celu przeniesienia wzrostu tych kosztów na klientów.

    Jako konsekwencja rosnącej inflacji mamy w Polsce do czynienia z nagłym istotnym wzrostem stóp procentowych. Ponieważ ok 90% zadłużenia Orange jest efektywnie oparta na stałej stopie procentowej aż do połowy 2024 roku, operator oczekuje, że podwyżki stóp procentowych nie będą miały istotnego wpływu na ponoszone przez koszty odsetkowe do tego czasu. Jednakże, środowisko wysokich stóp procentowych w dłuższym okresie może mieć wpływ na wyliczenia kosztu kapitału (WACC), który między innymi jest używany jako stopa dyskonta przy sporządzaniu testu na utratę wartości aktywów oraz do wyceny projektów inwestycyjnych.