Newsy

  • Historyczny awans Polski w rankingu Ookla

    Ookla, znana ze swojej platformy Speedtest.net, opublikowała zestawienie średnich prędkości internetu mobilnego i stacjonarnego w różnych krajach za styczeń 2024 roku.

    Pod względem liderów rankingu, sytuacja pozostaje niezmieniona. Zjednoczone Emiraty Arabskie nadal utrzymują prędkość mobilną na imponującym poziomie 302.38 Mbit/s, podczas gdy Singapur nadal zajmuje czołową pozycję w kategorii internetu stacjonarnego, oferując prędkość 277.57 Mbit/s.

    Polska odnotowała awans o 11 pozycji w rankingu usług mobilnych, obecnie zajmując 51. miejsce. Średnia prędkość mobilnego internetu w Polsce wzrosła do 50.73 Mbit/s. Jeśli chodzi o usługi stacjonarne, Polska pozostaje na 28. miejscu, oferując średnią prędkość internetu wynoszącą 152.13 Mbit/s.

    Dane speedtest.net za styczeń 2023 r.

    Ranking internetu mobilnego (oparty na medianie wyników testów):

     

  • Smartfony, zegarki i słuchawki tańsze w x-kom

    x-kom przygotował kolejną promocję, w której dostajemy rabat na smartfony, zegarki, tablet i bezprzewodowe słuchawki. 

    Aby skorzystać z promocji należy wpisać podczas dokonywania zakupu promocyjny kod o treści "weekend".

    Promocja obowiązuje wyłącznie w aplikacji mobilnej sklepu dostępnej na App Store lub Google Play.

    Oferta obowiązuje od 16 do 18 lutego

  • Smartfony, zegarki i słuchawki tańsze w x-kom

    x-kom przygotował kolejną promocję, w której dostajemy rabat na smartfony, zegarki, tablet i bezprzewodowe słuchawki. 

    Aby skorzystać z promocji należy wpisać podczas dokonywania zakupu promocyjny kod o treści "weekend".

    Promocja obowiązuje wyłącznie w aplikacji mobilnej sklepu dostępnej na App Store lub Google Play.

    Oferta obowiązuje od 16 do 18 lutego

  • Smartfony, zegarki i słuchawki tańsze w x-kom

    x-kom przygotował kolejną promocję, w której dostajemy rabat na smartfony, zegarki, tablet i bezprzewodowe słuchawki. 

    Aby skorzystać z promocji należy wpisać podczas dokonywania zakupu promocyjny kod o treści "weekend".

    Promocja obowiązuje wyłącznie w aplikacji mobilnej sklepu dostępnej na App Store lub Google Play.

    Oferta obowiązuje od 16 do 18 lutego

  • iPad Air i MacBook Air w szybkiej wyprzedaży

    Tylko dziś można skorzystać z dużych rabatów na tablet i laptop Apple. 

    Oto ich promocyjne ceny:

    • 2594,95 zł za Apple iPad Air (2022) 10,9" | Wi-Fi | 64 GB

    • 5534,95 zł za Apple MacBook Air | 15" | M2 | 8 GB | 256 GB | QWERTY | 2023

    Za tablet standardowo zapłacić 3409,95 zł. Natomiast laptop bez promocji kosztuje 6909,95 zł. Dostajemy więc rabaty w wysokości 815 zł (tablet) i 1375 zł (laptop).

    Do ceny wybranego urządzenia trzeba doliczyć jeszcze koszt wysyłki, który wynosi 29,95 zł.

    Oferta dostępna jest w sklepie iBOOD.

    Promocyjny tablet ma 8 GB RAMu i 64 GB na aplikacje i zdjęcia. Wyposażono go w 10,9-calowy wyświetlacz Liquid Retina z technologią True Tone. Tablet napędzany jest przez układ M1. Kamery o rozdzielczości 12 MP umieszczono z przodu, jak i z tyłu urządzenia. Umożliwiają one nagrywanie wideo w jakości 4K. Kamera przednia, o szerokim kącie widzenia 122°, odpowiada za jakość wideorozmów. Tablet jest wyposażony w Wi-Fi 6 i Bluetooth w wersji 5.0. Na dole obudowy znajdziemy port Thunderbolt (USB-C). Bateria umieszczona w tym tablecie oferuje do 10 godzin pracy bez konieczności ładowania. 

    MacBook Air z chipem Apple M2, który zawiera 8-rdzeniowy procesor i 10-rdzeniowy układ graficzny. Wspomaga go 8 GB RAMu i 256 GB na dysku SSD. Oferuje on 18 godzinne sesje pracy, gdy urządzenie nie jest podłączone do prądu. Wykorzystana tu matryca ma rozmiar 15,3 cala i rozdzielczość 2880 x 1864 pikseli. Dodatkowo, laptop wyposażony jest w 6 głośników zapewniających dźwięk przestrzenny. Łączność z internetem i urządzeniami zewnętrznymi zapewnia nam WLAN 6, Bluetooth, 2 porty Thunderbolt 3 oraz wejście na słuchawki.

  • iPad Air i MacBook Air w szybkiej wyprzedaży

    Tylko dziś można skorzystać z dużych rabatów na tablet i laptop Apple. 

    Oto ich promocyjne ceny:

    • 2594,95 zł za Apple iPad Air (2022) 10,9" | Wi-Fi | 64 GB

    • 5534,95 zł za Apple MacBook Air | 15" | M2 | 8 GB | 256 GB | QWERTY | 2023

    Za tablet standardowo zapłacić 3409,95 zł. Natomiast laptop bez promocji kosztuje 6909,95 zł. Dostajemy więc rabaty w wysokości 815 zł (tablet) i 1375 zł (laptop).

    Do ceny wybranego urządzenia trzeba doliczyć jeszcze koszt wysyłki, który wynosi 29,95 zł.

    Oferta dostępna jest w sklepie iBOOD.

    Promocyjny tablet ma 8 GB RAMu i 64 GB na aplikacje i zdjęcia. Wyposażono go w 10,9-calowy wyświetlacz Liquid Retina z technologią True Tone. Tablet napędzany jest przez układ M1. Kamery o rozdzielczości 12 MP umieszczono z przodu, jak i z tyłu urządzenia. Umożliwiają one nagrywanie wideo w jakości 4K. Kamera przednia, o szerokim kącie widzenia 122°, odpowiada za jakość wideorozmów. Tablet jest wyposażony w Wi-Fi 6 i Bluetooth w wersji 5.0. Na dole obudowy znajdziemy port Thunderbolt (USB-C). Bateria umieszczona w tym tablecie oferuje do 10 godzin pracy bez konieczności ładowania. 

    MacBook Air z chipem Apple M2, który zawiera 8-rdzeniowy procesor i 10-rdzeniowy układ graficzny. Wspomaga go 8 GB RAMu i 256 GB na dysku SSD. Oferuje on 18 godzinne sesje pracy, gdy urządzenie nie jest podłączone do prądu. Wykorzystana tu matryca ma rozmiar 15,3 cala i rozdzielczość 2880 x 1864 pikseli. Dodatkowo, laptop wyposażony jest w 6 głośników zapewniających dźwięk przestrzenny. Łączność z internetem i urządzeniami zewnętrznymi zapewnia nam WLAN 6, Bluetooth, 2 porty Thunderbolt 3 oraz wejście na słuchawki.

  • iPad Air i MacBook Air w szybkiej wyprzedaży

    Tylko dziś można skorzystać z dużych rabatów na tablet i laptop Apple. 

    Oto ich promocyjne ceny:

    • 2594,95 zł za Apple iPad Air (2022) 10,9" | Wi-Fi | 64 GB

    • 5534,95 zł za Apple MacBook Air | 15" | M2 | 8 GB | 256 GB | QWERTY | 2023

    Za tablet standardowo zapłacić 3409,95 zł. Natomiast laptop bez promocji kosztuje 6909,95 zł. Dostajemy więc rabaty w wysokości 815 zł (tablet) i 1375 zł (laptop).

    Do ceny wybranego urządzenia trzeba doliczyć jeszcze koszt wysyłki, który wynosi 29,95 zł.

    Oferta dostępna jest w sklepie iBOOD.

    Promocyjny tablet ma 8 GB RAMu i 64 GB na aplikacje i zdjęcia. Wyposażono go w 10,9-calowy wyświetlacz Liquid Retina z technologią True Tone. Tablet napędzany jest przez układ M1. Kamery o rozdzielczości 12 MP umieszczono z przodu, jak i z tyłu urządzenia. Umożliwiają one nagrywanie wideo w jakości 4K. Kamera przednia, o szerokim kącie widzenia 122°, odpowiada za jakość wideorozmów. Tablet jest wyposażony w Wi-Fi 6 i Bluetooth w wersji 5.0. Na dole obudowy znajdziemy port Thunderbolt (USB-C). Bateria umieszczona w tym tablecie oferuje do 10 godzin pracy bez konieczności ładowania. 

    MacBook Air z chipem Apple M2, który zawiera 8-rdzeniowy procesor i 10-rdzeniowy układ graficzny. Wspomaga go 8 GB RAMu i 256 GB na dysku SSD. Oferuje on 18 godzinne sesje pracy, gdy urządzenie nie jest podłączone do prądu. Wykorzystana tu matryca ma rozmiar 15,3 cala i rozdzielczość 2880 x 1864 pikseli. Dodatkowo, laptop wyposażony jest w 6 głośników zapewniających dźwięk przestrzenny. Łączność z internetem i urządzeniami zewnętrznymi zapewnia nam WLAN 6, Bluetooth, 2 porty Thunderbolt 3 oraz wejście na słuchawki.

  • Spółka Orange przekroczyła 1 mld przychodów

    Spółka z Grupy Orange Polska - Integrated Solutions – pochwaliła się swoimi wynikami za zeszły rok. Firma podała tylko wybrane, niepełne dane.

    IS w roku 2023 osiągnął 1,022 mld zł przychodów. 

    W obszarach chmury i cyberbezpieczeństwa przychody urosły odpowiednio 39% i 27%. Wzrost o 55% odnotowano w obszarze administracji publicznej i służb mundurowych. 

    Firma podpisała nowe umowy z  m.in. z ZUS, MON, MSWiA i Centrum Obsługi Administracji Rządowej.

    Jesteśmy dziś jednym z największych dostawców rozwiązań IT dla sektora publicznego – tak skomentował wyniki Marcin Dżoga, wiceprezes Zarządu IS, odpowiedzialny za rynek instytucji publicznych.

    Transport, logistyka, spedycja, handel, czy bankowość to od lat najwięksi klienci IS.  

    Znaczące wzrosty sprzedaży odnotowano także m.in. w  segmencie rozwiązań dla instytucji wspierających rolnictwo i przetwórstwo spożywcze (90%), czy w opiece zdrowotnej (71%).

  • Huawei wybiera polskie startupy - dostaną 200 tys. złotych

    Trwa półfinał czwartej edycji Huawei Startup Challenge. Kapituła wybrała 20 projektów o wyróżniającym się potencjale.

    Celem wspólnej inicjatywy Huawei i Startup Academy jest wyłonienie innowacyjnych polskich startupów, które działają na rzecz zrównoważonego rozwoju świata.

    Wybrane firmy to: Solhotair, WindTAK Sp. z o.o., Instytut Optymalizacji Technologii sp. z o.o., mTAP Smart City, Appartme, Nanosci, Kuuler Sp. z o.o., ScanTheSun, VivaDrive, EcoReg, Atmesys, Regenario, Ultrahinge Sp. z o.o., Solwena Sp. z o.o., W2H2 Spółka z o.o., Rinno Power, Sunproject Sp. z o.o., ALVA Technologies, Get Vision, POLSKI BIOGAZ SP. Z O.O.

    Do finału wejdzie 10 startupów. Najlepsze trzy projekty otrzymają nagrody pieniężne w wysokości 100 000,  60 000 i 40 000 PLN.

    Wręczona zostanie również Nagroda Nomad Electric - Wyzwanie Data Science w wysokości 15 000 PLN.

    Patronaty honorowe nad konkursem objęli Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik, Pracodawcy RP oraz Konfederacja Lewiatan, natomiast partnerami honorowymi zostali Nomad Electric, laboratorium TELCOLAB oraz Nextbike.

  • Comarch uruchomi sieć wykorzystującą pełen potencjał 5G

    Comarch uruchomi własną sieć 5G.

    W styczniu 2024 Comarch otrzymał zezwolenie na wykorzystanie dedykowanego pasma częstotliwości radiowych od 4 do 4,1 GHz na potrzeby prywatnych sieci 5G.

    Pozwala to utworzyć sieć w 5G LAB z wykorzystaniem technologii muMIMO w ramach badań oraz testów produktów.

    Rozwiązania Comarch będą opracowywane, testowane i demonstrowane w rzeczywistym, w pełni operacyjnym środowisku sieci 5G. Przełoży się to na zwiększoną zdolność adaptacji produktów do wymogów operacyjnych takich środowisk. Comarch 5G LAB będzie mógł symulować różne złożone warunki działania sieci, takie jak zmiana parametrów usług do aktualnych potrzeb klientów w czasie rzeczywistym w zależności od podłączonych do sieci urządzeń, a także zapewniać nieprzerwany monitoring sieci. Dodatkowo możliwe stanie się testowanie rozwiązań służących do samozarządzania oraz optymalizacji sieci wspomaganych przez sztuczną inteligencję (MIRA) pod kątem obsługi infrastruktury operującej na wyższych częstotliwościach fal radiowych.

    Comarch zamierza zintegrować sieć wykorzystującą pasmo 4-4,1 GHz z centralną infrastrukturą w głównej siedzibie w Krakowie.

  • 5G Standalone w Finalndii już działa - w Polsce ma być za 2 lata

    Elisa uruchomiła pierwsze w Finlandii 5G w wersji Standalone.

    Elisa była pierwszym operatorem na świecie, który uruchomił komercyjną sieć 5G i sprzedał swoim klientom pierwsze telefony 5G w krajach skandynawskich już w 2019 roku.

    Dzięki 5G w wersji Standalone  i technologii slicingu klienci mogą m.in. korzystać od dziś z łączy domowych 5G Omakaista. Slicing zapewnia, że łącze nie będzie zapchane przez ruch mobilny na danej stacji bazowej.

    5G SA ma zapewniać jeszcze lepszą jakość połączenia i zmniejszeniu opóźnień nawet o 50%.

    Baterie urządzeń podłączonych do sieci 5G SA działają nawet o 15-20% dłużej.

    Dostęp do usług 5G SA wymaga urządzenia obsługującego tę technologię z zainstalowaną odpowiednią wersją oprogramowania.  Początkowo w Elisa będą to tylko dwa modele: Samsung S23 i A34. Wraz z wprowadzaniem nowych produktów i aktualizacji, liczba kompatybilnych urządzeń znacznie wzrośnie na wiosnę. 5G SA będzie dostępna prawie wszędzie na obecnym obszarze sieci 5G Elisa, który obejmuje ponad 92% ludzi w Finlandii i stale się powiększa.

    Elisa przy okazji uruchomienia 5G SA testowała oprogramowanie Uplink Carrier Aggregation firmy Ericsson.

    Dzięki niemu osiągnięto prędkość wysyłania 230 Mb/s. W tym teście pasmo 25 MHz 2,6 GHz FDD (dupleks z podziałem częstotliwości) zostało połączone z pasmem 100 MHz 3,5 GHz TDD (dupleks z podziałem czasu). Dane wysyłało urządzenie testowe  z modemem Snapdragon X75 5G Modem-RF System.

    W Polsce 5G Standalone ma szansę pojawić się za mniej więcej 2 lata. Szefowa Orange Polska powiedziała nam dziś, że na pewno 5G SA pojawi się w Polsce (mniej więcej właśnie za około 2 lata), ale na razie jej sieć skupia się na budowie nadajników 5G w paśmie C.

  • 5G Standalone w Finalndii już działa - w Polsce ma być za 2 lata

    Elisa uruchomiła pierwsze w Finlandii 5G w wersji Standalone.

    Elisa była pierwszym operatorem na świecie, który uruchomił komercyjną sieć 5G i sprzedał swoim klientom pierwsze telefony 5G w krajach skandynawskich już w 2019 roku.

    Dzięki 5G w wersji Standalone  i technologii slicingu klienci mogą m.in. korzystać od dziś z łączy domowych 5G Omakaista. Slicing zapewnia, że łącze nie będzie zapchane przez ruch mobilny na danej stacji bazowej.

    5G SA ma zapewniać jeszcze lepszą jakość połączenia i zmniejszeniu opóźnień nawet o 50%.

    Baterie urządzeń podłączonych do sieci 5G SA działają nawet o 15-20% dłużej.

    Dostęp do usług 5G SA wymaga urządzenia obsługującego tę technologię z zainstalowaną odpowiednią wersją oprogramowania.  Początkowo w Elisa będą to tylko dwa modele: Samsung S23 i A34. Wraz z wprowadzaniem nowych produktów i aktualizacji, liczba kompatybilnych urządzeń znacznie wzrośnie na wiosnę. 5G SA będzie dostępna prawie wszędzie na obecnym obszarze sieci 5G Elisa, który obejmuje ponad 92% ludzi w Finlandii i stale się powiększa.

    Elisa przy okazji uruchomienia 5G SA testowała oprogramowanie Uplink Carrier Aggregation firmy Ericsson.

    Dzięki niemu osiągnięto prędkość wysyłania 230 Mb/s. W tym teście pasmo 25 MHz 2,6 GHz FDD (dupleks z podziałem częstotliwości) zostało połączone z pasmem 100 MHz 3,5 GHz TDD (dupleks z podziałem czasu). Dane wysyłało urządzenie testowe  z modemem Snapdragon X75 5G Modem-RF System.

    W Polsce 5G Standalone ma szansę pojawić się za mniej więcej 2 lata. Szefowa Orange Polska powiedziała nam dziś, że na pewno 5G SA pojawi się w Polsce (mniej więcej właśnie za około 2 lata), ale na razie jej sieć skupia się na budowie nadajników 5G w paśmie C.

  • Orange chce mieć w tym roku 3000 stacji 5G w paśmie C

    Liudmila Climoc, szefowa Orange Polska, zdradziła dziś, że chce, aby klienci jej sieci do końca tego roku mieli dostęp do 3000 stacji 5G w paśmie C.

    Zagwarantuje do zasięg tej technologii dla ¼ populacji, czyli około 10 mln Polaków.

    Orange chce na początku pokryć 5G około 350 największych miejscowości.

    Cały projekt budowy sieci 5G w paśmie C jest zaplanowany na 2024 i 2025 r. Końcówka budowy przypadnie na 2026 r. Koszt jest określony na około 1.8 mld zł (wraz z wymianą sprzętu 4G) i modernizacją sieci dosyłowej.

    Orange na razie nie planuje wprowadzenia do swojej sieci trzeciego dostawcy, choć wewnątrz firmy są prowadzone na ten temat różnego typu analizy.

    Climoc powiedziała, że budowa sieci 5G to nie jest wyścig i nie zamierza się za wszelką cenę ścigać z konkurentami w rankingu największej liczby uruchomionych stacji.

    Prezeska Orange nie chciała nam zdradzić, ile ostatecznie stacji Orange zostanie uruchomionych, ale zapewne będzie to liczba większa od 5 tys. nadajników.

  • Orange chce mieć w tym roku 3000 stacji 5G w paśmie C

    Liudmila Climoc, szefowa Orange Polska, zdradziła dziś, że chce, aby klienci jej sieci do końca tego roku mieli dostęp do 3000 stacji 5G w paśmie C.

    Zagwarantuje do zasięg tej technologii dla ¼ populacji, czyli około 10 mln Polaków.

    Orange chce na początku pokryć 5G około 350 największych miejscowości.

    Cały projekt budowy sieci 5G w paśmie C jest zaplanowany na 2024 i 2025 r. Końcówka budowy przypadnie na 2026 r. Koszt jest określony na około 1.8 mld zł (wraz z wymianą sprzętu 4G) i modernizacją sieci dosyłowej.

    Orange na razie nie planuje wprowadzenia do swojej sieci trzeciego dostawcy, choć wewnątrz firmy są prowadzone na ten temat różnego typu analizy.

    Climoc powiedziała, że budowa sieci 5G to nie jest wyścig i nie zamierza się za wszelką cenę ścigać z konkurentami w rankingu największej liczby uruchomionych stacji.

    Prezeska Orange nie chciała nam zdradzić, ile ostatecznie stacji Orange zostanie uruchomionych, ale zapewne będzie to liczba większa od 5 tys. nadajników.

  • Tani smartfon to wolny internet - drogi smartfon to szybki internet

    Firmy dostarczające darmowe narzędzia do pomiaru szybkości internetu, takie jak rfbenchmark czy Speedtest, przygotowują szeroko komentowane analizy i zestawienia dotyczące szybkości internetu poszczególnych operatorów oraz infrastruktury sieciowej. Serwis benchmark.pl zwrócił uwagę na ciekawy problem dotyczący pomiarów szybkości internetu wykonywanych przez użytkowników na ich własnych telefonach, który w znaczący sposób wpływa na wiarygodność takich danych.

    Test polegał na włożeniu tej samej karty SIM do trzech różnych telefonów i wykonaniu trzech pomiarów prędkości internetu na każdym z nich. W teście wzięły udział dwa najnowsze flagowce: Samsung S24 Ultra oraz iPhone 15 Pro Max i jeden tani telefon realme 9 Pro+, kosztujący 4 razy mniej od flagowców.

    Stało się to, czego można było się spodziewać, czyli tańszy smartfon uzyskał gorsze wyniki. Zaskakujące jest jednak, jak bardzo się różnią – realme jest o połowę wolniejszy.

    Wyniki z serwisu benchmark.pl:

    • Galaxy S24 Ultra - 76,02 Mb/s;
    • iPhone 15 Pro Max - 64,62 Mb/s;
    • realme 9 Pro+ - 34,26 Mb/s.

    Zwracamy uwagę, że nie mówimy tu o prędkościach na krawędzi możliwości infrastruktury i najnowszych standardach 5G, w których nowsze i droższe urządzenia mają niekwestionowaną przewagę. Wręcz przeciwnie, jeszcze przed powstaniem technologii 5G, na kilkuletnich telefonach obsługujących tylko LTE można osiągnąć w optymalnych warunkach zasięgu wyniki dziesięciokrotnie lepsze niż realme.

    Oznacza to, że różnica nie wynika wprost ze specyfikacji i wsparcia najnowszych standardów, a z samej jakości komponentów, skuteczności wbudowanych anten, zastosowanych materiałów obudowy itd. Mówiąc krótko, tańszy smartfon to wolniejszy internet, nawet jeśli nie wynika to wprost z jego specyfikacji.

    Serwis benchmark.pl zwraca uwagę, że stawia to pod znakiem zapytania wyniki raportu rfbenchmark “Jakość i szybkość Internetu mobilnego w Europie – (H2 2022)”, które porównują jakość infrastruktury pomiędzy różnymi krajami, bazując na wynikach benchmarków sieci wykonanych przez użytkowników. W Polsce udział w rynku tanich smartfonów jest większy niż w krajach bardziej zamożnych i zaniżają one średnią pomiarów szybkości internetu. Jest to możliwy powód, dla którego Polska mogła zająć 20 pozycję w rankingu, czyli bliską końca stawki.

    Ponieważ zamożność społeczeństwa i zarobki mocno się różnią pomiędzy krajami, to na takie porównania tańsze smartfony będą miały największy wpływ. Można się zastanowić, czy nawet w ramach jednego państwa są operatorzy, którzy sprzedają więcej tanich telefonów niż inni. Wówczas miałoby to również pewien wpływ na porównanie szybkości internetu pomiędzy operatorami.

    Ciekawy pomysł na test serwisu benchmark.pl można by rozwinąć – przetestować większą pulę tanich i drogich smartfonów, wykonać więcej pomiarów na przestrzeni czasu, aby dokładniej ocenić różnicę pomiędzy półkami cenowymi.

    Pewną wskazówką są rankingi przygotowywane przez Speedtest, które oprócz operatorów uwzględniają też najszybsze modele smartfonów i różnice pomiędzy producentami.

    Top 5 najszybszych smartfonów to same flagowce – S23 Ultra oraz same iPhone’y. Wśród zestawienia producentów wyłaniają się dwie grupy: Apple i Samsung z wynikami odpowiednio 51 i 44 Mbps, oraz druga grupa obejmująca Xiaomi, Motorolę i realme, które mają wyniki w okolicach 30 Mbps. Nie ma tu podziału ze względu na cenę, ale można się domyślać, że Xiaomi, Motorola i realme sprzedają więcej tanich telefonów niż Samsung i zwłaszcza niż Apple, który w ogóle nie ma smartfonów z niższej półki w ofercie. Stąd też prawdopodobnie wynika różnica między Samsungiem a Apple. W końcu Samsung ma smartfon będący numerem jeden pod kątem szybkości internetu, ale sprzedaje też tańsze telefony, a Apple nie.

  • Tani smartfon to wolny internet - drogi smartfon to szybki internet

    Firmy dostarczające darmowe narzędzia do pomiaru szybkości internetu, takie jak rfbenchmark czy Speedtest, przygotowują szeroko komentowane analizy i zestawienia dotyczące szybkości internetu poszczególnych operatorów oraz infrastruktury sieciowej. Serwis benchmark.pl zwrócił uwagę na ciekawy problem dotyczący pomiarów szybkości internetu wykonywanych przez użytkowników na ich własnych telefonach, który w znaczący sposób wpływa na wiarygodność takich danych.

    Test polegał na włożeniu tej samej karty SIM do trzech różnych telefonów i wykonaniu trzech pomiarów prędkości internetu na każdym z nich. W teście wzięły udział dwa najnowsze flagowce: Samsung S24 Ultra oraz iPhone 15 Pro Max i jeden tani telefon realme 9 Pro+, kosztujący 4 razy mniej od flagowców.

    Stało się to, czego można było się spodziewać, czyli tańszy smartfon uzyskał gorsze wyniki. Zaskakujące jest jednak, jak bardzo się różnią – realme jest o połowę wolniejszy.

    Wyniki z serwisu benchmark.pl:

    • Galaxy S24 Ultra - 76,02 Mb/s;
    • iPhone 15 Pro Max - 64,62 Mb/s;
    • realme 9 Pro+ - 34,26 Mb/s.

    Zwracamy uwagę, że nie mówimy tu o prędkościach na krawędzi możliwości infrastruktury i najnowszych standardach 5G, w których nowsze i droższe urządzenia mają niekwestionowaną przewagę. Wręcz przeciwnie, jeszcze przed powstaniem technologii 5G, na kilkuletnich telefonach obsługujących tylko LTE można osiągnąć w optymalnych warunkach zasięgu wyniki dziesięciokrotnie lepsze niż realme.

    Oznacza to, że różnica nie wynika wprost ze specyfikacji i wsparcia najnowszych standardów, a z samej jakości komponentów, skuteczności wbudowanych anten, zastosowanych materiałów obudowy itd. Mówiąc krótko, tańszy smartfon to wolniejszy internet, nawet jeśli nie wynika to wprost z jego specyfikacji.

    Serwis benchmark.pl zwraca uwagę, że stawia to pod znakiem zapytania wyniki raportu rfbenchmark “Jakość i szybkość Internetu mobilnego w Europie – (H2 2022)”, które porównują jakość infrastruktury pomiędzy różnymi krajami, bazując na wynikach benchmarków sieci wykonanych przez użytkowników. W Polsce udział w rynku tanich smartfonów jest większy niż w krajach bardziej zamożnych i zaniżają one średnią pomiarów szybkości internetu. Jest to możliwy powód, dla którego Polska mogła zająć 20 pozycję w rankingu, czyli bliską końca stawki.

    Ponieważ zamożność społeczeństwa i zarobki mocno się różnią pomiędzy krajami, to na takie porównania tańsze smartfony będą miały największy wpływ. Można się zastanowić, czy nawet w ramach jednego państwa są operatorzy, którzy sprzedają więcej tanich telefonów niż inni. Wówczas miałoby to również pewien wpływ na porównanie szybkości internetu pomiędzy operatorami.

    Ciekawy pomysł na test serwisu benchmark.pl można by rozwinąć – przetestować większą pulę tanich i drogich smartfonów, wykonać więcej pomiarów na przestrzeni czasu, aby dokładniej ocenić różnicę pomiędzy półkami cenowymi.

    Pewną wskazówką są rankingi przygotowywane przez Speedtest, które oprócz operatorów uwzględniają też najszybsze modele smartfonów i różnice pomiędzy producentami.

    Top 5 najszybszych smartfonów to same flagowce – S23 Ultra oraz same iPhone’y. Wśród zestawienia producentów wyłaniają się dwie grupy: Apple i Samsung z wynikami odpowiednio 51 i 44 Mbps, oraz druga grupa obejmująca Xiaomi, Motorolę i realme, które mają wyniki w okolicach 30 Mbps. Nie ma tu podziału ze względu na cenę, ale można się domyślać, że Xiaomi, Motorola i realme sprzedają więcej tanich telefonów niż Samsung i zwłaszcza niż Apple, który w ogóle nie ma smartfonów z niższej półki w ofercie. Stąd też prawdopodobnie wynika różnica między Samsungiem a Apple. W końcu Samsung ma smartfon będący numerem jeden pod kątem szybkości internetu, ale sprzedaje też tańsze telefony, a Apple nie.

  • Smartwatche premium są teraz taniej

    Huawei obniża ceny swoich smartwatchy z serii HUAWEI WATCH 4 Pro. Zniżki sięgają 300 zł.

    WATCH 4 Pro ma kopertę wykonaną z Tytanu TC4, działa 4,5 dnia na baterii lub do 21 dni w trybie ultraoszczednym i jest dostępny w trzech różnych wersjach:

    Model Promocyjna cena Rabat Cena przed obniżką
    WATCH 4 Pro Elite z tytanową bransoletą 2499 zł 300 zł  2799 zł
    WATCH 4 Pro Classic ze skórzanym paskiem 2199 zł 200 zł  2399 zł
    WATCH 4 Pro Blue Edition z granatową kopertą i kompozytowym paskiem 2199 zł  200 zł 2399 zł

    Ceny brutto.

    Smartwatche w promocyjnych cenach są dostępne w sklepach Media Expert, Media Markt, RTV Euro AGD, x-kom, Komputronik oraz w oficjalnej Strefie Marki na Allegro i na huawei.pl.

    Promocja potrwa od 15 lutego do 10 marca br.

  • Smartwatche premium są teraz taniej

    Huawei obniża ceny swoich smartwatchy z serii HUAWEI WATCH 4 Pro. Zniżki sięgają 300 zł.

    WATCH 4 Pro ma kopertę wykonaną z Tytanu TC4, działa 4,5 dnia na baterii lub do 21 dni w trybie ultraoszczednym i jest dostępny w trzech różnych wersjach:

    Model Promocyjna cena Rabat Cena przed obniżką
    WATCH 4 Pro Elite z tytanową bransoletą 2499 zł 300 zł  2799 zł
    WATCH 4 Pro Classic ze skórzanym paskiem 2199 zł 200 zł  2399 zł
    WATCH 4 Pro Blue Edition z granatową kopertą i kompozytowym paskiem 2199 zł  200 zł 2399 zł

    Ceny brutto.

    Smartwatche w promocyjnych cenach są dostępne w sklepach Media Expert, Media Markt, RTV Euro AGD, x-kom, Komputronik oraz w oficjalnej Strefie Marki na Allegro i na huawei.pl.

    Promocja potrwa od 15 lutego do 10 marca br.

  • Cieszyński: na Królewską 27 wdarła się brudna polityka

    Minister Cyfryzacji złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie w trybie niejawnym w związku z możliwością popełnienia przestępstwa przy przetargu dotyczącym zakupu sprzętu w ramach programu „Laptop dla ucznia”.

    Materiały, które stały się podstawą do złożenia zawiadomienia stanowią informację niejawną.

    Janusz Cieszyński, obawiając się, że zawiadomienie do prokuratury może jednak dotyczyć także jego działań w Ministerstwie Cyfryzacji zaczął bronić się w serwisie X.

    Oto jego wpis:

    Fakty w sprawie zawiadomienia do prokuratury, które złożył w sprawie programu "Laptop dla Ucznia” Krzysztof Gawkowski:

    • w ubiegłym roku to był największy tego typu przetarg w Europie,
    • umowy ramowe zostały podpisane z największymi polskimi dystrybutorami sprzętu,
    • dostarczono sprzęt renomowanych producentów światowych (Dell, HP, Lenovo, Acer, Asus),
    • postępowanie było prowadzone w trybie przetargu nieograniczonego na podstawie prawa zamówień publicznych. W trakcie strony zgłaszały wątpliwości do KIO - ostatecznie wszystkie zostały oddalone albo uwzględnione,
    • specyfikacja sprzętu oparta jest o rozporządzenie, tj. nie powstała w Ministerstwie Cyfryzacji,
    • za obsługę postępowania odpowiadało Centrum Obsługi Administracji Rządowej - instytucja, która ma największe doświadczenie w przetargach dot. komputerów dla administracji i każdego roku kupuje dziesiątki tysięcy sztuk sprzętu,
    • przetarg był objęty, na mój wniosek, tarczą antykorupcyjną CBA,
    • do końca mojej kadencji w MC nie wpłynęły jakiekolwiek informacje o nieprawidłowościach w postępowaniu.

    Na koniec parę słów komentarza (także autorstwa byłego Ministra Cyfryzacji):

    Kiedy na funkcję wicepremiera i ministra cyfryzacji powołano Krzysztofa Gawkowskiego, byłem pełen optymizmu, bo moim następcą został człowiek, który przez ostatnie lata potrafił konstruktywnie dyskutować o tych sprawach. Po zakończeniu konferencji prasowej na temat programu Laptop dla Ucznia, podczas której zapowiedziano dzisiejszy wniosek do prokuratury, przekazano jednak informację, że sprawa nie dotyczy moich działań. Napisała o tym tylko Anna Wittenberg w DGP, a inne media, także te ilustrujące materiały w tej sprawie moim zdjęciem, nie były zainteresowane tym wątkiem. Zawiadomienie do prokuratury, o którego szczegółach nic nie wiadomo, odbieram jako próbę odwrócenia uwagi od chaosu w Ministerstwie Cyfryzacji na starcie tej kadencji. Brak własnych pomysłów, brak realnych działań, kadrowa karuzela z jednodniowymi dyrektorami - to nie tak powinno wyglądać. Wiele osób, także tych, które nie głosowało na Prawo i Sprawiedliwość, gratulowało tego, co udało się osiągnąć w budowie cyfrowego państwa. To duża strata, że na Królewską 27 wdarła się brudna polityka.

  • Samsung Galaxy A14 za 480 zł

    Orange ofertuje od dziś Samsunga Galaxy A14 w niższej cenie.

    Rabat sięga 144 zł i dostaniemy go na standardowy model, jego odnowioną wersje oraz zestaw ze słuchawkami Buds FE.

    Dwa dni temu operator obniżył ceny modeli iPhone 14 i Samsung Galaxy A54 5G. Więcej tutaj.

    Wszystkie smartfony kupimy wraz z nową ofertą abonamentową operatora.

    Smartfon z rabatem w ofercie abonamentowej:

    Produkt Plan S Plan M Plan L
    Samsung Galaxy A14 4/64GB Cena po rabacie 911,76 zł 624 zł 552 zł
    Wysokość rabatu - -120 zł -144 zł
    Samsung Galaxy A14 64GB - odnowiony Cena po rabacie 840,24 zł 552 zł 480 zł
    Wysokość rabatu - -119,76 zł -144 zł
    Samsung Galaxy A14 64GB + Samsung Buds FE Cena po rabacie 1116,36 zł 828 zł 756,36 zł
    Wysokość rabatu - -144 zł -143,64 zł

    Ceny brutto.

    Wszystkie urządzenia dostępne są w ofercie ratalnej.

    Poniżej zamieszczone są cenniki urządzeń dostępnych w Orange.

    Aktualne warunki promocji abonamentowej są tutaj