Komórka zimą
Ostatnimi czasy, w wyniku poważnych zmian klimatu, prawdziwa zima zjawia się u nas coraz rzadziej. Jednakże jest wiele dni w roku, kiedy temperatura powierza na zewnątrz spada poniżej 0°C. Czasami, najczęściej we wschodniej Polsce, spada nawet do -20° C. W takich to niekorzystnych warunkach, przychodzi nam funkcjonować. O ile jednak my jesteśmy przyzwyczajeni do takich temperatur, to nasze komórki niekoniecznie. Od telefonu komórkowego wymagamy bezawaryjnej pracy, często jednak zapominamy, że aby dobrze nam służył winniśmy o niego dbać. Zima jest okresem, kiedy winniśmy przywiązywać szczególna uwagę do tego zagadnienia. Z tego artykułu dowiesz się, jak dbać w zimie o swój ulubiony telefon, tak, aby zawsze poprawnie funkcjonował i nigdy cię nie zawiódł. |
|
Przetrwać zimę Podczas codziennego użytkowania czyhają na telefon komórkowy najróżniejsze sytuacje, którym musi sprostać. Od gwałtownych zmian temperatury, poprzez upadki, aż po wiele innych zagrożeń. Kiedy wyjeżdżamy na zimowy urlop np. na narty większości z tych sytuacji nie sposób uniknąć. Receptą na te problemy mogą być komórki Outdoor'owe, takie jak choćby Nokia 6250. Jednak komórka ma służyć nam cały rok, i zakup telefonu, tylko na 3 miesiące zimowych wakacji, to dla większości zbyt wielka ekstrawagancja. |
|
Nie należy jednak za bardzo obawiać sie o nasze telefony. Po zastosowaniu się do pewnych prostych zaleceń dotyczących użytkowania, telefony spisują się bardzo dobrze i nie sprawiają najmniejszych problemów, nawet w najcięższych warunkach.
Telefony Outdoor |
|
Jednak wewnętrzne testy Ericssona wykazały, że dzięki szczelnie zamkniętemu korpusowi aparatu, może on pracować w dużo niższej temperaturze niż -10°C. Nokia twierdzi natomiast, że jej model 6250, może działać w zakresie temperatur od -20 do 70 °C. Jednakże, w skrajnych obszarach tego zakresu temperatur, aparat, mimo, że będzie funkcjonował, może mieć problemy ze 100% spełnieniem wymagań sieci komórkowej i użytkownika. Największą zaleta tego typu telefonów jest ich odporność na upadki oraz zalanie wodą. Nic nie stanie się takiej słuchawce, jeśli podczas zjazdu na nartach wpadnie nam w głęboki śnieg. Także przejście ze stoku, gdzie panuje temperatura -10 °C, do ciepłego pomieszczenia (30°C) nie spowoduje śmierci naszego urządzenia w wyniku kodensacji pary wodnej w jego wnętrzu. Wadą tego typu telefonów jest oczywiście cena oraz to, że zwykli ludzie spędzają większość swego życia w typowych warunkach, a nie w warunkach ekstremalnych do których telefony te zostały przystosowane.
Akumulator i wyświetlacz - główne źrodła problemów |
|
Bez względu na typ, w przypadku spadku temperatury pracy akumulatora, drastycznie spada wielkość, możliwego do osiągnięcia, czasu Stand-by oraz maksymalnego czasu rozmów telefonu. Producenci, co prawda, testują telefony w niskich temperaturach, ale tylko po to, żeby sprawdzić czy te będą w ogóle funkcjonować. Nie interesuje ich specjalnie czas pracy telefonu w takich warunkach. Szczególnie ważne są warunki w których dokonuje się ładowania akumulatora. Podczas tego procesu nie może on być zbyt zimny.
Warto też pamiętać, że nawet telefon komórkowy w kieszeni narciarza, nie gwarantuje mu 100% bezpieczeństwa. Nawet jeśli będzie o niego dbał, zgodnie z powyższymi zaleceniami. Także w najbardziej obleganych przez narciarzy miejscach znajdują się obszary, na których nie ma zasięgu operatorów telefonii komórkowej. Topografia górzystych terenów powoduje, że miejsca, w których nie nie ma zasięgu sieci GSM zdarzają się bardzo często. Nieraz wystarczy zrobić parę kroków, aby wyjść z takiej "dziury" i znowu cieszyć się zasięgiem. Na zakończenie pozostaje mi tylko życzyć Państwu wspaniałych zjazdów oraz tego, żeby wasze telefony nie dały się zimie. Jeśli zastosujecie się do podanych wyżej wskazówek, jest wielce prawdopodobne, że wasz telefon przetrwa zimę w całkiem niezłej kondycji. |
Komentarze / 43
Dodaj komentarz-
swistak pisze: 2001-09-26 00:48Tak. Masz tam napisane, ze np. przy przechodzeniu z bardzo niskiej temperatury (np. -10) do cieplego pomieszczenia (np. +30) moze sie skrpolic para wewnatrze telefonu i spowodowac taki sam lub podobny efekt jak przy zalaniu telefonu. A upaly tez moga byc niepocieszajace. Moj stary Alcatel OTC przy temperaturze pow. +30C potrafil gubic pare pikseli z wyswietlacza.0
-
observer pisze: 2001-09-26 04:21...a swistak siedzi i zawija je w te sreberka...buahahaha!!!0
-
swistak pisze: 2001-09-27 02:35observer: No patrz... Znowu mi slow na ciebie brakuje...0
-
KorniK^_^ pisze: 2001-10-03 02:57malkovic: dzeinx za dobra rade, wiem chociaz ze na stok nie ma sensu brac tel. !0
-
sgober pisze: 2001-10-04 02:30telefon na stoku moze czasami uratowac zycie... rok temu komorki uratowaly zycie kilku osobom w gorach... takze ponownie radzilbym rozwazenie zabrania ze soba telefonu na wyprawe w gory.0
-
lupico pisze: 2001-10-05 06:23Ja i tak wiem swoje.0
-
cieglo pisze: 2001-10-05 09:10dobrze wiedziec...0
-
luk23 pisze: 2001-10-05 18:36hmm a mnie telefon niezabezpieczony ze 2 czy 3 razy upadl w sniego do tego nosze go zawsze w spodniach i jakos nie ma problemu co najwyzej wyswietlacz dostaje przebarwien ale po ten wraca do normy0
-
Jansmen pisze: 2001-10-09 03:55muj simens m35i chyba też należy do odpornych pływał sobie ze mnną w basenie (przez przypadek koledzy pomogli mi wejść do niego nie pytając o zdanie) zdaje że nie był taki szczelny jak pokazują to na reklamie bo trochę wody mu się nalało do sirodka i nie za bardzo chciał działać prze kolejne 2 - 3 dni (wyświtlacz szwankował i bateria cały czas była zapalona że się ładuje ) ale po tym jak go rozebrałem i pozwoliłem troche wodzie odpaować z wewnątrz działa od 5 misięcy bez zarzutu .0
-
Jansmen pisze: 2001-10-09 03:55Mój poprzedni telefon panasonic g520 albo coś takiego był naprawdę kulodporny przrzył niezliczoną ilość upadków , opalał się na plaży (nawet się zakopał pod piasek - sam) , z 3 razy się kompał to dopiero osiągnięcia a teraz dopiero zaczyna szwankowac (bateria ale po 3 latach ma prawo). O telefon powinno się dbać ale nie można z tego robić sensu urzywania komurki to jest przedmiot - używany prawidłowo posłuży 1 dziń dłużej nisz wystawili nam gwarancję a po ty otrzyjmy łezkę i idzmy po nowy . A w góry zawsze bierzmy telefon mnie raz uratował skórę i to w karkonoszach na szlaku bo nie zawsze pani chmurka mówi prawdę a przypadki chodzą po ludziach0
-
KRFAWY_TOSTER pisze: 2001-10-09 21:45ciekawe czy jak bede mial 8310 to przetrwa zimowe obozy snowboardowe ! :)0
-
Bartek pisze: 2001-10-21 01:54KRFAWY_TOSTER: zobaczymy bo w końcu Nokia sponsoruje snowboard więc zobaczymy.0
-
telefonica pisze: 2001-10-22 18:03Jestem pełen podziwu dla tego artykułu, co do wodoodporności niektórych modeli Outdoor, miał bym pewne zastrzeżenia, chodzi mi o M35, gdzie sam producent nie daje gwarancji na zalanie itp, słyszałem gdzieś że telefon nie miał kontaktu bezpośredniego z wodą, jedynie był w miejscu gdzie była para i telefon niestety wysiadł.0
-
voY pisze: 2001-10-24 19:39artykuł ciekawy, ja mam 6150 i mam nadzieje ze sime przetrwa chyba ze kupie cos nowego do tego czasu bo mam taki zamiar np m35i,s35i albo 3310 cos z tych 3 pozdrowiom hej0
-
deejaywebmajster pisze: 2001-11-25 00:45Skoro mowa o starych telefonach to Siemens s6, którego używałem często lądował w dziwnych miejscach i do dzisiaj działa.0
-
jarpol pisze: 2001-12-19 16:43a mój eryk r310 zepsu się po paru dniach używania w warunkach znakomitych. Folia pod klawiaturą. Ale i tak jest to fajnisty aparacik. Jeszcze go nie szorowałem :) A co do szczelności "nadzwyczajnej" to baterię z uszczelką tylko się wciska, więc nie jestem pewien czy to jest na 100% szczelne0
-
_CISCO_ pisze: 2001-12-23 01:18Zbiór ciekawych uwag :P0
-
Generic pisze: 2001-12-30 18:55ja posiadalem eryka a1018s i twierdze ze jest pancerny!! para wodna to dla niego nic!! kiedys na jakims egzaminie tak sie spocilem ze bylo na nim kilka ml potu o-) innym znow razem przy przechodzeniu przez jakies ograodenia wypadl mi wyswiatlaczen do dolu w wodnieste blotko a ja przez przypadek jeszcze na nim stanolem oczywiscie nic mu sie niestalo.... aha no i oczywiscie sporo razy w aucie polozul sie na nim moj piesek wazacy jedyne 50kg o-) i oczywiscie po 2 latach bateria trzyma jak nowa cale 4 dni!!!0
-
malisz pisze: 2002-01-03 20:59Milo sie czegos dowiedziec ale m35 jest odporny ...ale lepiej tego nie sprawdzac ;)0
-
Kan pisze: 2002-01-24 19:03Ale kto nosi telefon przy samym ciele, bo jan nie. A co do zimy, to mój telefonik narazie nie szwankuje , pomimo ostatnio dużych mrozów... mam nadzieję że tak będzie nadal. A jak już mówić o gwałtownych zmianach temperatur z -10 do +30, to nie tylko telefony xle reagują na taką zmaianę, ale duż elektronicznych zabawek. pozdrawiam0
-
sharkeys pisze: 2002-02-01 23:16Moj anokia znosi upadki dobrze (obudowa cierpi), i tak samo zmiany klimatyczne. Jak to juz bywa przy ujemnej temperaturze tylko bateria sie szybciej rozladowuje. Jeszcze mi sie nigdy nie zdazylo skroplenie powietrza w telefonie, a nosze jak chyba kazdy (no, moze nie kazdy) w kieszeni.0
-
darkflame pisze: 2002-02-23 15:43Normalka jak moj fon posiedzi troche na mrozie to troche szfankuje wyswietlacz,ale mam patent"nosze fon w kieszeni wsadzony w rekawiczke" :)))))))) pozdrawiam0
-
Tomalo pisze: 2002-02-23 16:17KOmorka jest dla ludzi a nie ludzie dla komorki. Dbac mozna, ale nie ustawiajmy sobie zycia wolok chuchania na fonika.0
-
mr.bond pisze: 2002-02-28 11:59W sumie to dosc zabawny temat ;-D0
-
stukan pisze: 2002-03-10 13:43masz racje BOND0
-
stukan pisze: 2002-03-10 13:45no0
-
kkrzysiekk pisze: 2002-03-14 12:11Ciekawe porady, w sam raz przydatne na wyjazd w gory0
-
Baldur pisze: 2002-04-09 22:43Hm, nie da się ukryć, że zaprezentowane tutaj apraty są wzmocnione na działanie czynników zewnętrznych, ale przecież i tak da się je zniszczyć... Zresztą moja Nokia 6150 jest o niebo odporniejsza od M35i. Fakt, że nie jest pozabezpieczana różnymi zaślepkami, ale te M35i dość mocno odstają i raczej nie spełniają swojego zadania. Chociaż Siemens jest chyba najładniejszy z tych "pancerniaków". Odporność telefonu raczej zależy bardziej od szczęścia, niż zabezpieczeń jakie oferuje nam producent, chociaż niektóre wzmocnienia obudowy zwiększają te szczęście:) Baldur.0
-
tucoss pisze: 2002-08-15 00:43Przez 11 m-cy użytkowania ericsson R310s sprawdzał się znakomicie! Zrobiłem mu testy wsrząsowe i odpornościowe m.in. test którego nie zaleca prosucent, a mianowicie zanurzyłem go na 15 minut pod wodą i wyszedł z tego bez szwanku - oczywiście telefon był pod wodą cały czas właczony i bardzo dobrze trzymał zasieg (dodam że producent pozwala na mycie R310s wodą ale nie zanurzanie, a jednak...wytrzymuje)!!! Dodam ze ta odporność to zasługa membran Gore - Tex. Poza tym wytrzymuje nagrzewanie do +70 st C i wymrazaniem do - 23 st C. W zimie podaczas tęgich mrozów nie było z nim problemów.0
-
dziobek pisze: 2002-08-25 15:59na stoku mialem wiele sluchwek, najleopiej spisal sie przedpotopowy alcatel max, nie do zdarcia, c35 tak sobie ale pozytywnie, eryki tez wporzo, 7110 tylko zwolnil soft0
-
_CISCO_ pisze: 2002-09-18 23:59Fonik pod kurtałkę i jazda :P0
-
Czak pisze: 2002-10-24 00:34Ja tam za skarpetke bym wlozyl do buta :) Tam cieplo i pachnie :)0
-
_CISCO_ pisze: 2002-11-26 16:27Czak zawsze masz takie dobre pomysły ??0
-
parys pisze: 2003-01-28 16:49Tylko zima jakos niedopisala w tym roku.0
-
Crew pisze: 2003-01-30 10:39Troszeczke!W ogole nie ma sniegu przynajmiej u mnie0
-
Tribal pisze: 2003-01-30 12:12no to prawda teraz sa ferie a tu ani sniegu ani mrozu:(( ale chociaz telefony sie ciesza:)0
-
Fred_Durst pisze: 2003-02-11 00:29musimy dbac o naszych milusinskich! ;P ja swoja czyszcze szmatka do okularow raz w tygodniu, wogole obchodze sie z nia bardzo delikatnie! jak z dzieckiem:)0
-
argh007 pisze: 2003-02-11 20:18bardzo dobry artykul ja osobiscie jeszcze nie mialem klopotow z telefonem od niskiej temperatury badz wysokiej temperatury0
-
nr124 pisze: 2003-03-01 17:17przydatne to0
-
Dzabar pisze: 2003-05-08 11:09dobre wiadomości i przydatne :)0
-
Tyski Boss pisze: 2003-05-09 22:03no racja to sie kazdemu moze przydac bravo za artykuł a niektore komentarze sa.. brak slow!!0
-
swerd pisze: 2003-07-15 23:05swego czasu wsadziłem mojego leciwego T10 do zamrażalnika na 2 godziny. po wyjęciu troche dochodził do siebie, ale w końcu zaskoczył i wciąż działa .0
-
mooby pisze: 2004-08-04 19:57etam trzymac w cieplym meijscu ;]0