Newsy

  • 15 GB za darmo w Orange

    15 GB za darmo w Orange

    W aplikacji Mój Orange można już odebrać nowy darmowy pakiet. Ty razem jest to 15 GB.

    Bezpłatny pakiet czeka w zakładce „Dla Ciebie”.

    W tej zakładce co środę pojawiają się nowe prezenty, które trzeba wykorzystać w ciągu 7 dni. Potem promocja wygasa i pojawia się następna. Szczegóły oferty są tutaj.

  • 15 GB za darmo w Orange

    15 GB za darmo w Orange

    W aplikacji Mój Orange można już odebrać nowy darmowy pakiet. Ty razem jest to 15 GB.

    Bezpłatny pakiet czeka w zakładce „Dla Ciebie”.

    W tej zakładce co środę pojawiają się nowe prezenty, które trzeba wykorzystać w ciągu 7 dni. Potem promocja wygasa i pojawia się następna. Szczegóły oferty są tutaj.

  • Już dziś premiera Huawei Watch Fit 2

    Najnowszy sportowy smartwatch Huawei Watch Fit 2 od dziś jest dostępny w polskich sklepach oraz na huawei.pl.

    Ceny: 

    • Watch Fit 2 Elegant za 999 zł,
    • Watch Fit 2 Classic za 799 zł,
    • Watch Fit 2 Active za 699 zł.

    Dodatkowo w ofercie przedsprzedażowej można skorzystać z obniżonych cen:

    • Watch Fit 2 Elegant za 849 zł,
    • Watch Fit 2 Classic za 699 zł,
    • Watch Fit 2 Active za 599 zł.

    Zegarek w ofercie premierowej dostępny jest w sklepie internetowym huawei.pl oraz stacjonarnie – w sklepie Huawei Warszawa w centrum handlowym Westfield Arkadia, w sklepach Media Expert, RTV Euro AGD, Media Markt, x-kom, Neonet, Komputronik, Decathlon, w sieci T-Mobile i Plus oraz w strefie marki na Allegro. 

    Huawei Watch Fit 2 w stosunku do swojego poprzednika wyróżnia się przede wszystkim większym o 18,6% wyświetlaczem, głośnikiem, jeszcze dokładniejszym systemem GPS oraz dostępem do wszystkich funkcji aplikacji Huawei Zdrowie. Ponadto, smartwatch oferuje 97 trybów treningowych oraz wiele funkcji zdrowotnych, w tym monitoring poziomu natlenienia krwi (SpO2), natężenia stresu i jakości snu. 

    Specyfikacja techniczna zegarka Huawei Watch Fit 2 jest tutaj

     

  • Już dziś premiera Huawei Watch Fit 2

    Najnowszy sportowy smartwatch Huawei Watch Fit 2 od dziś jest dostępny w polskich sklepach oraz na huawei.pl.

    Ceny: 

    • Watch Fit 2 Elegant za 999 zł,
    • Watch Fit 2 Classic za 799 zł,
    • Watch Fit 2 Active za 699 zł.

    Dodatkowo w ofercie przedsprzedażowej można skorzystać z obniżonych cen:

    • Watch Fit 2 Elegant za 849 zł,
    • Watch Fit 2 Classic za 699 zł,
    • Watch Fit 2 Active za 599 zł.

    Zegarek w ofercie premierowej dostępny jest w sklepie internetowym huawei.pl oraz stacjonarnie – w sklepie Huawei Warszawa w centrum handlowym Westfield Arkadia, w sklepach Media Expert, RTV Euro AGD, Media Markt, x-kom, Neonet, Komputronik, Decathlon, w sieci T-Mobile i Plus oraz w strefie marki na Allegro. 

    Huawei Watch Fit 2 w stosunku do swojego poprzednika wyróżnia się przede wszystkim większym o 18,6% wyświetlaczem, głośnikiem, jeszcze dokładniejszym systemem GPS oraz dostępem do wszystkich funkcji aplikacji Huawei Zdrowie. Ponadto, smartwatch oferuje 97 trybów treningowych oraz wiele funkcji zdrowotnych, w tym monitoring poziomu natlenienia krwi (SpO2), natężenia stresu i jakości snu. 

    Specyfikacja techniczna zegarka Huawei Watch Fit 2 jest tutaj

     

  • Klienci, którzy zdecydują się na ratalny zakup smartfona OPPO Reno7 5G, OPPO Reno7 Lite 5G czy Samsunga Galaxy S21 FE 5G w ofercie abonamentowej Plusa otrzymają drugi smartfon OPPO A16 lub Samsung Galaxy A03 za złotówkę. 

    Promocja obowiązuje od 9 czerwca.

    W ofercie ratalnej OPPO Reno7 5G jest dostępny za 299 złotych na start i np. 36 rat po 72.22 złotych miesięcznie za sprzęt. Natomiast OPPO Reno7 Lite 5G można kupić za 199 złotych na start i np. 36 rat po 52,78 złotych miesięcznie. Klienci, którzy wybiorą jeden z tych modeli wraz z abonamentem mogą dobrać smartfon OPPO A16 jedynie za złotówkę.

    Klienci mogą wybrać również Samsunga Galaxy S21 FE 5G w ofercie ratalnej za 349 złotych na start i np. 36 rat po 94,44 złotych miesięcznie za sprzęt. Przy zakupie urządzenia w ofercie z abonamentem, użytkownicy otrzymają smartfon Samsung Galaxy A03 za symboliczną złotówkę.

    Dodatkowo klienci, którzy posiadają lub dokupią abonament, zapłacą pełną kwotę jedynie za pierwszy abonament, a kolejnych pięć otrzymają za złotówkę miesięcznie i to przez cały rok.

    Dzięki tej ofercie można zaoszczędzić do 1 308 złotych na pojedynczym abonamencie ze smartfonem, a w rodzinnym budżecie może pozostać 5 046 złotych.

    Aby skorzystać z promocji wystarczy mieć lub kupić abonament za minimum 44,90 złotych miesięcznie i dobrać kolejny abonament za minimum 55 złotych miesięcznie. Przy wyborze oferty z urządzeniem, klient otrzymuje rok abonamentu za 1 złoty miesięcznie. Natomiast klienci, którzy zdecydują się tylko na abonament telefoniczny zapłacą złotówkę miesięcznie przez pół roku.

  • Klienci, którzy zdecydują się na ratalny zakup smartfona OPPO Reno7 5G, OPPO Reno7 Lite 5G czy Samsunga Galaxy S21 FE 5G w ofercie abonamentowej Plusa otrzymają drugi smartfon OPPO A16 lub Samsung Galaxy A03 za złotówkę. 

    Promocja obowiązuje od 9 czerwca.

    W ofercie ratalnej OPPO Reno7 5G jest dostępny za 299 złotych na start i np. 36 rat po 72.22 złotych miesięcznie za sprzęt. Natomiast OPPO Reno7 Lite 5G można kupić za 199 złotych na start i np. 36 rat po 52,78 złotych miesięcznie. Klienci, którzy wybiorą jeden z tych modeli wraz z abonamentem mogą dobrać smartfon OPPO A16 jedynie za złotówkę.

    Klienci mogą wybrać również Samsunga Galaxy S21 FE 5G w ofercie ratalnej za 349 złotych na start i np. 36 rat po 94,44 złotych miesięcznie za sprzęt. Przy zakupie urządzenia w ofercie z abonamentem, użytkownicy otrzymają smartfon Samsung Galaxy A03 za symboliczną złotówkę.

    Dodatkowo klienci, którzy posiadają lub dokupią abonament, zapłacą pełną kwotę jedynie za pierwszy abonament, a kolejnych pięć otrzymają za złotówkę miesięcznie i to przez cały rok.

    Dzięki tej ofercie można zaoszczędzić do 1 308 złotych na pojedynczym abonamencie ze smartfonem, a w rodzinnym budżecie może pozostać 5 046 złotych.

    Aby skorzystać z promocji wystarczy mieć lub kupić abonament za minimum 44,90 złotych miesięcznie i dobrać kolejny abonament za minimum 55 złotych miesięcznie. Przy wyborze oferty z urządzeniem, klient otrzymuje rok abonamentu za 1 złoty miesięcznie. Natomiast klienci, którzy zdecydują się tylko na abonament telefoniczny zapłacą złotówkę miesięcznie przez pół roku.

  • Kablówka to nie światłowód - wady i zalety tych dwóch rozwiązań

    Jak pokazywały badania UKE „Rola internetu w życiu osobistym i zawodowym”, użytkownicy internetu, którzy mają światłowód, są z reguły znacznie bardziej zadowoleni z dostawcy usług i spędzają więcej czasu online. W dużej mierze to zasługa tego, że łącza optyczne mają o wiele więcej zalet niż inne technologie oferujące dostęp do sieci.

    Technologia FTTH (Fiber To The Home), czyli dostęp od do internetu za pomocą kabla światłowodowego doprowadzonego bezpośrednio do domu klienta, od kilku lat szybko zadomawia się w Polsce. Tego typu nowoczesne łącza umożliwiają dostarczanie internetu bezpośrednio do klienta za pomocą nowoczesnych kabli z tworzyw sztucznych i włókna szklanego, które nie tylko łatwo można zainstalować w mieszkaniu, ale które przede wszystkim szybko i bez żadnych przeszkód przesyłają ogromne ilości danych.

    Nie dziwi nas więc, że rozwiązanie to zyskuje ogromne rzesze zwolenników. Ogromną zaletą FTTH jest bowiem stabilność i niezawodność, z czym trudno konkurować innym technologiom dostępowym. Dziś większość operatorów oferuje na swoich łączach optycznych internet o prędkości do 1Gb/s.  Mając tego typu sieć w domu, można zapomnieć o problemach z zacinaniem się filmu oglądanego w którymś z popularnych serwisów strumieniowych (np. Netflix), pobieraniem dużych plików z grami, pracą zdalną czy nauką online - nawet wtedy, gdy z internetu korzysta w domu kilka osób jednocześnie.

    Co niemniej ważne, internet światłowodowy jest odporny na zakłócenia elektromagnetyczne oraz ekstremalnie trudne warunki atmosferyczne (wichury, intensywne opady śniegu czy deszczu). W przeciwieństwie do tradycyjnych sieci telekomunikacyjnych, światłowód gwarantuje m.in. stałą prędkość transferu oraz doskonały sygnał optyczny, który nie ulega żadnym zakłóceniom.

    Największe zasługi w rozpowszechnianiu tej technologii w Polsce ma Orange, który kilka lat temu ruszył z dużym projektem inwestycji światłowodowych. Dziś w zasięgu tej sieci FTTH jest 6,2 mln gospodarstw domowych w Polsce, a korzysta z niej ponad milion abonentów operatora. To grono użytkowników szybko rośnie, bo zalety światłowodowy wobec starszych kablowych technologii stacjonarnego internetu są niezaprzeczalne i widoczne gołym okiem.

    Nie dziwi więc, że sieci kablowe, które oferują internet w technologii DOCSIS, gdzie w dostępie do abonenta wykorzystywany jest kabel koncentryczny, także reklamują się jako dostawcy światłowodu. W rzeczywistości jednak zwykle kablówki podciągają światłowody jedynie do budynków, ale już nie do poszczególnych mieszkań. W efekcie kabel światłowodowy kończy się w szafce w piwnicy, a już do mieszkań klientów internet doprowadzony jest kablem koncentrycznym.

    W takich przypadkach trzeba pamiętać, że kabel koncentryczny ma dość wrażliwą strukturą i zaszkodzić mu może nawet stosunkowo łagodne zgniecenie. W rezultacie jego struktura łatwo ulega uszkodzeniu, co powoduje bezpośrednie pogorszenie transmisji sygnału. W odróżnieniu od światłowodu nie jest też odporny na zakłócenia radiowe czy wilgoć.

    O tym, że to przyszłości będzie należeć do światłowodu świadczyć może też fakt, że wiele tradycyjnych sieci kablowych w nowobudowanych budynkach też stawia na prawdziwy światłowód do domu (w budynkach gdzie mają już infrastrukturę w starej technologii ze względu na koszty raczej się na to nie decydują). Często można potem od nich usłyszeć, że eksploatacja takiej sieci jest “nudna”. Dlaczego? Bo jest ona zdecydowanie mniej awaryjna i łatwiejsza w eksploatacji niż DOCSIS.

    Dziś też, gdy coraz większe znaczenie odgrywa troska o środowisko naturalne, warto wziąć pod uwagę to, że oferowane przez operatorów kablowych łącza w technologii DOCSIS zużywają znacznie więcej energii niż światłowodowy. To zaś przekłada się na dodatkową emisję CO₂. Potwierdzają to opublikowane przez Komisję Europejską w 2020 r. wyniki badania Europacable. Prowadzone były one od 2017 r. i wykazały jednoznacznie, że właśnie światłowód jest najbardziej wydajną energetycznie technologią dla szerokopasmowych sieci dostępowych. Z wyliczeń autorów raportu wynika, że średnie roczne zużycie energii na łącze światłowodowe na jednego mieszkańca korzystającego z łącza o przepływności 50 Mb/s, sięga 56 kW, w porównaniu do 88 kWh dla DOCSIS. A im wyższa prędkość połączenia, tym różnica w zużyciu energii rośnie.

    Biorąc pod uwagę te wszystkie wymienione aspekty, dziś nikt nie ma wątpliwości, że przyszłość telekomunikacji w najbliższych latach będzie w dużej mierze związana z technologią światłowodową.

    Co także ważne, nie jest to wcale dla klienta końcowego technologia droższa w stosunku do sieci kablowych. Przykładem może być ogłoszona niedawno przez Orange oferta jego marki nju światłowód. W subskrypcji na dwa lata operator za 39,99 zł miesięcznie oferuje łącze o przepływności do 200 Mb/s (pobieranie) i do 30 Mb/s (wysyłanie). W ramach opłat Orange dodaje modem FunBox 3.0. Jest też opcja bez zobowiązania na dwa lata, w której usługa kosztuje 59,99 zł miesięcznie. A co nie mniej istotne, jest to usługa oferowana przez renomowanego operatora, dzięki czemu mamy pewność, że zapewni on nam doskonałą jakość usług oraz profesjonalną obsługę klienta. To nie jest już niestety takie pewne w przypadku wielu kablówek.

  • Usługa dodatkowa bez zgody konsumentów - kolejne postępowanie Prezesa UOKiK względem telekomu

    UOKiK wszczęło postępowanie wobec Vectry. Tym razem zarzut dotyczy usługi dodatkowej Bezpieczny Internet, którą przed 11 maja 2020 r. Vectra automatycznie uruchamiała w przypadku części ofert promocyjnych, nie pytając konsumentów o zgodę na pobieranie za nią płatności. Przez pierwszy miesiąc lub dwa usługa była bezpłatna, potem – jeśli konsument nie podjął działań, aby z niej zrezygnować - kosztowała 6,90 zł miesięcznie.

    Obowiązek uzyskania zgody przed zawarciem umowy na wszelkie dodatkowe płatności wynika z art. 10 ustawy o prawach konsumenta. Tymczasem konsultanci Vectry podczas rozmów sprzedażowych jedynie informowali o usłudze „Bezpieczny Internet” oraz o tym, że potem można z niej będzie zrezygnować, nie pytali jednak, czy konsumenci są nią zainteresowani.

    Taka sytuacja miała miejsce, gdy przedstawiane konsumentowi warunki danej oferty przewidywały, że uruchomienie płatnej usługi dodatkowej „Bezpieczny Internet” było konieczne dla zawarcia umowy na warunkach promocyjnych. Od 11 maja 2020 r. Vectra uruchamia usługę dodatkową „Bezpieczny Internet” jedynie po uzyskaniu wyraźnej zgody konsumentów, a nowe oferty promocyjne nie uzależniają już możliwości zawarcia umowy od obowiązkowej aktywacji takiej usługi.

    Spółka jednak wciąż może pobierać opłatę za usługę dodatkową „Bezpieczny Internet” aktywowaną na starych zasadach. Prezes UOKiK w wystąpieniu miękkim poinformował Vectrę, że powinna usunąć skutki naruszenia i wynagrodzić konsumentom poniesione straty. Propozycje przedstawiane przez spółkę nie rekompensowały konsumentom w wystarczającym stopniu skutków praktyki, dlatego Prezes Urzędu wszczął postępowanie, które może zakończyć się np. zobowiązaniem Vectry do wypłaty rekompensat albo nałożeniem na nią kary w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu.

    Vectra to nie pierwszy przedsiębiorca z branży telekomunikacyjnej, który może odpowiedzieć za pobieranie od konsumentów płatności za usługi dodatkowe aktywowane im bez ich wyraźnej zgody. W ostatnich miesiącach UOKiK wydał decyzje wobec Netii, PLAY i Orange, na mocy których muszą one wypłacić rekompensaty poszkodowanym konsumentom.

  • NIK sprawdził jak się buduje internet za unijne pieniądze - gotowe 4% sieci

    Nieprawidłowo przeprowadzony konkurs na rozdysponowanie ponad 1 mld zł, nieegzekwowanie od realizatorów projektów zobowiązań wynikających z umów i duże opóźnienia inwestycji – tak NIK ocenia budowę internetu szerokopasmowego w województwie lubelskim.

    Kontrolowane przez Izbę umowy zawarte w drugiej połowie 2018 r. przewidywały wybudowanie do 2022 r. sieci o długości ponad 14 tys. km, która umożliwiłaby dostęp do internetu szerokopasmowego ponad 200 tys. gospodarstw domowych i niemal 1200 szkołom. Z kontroli przeprowadzonej przez Izbę wynika jednak, że ponad dwa i pół roku po rozpoczęciu inwestycji, gotowe było niecałe 4% docelowej sieci, która swoim zasięgiem objęła ok. 4% planowanej liczby gospodarstw domowych, a na koniec maja 2021 r. podłączonych było do niej także nieco ponad 37% przewidywanych w projektach placówek oświatowych. W niektórych miejscach nowa sieć zdublowała już istniejącą, a prawie połowę z udostępnionych do jej zainstalowania słupów energetycznych, ich właściciel, czyli spółka PGE Dystrybucja planowała zmodernizować lub zlikwidować w ciągu 10 lat.

    Do zrealizowania inwestycji Centrum Projektów Polska Cyfrowa (CPPC) wybrało trzy firmy. Jeden projekt miała zrealizować Hrubieszowska Telewizja Kablowa, a pozostałe 11 powiązane z dużymi przedsiębiorstwami firmy Fibee I i Fibee IV, które powstały w trakcie trwania konkursu, nie zrealizowały wcześniej żadnej inwestycji, a ich kapitał zakładowy wynosił odpowiednio 5 tys. i 6 tys. zł. Mimo, że spółki te nie wykazały się wymaganym   potencjałem ekonomicznym zgodnie z warunkami konkursu, na 19 projektów (11 w województwie lubelskim) przyznano im z naruszeniem prawa w sumie ponad 1 mld 84 mln zł bezzwrotnego wsparcia.

    Fibee I i Fibee IV wygrały konkurs, chociaż jego wymagania mogły spełnić przede wszystkim duże przedsiębiorstwa, które posiadały środki finansowe na zapewnienie wkładu własnego do projektów. W przypadku jego braku, konieczne było przedstawienie bezwarunkowej promesy kredytowej wystawionej przez bank. Żadna z tych spółek nie złożyła promesy, jednak eksperci oceniający ich potencjał ekonomiczny, kierując się wyjaśnieniami CPPC uznali, że spełniają wymagania konkursowe. Firmy te przedłożyły dokumenty, z których wynikało, że wkład własny zapewni powiązana z nimi spółka z Luksemburga. Na etapie oceny wniosków Centrum przyjęło, że jest to zgodne z wymogami konkursu, ale wcześniej nie poinformowało innych firm, że mogą w ten sposób interpretować jego regulamin. Nie zweryfikowało także samych dokumentów, choć w przypadku pozostałych spółek startujących w konkursie było to standardem.

    Po zawarciu umów o dofinansowanie, jeszcze w listopadzie 2018 r. z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa na lata 2014-2020, wypłacono Fibee I i Fibee IV najwyższe z możliwych zaliczki w wysokości 40% dofinansowania (264,6 mln zł). Po ponad dwóch latach dysponowania tymi środkami spółki nie rozliczyły z tego 227 mln zł i choć nie zakończyły w terminie kluczowych etapów budowy sieci, dzięki podpisanym z CPPC aneksom do umów, nie zapłaciły także karnych odsetek w wysokości 17,4 mln zł.

    CPPC nie wyegzekwowało również od tych firm terminowego wniesienia zabezpieczenia należytego wykonania zobowiązań wynikających z umów i rozpoczęcia prac w ciągu czterech miesięcy od dnia podpisania umowy. Z opóźnieniem reagowało na wprowadzane przez spółki zmiany w projektach i na rozliczanie przez nie wniosków o płatność. Niezgodnie z regulaminem konkursu CPPC wydłużyło również okres realizacji projektów i zaakceptowało, jako tymczasowe rozwiązanie, możliwość podłączenia szkół do sieci w technologii innej niż światłowodowa.

    Stwierdzone przez NIK nieprawidłowości w działalności Centrum Projektów Polska Cyfrowa świadczą o niewystarczającym nadzorze nad tą instytucją najpierw Ministra Cyfryzacji, a od października 2020 r. z powodu likwidacji tego resortu, także premiera. 

    NIK ma również zastrzeżenia do systemu wyznaczania przez Urząd Komunikacji Elektronicznej obszarów konkursowych obejmujących tzw. białe plamy, czyli miejsca, w których nie było dostępu do internetu o przepustowości co najmniej 30 Mb/s, a w przypadku szkół — 100 Mb/s. UKE nie posiadało bowiem aktualnych informacji na ten temat, nie miało także danych o rzeczywistym przebiegu istniejącej sieci.

    By zrealizować cele dotyczące internetu szerokopasmowego wyznaczone przez Komisję Europejską i znajdujące się w programie rządowym, konieczne jest wsparcie publicznymi pieniędzmi budowy sieci na tych obszarach, które nie są opłacalne dla komercyjnych przedsiębiorców telekomunikacyjnych - na terenach wiejskich o niskiej gęstości zaludnienia i rozproszonej zabudowie. Kontrola NIK pokazała jednak, że do końca 2021 r. działania CPPC, Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz spółek, które otrzymały dofinansowanie, nie zapewniły mieszkańcom takich terenów w Lubelskiem dostępu do internetu szerokopasmowego.

    Eksperci, którzy pod koniec 2018 r. oceniali wnioski o dofinansowanie budowy internetu szerokopasmowego w województwie lubelskim uznali, że harmonogramy projektów i ich zakres finansowy są możliwe do zrealizowania. Uwzględniały czas niezbędny do zorganizowania konkursów na wykonawców robót, a także wpływ czynników zewnętrznych. Tymczasem ponad dwa i pół roku od rozpoczęcia inwestycji, które pierwotnie miały zakończyć się w grudniu 2021 r., prace nie dotarły nawet do półmetka.

    Do końca lutego 2021 r. w ramach czterech skontrolowanych projektów spółka Fibee I wybudowała jedynie 0,2% planowanej długości sieci, do której było podłączonych 25,4% placówek oświatowych oraz 1,7% gospodarstw domowych. Z kolei spółka Fibee IV w ramach 7 realizowanych projektów zrealizowała 3% planowanej długości sieci, do której podłączono 3,5% jednostek oświatowych oraz 7,5% gospodarstw domowych.

    W tym czasie lokalne mikroprzedsiębiorstwo Hrubieszowska Telewizja Kablowa (HTK) w ramach jednego projektu wybudowało 39,5% długości sieci, dostęp do niej uzyskało 6,5% gospodarstw i niemal 78% przewidywanych szkół.

    Opóźnienia prac miały jednak miejsce w przypadku wszystkich 12 skontrolowanych przez NIK projektów. W przypadku Fibee I i Fibee IV główną przyczyną było wybranie wykonawców robót dopiero po upływie dziewięciu miesięcy od dnia podpisania umów o dofinansowanie. Wynikało to z tego, że spółki zwlekały z ogłoszeniem przetargu, konieczne stało się także jego powtórzenie. Opóźnienia w przypadku HTK wynikały ze zmiany technologii budowy.

    Według kontrolowanych firm istotny wpływ na opóźnienia miała pandemia COVID-19, jednak jak przypomina NIK, obostrzenia z nią związane zaczęły być wprowadzane w Polsce dopiero w drugiej połowie marca 2020 r. Minęło już wówczas ponad 18 miesięcy, czyli niemal połowa czasu przewidzianego na realizację projektów.

    W maju i czerwcu 2021 r., CPPC podpisało ze wszystkimi trzema firmami aneksy do umów o dofinansowanie, na podstawie których okresy zakończenia projektów przez Fibee I i Fibee IV, zostały wydłużone z grudnia 2021 r. do 16 września 2022 r., a projektu HTK z 30 września 2021 r do 28 kwietnia 2022 r. Doszło do tego wbrew wymogom konkursu, którego regulamin zakładał przeznaczenie maksymalnie 36 miesięcy na realizację projektów (od dnia rozpoczęcia prac).  Zgodnie z tym zapisem przedłużony termin zakończenia realizacji projektów w przypadku Fibee I i Fibee IV mógł zostać określony najpóźniej na 19 czerwca 2022 r., a HTK na 28 stycznia 2022 r.

    Zawarcie aneksów do umów, w których zmieniono także terminy rozliczenia zaliczek spowodowało, że spółki Fibee I i Fibee IV nie musiały płacić karnych odsetek w wysokości 17,4 mln zł.

    Zdaniem NIK, z uwagi na niski stopień zaawansowania prac, zakończenie realizacji 11 projektów przez spółki Fibee I i Fibee IV jest zagrożone i to zarówno w terminie do 19 czerwca 2022 r. zgodnym z regulaminem konkursu, jak i do 16 września 2022 r., czyli w terminie przyjętym w aneksach do umów.

    Z kolei trwałość inwestycji jest zagrożona w długoterminowej perspektywie w przypadku sieci szerokopasmowej podwieszanej do słupów elektroenergetycznych. Jeśli bowiem po obowiązkowym siedmioletnim okresie jej utrzymania PGE Dystrybucja będzie modernizować słupy lub je zlikwiduje, na terenach wiejskich Lubelszczyzny o niskiej gęstości zaludnienia znów mogą powstać białe plamy w dostępie do szybkiego internetu. Spółka zarządzająca siecią może bowiem uznać, że jej ponowna budowa w tych rejonie jest nieopłacalna.

    Fiberhost przygotował specjalne oświadczenie, które neguje część wniosków NIK na temat budowy sieci światłowodowej na Lubelszczyźnie. Według spółki obecnie zaawansowanie prac wynosi 91%:

    Oświadczenie w sprawie komunikatu NIK dotyczącego budowy sieci światłowodowej w województwie lubelskim w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa z dnia 7 czerwca 2022.

    Komunikat prasowy NIK podważa wiarygodność spółek celowych Fibee I i Fibee IV, sugerując, że te nie posiadają dostatecznych środków finansowych, kompetencji oraz doświadczenia do realizacji projektów infrastrukturalnych Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa w województwie lubelskim finansowanych ze środków UE.  Jednocześnie przytoczone informacje opierają się na stanie faktycznym z dnia 31 stycznia 2021 r., które nie oddają obecnego zaawansowania prac.

    Powstałe na potrzeby realizacji projektu Spółki Celowe Fibee I sp. z o.o. i Fibee IV sp. z o.o., należą do grupy powiązanej kapitałowo z Fiberhost S.A. (dawniej INEA S.A.), która od ponad 10 lat z powodzeniem realizuje duże projekty polegające na budowie sieci telekomunikacyjnej, w tym również współfinansowane ze środków UE przyczyniając się do walki w wykluczeniem cyfrowym w Polsce. Fiberhost administruje blisko 35 tys. km sieci światłowodowej, w której zasięgu jest 960 tys. gospodarstw domowych w 8 województwach Polski.

    W oficjalnym wystąpieniu pokontrolnym skierowanym do spółek Fibee I i Fibee IV, dostępnym na witrynie NIK (część „Uwagi i Wnioski”), nie sformułowano wobec tych spółek jakichkolwiek wniosków pokontrolnych dot. finansowania własnego projektu. Dlatego też sugerowanie, że spółki te nie posiadają dostatecznych środków, kompetencji oraz doświadczenia do realizacji projektu uważamy za bezzasadne.

    Ponadto komunikat NIK może wprowadzać w błąd, gdyż został w sporządzony w oparciu o informacje z 31 stycznia 2021 roku. Wybudowana przez spółki FIBEE sieć światłowodowa w województwie lubelskim to obecnie 91% założonego stanu końcowego, a dostęp do niej ma już blisko 65% gospodarstw domowych znajdujących się w jej zasięgu (wg danych z 24.05.2022 r.).

    Ocena zaawansowania inwestycji przez pryzmat jedynie wydatków poniesionych na etapie uzyskiwania niezbędnych pozwoleń, na których opiera się NIK, nie oddaje faktycznego stanu prac i nie powinna być podstawą do formułowania daleko idących wniosków na temat projektów.

    Realizacja projektów przebiega zgodnie z postanowieniami umowy i uzgodnionym harmonogramem, zaś wskazane przez NIK uwagi związane z realizacją programu przez spółki Fibee I i Fibee IV w żaden sposób nie generują ryzyka z punktu widzenia oczekiwanych rezultatów programu oraz nie generują zagrożenia utraty środków unijnych.                                                                                          

    Zarząd Fiberhost S.A.

    Centrum Projektów Polska Cyfrowa również nie zgadza się z zarzutami NIK:

    Oświadczenie w sprawie raportu NIK

    CPPC nie zgadza się z wnioskami z kontroli NIK w zakresie budowy sieci szerokopasmowej w województwie lubelskim i w szerokim zakresie wniosło swoje zastrzeżenia do raportu, zawierającego błędy wynikające z niezrozumienia specyfiki procesu inwestycyjnego w telekomunikacji. Dodatkowo, warto podkreślić, że dane w nim zawarte pochodzą z 2021 roku.

    Inwestycje w sieć telekomunikacyjną, w tym realizacja POPC, stanowią absolutny priorytet dla całej administracji. Projekt, który był przedmiotem kontroli, ma na celu podniesienie o 21 p.p. poziomu dostępu gospodarstw domowych do internetu o przepustowości co najmniej 30 Mb/s na obszarze województwa lubelskiego. Jest to najwyższy współczynnik efektów wdrażania I osi PO PC wśród wszystkich województw.

    Chcemy podkreślić, że mając pełną wiedzę o zaawansowaniu projektów, możemy potwierdzić, że nie ma zagrożenia realizacji umów związanych z wdrażaniem I osi Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa na terenie województwa lubelskiego. Zgodnie z obecnym stanem realizacji projektów, gotowych jest 98% węzłów sieci i sieć jest doprowadzona do 60% gospodarstw domowych.

    Objęta kontrolą budowa sieci światłowodowej w województwie lubelskim finansowana jest ze środków unijnych i jej realizacja podlega regulacjom unijnym oraz polskim związanym z funduszami strukturalnymi. Środki zgodnie z przepisami przekazywane są w transzach na podstawie harmonogramu realizacji projektu, a ich rozliczenie następuje w związku z wykonanymi pracami, które następnie jest poświadczane kontrolą na miejscu realizacji projektu. Kontrola sprawdza parametry i przebieg wybudowanej sieci oraz zgodność realizacji projektu z jego założeniami, a także umową o dofinansowanie.

    CPPC przeprowadziło w 2017r. konkurs na dofinansowanie projektów budowy sieci światłowodowej w województwie lubelskim, w którego wyniku wybrane zostały projekty spółek Hrubieszowska Telewizja Kablowej, FIBEE I i FIBEE IV. Każdy z projektów realizowany jest na odrębnych obszarach inwestycyjnych, na które dzieli się województwo lubelskie.

    Teza NIK, że dofinansowanie na realizację projektów dostały spółki nieposiadające doświadczenia w realizacji podobnych przedsięwzięć, jest fałszywa. Spółka Hrubieszowska Telewizja Kablowa działa na rynku telekomunikacyjnym województwa lubelskiego od 1998 r. Spółki FIBEE I i FIBEE IV z kolei, to spółki celowe powołane do realizacji tych inwestycji przez spółkę Fiberhost S.A., jednego z największych operatorów telekomunikacyjnych w Polsce. Spółka Fiberhost S.A. (dawniej INEA S.A.) administruje 30 tys. km sieci światłowodowej, w której zasięgu jest 900 tys. gospodarstw domowych w 8 województwach Polski. Warto podkreślić, że Spółki FIBEE I i FIBEE IV są spółkami ostatecznie kontrolowanymi przez Macquarie Group Limited, z siedzibą w Sydney, Australia. Macquarie Group Limited to spółka inwestycyjna zarządzająca na całym świecie zasobami o wartości ponad 700 mld dolarów australijskich (dane z 2021 r.). Są to więc podmioty mające nie tylko odpowiednie doświadczenie, ale i bezpieczne fundamenty finansowe dla realizacji tego typu przedsięwzięć.

    Co więcej, każda ze spółek realizujących projekt jest zobowiązana sfinansować część kosztów projektu. Spółka Hrubieszowska Telewizja Kablowa jest zobligowana dołożyć do projektu 22 mln zł, co stanowi 32% wartości projektu ogółem, a spółki FIBEE I i FIBEE IV muszą do projektów dołożyć 608 mln zł, co stanowi 35% wartości projektów ogółem.

    Każdy z podmiotów realizujących projekty finansowane z PO PC przeprowadza te przedsięwzięcia w dwóch fazach. Pierwsza faza to działania przygotowawcze, tj. wybór generalnego wykonawcy inwestycji (zgodnie z regulacjami unijnymi związanymi z konkurencyjnym wyborem wykonawców usług), pozyskiwanie wszelkich wymaganych prawem zgód i pozwoleń zarówno od urzędów, jak i mieszkańców na danym obszarze inwestycji oraz projektowanie sieci, w tym jej ewentualne przeprojektowywanie, w zależności od specyfiki terenu. Faza ta trwa we wszystkich projektach PO PC około 12-15 miesięcy. Jest to czas poświęcony pracy administracyjnej, a dopiero po jej wykonaniu spółka może przystąpić do realizacji inwestycji – nie powinno więc dziwić niskie wydatkowanie środków w pierwszej fazie procesu inwestycyjnego. Druga faza to prace budowlane, realizowane co do zasady przez 9 miesięcy w roku (w okresie zimowym części prac związanych z kładzeniem światłowodów nie można wykonywać). Już w trakcie realizacji prac budowlanych możliwe jest dalsze przeprojektowywanie sieci i pozyskiwanie zgód i pozwoleń w związku ze zmianą przebiegu sieci, PO PC dopuszcza takie sytuacje.

    W przypadku projektów realizowanych w województwie lubelskim, po zakończeniu prac przygotowawczych wybuchła pandemia COVID-19, która wpłynęła na możliwość realizacji inwestycji w terenie. Czynnikami spowalniającymi realizację przedsięwzięć były zamknięte urzędy, kwarantanny i izolacje wśród pracowników pracujących przy projekcie, opóźnienia w dostawach sprzętu z Azji, obawy mieszkańców przed wpuszczaniem ekip budowlanych na swoje posesje. Czynniki te w różnej intensywności występowały przez cały okres realizacji wszystkich projektów.

    Warto wskazać, że w związku z pandemią COVID-19, Sejm uchwalił tzw. ustawę covidową, która automatycznie wydłużyła okres realizacji wszystkich przedsięwzięć finansowanych z funduszy unijnych o 90 dni i wprowadziła ścieżkę dalszego wnioskowania o wydłużenie projektu w oparciu o przesłanki negatywnego wpływu COVID-19 na realizację projektu. Wbrew tezom NIK, ustawodawca przewidział możliwość wydłużania realizacji projektów finansowanych ze środków unijnych i niekarania realizatorów projektów za te opóźnienia. Dodatkowo CPPC, aneksując umowy o dofinansowanie, zobowiązało spółki realizujące inwestycje do zwiększenia zakresu projektów i sfinansowania ich ze środków własnych, by w ten sposób zrekompensować społeczny koszt opóźnienia inwestycji.

    Spółki realizujące projekty zostały w istotny sposób dotknięte pandemią COVID-19 i miało to wpływ na zaawansowanie prac w momencie kontroli NIK. Niemniej jednak, niezależnie od wpływu pandemii na możliwość wykonania projektu w terminie, realizacja inwestycji przyspieszyła i obecnie poziom zaawansowania prac to: 98% wybudowanych węzłów sieci, 60% gospodarstw domowych objętych zasięgiem sieci, 60% środków rozliczonych.

    Nie ma obecnie zagrożenia niewybudowania planowanej sieci w województwie lubelskim i w związku z tym nie ma na ten moment również żadnego zagrożenia utraty środków unijnych przeznaczonych na te cele. Co więcej, realizowane obecnie inwestycje w tym województwie zmierzają ku końcowi i zostaną zakończone zanim ruszą projekty dalszej rozbudowy sieci finansowane z nowego budżetu unijnego oraz ze środków Krajowego Planu Odbudowy.

  • Wrócił temat USC-C - teraz też Unia chce rządzić szybkim ładowaniem

    Do jesieni 2024 r. USB typu C stanie się powszechnym portem ładowania dla wszystkich telefonów komórkowych, tabletów i aparatów fotograficznych w UE.

     

    Wstępne porozumienie w sprawie zmienionej dyrektywy w sprawie urządzeń radiowych ustanawia jedno rozwiązanie do ładowania wybranych urządzeń elektronicznych. Ustawa ta jest częścią szerszych wysiłków UE na rzecz uczynienia produktów w UE bardziej zrównoważonymi, zmniejszenia ilości odpadów elektronicznych i ułatwienia życia konsumentom.

     

    Zgodnie z nowymi przepisami konsumenci nie będą już potrzebować innego urządzenia ładującego i kabla przy każdym zakupie nowego urządzenia i mogą używać jednej ładowarki do wszystkich swoich małych i średnich przenośnych urządzeń elektronicznych.

     

    Telefony komórkowe, tablety, e-czytniki, słuchawki douszne, aparaty cyfrowe, słuchawki i zestawy słuchawkowe, przenośne konsole do gier wideo i przenośne głośniki, które można ładować za pomocą kabla przewodowego, będą musiały być wyposażone w port USB typu C, niezależnie od ich producenta. Laptopy będą również musiały zostać dostosowane do wymagań do 40 miesięcy po wejściu w życie nowych przepisów.

     

    Szybkość ładowania ma być również zharmonizowana dla urządzeń obsługujących szybkie ładowanie.

  • iPhone za chwilę mocno uderzy w rynek kamer internetowych

    Continuity Camera to nowa funkcja, która ma trafić na najnowszą wersję macOS Ventura. Ma pozwolić połączyć iPhone z komputerem Mac tak, że główne aparaty w iPhone będą spełniały rolę kamery internetowej i zastąpią tę wbudowaną w laptopie.

    Od lat są do tego aplikacje firm trzecich, które działają przewodowo i bezprzewodowo. Wymagają jednak instalowania specjalnego oprogramowania, zarówno na komputerze, jak i na telefonie. Motorola wprowadziła fabrycznie taką funkcję do swoich telefonów i tutaj nie trzeba nic instalować, ale działa ona tylko po kablu. W iOS 16 wystarczy umieścić telefon w specjalnym uchwycie produkowanym przez Apple lub Belkin i reszta ma zadziałać jak to u Apple – automatycznie i bezprzewodowo. Nie trzeba nawet odblokowywać telefonu.

    Możliwości jest więcej – iPhone w roli kamery internetowej wspiera funkcję Center Stage, czyli kadruje obraz tak aby nasza twarz znajdowała się w centrum kadru, nawet jeśli poruszamy się przed kamerą. Jest również tryb portretowy, rozmywający tło, oraz symulacja oświetlenia studyjnego, która przyciemni tło i rozjaśni postać przed kamerą.

    Najciekawsza jest jednak funkcja Desk View, która tak przekształca obraz z szerokokątnego aparatu tak, że sprawia wrażenie osobnej kamery skierowanej pionowo wprost na biurko. Na demonstracji Apple obraz i pole widzenia było zaskakująco dobre, a zniekształcenie trudno zauważalne. W ten sposób można na telekonferencji pokazać jednocześnie samego siebie i to co mamy na biurku, w osobnym widoku, jak byśmy mieli dwie osobne kamery.

    Po raz kolejny Apple robi coś zdecydowanie lepiej od rozwiązań konkurencji, które dostępne są od lat. Jeśli ta funkcja będzie działać tak bezproblemowo jak na demonstracji Apple, to każdy kto ma iPhone i Mac’a w domu dostanie potężne narzędzie do rozmów wideo zupełnie za darmo.

    Szkoda jedynie, że funkcja debiutuje po dwuletnim okresie (dla wielu przymusowej) pracy w domu, w czasie pandemii, a nie na jej początku. Można się też zastanawiać czy wprowadzenie tej funkcji ma cokolwiek wspólnego z aferą dotyczącą słabej jakości obrazu z kamer użytych w najnowszych monitorach Apple Studio Display. Tak czy inaczej Continuity Camera zapowiada się świetnie i jest darmowym rozszerzeniem funkcjonalności posiadanych już sprzętów Apple. Nie ulega też wątpliwości, że aparaty iPhone ’a zdeklasują jakość obrazu każdej dedykowanej kamery internetowej, podobnie z reszta jak prawie każdy smartfon ze średniej lub wyższej półki.

  • iPhone za chwilę mocno uderzy w rynek kamer internetowych

    Continuity Camera to nowa funkcja, która ma trafić na najnowszą wersję macOS Ventura. Ma pozwolić połączyć iPhone z komputerem Mac tak, że główne aparaty w iPhone będą spełniały rolę kamery internetowej i zastąpią tę wbudowaną w laptopie.

    Od lat są do tego aplikacje firm trzecich, które działają przewodowo i bezprzewodowo. Wymagają jednak instalowania specjalnego oprogramowania, zarówno na komputerze, jak i na telefonie. Motorola wprowadziła fabrycznie taką funkcję do swoich telefonów i tutaj nie trzeba nic instalować, ale działa ona tylko po kablu. W iOS 16 wystarczy umieścić telefon w specjalnym uchwycie produkowanym przez Apple lub Belkin i reszta ma zadziałać jak to u Apple – automatycznie i bezprzewodowo. Nie trzeba nawet odblokowywać telefonu.

    Możliwości jest więcej – iPhone w roli kamery internetowej wspiera funkcję Center Stage, czyli kadruje obraz tak aby nasza twarz znajdowała się w centrum kadru, nawet jeśli poruszamy się przed kamerą. Jest również tryb portretowy, rozmywający tło, oraz symulacja oświetlenia studyjnego, która przyciemni tło i rozjaśni postać przed kamerą.

    Najciekawsza jest jednak funkcja Desk View, która tak przekształca obraz z szerokokątnego aparatu tak, że sprawia wrażenie osobnej kamery skierowanej pionowo wprost na biurko. Na demonstracji Apple obraz i pole widzenia było zaskakująco dobre, a zniekształcenie trudno zauważalne. W ten sposób można na telekonferencji pokazać jednocześnie samego siebie i to co mamy na biurku, w osobnym widoku, jak byśmy mieli dwie osobne kamery.

    Po raz kolejny Apple robi coś zdecydowanie lepiej od rozwiązań konkurencji, które dostępne są od lat. Jeśli ta funkcja będzie działać tak bezproblemowo jak na demonstracji Apple, to każdy kto ma iPhone i Mac’a w domu dostanie potężne narzędzie do rozmów wideo zupełnie za darmo.

    Szkoda jedynie, że funkcja debiutuje po dwuletnim okresie (dla wielu przymusowej) pracy w domu, w czasie pandemii, a nie na jej początku. Można się też zastanawiać czy wprowadzenie tej funkcji ma cokolwiek wspólnego z aferą dotyczącą słabej jakości obrazu z kamer użytych w najnowszych monitorach Apple Studio Display. Tak czy inaczej Continuity Camera zapowiada się świetnie i jest darmowym rozszerzeniem funkcjonalności posiadanych już sprzętów Apple. Nie ulega też wątpliwości, że aparaty iPhone ’a zdeklasują jakość obrazu każdej dedykowanej kamery internetowej, podobnie z reszta jak prawie każdy smartfon ze średniej lub wyższej półki.

  • Urządzenia Samsung Galaxy z certyfikatem ochrony kryptograficznej w Polsce

    W ramach procesu certyfikacji prowadzonego przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego został wydany certyfikat ochrony kryptograficznej obejmujący wybrane mechanizmy bezpieczeństwa Samsung Knox.

    Certyfikacja przeprowadzona została w ramach programu Współpracy w Cyberbezpieczeństwie (PWCyber). Jest to inicjatywa o charakterze partnerstwa publiczno-prywatnego realizowana przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów (dawniej Ministerstwo Cyfryzacji) na rzecz Krajowego Systemu Cyberbezpieczeństwa.

    Samsung nie podał w komunikacie żadnych szczegółów dotyczących, co w platformie Knox uzyskało certyfikację.

  • Urządzenia Samsung Galaxy z certyfikatem ochrony kryptograficznej w Polsce

    W ramach procesu certyfikacji prowadzonego przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego został wydany certyfikat ochrony kryptograficznej obejmujący wybrane mechanizmy bezpieczeństwa Samsung Knox.

    Certyfikacja przeprowadzona została w ramach programu Współpracy w Cyberbezpieczeństwie (PWCyber). Jest to inicjatywa o charakterze partnerstwa publiczno-prywatnego realizowana przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów (dawniej Ministerstwo Cyfryzacji) na rzecz Krajowego Systemu Cyberbezpieczeństwa.

    Samsung nie podał w komunikacie żadnych szczegółów dotyczących, co w platformie Knox uzyskało certyfikację.

  • Apple Watch z watchOS 9 ma być najlepszym zegarkiem dla biegaczy

    Apple Watch na razie nie kojarzy się z zegarkiem dla profesjonalnych biegaczy, ale amerykański lider rynku smart zegarków chce to zmienić. W nowym systemie WatchOS 9 pojawią się kolejne nowości w aplikacji Trening. Głównie będą one skierowane dla bardziej wymagających biegaczy, dla których prostota rozwiązań treningowych w Apple Watch nie była dotychczas zaletą. W czasie treningu będziemy mogli kręcić koronką, aby zapoznawać się z różnymi danymi dotyczącymi trwającego biegu. Biegacze otrzymają strefy tętna, które będzie można podawać ręcznie lub zegarek sam je ustali w oparciu o dane historyczne. W menu będzie dostępny trening interwałowy. W czasie biegu zegarek będzie generował alerty dotyczące tempa, mocy, pulsu oraz kadencji.

    Triathloniści otrzymają w aplikacji Trening nową opcję treningu Multisport, który automatycznie przełączy się między dowolną sekwencją treningów pływania, jazdy na rowerze i biegania.

    W podsumowaniu biegu w aplikacji Fitness oraz w aplikacji Zdrowie pojawią się nowe wskaźniki, w tym długość kroku, czas kontaktu z podłożem i oscylacja pionowa. Ta ostatnia to informacja, czy w czasie biegu za bardzo nie podskakujemy tracąc energię potrzebną na ruch do przodu.

    Użytkownicy zegarka Watch będą mogli ścigać się z najlepszym lub ostatnim wynikiem na często używanych trasach i otrzymywać powiadomienia podczas treningu o wyprzedzaniu lub opóźnieniu tempa, a także o zmianie ustalonej wcześniej trasy. Nowy interfejs oblicza tempo wymagane do osiągnięcia celu (czyli nowego rekordu osobistego).

  • T-Mobile i Play nowymi liderami w majowych rankingach SpeedTest.pl

    SpeedTest.pl opublikował majowy ranking polskich mobilnych i stacjonarnych dostawców Internetu.

    Nowym liderem rankingu domowego został T-Mobile (Stacjonarny) wyprzedzając dotychczasowych – UPC i INEA. W rankingu mobilnym pierwsze miejsce zajął Play, a drugie Plus zastępując wieloletnich liderów: T-Mobile i Orange Polska.

    Przyczyną spadku prędkości o 11% u obu operatorów współpracujących w ramach NetWorks! było porządkowanie pasma 2100 MHz i związane z tym czasowe zawężenie korzystania z dostępnej szerokości tego pasma. Wraz z zakończeniem tego procesu, już w czerwcu prędkość Internetu mobilnego powinna wracać do normy. 

    Ranking Internetu domowego

    Ranking Internetu domowego oparty jest na testach wykonywanych w aplikacji webowej, aplikacji dla Windows oraz na testach Wi-Fi w mobilnych aplikacjach dla Android i w mobilnej aplikacji dla iOS. To najpopularniejsze metody pomiarów w maju 2022 roku – wykonano w ten sposób około 2,3 mln testów.

    W maju średnia prędkość pobierania danych w tej kategorii w Polsce osiągnęła 105 Mb/s – to kolejny miesiąc z lepszym wynikiem w stosunku do poprzedniego. Główne technologie, które odpowiadają za przyspieszanie Internetu domowego to światłowód FTTH oraz technologie telewizji kablowych.

    W maju zmienił się również lider w tej kategorii. Został nim T-Mobile (Stacjonarny) ze średnią prędkością pobierania 201,5 Mb/s wyprzedzając dotychczasowych zwycięzców kategorii: UPC (200,4 Mb/s) i INEA (194 Mb/s). Tuż za podium plasuje się Vectra z wynikiem 170 Mb/s.

    Operator Pobieranie [Mb/s] Wysyłanie [Mb/s] Ping [ms] Liczba testów
    T-Mobile (Stacjonarny) 201,5 91,9 16 32 tys.
    UPC 200,4 38,7 18 186 tys.
    INEA 194,0 181,8 11 71 tys.
    Vectra 169,9 37,4 22 138 tys.

     

    Statystyki prędkości pobierania danych dla 4 najszybszych operatorów w rankingu Internetu domowego za ostatnie 12 miesięcy.

    Najwyższą prędkość wysyłania danych tradycyjnie już osiągnęła INEA (ok. 182 Mb/s). Prędkość ta jest bezkonkurencyjna, gdyż kolejny na podium T-Mobile (Stacjonarny) jest dwukrotnie wolniejszy (92 Mb/s). Wynik INEI ma związek z dużym udziałem klientów korzystających z symetrycznych łączy światłowodowych. W przypadku opóźnień (ping) liderem jest również INEA (11 ms), następnie Toya (12 ms) i T-Mobile Stacjonarny (16 ms).

    Ranking Internetu mobilnego

    Ranking mobilny za maj 2022 r. bazuje na blisko 257 tys. pomiarów w sieciach 3G, 4G LTE i 5G, wykonanych w aplikacjach dla Android i w aplikacji dla iOS. Średnia prędkość pobierania dla całej kategorii w analizowanym okresie wyniosła 41,6 Mb/s, wysyłania – 10,4 Mb/s, a opóźnienia – 32,8 ms.

    Maj przyniósł niespotykane od lat zmiany w pozycjach poszczególnych operatorów. Dotychczasowi wieloletni liderzy:  T-Mobile oraz Orange Polska zamienili się miejscami z Playem oraz Plusem. Zmiany w rankingu są związane z jednej strony ze spadkami prędkości pobierania danych (o 11% w stosunku do średniej za 1 kwartał 2022r.) u klientów obu spółek współpracujących w ramach NetWorks!, a z drugiej strony z przyspieszeniem w Play (+5%) i Plusie (+13%).

    Operator Pobieranie [Mb/s] Wysyłanie [Mb/s] Ping [ms] Liczba testów
    Play 44,3 11,3 34 75 tys.
    Plus 41,4 10,4 37 57 tys.
    T-Mobile 41,4 10,0 32 56 tys.
    Orange Mobile 39,1 9,7 28 66 tys.

     

    Według ustaleń SpeedTest.pl przyczyną spadku download u obu dotychczasowych liderów jest uzgodnione z UKE porządkowanie pasma (ang. reshuffling) z zakresu 2100 MHz i związana z tym rekonfiguracja sieci. W okresie przejściowym wykorzystywane było 2×10 MHz zamiast dostępnych 2×14,8 MHz w tym paśmie. Spadki prędkości mają być tymczasowe i już w czerwcu sytuacja powinna wracać do normy.

     

    Statystyki prędkości pobierania danych dla 4 najszybszych operatorów w rankingu Internetu mobilnego za ostatnie 12 miesięcy przedstawia poniższy wykres.

  • T-Mobile i Play nowymi liderami w majowych rankingach SpeedTest.pl

    SpeedTest.pl opublikował majowy ranking polskich mobilnych i stacjonarnych dostawców Internetu.

    Nowym liderem rankingu domowego został T-Mobile (Stacjonarny) wyprzedzając dotychczasowych – UPC i INEA. W rankingu mobilnym pierwsze miejsce zajął Play, a drugie Plus zastępując wieloletnich liderów: T-Mobile i Orange Polska.

    Przyczyną spadku prędkości o 11% u obu operatorów współpracujących w ramach NetWorks! było porządkowanie pasma 2100 MHz i związane z tym czasowe zawężenie korzystania z dostępnej szerokości tego pasma. Wraz z zakończeniem tego procesu, już w czerwcu prędkość Internetu mobilnego powinna wracać do normy. 

    Ranking Internetu domowego

    Ranking Internetu domowego oparty jest na testach wykonywanych w aplikacji webowej, aplikacji dla Windows oraz na testach Wi-Fi w mobilnych aplikacjach dla Android i w mobilnej aplikacji dla iOS. To najpopularniejsze metody pomiarów w maju 2022 roku – wykonano w ten sposób około 2,3 mln testów.

    W maju średnia prędkość pobierania danych w tej kategorii w Polsce osiągnęła 105 Mb/s – to kolejny miesiąc z lepszym wynikiem w stosunku do poprzedniego. Główne technologie, które odpowiadają za przyspieszanie Internetu domowego to światłowód FTTH oraz technologie telewizji kablowych.

    W maju zmienił się również lider w tej kategorii. Został nim T-Mobile (Stacjonarny) ze średnią prędkością pobierania 201,5 Mb/s wyprzedzając dotychczasowych zwycięzców kategorii: UPC (200,4 Mb/s) i INEA (194 Mb/s). Tuż za podium plasuje się Vectra z wynikiem 170 Mb/s.

    Operator Pobieranie [Mb/s] Wysyłanie [Mb/s] Ping [ms] Liczba testów
    T-Mobile (Stacjonarny) 201,5 91,9 16 32 tys.
    UPC 200,4 38,7 18 186 tys.
    INEA 194,0 181,8 11 71 tys.
    Vectra 169,9 37,4 22 138 tys.

     

    Statystyki prędkości pobierania danych dla 4 najszybszych operatorów w rankingu Internetu domowego za ostatnie 12 miesięcy.

    Najwyższą prędkość wysyłania danych tradycyjnie już osiągnęła INEA (ok. 182 Mb/s). Prędkość ta jest bezkonkurencyjna, gdyż kolejny na podium T-Mobile (Stacjonarny) jest dwukrotnie wolniejszy (92 Mb/s). Wynik INEI ma związek z dużym udziałem klientów korzystających z symetrycznych łączy światłowodowych. W przypadku opóźnień (ping) liderem jest również INEA (11 ms), następnie Toya (12 ms) i T-Mobile Stacjonarny (16 ms).

    Ranking Internetu mobilnego

    Ranking mobilny za maj 2022 r. bazuje na blisko 257 tys. pomiarów w sieciach 3G, 4G LTE i 5G, wykonanych w aplikacjach dla Android i w aplikacji dla iOS. Średnia prędkość pobierania dla całej kategorii w analizowanym okresie wyniosła 41,6 Mb/s, wysyłania – 10,4 Mb/s, a opóźnienia – 32,8 ms.

    Maj przyniósł niespotykane od lat zmiany w pozycjach poszczególnych operatorów. Dotychczasowi wieloletni liderzy:  T-Mobile oraz Orange Polska zamienili się miejscami z Playem oraz Plusem. Zmiany w rankingu są związane z jednej strony ze spadkami prędkości pobierania danych (o 11% w stosunku do średniej za 1 kwartał 2022r.) u klientów obu spółek współpracujących w ramach NetWorks!, a z drugiej strony z przyspieszeniem w Play (+5%) i Plusie (+13%).

    Operator Pobieranie [Mb/s] Wysyłanie [Mb/s] Ping [ms] Liczba testów
    Play 44,3 11,3 34 75 tys.
    Plus 41,4 10,4 37 57 tys.
    T-Mobile 41,4 10,0 32 56 tys.
    Orange Mobile 39,1 9,7 28 66 tys.

     

    Według ustaleń SpeedTest.pl przyczyną spadku download u obu dotychczasowych liderów jest uzgodnione z UKE porządkowanie pasma (ang. reshuffling) z zakresu 2100 MHz i związana z tym rekonfiguracja sieci. W okresie przejściowym wykorzystywane było 2×10 MHz zamiast dostępnych 2×14,8 MHz w tym paśmie. Spadki prędkości mają być tymczasowe i już w czerwcu sytuacja powinna wracać do normy.

     

    Statystyki prędkości pobierania danych dla 4 najszybszych operatorów w rankingu Internetu mobilnego za ostatnie 12 miesięcy przedstawia poniższy wykres.

  • Surface Go 3 LTE

    Microsoft Surface Go 3 LTE można kupić w ofercie abonamentowej T‑Mobile taniej o 1500 zł i ratach 0%. 

    Osoby, które wybiorą ofertę T-Mobile z nielimitowanym abonamentem 5G w taryfie „L Nielimitowana” zapłacą za sprzęt 999 zł po obniżce z 2499 zł, w 24 ratach 0%. Cena w taryfie „M Nielimitowana" wyniesie zaś 1099 zł.

    Oferty „M Nielimitowana” oraz „L Nielimitowana” gwarantują nielimitowane połączenia, SMS-y i MMS-y. Dodatkowo zaś umożliwiają korzystanie z internetu na urządzeniu w sieci 5G bez limitu danych do zużycia. W przypadku wariantu L klienci skorzystają z sieci w maksymalnej dostępnej prędkości, natomiast dla wersji M jest to maks. 30 Mb/s. Ponadto, w ramach bonusu, użytkownicy, którzy wybiorą jedną z propozycji abonamentowych, mogą liczyć na 6- lub 12-miesięczny dostęp do usługi „Rozrywka Uwolniona”, pozwalającej co miesiąc decydować, z której popularnej platformy streamingowej klient chce korzystać. Osobom, które wybiorą „M-kę” lub „L-kę”, przysługuje również rabat na urządzenie w wysokości kolejno – 200 zł lub 300 zł. Dodatkowo oba abonamenty objęte są wiosenną promocją w T-Mobile, w ramach której do końca czerwca można dobrać drugi abonament lub usługę internetu światłowodowego za 0 zł nawet na rok.

    Microsoft Surface Go 3 LTE to 10,5-calowe urządzenie, działające w oparciu o system Windows 11. Obsługuje ono m.in. kartę e-sim, dodatkową kartę pamięci, technologię Bluetooth, a także sieci LTE czy Wi-Fi 6.

    Z promocyjnej oferty można skorzystać tutaj.

  • Surface Go 3 LTE

    Microsoft Surface Go 3 LTE można kupić w ofercie abonamentowej T‑Mobile taniej o 1500 zł i ratach 0%. 

    Osoby, które wybiorą ofertę T-Mobile z nielimitowanym abonamentem 5G w taryfie „L Nielimitowana” zapłacą za sprzęt 999 zł po obniżce z 2499 zł, w 24 ratach 0%. Cena w taryfie „M Nielimitowana" wyniesie zaś 1099 zł.

    Oferty „M Nielimitowana” oraz „L Nielimitowana” gwarantują nielimitowane połączenia, SMS-y i MMS-y. Dodatkowo zaś umożliwiają korzystanie z internetu na urządzeniu w sieci 5G bez limitu danych do zużycia. W przypadku wariantu L klienci skorzystają z sieci w maksymalnej dostępnej prędkości, natomiast dla wersji M jest to maks. 30 Mb/s. Ponadto, w ramach bonusu, użytkownicy, którzy wybiorą jedną z propozycji abonamentowych, mogą liczyć na 6- lub 12-miesięczny dostęp do usługi „Rozrywka Uwolniona”, pozwalającej co miesiąc decydować, z której popularnej platformy streamingowej klient chce korzystać. Osobom, które wybiorą „M-kę” lub „L-kę”, przysługuje również rabat na urządzenie w wysokości kolejno – 200 zł lub 300 zł. Dodatkowo oba abonamenty objęte są wiosenną promocją w T-Mobile, w ramach której do końca czerwca można dobrać drugi abonament lub usługę internetu światłowodowego za 0 zł nawet na rok.

    Microsoft Surface Go 3 LTE to 10,5-calowe urządzenie, działające w oparciu o system Windows 11. Obsługuje ono m.in. kartę e-sim, dodatkową kartę pamięci, technologię Bluetooth, a także sieci LTE czy Wi-Fi 6.

    Z promocyjnej oferty można skorzystać tutaj.

  • Nokia ma kontrakt na 50% sieci Orange Polska

    Nokia zdobywa dziesięcioletni kontrakt na rozbudowę sieci z Orange Polska

    Nokia ogłosiła dziś, że przedłużyła na 10 lat umowę z Orange Polska. Umowa obejmie 50 procent sieci Orange w północnej Polsce i będzie obowiązywać do 2036 r. W jej zapisanych zaplanowana jest modernizacja istniejącej infrastruktury sieci radiowej operatora.

    Odświeżenie sieci ma potrwać do 2025 roku. Nokia będzie dostarczać sprzęt ze swojego portfolio AirScale, w tym Single RAN, stacje bazowe AirScale i anteny 5G Massive MIMO.

    Nokia dostarczy również sprzęt obsługujący pasmo C, gdy zostanie on udostępniony w Polsce. Nokia będzie również świadczyć wsparcie techniczne w zakresie obsługi i konserwacji.