Newsy

  • Nasze pierwsze wrażenia z nowych tanich zegarków Huawei Watch GT 4

    Huawei ma bardzo bogate portfolio zegarków. Punktem przełomowym dla Huawei w tym segmencie było zaprezentowanie Watch GT pięć lat temu, który jako pierwszy nawiązał do estetyki klasycznego zegarka. Teraz w nasze ręce trafiła czwarta odsłona zegarka Huawei Watch GT, który zdołał pogodzić niewygórowaną cenę z eleganckim wyglądem i długim czasem pracy na baterii. Być może to jest właśnie złoty środek dla większości użytkowników. Oprócz nowego designu pojawiło się także kilka nowych elementów specyfikacji i nowych funkcji. Nie zmienił się jednak brak obsługi płatności oraz aplikacja Zdrowie, której nadal nie znajdziemy w sklepie Google Play.

    Design

    Gdy konkurencja oferuje zwykle dwie wersje zegarka, Huawei poszedł szerzej. Mamy pięć linii produktowych, a tylko w obrębie Watch GT 4 mamy 7 różnych odmian zegarka. Są dwa rozmiary: 46 i 41 mm. To kluczowe rozróżnienie, bo mniejsze wersje są wyraźnie adresowane do kobiet, a większe do mężczyzn. To odróżnia Huawei, inny producenci mają wyłącznie wersje uniwersalne. Oprócz detali wykończenia koperty poszczególnych modeli różnią się one przede wszystkim zastosowanym paskiem lub rodzajem bransolety.

    W nasze ręce trafiły najdroższe wersje: męski zegarek 46 mm ze stalową bransoletą za 1499 zł oraz damska wersja 41 mm ze stalową bransoletą i srebrną obwódką za 1699 zł. Najtańsze wersje Watch GT 4 kosztują 1099 zł i funkcjonalnie są identyczne z najdroższymi.

    Większy model ma ośmiokątny kształt koperty, który widzimy w serii Watch GT po raz pierwszy. Bransoleta z nierdzewnej stali 316L została tak zaprojektowana, że sprawia wrażenie jednej całości z kopertą. Jej rozmiar można łatwo zmienić usuwając ogniwa mocowane na teleskopach. Od spodu bransolety znajduje się wystający element, który pozwala rozpiąć bransoletę bez użycia narzędzi. Damska wersja ma taki sam system regulacji, ale koperta jest całkowicie okrągła, węższa i ze złotymi akcentami na krawędziach.

    Zastosowanie bransolety z jednej strony uniemożliwia ładowanie zegarków na dowolnej ładowarce indukcyjnej, ale z drugiej dodaje elegancji. Huawei jako jedyny producent smartfonów ma w ofercie smartwatche zaprojektowane pod kątem garnituru czy wieczorowej sukni, a nie sportu.

    Bez względu na wersję każdy Watch GT 4 ma wbudowany głośnik i mikrofon, jest wodoszczelny według norm IP68 oraz 5 ATM i może pracować w zakresie temperatur od -20 do +45 stopni Celsjusza. Koperta wersji 46 mm waży 48 gramów, a wersji 41 mm 37 gramów. Testowane egzemplarze z bransoletą ważą odpowiednio 136 i 88 gramów, a więc znacznie więcej. Dla osób często uprawiających sport dodatkowy pasek z fluoroelastomeru będzie zdecydowanie wygodniejszy.

    Do obsługi zegarka, tak jak w starszych modelach, służą dwa przyciski, jeden spełniający dodatkowo funkcję obrotowej korony pozwalającej przewijać treść na ekranie.

    Huawei Watch GT 4 w wersji z bransoletą prezentuje się elegancko i stylowo. Jest też wygodny.

    Wyświetlacz

    Bez względu na wybrany rozmiar, rozdzielczość ekranu w Watch GT 4 to 466 x 466 pikseli. Panel jest wykonany w technologii AMOLED. Ekran w wersji 46 mm ma przekątną 1,43 cala, a w wersji 41 mm przekątna to 1,32 cala. Wyświetlacz niezależnie od wielkości jest jasny, kontrastowy i czytelny również w słońcu. Wraz z nowymi wersjami zegarków Huawei przygotował 12 nowych tarcz zaprojektowanych specjalnie z myślą o dopasowaniu do designu Watch GT 4. Dopracowane zostały również wersje AOD, które mają teraz więcej elementów i bardziej przypominają tarcze na aktywnym ekranie.

    Specyfikacja, system i funkcje

    Watch GT 4 jest wyposażony w czujniki: przyspieszenia, głębokości i temperatury, żyroskop, akcelerometr, optyczny pomiar tętna i barometr. Z telefonem komunikuje się za pomocą Bluetooth 5.2 i ma wbudowany moduł NFC. Większa wersja 46 mm otrzymała dwuzakresową lokalizację składającą się z pięciu systemów: GPS, Glonass, Galileo, BeiDou i QZSS. To obecnie najdokładniejsza forma lokalizacji, której także nie ma w Samsungu.

    Zegarki działają pod kontrolą systemu HarmonyOS 4.0. Jedną z zalet tego rozwiązania jest bardzo dobra płynność działania. Nie zaobserwowałem żadnych momentów zamyślenia czy niepłynnej animacji, która w wielu konkurencyjnych zegarkach się przytrafia.

    Pod względem funkcjonalności Huawei trzyma się sprawdzonej formuły – skupia się na funkcjach monitorujących zdrowie i sport. Fundament pozostał ten sam także w nowych modelach. Jest jednak kilka nowych funkcji i udoskonaleń. Algorytm odpowiedzialny za monitorowanie pulsu, natlenienia krwi i stresu został zaktualizowany do wersji TruSeen 5.5+. Algorytm monitorujący sen TruSleep 3.0 dobrze radzi sobie z drzemkami w ciągu dnia. Nową funkcją jest monitorowanie oddechu w trakcie snu i pomoc w wykrywaniu bezdechu sennego. Ulepszono także monitorowanie cyklu menstruacyjnego. Inną nowością jest funkcja „W formie”, która pozwala zaplanować utratę masy ciała. Wprowadzamy swoją wagę, wagę docelową którą chcemy osiągnąć oraz decydujemy się na tempo zrzucania kilogramów. Zegarek zaproponuję dzienną liczbę spożytych kalorii z podziałem na posiłki, a wprowadzanie danych o spożytych posiłkach na smartfonie pozwala utrzymać deficyt kaloryczny. Nie zdążyłem przetestować efektów w praktyce, ale nowa funkcja „W formie” wygląda obiecująco. Podejrzewam, że więcej użytkowników smartwatchy jest zainteresowanych schudnięciem, niż uprawianiem sportu dla samego poprawiania swoich osiągów.

    Reszta funkcji, takich jak informacja o pogodzie, godzina wschodu i zachodu słońca, sterowanie odtwarzaniem muzyki, zdalne wyzwalanie migawki, odbieranie połączeń, barometr i kompas, sklep z tarczami i sklep z aplikacjami znamy z wcześniejszych modeli. Stosunkowa nowość wprowadzona w Watch 4 Pro to nowe widżety zawierające więcej skrótów i informacji. Są dobrze zaprojektowane i dają znacznie więcej możliwości niż wcześniejsze umieszczenie pojedynczej informacji na całym ekranie.

    Niestety Huawei nie rozwiązał, czy może nie mógł rozwiązać żadnego z kluczowych problemów dotyczących jego zegarków. Chociaż jest aplikacja portfel, w naszym regionie nadal nie są obsługiwane płatności zbliżeniowe. Aplikacja zdrowie nie jest dostępna w sklepie Google Play, trzeba ja pobrać jako plik APK i odblokować funkcję instalowania aplikacji z nieznanych źródeł. Dla większości użytkowników to po prostu trochę mniej wygodne rozwiązanie, ale osoby korzystające z rozszerzonej ochrony konta Google lub mające telefon służbowy z narzuconymi korporacyjnymi ograniczeniami są całkiem wykluczeni z możliwości zainstalowania programu koniecznego do korzystania z zegarka.

    Na Androidzie 13 nie można po prostu uaktywnić powiadomień na zegarku, najpierw trzeba tę opcję odblokować w innym, trudnym do znalezienia menu. Trzeba mieć świadomość, że w przypadku konkurencji tych dodatkowych wyzwań nie doświadczymy. Nie ma też swobodnego odpisywania na powiadomienia, a asystent głosowy jest zarezerwowany dla urządzeń z EMUI 10.1, a więc telefonów Huawei.

    Bateria

    Huawei w serii Watch GT ma określony standard, którego się trzyma na przestrzeni kolejnych modeli. Większa wersja 46 mm działa do 14 dni, a mniejsza 41 mm do 7 dni. Głównym czynnikiem wpływającym na czas działania będzie GPS i jak często oraz jak długo z niego korzystamy. Pojemność baterii to odpowiednio 524 mAh oraz 323 mAh. Ładowanie od zera do pełna zajmuje godzinę i 40 minut. To właśnie długi czas pracy jest jedną z kluczowych zalet zegarków Huawei. Jest wielokrotnie dłuższy niż u Samsunga i Apple, chociaż kosztem funkcjonalności.

    Podsumowanie

    Huawei konkuruje na rynku wearables na dwa sposoby – z jednej strony oferuje zróżnicowane portfolio produktów, od tanich do ekskluzywnych, ale też nietypowych i jedynych w swoim rodzaju jak Watch Buds czy Watch D. Z drugiej wyróżnia się tymi cechami, które w przypadku Samsunga i Apple są słabościami – długim czasem pracy na baterii, szerokim wachlarzem dostępnego designu, w tym damskimi wersjami oraz modelami nastawionymi na elegancję, nie na sport. To wszystko przy zachowaniu rozsądnej ceny w przypadku Watch GT 4 od 1099 do 1699 zł za najbardziej prestiżowe opcje.

    Dla osób, które nie potrzebują płatności zbliżeniowych w zegarku i cenią długi czas pracy na baterii to Huawei Watch GT 4 jest faktycznie atrakcyjną propozycją, dla której brakuje bezpośredniej konkurencji ze strony Samsunga i Apple. Jeśli naszym priorytetem jest monitorowanie snu, tętna, lepsze zarządzanie swoim zdrowiem, to ładowanie zegarka raz na 14 dni jest dużo istotniejszą zaletą niż pozostałe cechy smartwatchy. Uważam, że w podejściu Huawei jest metoda, którą doceni znaczna część klientów. Mam jednak nadzieję, że nadejdzie czas, w którym aplikacja zdrowie będzie dostępna w sklepie Play, a płatności NFC zaczną działać. Wówczas oferta Huawei stanie się jeszcze atrakcyjniejsza i będzie można polecać ją bez zastrzeżeń.

  • Nasze pierwsze wrażenia z nowych tanich zegarków Huawei Watch GT 4

    Huawei ma bardzo bogate portfolio zegarków. Punktem przełomowym dla Huawei w tym segmencie było zaprezentowanie Watch GT pięć lat temu, który jako pierwszy nawiązał do estetyki klasycznego zegarka. Teraz w nasze ręce trafiła czwarta odsłona zegarka Huawei Watch GT, który zdołał pogodzić niewygórowaną cenę z eleganckim wyglądem i długim czasem pracy na baterii. Być może to jest właśnie złoty środek dla większości użytkowników. Oprócz nowego designu pojawiło się także kilka nowych elementów specyfikacji i nowych funkcji. Nie zmienił się jednak brak obsługi płatności oraz aplikacja Zdrowie, której nadal nie znajdziemy w sklepie Google Play.

    Design

    Gdy konkurencja oferuje zwykle dwie wersje zegarka, Huawei poszedł szerzej. Mamy pięć linii produktowych, a tylko w obrębie Watch GT 4 mamy 7 różnych odmian zegarka. Są dwa rozmiary: 46 i 41 mm. To kluczowe rozróżnienie, bo mniejsze wersje są wyraźnie adresowane do kobiet, a większe do mężczyzn. To odróżnia Huawei, inny producenci mają wyłącznie wersje uniwersalne. Oprócz detali wykończenia koperty poszczególnych modeli różnią się one przede wszystkim zastosowanym paskiem lub rodzajem bransolety.

    W nasze ręce trafiły najdroższe wersje: męski zegarek 46 mm ze stalową bransoletą za 1499 zł oraz damska wersja 41 mm ze stalową bransoletą i srebrną obwódką za 1699 zł. Najtańsze wersje Watch GT 4 kosztują 1099 zł i funkcjonalnie są identyczne z najdroższymi.

    Większy model ma ośmiokątny kształt koperty, który widzimy w serii Watch GT po raz pierwszy. Bransoleta z nierdzewnej stali 316L została tak zaprojektowana, że sprawia wrażenie jednej całości z kopertą. Jej rozmiar można łatwo zmienić usuwając ogniwa mocowane na teleskopach. Od spodu bransolety znajduje się wystający element, który pozwala rozpiąć bransoletę bez użycia narzędzi. Damska wersja ma taki sam system regulacji, ale koperta jest całkowicie okrągła, węższa i ze złotymi akcentami na krawędziach.

    Zastosowanie bransolety z jednej strony uniemożliwia ładowanie zegarków na dowolnej ładowarce indukcyjnej, ale z drugiej dodaje elegancji. Huawei jako jedyny producent smartfonów ma w ofercie smartwatche zaprojektowane pod kątem garnituru czy wieczorowej sukni, a nie sportu.

    Bez względu na wersję każdy Watch GT 4 ma wbudowany głośnik i mikrofon, jest wodoszczelny według norm IP68 oraz 5 ATM i może pracować w zakresie temperatur od -20 do +45 stopni Celsjusza. Koperta wersji 46 mm waży 48 gramów, a wersji 41 mm 37 gramów. Testowane egzemplarze z bransoletą ważą odpowiednio 136 i 88 gramów, a więc znacznie więcej. Dla osób często uprawiających sport dodatkowy pasek z fluoroelastomeru będzie zdecydowanie wygodniejszy.

    Do obsługi zegarka, tak jak w starszych modelach, służą dwa przyciski, jeden spełniający dodatkowo funkcję obrotowej korony pozwalającej przewijać treść na ekranie.

    Huawei Watch GT 4 w wersji z bransoletą prezentuje się elegancko i stylowo. Jest też wygodny.

    Wyświetlacz

    Bez względu na wybrany rozmiar, rozdzielczość ekranu w Watch GT 4 to 466 x 466 pikseli. Panel jest wykonany w technologii AMOLED. Ekran w wersji 46 mm ma przekątną 1,43 cala, a w wersji 41 mm przekątna to 1,32 cala. Wyświetlacz niezależnie od wielkości jest jasny, kontrastowy i czytelny również w słońcu. Wraz z nowymi wersjami zegarków Huawei przygotował 12 nowych tarcz zaprojektowanych specjalnie z myślą o dopasowaniu do designu Watch GT 4. Dopracowane zostały również wersje AOD, które mają teraz więcej elementów i bardziej przypominają tarcze na aktywnym ekranie.

    Specyfikacja, system i funkcje

    Watch GT 4 jest wyposażony w czujniki: przyspieszenia, głębokości i temperatury, żyroskop, akcelerometr, optyczny pomiar tętna i barometr. Z telefonem komunikuje się za pomocą Bluetooth 5.2 i ma wbudowany moduł NFC. Większa wersja 46 mm otrzymała dwuzakresową lokalizację składającą się z pięciu systemów: GPS, Glonass, Galileo, BeiDou i QZSS. To obecnie najdokładniejsza forma lokalizacji, której także nie ma w Samsungu.

    Zegarki działają pod kontrolą systemu HarmonyOS 4.0. Jedną z zalet tego rozwiązania jest bardzo dobra płynność działania. Nie zaobserwowałem żadnych momentów zamyślenia czy niepłynnej animacji, która w wielu konkurencyjnych zegarkach się przytrafia.

    Pod względem funkcjonalności Huawei trzyma się sprawdzonej formuły – skupia się na funkcjach monitorujących zdrowie i sport. Fundament pozostał ten sam także w nowych modelach. Jest jednak kilka nowych funkcji i udoskonaleń. Algorytm odpowiedzialny za monitorowanie pulsu, natlenienia krwi i stresu został zaktualizowany do wersji TruSeen 5.5+. Algorytm monitorujący sen TruSleep 3.0 dobrze radzi sobie z drzemkami w ciągu dnia. Nową funkcją jest monitorowanie oddechu w trakcie snu i pomoc w wykrywaniu bezdechu sennego. Ulepszono także monitorowanie cyklu menstruacyjnego. Inną nowością jest funkcja „W formie”, która pozwala zaplanować utratę masy ciała. Wprowadzamy swoją wagę, wagę docelową którą chcemy osiągnąć oraz decydujemy się na tempo zrzucania kilogramów. Zegarek zaproponuję dzienną liczbę spożytych kalorii z podziałem na posiłki, a wprowadzanie danych o spożytych posiłkach na smartfonie pozwala utrzymać deficyt kaloryczny. Nie zdążyłem przetestować efektów w praktyce, ale nowa funkcja „W formie” wygląda obiecująco. Podejrzewam, że więcej użytkowników smartwatchy jest zainteresowanych schudnięciem, niż uprawianiem sportu dla samego poprawiania swoich osiągów.

    Reszta funkcji, takich jak informacja o pogodzie, godzina wschodu i zachodu słońca, sterowanie odtwarzaniem muzyki, zdalne wyzwalanie migawki, odbieranie połączeń, barometr i kompas, sklep z tarczami i sklep z aplikacjami znamy z wcześniejszych modeli. Stosunkowa nowość wprowadzona w Watch 4 Pro to nowe widżety zawierające więcej skrótów i informacji. Są dobrze zaprojektowane i dają znacznie więcej możliwości niż wcześniejsze umieszczenie pojedynczej informacji na całym ekranie.

    Niestety Huawei nie rozwiązał, czy może nie mógł rozwiązać żadnego z kluczowych problemów dotyczących jego zegarków. Chociaż jest aplikacja portfel, w naszym regionie nadal nie są obsługiwane płatności zbliżeniowe. Aplikacja zdrowie nie jest dostępna w sklepie Google Play, trzeba ja pobrać jako plik APK i odblokować funkcję instalowania aplikacji z nieznanych źródeł. Dla większości użytkowników to po prostu trochę mniej wygodne rozwiązanie, ale osoby korzystające z rozszerzonej ochrony konta Google lub mające telefon służbowy z narzuconymi korporacyjnymi ograniczeniami są całkiem wykluczeni z możliwości zainstalowania programu koniecznego do korzystania z zegarka.

    Na Androidzie 13 nie można po prostu uaktywnić powiadomień na zegarku, najpierw trzeba tę opcję odblokować w innym, trudnym do znalezienia menu. Trzeba mieć świadomość, że w przypadku konkurencji tych dodatkowych wyzwań nie doświadczymy. Nie ma też swobodnego odpisywania na powiadomienia, a asystent głosowy jest zarezerwowany dla urządzeń z EMUI 10.1, a więc telefonów Huawei.

    Bateria

    Huawei w serii Watch GT ma określony standard, którego się trzyma na przestrzeni kolejnych modeli. Większa wersja 46 mm działa do 14 dni, a mniejsza 41 mm do 7 dni. Głównym czynnikiem wpływającym na czas działania będzie GPS i jak często oraz jak długo z niego korzystamy. Pojemność baterii to odpowiednio 524 mAh oraz 323 mAh. Ładowanie od zera do pełna zajmuje godzinę i 40 minut. To właśnie długi czas pracy jest jedną z kluczowych zalet zegarków Huawei. Jest wielokrotnie dłuższy niż u Samsunga i Apple, chociaż kosztem funkcjonalności.

    Podsumowanie

    Huawei konkuruje na rynku wearables na dwa sposoby – z jednej strony oferuje zróżnicowane portfolio produktów, od tanich do ekskluzywnych, ale też nietypowych i jedynych w swoim rodzaju jak Watch Buds czy Watch D. Z drugiej wyróżnia się tymi cechami, które w przypadku Samsunga i Apple są słabościami – długim czasem pracy na baterii, szerokim wachlarzem dostępnego designu, w tym damskimi wersjami oraz modelami nastawionymi na elegancję, nie na sport. To wszystko przy zachowaniu rozsądnej ceny w przypadku Watch GT 4 od 1099 do 1699 zł za najbardziej prestiżowe opcje.

    Dla osób, które nie potrzebują płatności zbliżeniowych w zegarku i cenią długi czas pracy na baterii to Huawei Watch GT 4 jest faktycznie atrakcyjną propozycją, dla której brakuje bezpośredniej konkurencji ze strony Samsunga i Apple. Jeśli naszym priorytetem jest monitorowanie snu, tętna, lepsze zarządzanie swoim zdrowiem, to ładowanie zegarka raz na 14 dni jest dużo istotniejszą zaletą niż pozostałe cechy smartwatchy. Uważam, że w podejściu Huawei jest metoda, którą doceni znaczna część klientów. Mam jednak nadzieję, że nadejdzie czas, w którym aplikacja zdrowie będzie dostępna w sklepie Play, a płatności NFC zaczną działać. Wówczas oferta Huawei stanie się jeszcze atrakcyjniejsza i będzie można polecać ją bez zastrzeżeń.

  • Nasze pierwsze wrażenia z nowych tanich zegarków Huawei Watch GT 4

    Huawei ma bardzo bogate portfolio zegarków. Punktem przełomowym dla Huawei w tym segmencie było zaprezentowanie Watch GT pięć lat temu, który jako pierwszy nawiązał do estetyki klasycznego zegarka. Teraz w nasze ręce trafiła czwarta odsłona zegarka Huawei Watch GT, który zdołał pogodzić niewygórowaną cenę z eleganckim wyglądem i długim czasem pracy na baterii. Być może to jest właśnie złoty środek dla większości użytkowników. Oprócz nowego designu pojawiło się także kilka nowych elementów specyfikacji i nowych funkcji. Nie zmienił się jednak brak obsługi płatności oraz aplikacja Zdrowie, której nadal nie znajdziemy w sklepie Google Play.

    Design

    Gdy konkurencja oferuje zwykle dwie wersje zegarka, Huawei poszedł szerzej. Mamy pięć linii produktowych, a tylko w obrębie Watch GT 4 mamy 7 różnych odmian zegarka. Są dwa rozmiary: 46 i 41 mm. To kluczowe rozróżnienie, bo mniejsze wersje są wyraźnie adresowane do kobiet, a większe do mężczyzn. To odróżnia Huawei, inny producenci mają wyłącznie wersje uniwersalne. Oprócz detali wykończenia koperty poszczególnych modeli różnią się one przede wszystkim zastosowanym paskiem lub rodzajem bransolety.

    W nasze ręce trafiły najdroższe wersje: męski zegarek 46 mm ze stalową bransoletą za 1499 zł oraz damska wersja 41 mm ze stalową bransoletą i srebrną obwódką za 1699 zł. Najtańsze wersje Watch GT 4 kosztują 1099 zł i funkcjonalnie są identyczne z najdroższymi.

    Większy model ma ośmiokątny kształt koperty, który widzimy w serii Watch GT po raz pierwszy. Bransoleta z nierdzewnej stali 316L została tak zaprojektowana, że sprawia wrażenie jednej całości z kopertą. Jej rozmiar można łatwo zmienić usuwając ogniwa mocowane na teleskopach. Od spodu bransolety znajduje się wystający element, który pozwala rozpiąć bransoletę bez użycia narzędzi. Damska wersja ma taki sam system regulacji, ale koperta jest całkowicie okrągła, węższa i ze złotymi akcentami na krawędziach.

    Zastosowanie bransolety z jednej strony uniemożliwia ładowanie zegarków na dowolnej ładowarce indukcyjnej, ale z drugiej dodaje elegancji. Huawei jako jedyny producent smartfonów ma w ofercie smartwatche zaprojektowane pod kątem garnituru czy wieczorowej sukni, a nie sportu.

    Bez względu na wersję każdy Watch GT 4 ma wbudowany głośnik i mikrofon, jest wodoszczelny według norm IP68 oraz 5 ATM i może pracować w zakresie temperatur od -20 do +45 stopni Celsjusza. Koperta wersji 46 mm waży 48 gramów, a wersji 41 mm 37 gramów. Testowane egzemplarze z bransoletą ważą odpowiednio 136 i 88 gramów, a więc znacznie więcej. Dla osób często uprawiających sport dodatkowy pasek z fluoroelastomeru będzie zdecydowanie wygodniejszy.

    Do obsługi zegarka, tak jak w starszych modelach, służą dwa przyciski, jeden spełniający dodatkowo funkcję obrotowej korony pozwalającej przewijać treść na ekranie.

    Huawei Watch GT 4 w wersji z bransoletą prezentuje się elegancko i stylowo. Jest też wygodny.

    Wyświetlacz

    Bez względu na wybrany rozmiar, rozdzielczość ekranu w Watch GT 4 to 466 x 466 pikseli. Panel jest wykonany w technologii AMOLED. Ekran w wersji 46 mm ma przekątną 1,43 cala, a w wersji 41 mm przekątna to 1,32 cala. Wyświetlacz niezależnie od wielkości jest jasny, kontrastowy i czytelny również w słońcu. Wraz z nowymi wersjami zegarków Huawei przygotował 12 nowych tarcz zaprojektowanych specjalnie z myślą o dopasowaniu do designu Watch GT 4. Dopracowane zostały również wersje AOD, które mają teraz więcej elementów i bardziej przypominają tarcze na aktywnym ekranie.

    Specyfikacja, system i funkcje

    Watch GT 4 jest wyposażony w czujniki: przyspieszenia, głębokości i temperatury, żyroskop, akcelerometr, optyczny pomiar tętna i barometr. Z telefonem komunikuje się za pomocą Bluetooth 5.2 i ma wbudowany moduł NFC. Większa wersja 46 mm otrzymała dwuzakresową lokalizację składającą się z pięciu systemów: GPS, Glonass, Galileo, BeiDou i QZSS. To obecnie najdokładniejsza forma lokalizacji, której także nie ma w Samsungu.

    Zegarki działają pod kontrolą systemu HarmonyOS 4.0. Jedną z zalet tego rozwiązania jest bardzo dobra płynność działania. Nie zaobserwowałem żadnych momentów zamyślenia czy niepłynnej animacji, która w wielu konkurencyjnych zegarkach się przytrafia.

    Pod względem funkcjonalności Huawei trzyma się sprawdzonej formuły – skupia się na funkcjach monitorujących zdrowie i sport. Fundament pozostał ten sam także w nowych modelach. Jest jednak kilka nowych funkcji i udoskonaleń. Algorytm odpowiedzialny za monitorowanie pulsu, natlenienia krwi i stresu został zaktualizowany do wersji TruSeen 5.5+. Algorytm monitorujący sen TruSleep 3.0 dobrze radzi sobie z drzemkami w ciągu dnia. Nową funkcją jest monitorowanie oddechu w trakcie snu i pomoc w wykrywaniu bezdechu sennego. Ulepszono także monitorowanie cyklu menstruacyjnego. Inną nowością jest funkcja „W formie”, która pozwala zaplanować utratę masy ciała. Wprowadzamy swoją wagę, wagę docelową którą chcemy osiągnąć oraz decydujemy się na tempo zrzucania kilogramów. Zegarek zaproponuję dzienną liczbę spożytych kalorii z podziałem na posiłki, a wprowadzanie danych o spożytych posiłkach na smartfonie pozwala utrzymać deficyt kaloryczny. Nie zdążyłem przetestować efektów w praktyce, ale nowa funkcja „W formie” wygląda obiecująco. Podejrzewam, że więcej użytkowników smartwatchy jest zainteresowanych schudnięciem, niż uprawianiem sportu dla samego poprawiania swoich osiągów.

    Reszta funkcji, takich jak informacja o pogodzie, godzina wschodu i zachodu słońca, sterowanie odtwarzaniem muzyki, zdalne wyzwalanie migawki, odbieranie połączeń, barometr i kompas, sklep z tarczami i sklep z aplikacjami znamy z wcześniejszych modeli. Stosunkowa nowość wprowadzona w Watch 4 Pro to nowe widżety zawierające więcej skrótów i informacji. Są dobrze zaprojektowane i dają znacznie więcej możliwości niż wcześniejsze umieszczenie pojedynczej informacji na całym ekranie.

    Niestety Huawei nie rozwiązał, czy może nie mógł rozwiązać żadnego z kluczowych problemów dotyczących jego zegarków. Chociaż jest aplikacja portfel, w naszym regionie nadal nie są obsługiwane płatności zbliżeniowe. Aplikacja zdrowie nie jest dostępna w sklepie Google Play, trzeba ja pobrać jako plik APK i odblokować funkcję instalowania aplikacji z nieznanych źródeł. Dla większości użytkowników to po prostu trochę mniej wygodne rozwiązanie, ale osoby korzystające z rozszerzonej ochrony konta Google lub mające telefon służbowy z narzuconymi korporacyjnymi ograniczeniami są całkiem wykluczeni z możliwości zainstalowania programu koniecznego do korzystania z zegarka.

    Na Androidzie 13 nie można po prostu uaktywnić powiadomień na zegarku, najpierw trzeba tę opcję odblokować w innym, trudnym do znalezienia menu. Trzeba mieć świadomość, że w przypadku konkurencji tych dodatkowych wyzwań nie doświadczymy. Nie ma też swobodnego odpisywania na powiadomienia, a asystent głosowy jest zarezerwowany dla urządzeń z EMUI 10.1, a więc telefonów Huawei.

    Bateria

    Huawei w serii Watch GT ma określony standard, którego się trzyma na przestrzeni kolejnych modeli. Większa wersja 46 mm działa do 14 dni, a mniejsza 41 mm do 7 dni. Głównym czynnikiem wpływającym na czas działania będzie GPS i jak często oraz jak długo z niego korzystamy. Pojemność baterii to odpowiednio 524 mAh oraz 323 mAh. Ładowanie od zera do pełna zajmuje godzinę i 40 minut. To właśnie długi czas pracy jest jedną z kluczowych zalet zegarków Huawei. Jest wielokrotnie dłuższy niż u Samsunga i Apple, chociaż kosztem funkcjonalności.

    Podsumowanie

    Huawei konkuruje na rynku wearables na dwa sposoby – z jednej strony oferuje zróżnicowane portfolio produktów, od tanich do ekskluzywnych, ale też nietypowych i jedynych w swoim rodzaju jak Watch Buds czy Watch D. Z drugiej wyróżnia się tymi cechami, które w przypadku Samsunga i Apple są słabościami – długim czasem pracy na baterii, szerokim wachlarzem dostępnego designu, w tym damskimi wersjami oraz modelami nastawionymi na elegancję, nie na sport. To wszystko przy zachowaniu rozsądnej ceny w przypadku Watch GT 4 od 1099 do 1699 zł za najbardziej prestiżowe opcje.

    Dla osób, które nie potrzebują płatności zbliżeniowych w zegarku i cenią długi czas pracy na baterii to Huawei Watch GT 4 jest faktycznie atrakcyjną propozycją, dla której brakuje bezpośredniej konkurencji ze strony Samsunga i Apple. Jeśli naszym priorytetem jest monitorowanie snu, tętna, lepsze zarządzanie swoim zdrowiem, to ładowanie zegarka raz na 14 dni jest dużo istotniejszą zaletą niż pozostałe cechy smartwatchy. Uważam, że w podejściu Huawei jest metoda, którą doceni znaczna część klientów. Mam jednak nadzieję, że nadejdzie czas, w którym aplikacja zdrowie będzie dostępna w sklepie Play, a płatności NFC zaczną działać. Wówczas oferta Huawei stanie się jeszcze atrakcyjniejsza i będzie można polecać ją bez zastrzeżeń.

  • Seria HUAWEI WATCH GT 4 pokazana w Barcelonie – oto jej polskie ceny

    Huawei zaprezentował dziś w Barcelonie swoje nowe zegarki z serii GT. Dostępne są dwa modele: HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) oraz HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm).

    HUAWEI WATCH GT 4 współpracuje z system Android oraz iOS. Obie wersje spełniają normę IP68 oraz mają klasę wodoodporności 5ATM. Przy typowym użytkowaniu i korzystaniu z inteligentnych funkcji, HUAWEI WATCH GT 4 w wersji 46 mm pozwala na 14 dni pracy, a w wersji 41 mm wytrzyma do 7 dni na jednym ładowaniu.

    Seria WATCH GT 4 obsługuje ponad 100 trybów sportowych. 

    HUAWEI WATCH GT 4 o średnicy 46 mm wyposażono w ekran LTPO AMOLED o przekątnej 1,43 cala, a w wersji 41 mm ma on średnicę 1,32 cala. Odświeżanie już od 1 Hz pozwala na znaczne oszczędności energii przy włączonym ekranie. Natomiast dzięki obrotowej koronce można przewijać interfejs w górę i w dół, regulować głośność, czy też powiększać i pomniejszać mapy.

    Ceny w Polsce prezentują się następująco:

    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Elite: 1699 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Elegant: 1399 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Classic: 1199 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Elite: 1499 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Green: 1199 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Classic: 1099 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Active: 1099 zł

    Od 14 września do 15 października 2023 r. na huawei.pl oraz w sieciach sklepów RTV klienci, którzy kupią zegarek Huawei otrzymają słuchawki HUAWEI FreeBuds SE 2 o wartości 199 zł w prezencie (lub za 1 zł). W przypadku zakupu zegarka w wersji Elite (w obu rozmiarach), klienci otrzymają również dodatkowy rok gwarancji w prezencie.

    Z naszymi pierwszymi wrażeniami z użytkowania tych urządzeń możecie zapoznać się tutaj

    Nowe zegarki są dostępne w następujących wersjach kolorystycznych.

    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Elite: z kopertą w kolorze złotym ze srebrną obwódką, ze stalową bransoletą w kolorze srebrnym ze złotymi elementami,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Elegant: z kopertą w kolorze złotym, ze stalową bransoletą typu milanese w kolorze złotym,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Classic: z kopertą w kolorze złotym, ze skórzanym paskiem w kolorze białym,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Elite: z kopertą w kolorze srebrnym, ze stalową bransoletą w kolorze srebrnym,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Green: z kopertą w kolorze srebrnym (z zielonymi wstawkami), z kompozytowym paskiem w kolorze zielonym,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Classic: z kopertą w kolorze srebrnym, ze skórzanym paskiem w kolorze brązowym,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Active: z kopertą w kolorze czarnym, z fluoroelastomerowym paskiem w kolorze czarnym.
  • Seria HUAWEI WATCH GT 4 pokazana w Barcelonie – oto jej polskie ceny

    Huawei zaprezentował dziś w Barcelonie swoje nowe zegarki z serii GT. Dostępne są dwa modele: HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) oraz HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm).

    HUAWEI WATCH GT 4 współpracuje z system Android oraz iOS. Obie wersje spełniają normę IP68 oraz mają klasę wodoodporności 5ATM. Przy typowym użytkowaniu i korzystaniu z inteligentnych funkcji, HUAWEI WATCH GT 4 w wersji 46 mm pozwala na 14 dni pracy, a w wersji 41 mm wytrzyma do 7 dni na jednym ładowaniu.

    Seria WATCH GT 4 obsługuje ponad 100 trybów sportowych. 

    HUAWEI WATCH GT 4 o średnicy 46 mm wyposażono w ekran LTPO AMOLED o przekątnej 1,43 cala, a w wersji 41 mm ma on średnicę 1,32 cala. Odświeżanie już od 1 Hz pozwala na znaczne oszczędności energii przy włączonym ekranie. Natomiast dzięki obrotowej koronce można przewijać interfejs w górę i w dół, regulować głośność, czy też powiększać i pomniejszać mapy.

    Ceny w Polsce prezentują się następująco:

    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Elite: 1699 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Elegant: 1399 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Classic: 1199 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Elite: 1499 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Green: 1199 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Classic: 1099 zł
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Active: 1099 zł

    Od 14 września do 15 października 2023 r. na huawei.pl oraz w sieciach sklepów RTV klienci, którzy kupią zegarek Huawei otrzymają słuchawki HUAWEI FreeBuds SE 2 o wartości 199 zł w prezencie (lub za 1 zł). W przypadku zakupu zegarka w wersji Elite (w obu rozmiarach), klienci otrzymają również dodatkowy rok gwarancji w prezencie.

    Z naszymi pierwszymi wrażeniami z użytkowania tych urządzeń możecie zapoznać się tutaj

    Nowe zegarki są dostępne w następujących wersjach kolorystycznych.

    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Elite: z kopertą w kolorze złotym ze srebrną obwódką, ze stalową bransoletą w kolorze srebrnym ze złotymi elementami,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Elegant: z kopertą w kolorze złotym, ze stalową bransoletą typu milanese w kolorze złotym,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (41 mm) Classic: z kopertą w kolorze złotym, ze skórzanym paskiem w kolorze białym,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Elite: z kopertą w kolorze srebrnym, ze stalową bransoletą w kolorze srebrnym,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Green: z kopertą w kolorze srebrnym (z zielonymi wstawkami), z kompozytowym paskiem w kolorze zielonym,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Classic: z kopertą w kolorze srebrnym, ze skórzanym paskiem w kolorze brązowym,
    • HUAWEI WATCH GT 4 (46 mm) Active: z kopertą w kolorze czarnym, z fluoroelastomerowym paskiem w kolorze czarnym.
  • Plus najszybszy w polskim internecie

    SpeedTest.pl opublikował wyniki rankingowego zestawienia polskich dostawców usług internetowych za sierpień. 

    W minionym miesiącu, uczestnicy SpeedTest.pl przeprowadzili 3,7 miliona testów prędkości, z tego 970 tysiące z nich korzystając z aplikacji mobilnych.

    W kategorii internetu mobilnego najwyższe miejsce zajął Plus, oferując średnią prędkość pobierania wynoszącą 47,4 Mb/s, prędkość wysyłania na poziomie 10,1 Mb/s oraz niski ping wynoszący 38 ms. Na drugim miejscu uplasowała się T-Mobile z prędkościami 44,4 Mb/s i 11,7 Mb/s oraz pingiem 29 ms. Play oraz Orange zajęły kolejne pozycje z wynikami odpowiednio 42,8 Mb/s i 42,2 Mb/s w pobieraniu, 12,7 Mb/s i 11,2 Mb/s w wysyłaniu oraz pingiem 30 ms i 29 ms.

    W kategorii internetu domowego T-Mobile zajął pierwsze miejsce, oferując prędkość pobierania 249,0 Mb/s i 128,1 Mb/s wysyłania, z pingiem wynoszącym 15 ms. INEA oraz UPC zajęły kolejne miejsca, oferując odpowiednio 230,9 Mb/s i 225,8 Mb/s oraz 213,9 Mb/s i 41,1 Mb/s.

    W kategorii światłowodu FTTH Orange odnotował pierwsze miejsce z prędkościami wynoszącymi 263,4 Mb/s i 82,3 Mb/s, z pingiem wynoszącym 10 ms. INEA oraz T-Mobile Stacjonarny zajęły kolejne miejsca, oferując odpowiednio 257,7 Mb/s i 252,3 Mb/s oraz 249,0 Mb/s i 128,1 Mb/s.

    W kategorii 5G Plus zajął pierwsze miejsce z prędkościami wynoszącymi 131,6 Mb/s i 17,8 Mb/s, z pingiem wynoszącym 33 ms. Play, Orange oraz T-Mobile zajęły kolejne miejsca, oferując prędkości 72,6 Mb/s, 70,8 Mb/s i 65,6 Mb/s, odpowiednio 27,1 Mb/s, 26,7 Mb/s i 23,7 Mb/s oraz pingi wynoszące 25 ms, 27 ms i 27 ms.

  • Plus najszybszy w polskim internecie

    SpeedTest.pl opublikował wyniki rankingowego zestawienia polskich dostawców usług internetowych za sierpień. 

    W minionym miesiącu, uczestnicy SpeedTest.pl przeprowadzili 3,7 miliona testów prędkości, z tego 970 tysiące z nich korzystając z aplikacji mobilnych.

    W kategorii internetu mobilnego najwyższe miejsce zajął Plus, oferując średnią prędkość pobierania wynoszącą 47,4 Mb/s, prędkość wysyłania na poziomie 10,1 Mb/s oraz niski ping wynoszący 38 ms. Na drugim miejscu uplasowała się T-Mobile z prędkościami 44,4 Mb/s i 11,7 Mb/s oraz pingiem 29 ms. Play oraz Orange zajęły kolejne pozycje z wynikami odpowiednio 42,8 Mb/s i 42,2 Mb/s w pobieraniu, 12,7 Mb/s i 11,2 Mb/s w wysyłaniu oraz pingiem 30 ms i 29 ms.

    W kategorii internetu domowego T-Mobile zajął pierwsze miejsce, oferując prędkość pobierania 249,0 Mb/s i 128,1 Mb/s wysyłania, z pingiem wynoszącym 15 ms. INEA oraz UPC zajęły kolejne miejsca, oferując odpowiednio 230,9 Mb/s i 225,8 Mb/s oraz 213,9 Mb/s i 41,1 Mb/s.

    W kategorii światłowodu FTTH Orange odnotował pierwsze miejsce z prędkościami wynoszącymi 263,4 Mb/s i 82,3 Mb/s, z pingiem wynoszącym 10 ms. INEA oraz T-Mobile Stacjonarny zajęły kolejne miejsca, oferując odpowiednio 257,7 Mb/s i 252,3 Mb/s oraz 249,0 Mb/s i 128,1 Mb/s.

    W kategorii 5G Plus zajął pierwsze miejsce z prędkościami wynoszącymi 131,6 Mb/s i 17,8 Mb/s, z pingiem wynoszącym 33 ms. Play, Orange oraz T-Mobile zajęły kolejne miejsca, oferując prędkości 72,6 Mb/s, 70,8 Mb/s i 65,6 Mb/s, odpowiednio 27,1 Mb/s, 26,7 Mb/s i 23,7 Mb/s oraz pingi wynoszące 25 ms, 27 ms i 27 ms.

  • Nowe flagowe Jabry już w Polsce za 949 i 1199 zł

    Najnowsze słuchawki Elite 8 Active i Elite 10 będą dostępne w Polsce w wybranych sieciach handlowych od 15 września b.r.

    Elite 8 Active trafiają obecnie do polskiej dystrybucji w dwóch wersjach kolorystycznych: granatowej (Navy) i czarnej (Black), a od listopada będą dostępne także w kolorze karmelowym (Caramel). Sugerowana cena detaliczna to 949 PLN.

    Model Elite 10 jest dostępny w trzech kolorach: szampańskim beżowym (Champaign Beige), tytanowo-czarnym (Titanium Black) i czarnym błyszczącym (Gloss Black). Sugerowana cena detaliczna Elite 10: 1199 PLN.

    Najważniejsze cechy Elite 8 Active:

    • Pyłoszczelne, wodoszczelne, odporne na pot i upadek z wysokości 1 m słuchawki douszne o najwyższym wśród słuchawek Jabra stopniu ochrony IP68 
    • W zestawie także odporne na kurz i wilgoć etui ładujące o stopniu ochrony IP54
    • Krystalicznie czysty dźwięk i efekt przestrzenności dzięki Dolby Audio
    • Technologia Jabra ShakeGrip zapewniająca idealne, bezpieczne i pewne dopasowanie do ucha, zgrabna konstrukcja bez skrzydełek 
    • Adaptacyjna hybrydowa funkcja ANC automatycznie filtruje hałasy z otoczenia 
    • Technologia HearThrough neutralizująca szum wiatru 
    • Technologia 6 mikrofonów z siateczką chroniącą przed szumem wiatru
    • 6 mm głośniki zapewniające czysty i głęboki dźwięk 
    • Do 8 godzin pracy na baterii i do 32 godzin z etui ( z włączonym ANC)
    • Stabilne połączenie ze smartwatchem
    • Asystent Google, Fast Pair, Swift Pair i odtwarzanie Spotify Tap
    • Bluetooth Multipoint
    • Aplikacja Jabra Sound+ z regulowanym korektorem dźwięku i opcją włączania i wyłączania dźwięku przestrzennego
    • Gotowość do obsługi Bluetooth Low Energy (LE) i kodeków LC3, LC3plus dzięki przyszłym aktualizacjom oprogramowania sprzętowego

    Najważniejsze cechy Elite 10:

    • Technologia dźwięku Dolby Atmos z funkcją Dolby Head Tracking, która umożliwia bardziej wciągające wrażenia Dolby Atmos 
    • Technologia Jabra ComfortFit zapewniająca naturalne, wygodne dopasowanie i mniejszą okluzję dzięki półotwartej konstrukcji zmniejszającej nacisk na ucho 
    • Technologia 6 mikrofonów z zaawansowanymi algorytmami dla lepszej czystości rozmów w dowolnych warunkach
    • Jabra Advanced ANC, który blokuje 2 razy więcej hałasu niż standardowy ANC w słuchawkach Jabra
    • Technologia HearThrough z technologią redukcji szumu wiatru 
    • 6 godzin pracy na baterii (27 godzin z etui) z włączonym ANC, w tym wygodne etui zoptymalizowane pod kątem ładowania bezprzewodowego 
    • Stopień ochrony IP57
    • Bluetooth Multipoint
    • Asystenci głosowi, Fast Pair, Swift Pair, odtwarzanie Spotify Tap 
    • Gotowość do obsługi Bluetooth Low Energy (LE) i kodeków LC3, LC3plus dzięki przyszłym aktualizacjom oprogramowania sprzętowego
  • Nowe flagowe Jabry już w Polsce za 949 i 1199 zł

    Najnowsze słuchawki Elite 8 Active i Elite 10 będą dostępne w Polsce w wybranych sieciach handlowych od 15 września b.r.

    Elite 8 Active trafiają obecnie do polskiej dystrybucji w dwóch wersjach kolorystycznych: granatowej (Navy) i czarnej (Black), a od listopada będą dostępne także w kolorze karmelowym (Caramel). Sugerowana cena detaliczna to 949 PLN.

    Model Elite 10 jest dostępny w trzech kolorach: szampańskim beżowym (Champaign Beige), tytanowo-czarnym (Titanium Black) i czarnym błyszczącym (Gloss Black). Sugerowana cena detaliczna Elite 10: 1199 PLN.

    Najważniejsze cechy Elite 8 Active:

    • Pyłoszczelne, wodoszczelne, odporne na pot i upadek z wysokości 1 m słuchawki douszne o najwyższym wśród słuchawek Jabra stopniu ochrony IP68 
    • W zestawie także odporne na kurz i wilgoć etui ładujące o stopniu ochrony IP54
    • Krystalicznie czysty dźwięk i efekt przestrzenności dzięki Dolby Audio
    • Technologia Jabra ShakeGrip zapewniająca idealne, bezpieczne i pewne dopasowanie do ucha, zgrabna konstrukcja bez skrzydełek 
    • Adaptacyjna hybrydowa funkcja ANC automatycznie filtruje hałasy z otoczenia 
    • Technologia HearThrough neutralizująca szum wiatru 
    • Technologia 6 mikrofonów z siateczką chroniącą przed szumem wiatru
    • 6 mm głośniki zapewniające czysty i głęboki dźwięk 
    • Do 8 godzin pracy na baterii i do 32 godzin z etui ( z włączonym ANC)
    • Stabilne połączenie ze smartwatchem
    • Asystent Google, Fast Pair, Swift Pair i odtwarzanie Spotify Tap
    • Bluetooth Multipoint
    • Aplikacja Jabra Sound+ z regulowanym korektorem dźwięku i opcją włączania i wyłączania dźwięku przestrzennego
    • Gotowość do obsługi Bluetooth Low Energy (LE) i kodeków LC3, LC3plus dzięki przyszłym aktualizacjom oprogramowania sprzętowego

    Najważniejsze cechy Elite 10:

    • Technologia dźwięku Dolby Atmos z funkcją Dolby Head Tracking, która umożliwia bardziej wciągające wrażenia Dolby Atmos 
    • Technologia Jabra ComfortFit zapewniająca naturalne, wygodne dopasowanie i mniejszą okluzję dzięki półotwartej konstrukcji zmniejszającej nacisk na ucho 
    • Technologia 6 mikrofonów z zaawansowanymi algorytmami dla lepszej czystości rozmów w dowolnych warunkach
    • Jabra Advanced ANC, który blokuje 2 razy więcej hałasu niż standardowy ANC w słuchawkach Jabra
    • Technologia HearThrough z technologią redukcji szumu wiatru 
    • 6 godzin pracy na baterii (27 godzin z etui) z włączonym ANC, w tym wygodne etui zoptymalizowane pod kątem ładowania bezprzewodowego 
    • Stopień ochrony IP57
    • Bluetooth Multipoint
    • Asystenci głosowi, Fast Pair, Swift Pair, odtwarzanie Spotify Tap 
    • Gotowość do obsługi Bluetooth Low Energy (LE) i kodeków LC3, LC3plus dzięki przyszłym aktualizacjom oprogramowania sprzętowego
  • Motorola edge 40 neo – takie robi zdjęcia

    Gwiazdą wśród czterech nowo zaprezentowanych smartfonów Motoroli jest edge 40 neo. To jednocześnie najtańszy model z serii edge – kosztuje 1899 zł, ale też najdroższy z nowo zaprezentowanych modeli smartfonów. Wyróżnia go przede wszystkim atrakcyjny design wykończony ekoskórą i kolorami opracowanymi we współpracy z Pantone, zakrzywiony na rogach ekran pOLED z odświeżaniem 144 Hz, uszczelnienie obudowy z najwyższa normą IP68 i bateria 5000 mAh z szybkim 68W ładowaniem.

    Motorola edge 40 neo ma dwa aparaty z tyłu i jeden z przodu – prosty, konkretny zestaw, bez marketingowych wypełniaczy. Smartfon nagrywa także wideo 4K ze stabilizacją.

    • Główny aparat o rozdzielczości 50 megapikseli, z jasnością obiektywu F/1.8, stabilizacją optyczną i ustawianiem ostrości Omni-directional PDAF
    • Aparat szerokokątny o rozdzielczości 13 megapikseli, z jasnością obiektywu F/2.2, z mechanizmem ustawiania ostrości, spełniający także rolę aparatu makro
    • Przedni aparat o rozdzielczości 32 megapikseli, o jasności obiektywu F/2.4

    Można już zapoznać się z naszymi pierwszymi wrażeniami dotyczącymi Motoroli edge 40 neo. Możemy zdradzić, że choć wydajność Motoroli nie jest najwyższa w jej kategorii cenowej, to telefon zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Oferuje doświadczenie korzystania dobrze dopracowanego produktu, na którym można z przyjemnością zawiesić oko. Motorola zrobiła w ostatnim czasie duże postępy i coraz lepiej radzi sobie w wyższych segmentach smartfonów.

    Przykładowe zdjęcia:

  • Motorola edge 40 neo – takie robi zdjęcia

    Gwiazdą wśród czterech nowo zaprezentowanych smartfonów Motoroli jest edge 40 neo. To jednocześnie najtańszy model z serii edge – kosztuje 1899 zł, ale też najdroższy z nowo zaprezentowanych modeli smartfonów. Wyróżnia go przede wszystkim atrakcyjny design wykończony ekoskórą i kolorami opracowanymi we współpracy z Pantone, zakrzywiony na rogach ekran pOLED z odświeżaniem 144 Hz, uszczelnienie obudowy z najwyższa normą IP68 i bateria 5000 mAh z szybkim 68W ładowaniem.

    Motorola edge 40 neo ma dwa aparaty z tyłu i jeden z przodu – prosty, konkretny zestaw, bez marketingowych wypełniaczy. Smartfon nagrywa także wideo 4K ze stabilizacją.

    • Główny aparat o rozdzielczości 50 megapikseli, z jasnością obiektywu F/1.8, stabilizacją optyczną i ustawianiem ostrości Omni-directional PDAF
    • Aparat szerokokątny o rozdzielczości 13 megapikseli, z jasnością obiektywu F/2.2, z mechanizmem ustawiania ostrości, spełniający także rolę aparatu makro
    • Przedni aparat o rozdzielczości 32 megapikseli, o jasności obiektywu F/2.4

    Można już zapoznać się z naszymi pierwszymi wrażeniami dotyczącymi Motoroli edge 40 neo. Możemy zdradzić, że choć wydajność Motoroli nie jest najwyższa w jej kategorii cenowej, to telefon zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Oferuje doświadczenie korzystania dobrze dopracowanego produktu, na którym można z przyjemnością zawiesić oko. Motorola zrobiła w ostatnim czasie duże postępy i coraz lepiej radzi sobie w wyższych segmentach smartfonów.

    Przykładowe zdjęcia:

  • Motorola edge 40 neo – takie robi zdjęcia

    Gwiazdą wśród czterech nowo zaprezentowanych smartfonów Motoroli jest edge 40 neo. To jednocześnie najtańszy model z serii edge – kosztuje 1899 zł, ale też najdroższy z nowo zaprezentowanych modeli smartfonów. Wyróżnia go przede wszystkim atrakcyjny design wykończony ekoskórą i kolorami opracowanymi we współpracy z Pantone, zakrzywiony na rogach ekran pOLED z odświeżaniem 144 Hz, uszczelnienie obudowy z najwyższa normą IP68 i bateria 5000 mAh z szybkim 68W ładowaniem.

    Motorola edge 40 neo ma dwa aparaty z tyłu i jeden z przodu – prosty, konkretny zestaw, bez marketingowych wypełniaczy. Smartfon nagrywa także wideo 4K ze stabilizacją.

    • Główny aparat o rozdzielczości 50 megapikseli, z jasnością obiektywu F/1.8, stabilizacją optyczną i ustawianiem ostrości Omni-directional PDAF
    • Aparat szerokokątny o rozdzielczości 13 megapikseli, z jasnością obiektywu F/2.2, z mechanizmem ustawiania ostrości, spełniający także rolę aparatu makro
    • Przedni aparat o rozdzielczości 32 megapikseli, o jasności obiektywu F/2.4

    Można już zapoznać się z naszymi pierwszymi wrażeniami dotyczącymi Motoroli edge 40 neo. Możemy zdradzić, że choć wydajność Motoroli nie jest najwyższa w jej kategorii cenowej, to telefon zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Oferuje doświadczenie korzystania dobrze dopracowanego produktu, na którym można z przyjemnością zawiesić oko. Motorola zrobiła w ostatnim czasie duże postępy i coraz lepiej radzi sobie w wyższych segmentach smartfonów.

    Przykładowe zdjęcia:

  • Motorola edge 40 neo – nasze pierwsze wrażenia

    Seria Motorola edge składa się z trzech modeli smartfonów. W przypadku poprzedniej generacji oznaczonej symbolem 30 wszystkie trzy smartfony zostały zaprezentowane w jednym dniu. Inaczej było z najnowszą serią o symbolu 40 - najpierw poznaliśmy najwyższy model Edge 40 pro, który debiutował w kwietniu, a chwilę później, bo w maju edge 40. Na premierę najtańszej wersji edge 40 neo przyszło nam poczekać aż do września. Mamy ten telefon od kilku dni w rękach i można śmiało powiedzieć, że Motorola zmierza w dobrym kierunku. O ile w tanich telefonach Motorola zawsze dobrze się odnajdywała, to modele z drugiej połowy średniej półki oraz najdroższe stanowiły dla producenta wyzwanie. Teraz widać, że należąca do Lenovo Motorola nabiera wiatru w żagle i z generacji na generację telefony są coraz lepiej dopracowane. Dobrym przykładem jest Motorola edge 40 neo kosztująca 1899 zł, ale sprawiające wrażenie droższej.

    Design

    Motorola edge 40 neo jest dostępna w trzech kolorach i dwóch materiałach wykończenia obudowy. Wersja czarna (Steel gray) ma lekko matowe plecki z akrylu, za to Soothing sea oraz Caneel bay są wykończone ekoskórą. Wszystkie kolory zostały opracowane przy współpracy z Pantone. Obie wersje z ekoskóry prezentują się na żywo bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza wersja Caneel bay, którą dostaliśmy do testów. Na obudowie w ogóle nie widać śladów po dotyku, nie jest śliska i wyróżnia się na tle rynku.

    Zakrzywione krawędzie ekranu dodają konstrukcji lekkości i pasują do tego designu. Podoba mi się również, że na obudowie są tylko dwa obiektywy, bez sztucznych wypełniaczy. W przypadku edge 40 neo także wygląd ekranu blokady, tapeta i elementy systemowe sprawiają wrażenie wyjątkowo spójnych z designem telefonu. Edge 40 neo to jeden z najładniejszych smartfonów ze średniej półki.

    Motorola ma głośniki stereo, najwyższą normę uszczelnienia IP68 oraz skuteczny czytnik linii papilarnych pod wyświetlaczem. Fizyczne przyciski mają przyjemny, wyczuwalny klik. Telefon dobrze leży w dłoni. Za to rama telefonu jest wykonana z chromowanego tworzywa.

    Wyświetlacz

    Ekran moto ma przekątną 6,55 cala, jest wykonany w technologii pOLED, ma rozdzielczość FHD+ 2400 x 1080 pikseli. Panel obsługuje HDR10+ oraz 144 Hz, jest 10 bitowy, jego proporcje to 20:9, a maksymalna jasność wynosi 1300 nitów. To bardzo dobry wyświetlacz, który pasowałby równie dobrze do smartfonu z wyżej półki i obok designu stanowi kluczową zaletę edge 40 neo. Ma świetne kąty widzenia, nasycone, atrakcyjne kolory i jest wystarczająco jasny. Chociaż zakrzywienie jest coraz mniej popularne, to do tego modelu po prostu wizualnie pasuje.

    Specyfikacja i system

    Motorola jest wyposażona w procesor MediaTek Dimensity 7030 i w Polsce jest dostępna w jednej konfiguracji pamięci – 12 GB RAM oraz 256 GB ROM. Jest to nowy średniopółkowy procesor Mediateka, który swoją premierę miał 2 miesiące temu. Obsługuje 5G do 5,5 Gbps. W naszym wypadku benchmark Antutu miał problem z pomiarem wydajności GPU i wynik 440 tysięcy punktów jest najprawdopodobniej z tego powodu zaniżony. W praktyce powinien on być bliższy 550 tysiącom punktów. Mimo wszystko to mniej więcej połowa wydajności o 100 zł droższego POCO F5. Mamy więc do czynienia z nowoczesnym, ale niekoniecznie najszybszym procesorem. Muszę jednak podkreślić, że w dość krótkim czasie obcowania z telefonem Motorola działała całkowicie płynnie, co w połączeniu z wyświetlaczem 144 Hz sprawia bardzo dobre wrażenie w codziennym użytkowaniu.

    Smartfon jest wyposażony pakiet najnowszych standardów łączności: sub-6, Wi-Fi 6E 5 i 6 GHz, Bluetooth 5.4 i NFC. Jest też komplet czujników oraz lokalizacja za pomocą GPS, LTEPP, SUPL, Glonass i Galileo​.

    Edge 40 neo działa na Androidzie 13 z zabezpieczeniami z lipca. Motorola może pochwalić się wyjątkowo starannym dobraniem motywu kolorystycznego, domyślnej tapety i nowoczesnym wyglądem autorskich aplikacji. Im nowszy model, tym dopracowanie detali jest na wyższym poziomie. Neo już po pierwszym uruchomieniu sprawia wrażenie nowoczesnego, dopracowanego smartfonu. Aplikacja Moto zawiera wszystko co potrzebne, w tym aplikację Moto Secure i obsługę do gestów. Łączność z zewnętrznym wyświetlaczem za pomocą Ready For jest w tym modelu bezprzewodowa.

    Aparaty

    Motorola ma dwa aparaty z tyłu i jeden z przodu – prosty, konkretny zestaw, bez marketingowych wypełniaczy.

    • Główny aparat o rozdzielczości 50 megapikseli, z jasnością obiektywu F/1.8, stabilizacją optyczną i ustawianiem ostrości Omni-directional PDAF
    • Aparat szerokokątny o rozdzielczości 13 megapikseli, z jasnością obiektywu F/2.2, mechanizmem ustawiania ostrości, spełniający także rolę aparatu makro
    • Przedni aparat o rozdzielczości 32 megapikseli, o jasności obiektywu F/2.4

    Jakość zdjęć z edge 40 neo jest na dobrym poziomie, odpowiednim dla średniej półki. W niektórych sytuacjach rozpiętość tonalna mogłaby być większa. Zdjęcia nocne są dobre, ale można znaleźć na rynku lepsze. Ostateczny szlif fotograficzny to moim zdaniem ostatni kamień milowy do pokonania przez Motorolę, zanim dołączy do ścisłego grona najlepszych producentów smartfonów, także tych z wyższej półki. Pomijając jednak najbardziej wymagające sytuacje aparat Motoroli sprawdza się dobrze, potrafi zrobić atrakcyjne zdjęcia portretowe z rozmytym tłem, nie gubi ostrości i zapewne będzie satysfakcjonujący dla większości użytkowników.

    Edge 40 neo nagrywa wideo w 4K i w tej rozdzielczości działa skuteczna stabilizacja cyfrowa. Nie ma jednak możliwości przełączania się pomiędzy aparatami w trakcie nagrywania.

    Bateria

    Neo ma baterię o pojemności 5000 mAh i szybkie 68W ładowanie. Producent twierdzi, że naładujemy baterię w połowie w ciągu 15 minut. Jeszcze nie mieliśmy okazji tego sprawdzić. Wiemy natomiast, że na jednym ładowaniu z jasnością ekranu ustawioną na połowę Motorola może strumieniować wideo przez około 19 godzin. To dobry wynik, zapewniający komfort i bezpieczny zapas, zwłaszcza w połączeniu z szybkim ładowaniem.

    Podsumowanie

    Motorola edge 40 neo to bardzo udany smartfon ze średniej półki, który można polecić każdemu, dla kogo wydajność nie jest jedynym priorytetem. Wrażenia płynące z użytkowania tego telefonu są bliskie smartfonom z wyższej półki. Szczególną uwagę zwraca design, jasny wyświetlacz pOLED z odświeżaniem 144 Hz, system z dopracowaną stroną wizualną, uszczelnienie obudowy IP68 i dobry czas pracy na baterii z szybkim ładowaniem. W cenie 1899 zł to atrakcyjny zestaw zalet.

    Odrobinę poniżej średniej wyznaczonej przez te udane elementy jest aparat i wydajność procesora. Nie rozczarowują, ale znacznie łatwiej znaleźć na rynku mocnego konkurenta w tych dziedzinach niż inny równie ładny telefon. Dla przykładu POCO F5 ma prawie dwukrotnie wydajniejszy procesor w zbliżonej cenie, jednak jakość wykonania obudowy, wyświetlacz, czy nawet niektóre cechy aparatów nie dorównują trochę tańszej Motoroli.

    Dodatkowo Motorola uruchomiła program Trade in w którym dostaniemy dodatkowe 300 zł do wyceny naszego starego telefonu.

  • Motorola edge 40 neo – nasze pierwsze wrażenia

    Seria Motorola edge składa się z trzech modeli smartfonów. W przypadku poprzedniej generacji oznaczonej symbolem 30 wszystkie trzy smartfony zostały zaprezentowane w jednym dniu. Inaczej było z najnowszą serią o symbolu 40 - najpierw poznaliśmy najwyższy model Edge 40 pro, który debiutował w kwietniu, a chwilę później, bo w maju edge 40. Na premierę najtańszej wersji edge 40 neo przyszło nam poczekać aż do września. Mamy ten telefon od kilku dni w rękach i można śmiało powiedzieć, że Motorola zmierza w dobrym kierunku. O ile w tanich telefonach Motorola zawsze dobrze się odnajdywała, to modele z drugiej połowy średniej półki oraz najdroższe stanowiły dla producenta wyzwanie. Teraz widać, że należąca do Lenovo Motorola nabiera wiatru w żagle i z generacji na generację telefony są coraz lepiej dopracowane. Dobrym przykładem jest Motorola edge 40 neo kosztująca 1899 zł, ale sprawiające wrażenie droższej.

    Design

    Motorola edge 40 neo jest dostępna w trzech kolorach i dwóch materiałach wykończenia obudowy. Wersja czarna (Steel gray) ma lekko matowe plecki z akrylu, za to Soothing sea oraz Caneel bay są wykończone ekoskórą. Wszystkie kolory zostały opracowane przy współpracy z Pantone. Obie wersje z ekoskóry prezentują się na żywo bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza wersja Caneel bay, którą dostaliśmy do testów. Na obudowie w ogóle nie widać śladów po dotyku, nie jest śliska i wyróżnia się na tle rynku.

    Zakrzywione krawędzie ekranu dodają konstrukcji lekkości i pasują do tego designu. Podoba mi się również, że na obudowie są tylko dwa obiektywy, bez sztucznych wypełniaczy. W przypadku edge 40 neo także wygląd ekranu blokady, tapeta i elementy systemowe sprawiają wrażenie wyjątkowo spójnych z designem telefonu. Edge 40 neo to jeden z najładniejszych smartfonów ze średniej półki.

    Motorola ma głośniki stereo, najwyższą normę uszczelnienia IP68 oraz skuteczny czytnik linii papilarnych pod wyświetlaczem. Fizyczne przyciski mają przyjemny, wyczuwalny klik. Telefon dobrze leży w dłoni. Za to rama telefonu jest wykonana z chromowanego tworzywa.

    Wyświetlacz

    Ekran moto ma przekątną 6,55 cala, jest wykonany w technologii pOLED, ma rozdzielczość FHD+ 2400 x 1080 pikseli. Panel obsługuje HDR10+ oraz 144 Hz, jest 10 bitowy, jego proporcje to 20:9, a maksymalna jasność wynosi 1300 nitów. To bardzo dobry wyświetlacz, który pasowałby równie dobrze do smartfonu z wyżej półki i obok designu stanowi kluczową zaletę edge 40 neo. Ma świetne kąty widzenia, nasycone, atrakcyjne kolory i jest wystarczająco jasny. Chociaż zakrzywienie jest coraz mniej popularne, to do tego modelu po prostu wizualnie pasuje.

    Specyfikacja i system

    Motorola jest wyposażona w procesor MediaTek Dimensity 7030 i w Polsce jest dostępna w jednej konfiguracji pamięci – 12 GB RAM oraz 256 GB ROM. Jest to nowy średniopółkowy procesor Mediateka, który swoją premierę miał 2 miesiące temu. Obsługuje 5G do 5,5 Gbps. W naszym wypadku benchmark Antutu miał problem z pomiarem wydajności GPU i wynik 440 tysięcy punktów jest najprawdopodobniej z tego powodu zaniżony. W praktyce powinien on być bliższy 550 tysiącom punktów. Mimo wszystko to mniej więcej połowa wydajności o 100 zł droższego POCO F5. Mamy więc do czynienia z nowoczesnym, ale niekoniecznie najszybszym procesorem. Muszę jednak podkreślić, że w dość krótkim czasie obcowania z telefonem Motorola działała całkowicie płynnie, co w połączeniu z wyświetlaczem 144 Hz sprawia bardzo dobre wrażenie w codziennym użytkowaniu.

    Smartfon jest wyposażony pakiet najnowszych standardów łączności: sub-6, Wi-Fi 6E 5 i 6 GHz, Bluetooth 5.4 i NFC. Jest też komplet czujników oraz lokalizacja za pomocą GPS, LTEPP, SUPL, Glonass i Galileo​.

    Edge 40 neo działa na Androidzie 13 z zabezpieczeniami z lipca. Motorola może pochwalić się wyjątkowo starannym dobraniem motywu kolorystycznego, domyślnej tapety i nowoczesnym wyglądem autorskich aplikacji. Im nowszy model, tym dopracowanie detali jest na wyższym poziomie. Neo już po pierwszym uruchomieniu sprawia wrażenie nowoczesnego, dopracowanego smartfonu. Aplikacja Moto zawiera wszystko co potrzebne, w tym aplikację Moto Secure i obsługę do gestów. Łączność z zewnętrznym wyświetlaczem za pomocą Ready For jest w tym modelu bezprzewodowa.

    Aparaty

    Motorola ma dwa aparaty z tyłu i jeden z przodu – prosty, konkretny zestaw, bez marketingowych wypełniaczy.

    • Główny aparat o rozdzielczości 50 megapikseli, z jasnością obiektywu F/1.8, stabilizacją optyczną i ustawianiem ostrości Omni-directional PDAF
    • Aparat szerokokątny o rozdzielczości 13 megapikseli, z jasnością obiektywu F/2.2, mechanizmem ustawiania ostrości, spełniający także rolę aparatu makro
    • Przedni aparat o rozdzielczości 32 megapikseli, o jasności obiektywu F/2.4

    Jakość zdjęć z edge 40 neo jest na dobrym poziomie, odpowiednim dla średniej półki. W niektórych sytuacjach rozpiętość tonalna mogłaby być większa. Zdjęcia nocne są dobre, ale można znaleźć na rynku lepsze. Ostateczny szlif fotograficzny to moim zdaniem ostatni kamień milowy do pokonania przez Motorolę, zanim dołączy do ścisłego grona najlepszych producentów smartfonów, także tych z wyższej półki. Pomijając jednak najbardziej wymagające sytuacje aparat Motoroli sprawdza się dobrze, potrafi zrobić atrakcyjne zdjęcia portretowe z rozmytym tłem, nie gubi ostrości i zapewne będzie satysfakcjonujący dla większości użytkowników.

    Edge 40 neo nagrywa wideo w 4K i w tej rozdzielczości działa skuteczna stabilizacja cyfrowa. Nie ma jednak możliwości przełączania się pomiędzy aparatami w trakcie nagrywania.

    Bateria

    Neo ma baterię o pojemności 5000 mAh i szybkie 68W ładowanie. Producent twierdzi, że naładujemy baterię w połowie w ciągu 15 minut. Jeszcze nie mieliśmy okazji tego sprawdzić. Wiemy natomiast, że na jednym ładowaniu z jasnością ekranu ustawioną na połowę Motorola może strumieniować wideo przez około 19 godzin. To dobry wynik, zapewniający komfort i bezpieczny zapas, zwłaszcza w połączeniu z szybkim ładowaniem.

    Podsumowanie

    Motorola edge 40 neo to bardzo udany smartfon ze średniej półki, który można polecić każdemu, dla kogo wydajność nie jest jedynym priorytetem. Wrażenia płynące z użytkowania tego telefonu są bliskie smartfonom z wyższej półki. Szczególną uwagę zwraca design, jasny wyświetlacz pOLED z odświeżaniem 144 Hz, system z dopracowaną stroną wizualną, uszczelnienie obudowy IP68 i dobry czas pracy na baterii z szybkim ładowaniem. W cenie 1899 zł to atrakcyjny zestaw zalet.

    Odrobinę poniżej średniej wyznaczonej przez te udane elementy jest aparat i wydajność procesora. Nie rozczarowują, ale znacznie łatwiej znaleźć na rynku mocnego konkurenta w tych dziedzinach niż inny równie ładny telefon. Dla przykładu POCO F5 ma prawie dwukrotnie wydajniejszy procesor w zbliżonej cenie, jednak jakość wykonania obudowy, wyświetlacz, czy nawet niektóre cechy aparatów nie dorównują trochę tańszej Motoroli.

    Dodatkowo Motorola uruchomiła program Trade in w którym dostaniemy dodatkowe 300 zł do wyceny naszego starego telefonu.

  • Motorola edge 40 neo – nasze pierwsze wrażenia

    Seria Motorola edge składa się z trzech modeli smartfonów. W przypadku poprzedniej generacji oznaczonej symbolem 30 wszystkie trzy smartfony zostały zaprezentowane w jednym dniu. Inaczej było z najnowszą serią o symbolu 40 - najpierw poznaliśmy najwyższy model Edge 40 pro, który debiutował w kwietniu, a chwilę później, bo w maju edge 40. Na premierę najtańszej wersji edge 40 neo przyszło nam poczekać aż do września. Mamy ten telefon od kilku dni w rękach i można śmiało powiedzieć, że Motorola zmierza w dobrym kierunku. O ile w tanich telefonach Motorola zawsze dobrze się odnajdywała, to modele z drugiej połowy średniej półki oraz najdroższe stanowiły dla producenta wyzwanie. Teraz widać, że należąca do Lenovo Motorola nabiera wiatru w żagle i z generacji na generację telefony są coraz lepiej dopracowane. Dobrym przykładem jest Motorola edge 40 neo kosztująca 1899 zł, ale sprawiające wrażenie droższej.

    Design

    Motorola edge 40 neo jest dostępna w trzech kolorach i dwóch materiałach wykończenia obudowy. Wersja czarna (Steel gray) ma lekko matowe plecki z akrylu, za to Soothing sea oraz Caneel bay są wykończone ekoskórą. Wszystkie kolory zostały opracowane przy współpracy z Pantone. Obie wersje z ekoskóry prezentują się na żywo bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza wersja Caneel bay, którą dostaliśmy do testów. Na obudowie w ogóle nie widać śladów po dotyku, nie jest śliska i wyróżnia się na tle rynku.

    Zakrzywione krawędzie ekranu dodają konstrukcji lekkości i pasują do tego designu. Podoba mi się również, że na obudowie są tylko dwa obiektywy, bez sztucznych wypełniaczy. W przypadku edge 40 neo także wygląd ekranu blokady, tapeta i elementy systemowe sprawiają wrażenie wyjątkowo spójnych z designem telefonu. Edge 40 neo to jeden z najładniejszych smartfonów ze średniej półki.

    Motorola ma głośniki stereo, najwyższą normę uszczelnienia IP68 oraz skuteczny czytnik linii papilarnych pod wyświetlaczem. Fizyczne przyciski mają przyjemny, wyczuwalny klik. Telefon dobrze leży w dłoni. Za to rama telefonu jest wykonana z chromowanego tworzywa.

    Wyświetlacz

    Ekran moto ma przekątną 6,55 cala, jest wykonany w technologii pOLED, ma rozdzielczość FHD+ 2400 x 1080 pikseli. Panel obsługuje HDR10+ oraz 144 Hz, jest 10 bitowy, jego proporcje to 20:9, a maksymalna jasność wynosi 1300 nitów. To bardzo dobry wyświetlacz, który pasowałby równie dobrze do smartfonu z wyżej półki i obok designu stanowi kluczową zaletę edge 40 neo. Ma świetne kąty widzenia, nasycone, atrakcyjne kolory i jest wystarczająco jasny. Chociaż zakrzywienie jest coraz mniej popularne, to do tego modelu po prostu wizualnie pasuje.

    Specyfikacja i system

    Motorola jest wyposażona w procesor MediaTek Dimensity 7030 i w Polsce jest dostępna w jednej konfiguracji pamięci – 12 GB RAM oraz 256 GB ROM. Jest to nowy średniopółkowy procesor Mediateka, który swoją premierę miał 2 miesiące temu. Obsługuje 5G do 5,5 Gbps. W naszym wypadku benchmark Antutu miał problem z pomiarem wydajności GPU i wynik 440 tysięcy punktów jest najprawdopodobniej z tego powodu zaniżony. W praktyce powinien on być bliższy 550 tysiącom punktów. Mimo wszystko to mniej więcej połowa wydajności o 100 zł droższego POCO F5. Mamy więc do czynienia z nowoczesnym, ale niekoniecznie najszybszym procesorem. Muszę jednak podkreślić, że w dość krótkim czasie obcowania z telefonem Motorola działała całkowicie płynnie, co w połączeniu z wyświetlaczem 144 Hz sprawia bardzo dobre wrażenie w codziennym użytkowaniu.

    Smartfon jest wyposażony pakiet najnowszych standardów łączności: sub-6, Wi-Fi 6E 5 i 6 GHz, Bluetooth 5.4 i NFC. Jest też komplet czujników oraz lokalizacja za pomocą GPS, LTEPP, SUPL, Glonass i Galileo​.

    Edge 40 neo działa na Androidzie 13 z zabezpieczeniami z lipca. Motorola może pochwalić się wyjątkowo starannym dobraniem motywu kolorystycznego, domyślnej tapety i nowoczesnym wyglądem autorskich aplikacji. Im nowszy model, tym dopracowanie detali jest na wyższym poziomie. Neo już po pierwszym uruchomieniu sprawia wrażenie nowoczesnego, dopracowanego smartfonu. Aplikacja Moto zawiera wszystko co potrzebne, w tym aplikację Moto Secure i obsługę do gestów. Łączność z zewnętrznym wyświetlaczem za pomocą Ready For jest w tym modelu bezprzewodowa.

    Aparaty

    Motorola ma dwa aparaty z tyłu i jeden z przodu – prosty, konkretny zestaw, bez marketingowych wypełniaczy.

    • Główny aparat o rozdzielczości 50 megapikseli, z jasnością obiektywu F/1.8, stabilizacją optyczną i ustawianiem ostrości Omni-directional PDAF
    • Aparat szerokokątny o rozdzielczości 13 megapikseli, z jasnością obiektywu F/2.2, mechanizmem ustawiania ostrości, spełniający także rolę aparatu makro
    • Przedni aparat o rozdzielczości 32 megapikseli, o jasności obiektywu F/2.4

    Jakość zdjęć z edge 40 neo jest na dobrym poziomie, odpowiednim dla średniej półki. W niektórych sytuacjach rozpiętość tonalna mogłaby być większa. Zdjęcia nocne są dobre, ale można znaleźć na rynku lepsze. Ostateczny szlif fotograficzny to moim zdaniem ostatni kamień milowy do pokonania przez Motorolę, zanim dołączy do ścisłego grona najlepszych producentów smartfonów, także tych z wyższej półki. Pomijając jednak najbardziej wymagające sytuacje aparat Motoroli sprawdza się dobrze, potrafi zrobić atrakcyjne zdjęcia portretowe z rozmytym tłem, nie gubi ostrości i zapewne będzie satysfakcjonujący dla większości użytkowników.

    Edge 40 neo nagrywa wideo w 4K i w tej rozdzielczości działa skuteczna stabilizacja cyfrowa. Nie ma jednak możliwości przełączania się pomiędzy aparatami w trakcie nagrywania.

    Bateria

    Neo ma baterię o pojemności 5000 mAh i szybkie 68W ładowanie. Producent twierdzi, że naładujemy baterię w połowie w ciągu 15 minut. Jeszcze nie mieliśmy okazji tego sprawdzić. Wiemy natomiast, że na jednym ładowaniu z jasnością ekranu ustawioną na połowę Motorola może strumieniować wideo przez około 19 godzin. To dobry wynik, zapewniający komfort i bezpieczny zapas, zwłaszcza w połączeniu z szybkim ładowaniem.

    Podsumowanie

    Motorola edge 40 neo to bardzo udany smartfon ze średniej półki, który można polecić każdemu, dla kogo wydajność nie jest jedynym priorytetem. Wrażenia płynące z użytkowania tego telefonu są bliskie smartfonom z wyższej półki. Szczególną uwagę zwraca design, jasny wyświetlacz pOLED z odświeżaniem 144 Hz, system z dopracowaną stroną wizualną, uszczelnienie obudowy IP68 i dobry czas pracy na baterii z szybkim ładowaniem. W cenie 1899 zł to atrakcyjny zestaw zalet.

    Odrobinę poniżej średniej wyznaczonej przez te udane elementy jest aparat i wydajność procesora. Nie rozczarowują, ale znacznie łatwiej znaleźć na rynku mocnego konkurenta w tych dziedzinach niż inny równie ładny telefon. Dla przykładu POCO F5 ma prawie dwukrotnie wydajniejszy procesor w zbliżonej cenie, jednak jakość wykonania obudowy, wyświetlacz, czy nawet niektóre cechy aparatów nie dorównują trochę tańszej Motoroli.

    Dodatkowo Motorola uruchomiła program Trade in w którym dostaniemy dodatkowe 300 zł do wyceny naszego starego telefonu.

  • Tanio i dobrze – premiera Motorola moto G54 5G, G54 5G power edition i G84

    Motorola wprowadza na rynek cztery nowe modele smartfonów, które wypełniają średnią półkę od tysiąca do dwóch tysięcy złotych. Zobaczyliśmy trzy nowe telefony z najbardziej znanej serii G oraz najtańszy model z wyżej pozycjonowanej serii edge 40, któremu poświęcamy osobny artykuł oraz nasze pierwsze wrażenia. Seria G jest dla Motoroli ważna. Pierwsza generacja Moto G z 2013 roku udowodniła, że niedrogi smartfon może być wystarczająco dobry, aby zapewnić użytkownikowi komfort. Zapisała markę Motorola w świadomości użytkowników smartfonów. Po 10 latach Motorola przedstawia kolejną generację, która ma kilka cech wyróżniających ją na tle konkurencji, między innymi baterię 6000 mAh w jednym z modeli.

    Motorola moto G54 5G w dwóch wersjach

    Podstawowa wersja G54 kosztuje 999 zł. Jest wyposażona w procesor MediaTek Dimensity 7020, 8 GB RAM i 256 GB ROM. Istotną cechą dla niedrogiego telefonu jest obsługa 5G. Ekran G54 ma 6,5 cala przekątnej, odświeżanie 120 Hz i jest wykonany w technologii IPS. Podstawowa moto G54 ma jeden użyteczny aparat o rozdzielczości 50 megapikseli i jasności obiektywu F/1.8. Aparat ustawia ostrość za pomocą detekcji fazy. Drugi aparat ma rozdzielczość 2 megapikseli i służy tylko do zdjęć makro, ale równie dobrze mogłoby go wcale nie być. Bateria moto ma pojemność 5000 mAh, a moc ładowania to jedynie 15W.

    Znacznie ciekawiej wygląda Motorola moto G54 power edition. Bazuje na specyfikacji zwykłego modelu, ale dodaje bardzo pojemną baterię 6000 mAh z szybszym 30W ładowaniem. Jest też więcej pamięci RAM - aż 12 GB oraz drugi użyteczny aparat o rozdzielczości 8 megapikseli z autofocusem, który spełnia jednocześnie rolę aparatu szerokokątnego i aparatu do zdjęć makro. Cena wersji power edition jest o 300 złotych wyższa, a więc wynosi 1299 zł. O ile pojemniejszy RAM jest tylko wisienką na torcie, to z powodu wyjątkowo dużej pojemności baterii ten model powinien cieszyć się dużym zainteresowaniem.

    Motorola moto G84 5G

    Najważniejszą cechą wprowadzoną przez moto G84 w porównaniu do tańszych modeli jest ekran pOLED z jasnością 1300 nitów i odświeżaniem 120 Hz. Takie parametry wyświetlacza spokojnie wystarczają telefonom nawet dwukrotnie od G84 droższym. Przekątna tak jak w tańszych modelach to 6,5 cala. Inny jest procesor, tym razem Snapdragon 695 5G zamiast Mediateka. Pamięci mamy tyle samo co w G54 Power Edition 12 GB RAM i 256 GB ROM. Bateria ma 5000 mAh i obsługuje 30W ładowanie. Zestaw aparatów jest zaczerpnięty z G54 power edition. Moto G84 kosztuje 1499 zł.

    Model G84 mieliśmy chwilę w rękach i podobnie jak w wersji Edge 40 neo uwagę zwraca wykończenie wegańską skórą, która nie uwidacznia smug i nie jest śliska. Naszym zdaniem odchodzenie od gładkiej powierzchni tyłu obudowy to bardzo dobre posunięcie zarówno ze względów estetycznych jak i praktycznych. G84 występuje w kolorach Midnight Blue (ta wersja nie ma ekoskóry), Viva Magenta (opracowany przez Pantone) i Marshmallow Blue.

    Podsumowanie

    Motorola dobrze rozdzieliła funkcje pomiędzy kolejne pułapy cenowe. Każdy z droższych modeli poprawia w istotny sposób komfort użytkowania, pozostawiając większość specyfikacji jako wspólny punkt odniesienia dla średniej półki cenowej. Bateria 6000 mAh to wśród smartfonów rzadka cecha i dla osób ceniących długi czas pracy G54 power edition będzie szczególnie interesująca. Za to G84 w wersji z ekoskórą oferuje ekran OLED i jakość wykonania, która trafi do bardziej wymagających użytkowników. Podstawowa moto G54 ma być przede wszystkim tania i taka jest, choć kosztem kilku istotnych cięć w specyfikacji.

  • Tanio i dobrze – premiera Motorola moto G54 5G, G54 5G power edition i G84

    Motorola wprowadza na rynek cztery nowe modele smartfonów, które wypełniają średnią półkę od tysiąca do dwóch tysięcy złotych. Zobaczyliśmy trzy nowe telefony z najbardziej znanej serii G oraz najtańszy model z wyżej pozycjonowanej serii edge 40, któremu poświęcamy osobny artykuł oraz nasze pierwsze wrażenia. Seria G jest dla Motoroli ważna. Pierwsza generacja Moto G z 2013 roku udowodniła, że niedrogi smartfon może być wystarczająco dobry, aby zapewnić użytkownikowi komfort. Zapisała markę Motorola w świadomości użytkowników smartfonów. Po 10 latach Motorola przedstawia kolejną generację, która ma kilka cech wyróżniających ją na tle konkurencji, między innymi baterię 6000 mAh w jednym z modeli.

    Motorola moto G54 5G w dwóch wersjach

    Podstawowa wersja G54 kosztuje 999 zł. Jest wyposażona w procesor MediaTek Dimensity 7020, 8 GB RAM i 256 GB ROM. Istotną cechą dla niedrogiego telefonu jest obsługa 5G. Ekran G54 ma 6,5 cala przekątnej, odświeżanie 120 Hz i jest wykonany w technologii IPS. Podstawowa moto G54 ma jeden użyteczny aparat o rozdzielczości 50 megapikseli i jasności obiektywu F/1.8. Aparat ustawia ostrość za pomocą detekcji fazy. Drugi aparat ma rozdzielczość 2 megapikseli i służy tylko do zdjęć makro, ale równie dobrze mogłoby go wcale nie być. Bateria moto ma pojemność 5000 mAh, a moc ładowania to jedynie 15W.

    Znacznie ciekawiej wygląda Motorola moto G54 power edition. Bazuje na specyfikacji zwykłego modelu, ale dodaje bardzo pojemną baterię 6000 mAh z szybszym 30W ładowaniem. Jest też więcej pamięci RAM - aż 12 GB oraz drugi użyteczny aparat o rozdzielczości 8 megapikseli z autofocusem, który spełnia jednocześnie rolę aparatu szerokokątnego i aparatu do zdjęć makro. Cena wersji power edition jest o 300 złotych wyższa, a więc wynosi 1299 zł. O ile pojemniejszy RAM jest tylko wisienką na torcie, to z powodu wyjątkowo dużej pojemności baterii ten model powinien cieszyć się dużym zainteresowaniem.

    Motorola moto G84 5G

    Najważniejszą cechą wprowadzoną przez moto G84 w porównaniu do tańszych modeli jest ekran pOLED z jasnością 1300 nitów i odświeżaniem 120 Hz. Takie parametry wyświetlacza spokojnie wystarczają telefonom nawet dwukrotnie od G84 droższym. Przekątna tak jak w tańszych modelach to 6,5 cala. Inny jest procesor, tym razem Snapdragon 695 5G zamiast Mediateka. Pamięci mamy tyle samo co w G54 Power Edition 12 GB RAM i 256 GB ROM. Bateria ma 5000 mAh i obsługuje 30W ładowanie. Zestaw aparatów jest zaczerpnięty z G54 power edition. Moto G84 kosztuje 1499 zł.

    Model G84 mieliśmy chwilę w rękach i podobnie jak w wersji Edge 40 neo uwagę zwraca wykończenie wegańską skórą, która nie uwidacznia smug i nie jest śliska. Naszym zdaniem odchodzenie od gładkiej powierzchni tyłu obudowy to bardzo dobre posunięcie zarówno ze względów estetycznych jak i praktycznych. G84 występuje w kolorach Midnight Blue (ta wersja nie ma ekoskóry), Viva Magenta (opracowany przez Pantone) i Marshmallow Blue.

    Podsumowanie

    Motorola dobrze rozdzieliła funkcje pomiędzy kolejne pułapy cenowe. Każdy z droższych modeli poprawia w istotny sposób komfort użytkowania, pozostawiając większość specyfikacji jako wspólny punkt odniesienia dla średniej półki cenowej. Bateria 6000 mAh to wśród smartfonów rzadka cecha i dla osób ceniących długi czas pracy G54 power edition będzie szczególnie interesująca. Za to G84 w wersji z ekoskórą oferuje ekran OLED i jakość wykonania, która trafi do bardziej wymagających użytkowników. Podstawowa moto G54 ma być przede wszystkim tania i taka jest, choć kosztem kilku istotnych cięć w specyfikacji.

  • Tanio i dobrze – premiera Motorola moto G54 5G, G54 5G power edition i G84

    Motorola wprowadza na rynek cztery nowe modele smartfonów, które wypełniają średnią półkę od tysiąca do dwóch tysięcy złotych. Zobaczyliśmy trzy nowe telefony z najbardziej znanej serii G oraz najtańszy model z wyżej pozycjonowanej serii edge 40, któremu poświęcamy osobny artykuł oraz nasze pierwsze wrażenia. Seria G jest dla Motoroli ważna. Pierwsza generacja Moto G z 2013 roku udowodniła, że niedrogi smartfon może być wystarczająco dobry, aby zapewnić użytkownikowi komfort. Zapisała markę Motorola w świadomości użytkowników smartfonów. Po 10 latach Motorola przedstawia kolejną generację, która ma kilka cech wyróżniających ją na tle konkurencji, między innymi baterię 6000 mAh w jednym z modeli.

    Motorola moto G54 5G w dwóch wersjach

    Podstawowa wersja G54 kosztuje 999 zł. Jest wyposażona w procesor MediaTek Dimensity 7020, 8 GB RAM i 256 GB ROM. Istotną cechą dla niedrogiego telefonu jest obsługa 5G. Ekran G54 ma 6,5 cala przekątnej, odświeżanie 120 Hz i jest wykonany w technologii IPS. Podstawowa moto G54 ma jeden użyteczny aparat o rozdzielczości 50 megapikseli i jasności obiektywu F/1.8. Aparat ustawia ostrość za pomocą detekcji fazy. Drugi aparat ma rozdzielczość 2 megapikseli i służy tylko do zdjęć makro, ale równie dobrze mogłoby go wcale nie być. Bateria moto ma pojemność 5000 mAh, a moc ładowania to jedynie 15W.

    Znacznie ciekawiej wygląda Motorola moto G54 power edition. Bazuje na specyfikacji zwykłego modelu, ale dodaje bardzo pojemną baterię 6000 mAh z szybszym 30W ładowaniem. Jest też więcej pamięci RAM - aż 12 GB oraz drugi użyteczny aparat o rozdzielczości 8 megapikseli z autofocusem, który spełnia jednocześnie rolę aparatu szerokokątnego i aparatu do zdjęć makro. Cena wersji power edition jest o 300 złotych wyższa, a więc wynosi 1299 zł. O ile pojemniejszy RAM jest tylko wisienką na torcie, to z powodu wyjątkowo dużej pojemności baterii ten model powinien cieszyć się dużym zainteresowaniem.

    Motorola moto G84 5G

    Najważniejszą cechą wprowadzoną przez moto G84 w porównaniu do tańszych modeli jest ekran pOLED z jasnością 1300 nitów i odświeżaniem 120 Hz. Takie parametry wyświetlacza spokojnie wystarczają telefonom nawet dwukrotnie od G84 droższym. Przekątna tak jak w tańszych modelach to 6,5 cala. Inny jest procesor, tym razem Snapdragon 695 5G zamiast Mediateka. Pamięci mamy tyle samo co w G54 Power Edition 12 GB RAM i 256 GB ROM. Bateria ma 5000 mAh i obsługuje 30W ładowanie. Zestaw aparatów jest zaczerpnięty z G54 power edition. Moto G84 kosztuje 1499 zł.

    Model G84 mieliśmy chwilę w rękach i podobnie jak w wersji Edge 40 neo uwagę zwraca wykończenie wegańską skórą, która nie uwidacznia smug i nie jest śliska. Naszym zdaniem odchodzenie od gładkiej powierzchni tyłu obudowy to bardzo dobre posunięcie zarówno ze względów estetycznych jak i praktycznych. G84 występuje w kolorach Midnight Blue (ta wersja nie ma ekoskóry), Viva Magenta (opracowany przez Pantone) i Marshmallow Blue.

    Podsumowanie

    Motorola dobrze rozdzieliła funkcje pomiędzy kolejne pułapy cenowe. Każdy z droższych modeli poprawia w istotny sposób komfort użytkowania, pozostawiając większość specyfikacji jako wspólny punkt odniesienia dla średniej półki cenowej. Bateria 6000 mAh to wśród smartfonów rzadka cecha i dla osób ceniących długi czas pracy G54 power edition będzie szczególnie interesująca. Za to G84 w wersji z ekoskórą oferuje ekran OLED i jakość wykonania, która trafi do bardziej wymagających użytkowników. Podstawowa moto G54 ma być przede wszystkim tania i taka jest, choć kosztem kilku istotnych cięć w specyfikacji.

  • Polskie ceny zegarków HUAWEI WATCH GT4

    T-Mobile zdradził polskie ceny najnowszych zegarków Huawei. Seria WATCH GT4 zostanie zaprezentowana dziś na specjalnej konferencji, która odbędzie się w Barcelonie.

    Operator wprowadził do swojej oferty abonamentowej sześć wersji tego smartwatcha:

    • HUAWEI WATCH GT4 41 mm Classic,
    • HUAWEI WATCH GT4 41 mm Elegant,
    • HUAWEI WATCH GT4 41 mm Elite,
    • HUAWEI WATCH GT4 46 mm Active,
    • HUAWEI WATCH GT4 46 mm Classic,
    • HUAWEI WATCH GT4 46 mm Elite.

    Dostępne są też zestawy ze słuchawkami FreeBuds SE 2.

  • Polskie ceny zegarków HUAWEI WATCH GT4

    T-Mobile zdradził polskie ceny najnowszych zegarków Huawei. Seria WATCH GT4 zostanie zaprezentowana dziś na specjalnej konferencji, która odbędzie się w Barcelonie.

    Operator wprowadził do swojej oferty abonamentowej sześć wersji tego smartwatcha:

    • HUAWEI WATCH GT4 41 mm Classic,
    • HUAWEI WATCH GT4 41 mm Elegant,
    • HUAWEI WATCH GT4 41 mm Elite,
    • HUAWEI WATCH GT4 46 mm Active,
    • HUAWEI WATCH GT4 46 mm Classic,
    • HUAWEI WATCH GT4 46 mm Elite.

    Dostępne są też zestawy ze słuchawkami FreeBuds SE 2.