Testy smartfonów:
-
Xiaomi jest Midasem rynku smartfonów. Czego się ostatnio nie dotknie, jest od razu niebywałym sukcesem. Chiński producent wymyślił nową markę smartfonów, wprowadził na rynek pierwszy model i światowy internet technologiczny rozgrzał się do białości. Podobny „hype” będzie towarzyszył światowej premierze nowych iPhone. Na razie wszyscy mówią głównie o POCOPHONE F1, a właściwie o jego procesorze i cenie. POCOPHONE to swojego rodzaju kolejna rewolucja w smartfonach. Można się założyć, że już za parę miesięcy każdy ze znaczących producentów będzie miał w swoim portfolio taki tani smartfon ze świetną specyfikacją. Chyba kończy się dobry czas dla producentów, których marże na najwyższej półce były kosmiczne. POCOPHONE F1 jest teraz zapewne najbardziej nielubianym smartfonem w siedzibach Samsunga, Huawei, Sony, HTC itd. Nie jest to oczywiście doskonały produkt bez wad, ale bez wątpienia jest on bardzo ważny dla całego rynku smartfonów. POCOPHONE F1 to też czytelna wiadomość od Xiaomi dla konkurencji – mamy kasę, będziemy teraz grać o bardzo wysoką pozycję rynkową i albo obniżycie ceny albo zabierzemy wam dużą część waszego rynkowego tortu.
-
Samsung Galaxy Note to szczególny smartfon na tle całego rynku telefonów z Androidem. Reprezentuje najwyższy, najmocniejszy, najbardziej biznesowym model największego producenta smartfonów. Uosabia to co najlepsze, ale jest też jednym z najdroższych urządzeń, nie licząc rozmaitych serii limitowanych. Jako jedyny telefon oferuje pełnoprawne wsparcie dla rysika.. Mamy tutaj więc crème de la crème świata smartfonów.
Huawei P20 Pro to z kolei największe zaskoczenie tego roku. Seria P od Huawei dotąd była przewidywalna, a tym czasem P20 Pro okazał się jedynym smartfonem na rynku, który ma aż 3 aparaty, rozdzielczość aż 40 megapikseli i oferuje 3 krotne przybliżenie optyczne. Wraz z aktualizacją aplikacji aparatu spowodowało to przeskoczenie z dobrej jakości zdjęć, do ścisłej czołówki, czy nawet pierwszego miejsca. U konkurenta z Korei zmiany miały znacznie mniej rewolucyjny, a bardziej inkrementalny charakter.
Jak zatem wypadają oba urządzenia w bezpośrednim porównaniu? Czy rozwijany konsekwentnie Note utrzyma swoją pozycję króla systemu Android?
-
Huawei zaprezentował swój pierwszy smartfon z tegorocznej serii Mate 20. Jest to Huawei Mate 20 Lite. Na kolejne modele z tej biznesowej serii będziemy musieli poczekać do połowy października. Mate 20 lite to bardzo ważny model, bo to właśnie Mate 10 Lite był najlepiej sprzedającym się modelem smartfona Huawei w Polsce. Zostaliśmy zaproszeni na tajny przedpremierowy pokaz tego telefonu – zapraszamy do zapoznania się z naszymi pierwszymi wrażeniami.
-
Xiaomi budzi w Polsce wielkie zainteresowanie i ma wielu wiernych fanów. Modele z serii Mi A są szczególnie interesujące ze względu na połączenie atrakcyjnej ceny z czystym Androidem One. Mamy więc gwarancję aktualizacji w połączeniu z dobrym stosunkiem ceny do jakości i brakiem zbędnego oprogramowania.
Samsung to z kolei największy na świecie producent smartfonów, który przez lata zdobył i pielęgnował zaufanie klientów. W wyższej cenie dostarcza gwarancję wysokiej jakości, ekran AMOLED i rozbudowaną nakładkę swojego autorstwa.
Oba smartfony znajdują się w atrakcyjnym, popularnym przedziale cenowym – znacznie niższym od urządzeń flagowych. Przyjrzyjmy się więc, co oba urządzenia mają do zaoferowania i czym się od siebie różnią.
-
Premiery smartfonów serii Galaxy Note były zawsze bardzo wyczekiwane przez najbardziej wymagających użytkowników Androida i fanów sławnych rysików. Note brał to co najlepsze w serii Galaxy S i jeszcze ulepszał, dodając zazwyczaj mocniejszy procesor, więcej RAMu, większą baterię, lepszy aparat i oczywiście rysik. Chociaż zeszłoroczny Note 8 baterię miał akurat niedużą, to jako pierwszy wśród Samsungów otrzymał podwójny aparat. Tym razem w Galaxy Note 9 zarówno procesor jak i aparat jest identyczny jak w modelu S9+. Zmian jest wyraźnie mniej, podobnie jak miało to miejsce w przypadku S9 względem modelu S8. Wciąż jednak pojawiło się sporo nowych rozwiązań, chociaż bazują one w większości na zmianach w oprogramowaniu.
-
Xiaomi Mi 8 to dla mnie jedna z największych niespodzianek tego roku. Xiaomi w Polsce ma wizerunek marki taniej, której urządzenia tylko ceną mogą konkurować z „poważną” konkurencją. Gdy popatrzyłem na cenę Mi 8 to też wydawało mi się, że test rozpocznie się od długiej listy braków w stosunku do najdroższej konkurencji. Odpaliłem ten smartfon kilka dni temu…. i niespodzianka…. nie mogę znaleźć w nim poważnych wad. Oczywiście hejterzy zaczną skandować hasła o braku gniazda słuchawkowego i szerokim notchu, ale po pierwsze od gniazd słuchawkowych się już naprawdę odchodzi, a notch (choć rzeczywiście w Mi 8 rekordowo wielki) jest obecny w większości tegorocznych najważniejszych urządzeń.