Newsy

  • Weekendowe rabaty w aplikacji x-kom

    x-kom znów promuje zakupy za pośrednictwem swojej aplikacji na smartfony. Kupione tam produkty dostępne są ze specjalnymi rabatami.

    Oferta obowiązuje przez do 4 czerwca.

  • Bardzo bogaty prezent od Orange dla większości klientów

    Orange daje niemal wszystkim swoim klientom darmowy pakiet 100 GB.

    Pakietu nie mogą niestety aktywować użytkownicy ofert na kartę oraz Flexa.

    Z prezentu mogą skorzystać klienci postpaid indywidualni i biznesowi oraz klienci nju na abonament i nju na kartę.

    Co zrobić, by otrzymać pakiet 100 GB w Orange?

    • W Orange: wysłać sms na nr 80111 o treści 100GB lub zalogować się do aplikacji Mój Orange

    • W nju mobile: wysłać sms na nr 80855 o treści 100GB

    Bonus jest bezpłatny.

    Można go włączyć jeden raz na każdym numerze, do końca czerwca.

    Gigabajty można wykorzystać do 31.08.

  • Bardzo bogaty prezent od Orange dla większości klientów

    Orange daje niemal wszystkim swoim klientom darmowy pakiet 100 GB.

    Pakietu nie mogą niestety aktywować użytkownicy ofert na kartę oraz Flexa.

    Z prezentu mogą skorzystać klienci postpaid indywidualni i biznesowi oraz klienci nju na abonament i nju na kartę.

    Co zrobić, by otrzymać pakiet 100 GB w Orange?

    • W Orange: wysłać sms na nr 80111 o treści 100GB lub zalogować się do aplikacji Mój Orange

    • W nju mobile: wysłać sms na nr 80855 o treści 100GB

    Bonus jest bezpłatny.

    Można go włączyć jeden raz na każdym numerze, do końca czerwca.

    Gigabajty można wykorzystać do 31.08.

  • Motorola razr 40 ultra - ceny

    Motorola podała polskie ceny swoich najnowszych smartfonów z serii razr 40.

    razr 40 ultra to flagowy składak Motoroli. Jest wyposażony w Snapdragona 8+ Gen 1 i Androida 13. Jego dwa ekrany mają rozmiar 6.9 oraz 3.6 cala. Główny ekran ma odświeżanie 165 Hz i jest wykonany w technologii pOLED. Jego jasność to rekordowe 1400 nitów. Telefon spełnia normę IP52. Pojemność baterii to 3800 mAh. Najnowsza ultra ma 5G i WiFi 6e.

    Smartfon motorola razr 40 ultra (8/256 GB) można nabyć w przedsprzedaży, w rekomendowanej cenie detalicznej 5499 zł. Do Polski trafia w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej (Infinite Black), morskiej (Glacier Blue) oraz Viva Magenta - edycji sygnowanej kolorem roku 2023 PANTONE. Urządzenie można zamówić w sieciach sprzedaży RTV EURO AGD, Media Expert, Media Markt, X-KOM, Neonet oraz Komputronik i u operatorów sieci: Plus, Play, Orange i T-Mobile. W regularnej sprzedaży motorola razr 40 ultra zadebiutuje już 15 czerwca.

    Zamawiając smartfon motorola razr 40 ultra w trwającej od 1 do 14 czerwca przedsprzedaży, konsument może wziąć udział w programie „Trade in. Trade up”. Program pozwala na oddanie innego smartfonu do recyklingu – firma Motorola wraz z partnerem akcji wycenią stare urządzenie i wypłacą biorącemu udział w promocji konsumentowi gwarantowane 1000 złotych + kwotę proponowanej wyceny.

    razr 40 to składak z najnowszym procesorem Snapdragon 7 Gen 1 i Androidem 13. Telefon wspiera 5G oraz WiFi 6e. Bateria ma pojemność 4200 mAh. Główna kamera ma matrycę 64 mega.

    Motorola razr 40 (8/256 GB) trafi do sprzedaży w trzech wersjach kolorystycznych: zielonej (Sage Green), fioletowej (Summer Lilac) oraz kremowej (Vanilla Cream), w rekomendowanej cenie detalicznej 3999 zł. Data rozpoczęcia sprzedaży w Polsce oraz dostępność zostanie podana w późniejszym terminie.

    Motorola edge 40 (8/256 GB) w edycji Viva Magenta (kolor roku 2023 PANTONE) będzie dostępna w Polsce, w rekomendowanej cenie detalicznej 2999 złotych. Smartfon pojawi się w największych sieciach sprzedaży detalicznej elektroniki użytkowej oraz u wybranych operatorów komórkowych.

  • Motorola razr 40 ultra - ceny

    Motorola podała polskie ceny swoich najnowszych smartfonów z serii razr 40.

    razr 40 ultra to flagowy składak Motoroli. Jest wyposażony w Snapdragona 8+ Gen 1 i Androida 13. Jego dwa ekrany mają rozmiar 6.9 oraz 3.6 cala. Główny ekran ma odświeżanie 165 Hz i jest wykonany w technologii pOLED. Jego jasność to rekordowe 1400 nitów. Telefon spełnia normę IP52. Pojemność baterii to 3800 mAh. Najnowsza ultra ma 5G i WiFi 6e.

    Smartfon motorola razr 40 ultra (8/256 GB) można nabyć w przedsprzedaży, w rekomendowanej cenie detalicznej 5499 zł. Do Polski trafia w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej (Infinite Black), morskiej (Glacier Blue) oraz Viva Magenta - edycji sygnowanej kolorem roku 2023 PANTONE. Urządzenie można zamówić w sieciach sprzedaży RTV EURO AGD, Media Expert, Media Markt, X-KOM, Neonet oraz Komputronik i u operatorów sieci: Plus, Play, Orange i T-Mobile. W regularnej sprzedaży motorola razr 40 ultra zadebiutuje już 15 czerwca.

    Zamawiając smartfon motorola razr 40 ultra w trwającej od 1 do 14 czerwca przedsprzedaży, konsument może wziąć udział w programie „Trade in. Trade up”. Program pozwala na oddanie innego smartfonu do recyklingu – firma Motorola wraz z partnerem akcji wycenią stare urządzenie i wypłacą biorącemu udział w promocji konsumentowi gwarantowane 1000 złotych + kwotę proponowanej wyceny.

    razr 40 to składak z najnowszym procesorem Snapdragon 7 Gen 1 i Androidem 13. Telefon wspiera 5G oraz WiFi 6e. Bateria ma pojemność 4200 mAh. Główna kamera ma matrycę 64 mega.

    Motorola razr 40 (8/256 GB) trafi do sprzedaży w trzech wersjach kolorystycznych: zielonej (Sage Green), fioletowej (Summer Lilac) oraz kremowej (Vanilla Cream), w rekomendowanej cenie detalicznej 3999 zł. Data rozpoczęcia sprzedaży w Polsce oraz dostępność zostanie podana w późniejszym terminie.

    Motorola edge 40 (8/256 GB) w edycji Viva Magenta (kolor roku 2023 PANTONE) będzie dostępna w Polsce, w rekomendowanej cenie detalicznej 2999 złotych. Smartfon pojawi się w największych sieciach sprzedaży detalicznej elektroniki użytkowej oraz u wybranych operatorów komórkowych.

  • Motorola razr 40 ultra i Motorola razr 40 – nadajemy prosto z Madrytu

    Motorola zaprosiła nas do Madrytu na premierę swoich nowych składanych smartfonów. Przy okazji producent wyjaśnił strategię jaką realizował w ostatnich latach. Pierwszym etapem po przejęciu Motoroli przez Lenovo była redukcja kosztów i walka o przeżycie na rynku. Wówczas obserwowaliśmy przerwę w premierze topowych urządzeń. Potem nastąpiła faza rozwoju i ponownie wróciły topowe modele z serii edge i rozpoczął się proces kreślenia przyszłości marki Motorola.  Kolejnym krokiem było rozwijanie kategorii sprzętowych wymagających większych inwestycji w R&D. W Madrycie dowiedzieliśmy się o rozpoczęciu kolejnej (po Pantone) współpracy z dużą marką, tym razem odpowiedzialną za dźwięk. Najnowszym partnerem Motoroli okazał się BOSE. Efekty tej współpracy zobaczymy w przyszłych modelach.

    Motorola zaprezentowała w Madrycie dwa składane modele z segmentu premium. Najwięcej ciekawych rozwiązań trafiło do droższego modelu Motorola razr 40 ultra. Oba telefony mają konstrukcję typową dla kategorii flip. Całe szczęście, że Motorola oparła się pokusie umieszczenia marki flip w nazwie.

  • Motorola razr 40 ultra i Motorola razr 40 – nadajemy prosto z Madrytu

    Motorola zaprosiła nas do Madrytu na premierę swoich nowych składanych smartfonów. Przy okazji producent wyjaśnił strategię jaką realizował w ostatnich latach. Pierwszym etapem po przejęciu Motoroli przez Lenovo była redukcja kosztów i walka o przeżycie na rynku. Wówczas obserwowaliśmy przerwę w premierze topowych urządzeń. Potem nastąpiła faza rozwoju i ponownie wróciły topowe modele z serii edge i rozpoczął się proces kreślenia przyszłości marki Motorola.  Kolejnym krokiem było rozwijanie kategorii sprzętowych wymagających większych inwestycji w R&D. W Madrycie dowiedzieliśmy się o rozpoczęciu kolejnej (po Pantone) współpracy z dużą marką, tym razem odpowiedzialną za dźwięk. Najnowszym partnerem Motoroli okazał się BOSE. Efekty tej współpracy zobaczymy w przyszłych modelach.

    Motorola zaprezentowała w Madrycie dwa składane modele z segmentu premium. Najwięcej ciekawych rozwiązań trafiło do droższego modelu Motorola razr 40 ultra. Oba telefony mają konstrukcję typową dla kategorii flip. Całe szczęście, że Motorola oparła się pokusie umieszczenia marki flip w nazwie.

  • Mamy cenę Motoroli Razr 40 Ultra

    W najnowszym cenniku T-Mobile pojawił się smartfon Motorola Razr 40 Ultra. Model ten nie został jeszcze oficjalnie zaprezentowany. Jego premiera zaplanowana jest na dzisiejszy wieczór.

    Cena Razr 40 Ultra 5G 8/256GB wynosi 5499 zł.

    Wartość tę możemy rozłożyć na 12 lub 24 raty.

  • Mamy cenę Motoroli Razr 40 Ultra

    W najnowszym cenniku T-Mobile pojawił się smartfon Motorola Razr 40 Ultra. Model ten nie został jeszcze oficjalnie zaprezentowany. Jego premiera zaplanowana jest na dzisiejszy wieczór.

    Cena Razr 40 Ultra 5G 8/256GB wynosi 5499 zł.

    Wartość tę możemy rozłożyć na 12 lub 24 raty.

  • Mamy cenę Motoroli Razr 40 Ultra

    W najnowszym cenniku T-Mobile pojawił się smartfon Motorola Razr 40 Ultra. Model ten nie został jeszcze oficjalnie zaprezentowany. Jego premiera zaplanowana jest na dzisiejszy wieczór.

    Cena Razr 40 Ultra 5G 8/256GB wynosi 5499 zł.

    Wartość tę możemy rozłożyć na 12 lub 24 raty.

  • Motorola edge 40 – nasz test

    Edge 40 to średniopółkowiec kosztujący 2999 zł. W porównaniu do wersji Pro zaoszczędzimy 1600 złotych rezygnując z trzeciego aparatu, topowego procesora i superszybkiego ładowania 125W. Za to wciąż pozostaje nam świetny design, wydajność flagowca sprzed 2 lat, całkiem udane aparaty i np. gesty Moto. To ciekawa propozycja, która jest adresowana do wymagających użytkowników, którzy jednak nie chcą wydać na telefon tyle, ile kosztują sztandarowe modele. To bezpośrednia konkurencja dla udanego Samsunga Galaxy S21 FE.

    Design

    Telefony z logo M na obudowie są najczęściej atrakcyjne i mają miłą dla oka kolorystykę. Podobnie jest w przypadku edge 40. Są dwie wersje, jedna z ekoskóry, w kolorach czarnym lub zielonym i druga z tworzywa, w kolorze niebieskofioletowym. Ta ostatnia trafiła do naszej redakcji. Część osób może narzekać, że w tej cenie dostajemy plastik a nie szkło. Warto jednak podkreślić, że rama urządzenia jest metalowa, czyli taka jak w S21 FE. Skutkiem ubocznym jest niska waga telefonu – 167 gramów to o 10 gramów mniej niż Samsung S21 FE i to z większa przekątną ekranu w Motoroli. Myślę, że można edge 40 określić mianem jednego z najporęczniejszych średniopółkowych telefonów na rynku. Jest to również zasługa zakrzywionych krawędzi.

    Motorola ma dobrej klasy głośniki stereo i działający bez zarzutu czytnik linii papilarnych. Telefon jest też uszczelniony i spełnia oficjalną normę IP68, co nie tak dawno nie było u Motoroli często spotykane.

    Wąskie ramki ekranu i zakrzywione krawędzie czasem powodują wykrywanie dotyku na wyświetlaczu, gdy telefon po prostu trzymamy w ręku – to jest jedyna uwaga dotycząca konstrukcji i nie jest to specjalnie uciążliwy problem.

    Wyświetlacz

    Ekran to także mocna strona edge 40. Jest wykonany w technologii OLED, ma rozdzielczość FHD+ 2400 x 1080 pikseli, oferuje bardzo wysokie odświeżanie 144 Hz oraz maksymalną jasność 1200 nitów. Jego przekątną 6,55 cala w połączeniu z bardzo wąskimi ramkami powoduje, że to rozmiar w sam raz.

    Połączenie wyjątkowej płynności, zakrzywienia i starannie dobranej domyślnej kolorystyki systemowej powoduje, że edge 40 z włączonym ekranem prezentuje się atrakcyjnie. Pod względem kątów widzenia, kontrastu i kolorów nie ustępuje telefonom z najwyższej półki.

    W opcjach wyświetlacza można włączyć ciemny motyw, tryb ochrony oczu, zmienić odcień bieli, a także wybrać automatyczne odświeżanie lub na stałe zablokować je na 60, 120 lub 144 Hz.

    Specyfikacja

    Motorola jest wyposażona w ośmiordzeniowy procesor Mediatek Dimensity 8020, 8 GB RAM oraz 256 GB na system i pliki użytkownika w technologii UFS 3.1. Wynik benchmarku Antutu jaki osiągnęła Motorola to 781755 punktów. To mniej więcej połowa pierwszej setki rankingu tego testu i wydajność Snapdragona 888. To więcej niż potrzeba do zachowania płynności działania w każdej sytuacji. Ważne jest natomiast, że Mediatek wnosi nowsze standardy niż Snapdragon 888, między innymi WiFi 6e, zamiast zwykłego 6, Bluetooth 5.2, zamiast 5.0. Różnice może nie są duże, ale to Mediatek jest tutaj nowocześniejszym rozwiązaniem. Komplet czujników i sposobów lokalizacji jest zbliżony i nie wybiega poza przyjęte standardy. Szkoda jedynie, że gniazdo USB jest w standardzie kontrolera 2.0.

    System

    Motorola działa pod kontrolą Androida w najnowszej trzynastej wersji, z aktualizacjami z kwietnia bieżącego roku. Odświeżenie nakładki systemowej, a zwłaszcza możliwości jej personalizacji zaprezentowane w Mediolanie we wrześniu ubiegłego roku uważam za bardzo udane. Teraz do ogólnego wyglądu systemu dołączyła odświeżona aplikacja Moto, która zbiera wszystkie dodatkowe funkcje opracowane przez producenta w jednym miejscu. Jej układ jest czytelny i atrakcyjny, pojawiły się też nowe funkcje takie jak Moto Secure, którą po raz pierwszy wiedzieliśmy w Motorola ThinkPhone. Moto Secure oferuje użytkownikowi bezpieczny folder, zabezpieczenia sieci, mieszanie klawiatury PIN i pozostałe funkcje związane z bezpieczeństwem np. menedżer uprawnień.

    Nie mogło zabraknąć gestów Moto uruchamiających latarkę i aparat oraz kilka innych funkcji. W przeciwieństwie do bajerów innych producentów np. bocznych pasków, z gestów Moto faktycznie korzysta się regularnie i z przyjemnością. Ogólnie wygląd i funkcje Androida na Motoroli mogą naprawdę się podobać. Pozostaje jedynie zaczekać aż producent wydłuży wsparcie aktualizacji do poziomu oferowanego przez Samsunga.

    Aparat

    Motorola edge 40 nie ma trzech aparatów jak wersja pro, tylko dwa. W tym roku Motorola zdecydowała się zrezygnować z dodawania na siłę mało użytecznych aparatów, aby zwiększyć liczbę obiektywów z tyłu obudowy i został sam konkret – aparat główny i szerokokątny. Doceniam ten ruch i czekam aż inni pójdą w ślad Motoroli.

    Parametry aparatów wyglądają następująco:

    • 50 MP, f/1.4, multi-directional PDAF, OIS – główny aparat
    • 13 MP, f/2.2, 120˚, AF – aparat szerokokątny
    • 32 MP, f/2.4 – aparat do selfie

    Zwraca uwagę brak teleobiektywu, ale nie dla każdego jest to niezbędny dodatek. Warto za to docenić wyjątkowo jasny obiektyw głównego aparatu – F/1.4. Nawet wśród flagowców jasność obiektywu to zazwyczaj F1/.8 - tyle ma choćby flagowa Motorola edge 40 Pro.

    Motorola zmodyfikowała swoje algorytmy i położyła znacznie większy nacisk na podkręcone, soczyste kolory. Teraz są one nawet bardziej wyraziste niż w Samsungach. Chociaż taka interpretacja kolorów jest dość odległa od wiernego odwzorowania, to trzeba przyznać, że zdjęcia prezentują się atrakcyjniej niż w starszych modelach tego producenta. Wreszcie są jakieś, mają swój charakter i mimo pewnej przesady powinny podobać się większości użytkowników. Zdjęcia z aparatu szerokokątnego są wyraźnie słabsze od głównego, ale mają spójną kolorystykę i są wystarczająco dobre.

    Najbardziej zaskoczyły zdjęcia nocne, które mocno zbliżyły się do ścisłej czołówki najlepszych smartfonów. To zasługa jasnego obiektywu połączonego ze stabilizacją optyczną. Efekty są naprawdę świetne i wciąż wyglądają naturalnie. Tutaj duże ukłony dla Motoroli.

    Telefon nagrywa wideo 4K wszystkimi trzema aparatami, nie można się jednak przełączać pomiędzy aparatem szerokokątnym i głównym nie przerywając nagrywania. To dziwne ograniczenie, które u wielu producentów nie występuje od lat. Jakość nagrań 4K jest dobra, a skuteczność stabilizacji jest przeciętna.

    Bateria

    Smukła obudowa edge 40 wymusiła mniejszą pojemność baterii, która wynosi 4400 mAh. Telefon jest dostarczany z ładowarką o mocy 68W w zestawie. Kabel z obu stron ma wtyczkę USB C.

    W teście strumieniowania wideo z serwisu YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę telefon rozładował się do 60% baterii po upływie 8 godzin i 8 minut. Można więc liczyć na około 20 godzin ciągłego odtwarzania. To całkiem dobry wynik, ale współczesne telefony z bateriami 5000 mAh zwykle oferują dodatkowe kilka godzin działania więcej. W efekcie edge 40 pro trzeba zazwyczaj ładować codziennie.

    Podsumowanie

    Niewiele można Motoroli edge 40 zarzucić. To ładny telefon, który trzyma wysoki poziom na wszystkich płaszczyznach. Ma trochę mniejszą od konkurencji baterię, nie ma teleobiektywu, ale poza tym reszta to same zalety. Wyświetlacz jest po prostu bardzo dobry, wydajność w sam raz na średnią półkę, nawet aparat pozytywnie zaskoczył, z czym Motorola ma zwykle największy problem. Zdjęcia nocne są rewelacyjne.

    W porównaniu do takiego Samsunga S21 FE Motorola ma wyższe odświeżanie ekranu, nowsze standardy łączności, szybsze ładowanie baterii, lepsze zdjęcia nocne, jest też lżejsza i poręczniejsza. Nie ma za to teleobiektywu, który jest w Samsungu, ma krótsze wsparcie aktualizacji producenta i jest od S21 FE trochę droższa.

    Jedynie dość wysoka cena 2999 zł powstrzymuje mnie, aby edge 40 polecać w ciemno. Gdy pojawi się promocja, albo cena zostanie na stałe obniżona, to edge 40 stanie się jedną z ciekawszych propozycji na przełomie końca średniej półki i początku wyższej. To dobry kompromis dla wymagającego użytkownika, który jednak nie chce wydać tyle ile kosztują współczesne flagowce.

  • Motorola edge 40 – nasz test

    Edge 40 to średniopółkowiec kosztujący 2999 zł. W porównaniu do wersji Pro zaoszczędzimy 1600 złotych rezygnując z trzeciego aparatu, topowego procesora i superszybkiego ładowania 125W. Za to wciąż pozostaje nam świetny design, wydajność flagowca sprzed 2 lat, całkiem udane aparaty i np. gesty Moto. To ciekawa propozycja, która jest adresowana do wymagających użytkowników, którzy jednak nie chcą wydać na telefon tyle, ile kosztują sztandarowe modele. To bezpośrednia konkurencja dla udanego Samsunga Galaxy S21 FE.

    Design

    Telefony z logo M na obudowie są najczęściej atrakcyjne i mają miłą dla oka kolorystykę. Podobnie jest w przypadku edge 40. Są dwie wersje, jedna z ekoskóry, w kolorach czarnym lub zielonym i druga z tworzywa, w kolorze niebieskofioletowym. Ta ostatnia trafiła do naszej redakcji. Część osób może narzekać, że w tej cenie dostajemy plastik a nie szkło. Warto jednak podkreślić, że rama urządzenia jest metalowa, czyli taka jak w S21 FE. Skutkiem ubocznym jest niska waga telefonu – 167 gramów to o 10 gramów mniej niż Samsung S21 FE i to z większa przekątną ekranu w Motoroli. Myślę, że można edge 40 określić mianem jednego z najporęczniejszych średniopółkowych telefonów na rynku. Jest to również zasługa zakrzywionych krawędzi.

    Motorola ma dobrej klasy głośniki stereo i działający bez zarzutu czytnik linii papilarnych. Telefon jest też uszczelniony i spełnia oficjalną normę IP68, co nie tak dawno nie było u Motoroli często spotykane.

    Wąskie ramki ekranu i zakrzywione krawędzie czasem powodują wykrywanie dotyku na wyświetlaczu, gdy telefon po prostu trzymamy w ręku – to jest jedyna uwaga dotycząca konstrukcji i nie jest to specjalnie uciążliwy problem.

    Wyświetlacz

    Ekran to także mocna strona edge 40. Jest wykonany w technologii OLED, ma rozdzielczość FHD+ 2400 x 1080 pikseli, oferuje bardzo wysokie odświeżanie 144 Hz oraz maksymalną jasność 1200 nitów. Jego przekątną 6,55 cala w połączeniu z bardzo wąskimi ramkami powoduje, że to rozmiar w sam raz.

    Połączenie wyjątkowej płynności, zakrzywienia i starannie dobranej domyślnej kolorystyki systemowej powoduje, że edge 40 z włączonym ekranem prezentuje się atrakcyjnie. Pod względem kątów widzenia, kontrastu i kolorów nie ustępuje telefonom z najwyższej półki.

    W opcjach wyświetlacza można włączyć ciemny motyw, tryb ochrony oczu, zmienić odcień bieli, a także wybrać automatyczne odświeżanie lub na stałe zablokować je na 60, 120 lub 144 Hz.

    Specyfikacja

    Motorola jest wyposażona w ośmiordzeniowy procesor Mediatek Dimensity 8020, 8 GB RAM oraz 256 GB na system i pliki użytkownika w technologii UFS 3.1. Wynik benchmarku Antutu jaki osiągnęła Motorola to 781755 punktów. To mniej więcej połowa pierwszej setki rankingu tego testu i wydajność Snapdragona 888. To więcej niż potrzeba do zachowania płynności działania w każdej sytuacji. Ważne jest natomiast, że Mediatek wnosi nowsze standardy niż Snapdragon 888, między innymi WiFi 6e, zamiast zwykłego 6, Bluetooth 5.2, zamiast 5.0. Różnice może nie są duże, ale to Mediatek jest tutaj nowocześniejszym rozwiązaniem. Komplet czujników i sposobów lokalizacji jest zbliżony i nie wybiega poza przyjęte standardy. Szkoda jedynie, że gniazdo USB jest w standardzie kontrolera 2.0.

    System

    Motorola działa pod kontrolą Androida w najnowszej trzynastej wersji, z aktualizacjami z kwietnia bieżącego roku. Odświeżenie nakładki systemowej, a zwłaszcza możliwości jej personalizacji zaprezentowane w Mediolanie we wrześniu ubiegłego roku uważam za bardzo udane. Teraz do ogólnego wyglądu systemu dołączyła odświeżona aplikacja Moto, która zbiera wszystkie dodatkowe funkcje opracowane przez producenta w jednym miejscu. Jej układ jest czytelny i atrakcyjny, pojawiły się też nowe funkcje takie jak Moto Secure, którą po raz pierwszy wiedzieliśmy w Motorola ThinkPhone. Moto Secure oferuje użytkownikowi bezpieczny folder, zabezpieczenia sieci, mieszanie klawiatury PIN i pozostałe funkcje związane z bezpieczeństwem np. menedżer uprawnień.

    Nie mogło zabraknąć gestów Moto uruchamiających latarkę i aparat oraz kilka innych funkcji. W przeciwieństwie do bajerów innych producentów np. bocznych pasków, z gestów Moto faktycznie korzysta się regularnie i z przyjemnością. Ogólnie wygląd i funkcje Androida na Motoroli mogą naprawdę się podobać. Pozostaje jedynie zaczekać aż producent wydłuży wsparcie aktualizacji do poziomu oferowanego przez Samsunga.

    Aparat

    Motorola edge 40 nie ma trzech aparatów jak wersja pro, tylko dwa. W tym roku Motorola zdecydowała się zrezygnować z dodawania na siłę mało użytecznych aparatów, aby zwiększyć liczbę obiektywów z tyłu obudowy i został sam konkret – aparat główny i szerokokątny. Doceniam ten ruch i czekam aż inni pójdą w ślad Motoroli.

    Parametry aparatów wyglądają następująco:

    • 50 MP, f/1.4, multi-directional PDAF, OIS – główny aparat
    • 13 MP, f/2.2, 120˚, AF – aparat szerokokątny
    • 32 MP, f/2.4 – aparat do selfie

    Zwraca uwagę brak teleobiektywu, ale nie dla każdego jest to niezbędny dodatek. Warto za to docenić wyjątkowo jasny obiektyw głównego aparatu – F/1.4. Nawet wśród flagowców jasność obiektywu to zazwyczaj F1/.8 - tyle ma choćby flagowa Motorola edge 40 Pro.

    Motorola zmodyfikowała swoje algorytmy i położyła znacznie większy nacisk na podkręcone, soczyste kolory. Teraz są one nawet bardziej wyraziste niż w Samsungach. Chociaż taka interpretacja kolorów jest dość odległa od wiernego odwzorowania, to trzeba przyznać, że zdjęcia prezentują się atrakcyjniej niż w starszych modelach tego producenta. Wreszcie są jakieś, mają swój charakter i mimo pewnej przesady powinny podobać się większości użytkowników. Zdjęcia z aparatu szerokokątnego są wyraźnie słabsze od głównego, ale mają spójną kolorystykę i są wystarczająco dobre.

    Najbardziej zaskoczyły zdjęcia nocne, które mocno zbliżyły się do ścisłej czołówki najlepszych smartfonów. To zasługa jasnego obiektywu połączonego ze stabilizacją optyczną. Efekty są naprawdę świetne i wciąż wyglądają naturalnie. Tutaj duże ukłony dla Motoroli.

    Telefon nagrywa wideo 4K wszystkimi trzema aparatami, nie można się jednak przełączać pomiędzy aparatem szerokokątnym i głównym nie przerywając nagrywania. To dziwne ograniczenie, które u wielu producentów nie występuje od lat. Jakość nagrań 4K jest dobra, a skuteczność stabilizacji jest przeciętna.

    Bateria

    Smukła obudowa edge 40 wymusiła mniejszą pojemność baterii, która wynosi 4400 mAh. Telefon jest dostarczany z ładowarką o mocy 68W w zestawie. Kabel z obu stron ma wtyczkę USB C.

    W teście strumieniowania wideo z serwisu YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę telefon rozładował się do 60% baterii po upływie 8 godzin i 8 minut. Można więc liczyć na około 20 godzin ciągłego odtwarzania. To całkiem dobry wynik, ale współczesne telefony z bateriami 5000 mAh zwykle oferują dodatkowe kilka godzin działania więcej. W efekcie edge 40 pro trzeba zazwyczaj ładować codziennie.

    Podsumowanie

    Niewiele można Motoroli edge 40 zarzucić. To ładny telefon, który trzyma wysoki poziom na wszystkich płaszczyznach. Ma trochę mniejszą od konkurencji baterię, nie ma teleobiektywu, ale poza tym reszta to same zalety. Wyświetlacz jest po prostu bardzo dobry, wydajność w sam raz na średnią półkę, nawet aparat pozytywnie zaskoczył, z czym Motorola ma zwykle największy problem. Zdjęcia nocne są rewelacyjne.

    W porównaniu do takiego Samsunga S21 FE Motorola ma wyższe odświeżanie ekranu, nowsze standardy łączności, szybsze ładowanie baterii, lepsze zdjęcia nocne, jest też lżejsza i poręczniejsza. Nie ma za to teleobiektywu, który jest w Samsungu, ma krótsze wsparcie aktualizacji producenta i jest od S21 FE trochę droższa.

    Jedynie dość wysoka cena 2999 zł powstrzymuje mnie, aby edge 40 polecać w ciemno. Gdy pojawi się promocja, albo cena zostanie na stałe obniżona, to edge 40 stanie się jedną z ciekawszych propozycji na przełomie końca średniej półki i początku wyższej. To dobry kompromis dla wymagającego użytkownika, który jednak nie chce wydać tyle ile kosztują współczesne flagowce.

  • Nawet 4800 GB przez rok – nowe promocje i pakiety w ofercie Play na Kartę

    Play wprowadził dziś nowości w swojej ofercie na kartę.

    4800 GB przez rok, czyli 12 paczek po 400 GB miesięcznie

    Wszyscy korzystający z nielimitowanych pakietów w cenie 45 zł miesięcznie, XL oraz UA XL, mogą cieszyć się z dodatkowych 4800 GB przez rok. To 12 paczek po 400 GB miesięcznie.

    Z kolei wybierając pakiet za 40 zł, czyli L oraz UA L, przez rok można otrzymać 2400 GB – czyli 12 paczek po 200 GB.

    Przy aktywacji nowego startera i doładowaniu można otrzymać dodatkowe 200 GB za darmo.

    Nowe pakiety bez limitu w Play na Kartę, w tym z minutami do Ukrainy

    Operator przygotował nowe pakiety bez limitu. 

    • XL 5G za 45 zł – bez limitu (z 60 GB z pełną prędkością)
    • L za 40 zł – 50 GB
    • M za 35 zł – 35 GB
    • S za 35 zł – 30 GB

    Poza gigabajtami opłata zawiera nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y.

    Dodatkowo operator przygotował też odświeżone pakiety dla osób często komunikujących się z bliskimi w Ukrainie. Zawierają one nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y w Polsce, pakiet danych oraz paczkę minut do ukraińskich sieci Kyivstar, Vodafone i lifecell:

    • UA XL 5G za 45 zł – 1500 minut do Ukrainy i internet 5G bez limitu z 50 GB z pełną prędkością
    • UA L za 40 zł – 1000 minut do Ukrainy i 40 GB
    • UA M za 35 zł – 1000 minut do Ukrainy i 30 GB

    W Play24 możemy skorzystać z automatycznych doładowań w jednym z 3 wariantów:

    • raz w miesiącu
    • przed odnowieniem pakietu
    • przed utratą ważności konta

    Wystarczy jednorazowo skonfigurować to w aplikacji Play24, a operator sam dokona doładowania z karty płatniczej, informując o tym każdorazowo za pośrednictwem wiadomości SMS. Jako bonus za pierwsze doładowanie wykonane w ten sposób klient otrzymuje dodatkowy pakiet 100 GB na 30 dni.

  • Nawet 4800 GB przez rok – nowe promocje i pakiety w ofercie Play na Kartę

    Play wprowadził dziś nowości w swojej ofercie na kartę.

    4800 GB przez rok, czyli 12 paczek po 400 GB miesięcznie

    Wszyscy korzystający z nielimitowanych pakietów w cenie 45 zł miesięcznie, XL oraz UA XL, mogą cieszyć się z dodatkowych 4800 GB przez rok. To 12 paczek po 400 GB miesięcznie.

    Z kolei wybierając pakiet za 40 zł, czyli L oraz UA L, przez rok można otrzymać 2400 GB – czyli 12 paczek po 200 GB.

    Przy aktywacji nowego startera i doładowaniu można otrzymać dodatkowe 200 GB za darmo.

    Nowe pakiety bez limitu w Play na Kartę, w tym z minutami do Ukrainy

    Operator przygotował nowe pakiety bez limitu. 

    • XL 5G za 45 zł – bez limitu (z 60 GB z pełną prędkością)
    • L za 40 zł – 50 GB
    • M za 35 zł – 35 GB
    • S za 35 zł – 30 GB

    Poza gigabajtami opłata zawiera nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y.

    Dodatkowo operator przygotował też odświeżone pakiety dla osób często komunikujących się z bliskimi w Ukrainie. Zawierają one nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y w Polsce, pakiet danych oraz paczkę minut do ukraińskich sieci Kyivstar, Vodafone i lifecell:

    • UA XL 5G za 45 zł – 1500 minut do Ukrainy i internet 5G bez limitu z 50 GB z pełną prędkością
    • UA L za 40 zł – 1000 minut do Ukrainy i 40 GB
    • UA M za 35 zł – 1000 minut do Ukrainy i 30 GB

    W Play24 możemy skorzystać z automatycznych doładowań w jednym z 3 wariantów:

    • raz w miesiącu
    • przed odnowieniem pakietu
    • przed utratą ważności konta

    Wystarczy jednorazowo skonfigurować to w aplikacji Play24, a operator sam dokona doładowania z karty płatniczej, informując o tym każdorazowo za pośrednictwem wiadomości SMS. Jako bonus za pierwsze doładowanie wykonane w ten sposób klient otrzymuje dodatkowy pakiet 100 GB na 30 dni.

  • Nawet 4800 GB przez rok – nowe promocje i pakiety w ofercie Play na Kartę

    Play wprowadził dziś nowości w swojej ofercie na kartę.

    4800 GB przez rok, czyli 12 paczek po 400 GB miesięcznie

    Wszyscy korzystający z nielimitowanych pakietów w cenie 45 zł miesięcznie, XL oraz UA XL, mogą cieszyć się z dodatkowych 4800 GB przez rok. To 12 paczek po 400 GB miesięcznie.

    Z kolei wybierając pakiet za 40 zł, czyli L oraz UA L, przez rok można otrzymać 2400 GB – czyli 12 paczek po 200 GB.

    Przy aktywacji nowego startera i doładowaniu można otrzymać dodatkowe 200 GB za darmo.

    Nowe pakiety bez limitu w Play na Kartę, w tym z minutami do Ukrainy

    Operator przygotował nowe pakiety bez limitu. 

    • XL 5G za 45 zł – bez limitu (z 60 GB z pełną prędkością)
    • L za 40 zł – 50 GB
    • M za 35 zł – 35 GB
    • S za 35 zł – 30 GB

    Poza gigabajtami opłata zawiera nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y.

    Dodatkowo operator przygotował też odświeżone pakiety dla osób często komunikujących się z bliskimi w Ukrainie. Zawierają one nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y w Polsce, pakiet danych oraz paczkę minut do ukraińskich sieci Kyivstar, Vodafone i lifecell:

    • UA XL 5G za 45 zł – 1500 minut do Ukrainy i internet 5G bez limitu z 50 GB z pełną prędkością
    • UA L za 40 zł – 1000 minut do Ukrainy i 40 GB
    • UA M za 35 zł – 1000 minut do Ukrainy i 30 GB

    W Play24 możemy skorzystać z automatycznych doładowań w jednym z 3 wariantów:

    • raz w miesiącu
    • przed odnowieniem pakietu
    • przed utratą ważności konta

    Wystarczy jednorazowo skonfigurować to w aplikacji Play24, a operator sam dokona doładowania z karty płatniczej, informując o tym każdorazowo za pośrednictwem wiadomości SMS. Jako bonus za pierwsze doładowanie wykonane w ten sposób klient otrzymuje dodatkowy pakiet 100 GB na 30 dni.

  • PLAY może będzie musiał szybciej wymienić swoją infrastrukturę, bo zaczyna współpracować z Exatelem

    PLAY może mieć niemały problem po rozpoczęciu współpracy z Exatelem. Być może fioletowy operator należący do francuskiej grupy Iliad zostanie zmuszony do szybszej wymiany swojej infrastruktury mobilnej na innego dostawcę lub w przyszłości nawet na sprzęt opracowany przez Exatela. Szef Exatela w większości swoich wywiadów podkreślał, że trzeba mieć bardzo ograniczone zaufanie do zagranicznych, dużych dostawców (i operatorów), a w przyszłości najlepszym rozwiązaniem będzie korzystanie ze sprzętu produkowanego w Polsce. Exatel od kilku lat za unijne granty prowadzi prace badawcze nad dwoma elementami sieci telekomunikacyjnej. Teraz po rozpoczęciu działalności jako MVNO być może zdobędzie kolejne finansowanie na projekty związane z produkcją i projektowaniem elementów potrzebnych do działania sieci komórkowej.

    W wywiadzie dla businessinsider obecny szef Exatela powiedział m.in. Dla Polski najlepiej by było, gdyby to polskie firmy dostarczały sprzęt. Ubolewam nad tym, że obecnie tak nie jest, ale szybko tego nie zmienimy.

    Nikodem Bończa-Tomaszewski obawia się także tego, że duzi operatorzy globalni mogą lub niedługo będą mogli zdalnie zarządzać swoją siecią komórkową, co również sprawia, że Polska traci autonomię w zakresie swojego cyberbezpieczeństwa.

    Dla Tomaszewskiego wirtualizacja sieci to znaczne zagrożenie: Sterowanie przez software oraz wirtualizacja oznaczają, że operatorzy będą mieli o wiele większy realny, techniczny wpływ na sieć niż obecnie. Można sobie wyobrazić globalnego operatora z centrum przetwarzania danych zagranicą, z którego zarządza sieciami na obszarach innych krajów w sposób właściwie niezależny od państw, na terenie których operuje. To cecha, którą również trzeba brać pod uwagę.

    Exatel zdecydował się jednak na współpracę z globalnym operatorem, który w swojej sieci korzysta ze sprzętu Huawei. To dziwna decyzja, niezgodna z dotychczasową komunikacją niewielkiego państwowego dostawcy usług telekomunikacyjnych. Bardziej czytelnym wyborem byłby Plus. Gdy państwowe podmioty zaczną domyślnie korzystać z usług nowej grupy PLAY/Exatel to będzie to problem dla obecnych operatorów, którzy na sektorze państwowym generują całkiem pokaźne przychody.

  • PLAY może będzie musiał szybciej wymienić swoją infrastrukturę, bo zaczyna współpracować z Exatelem

    PLAY może mieć niemały problem po rozpoczęciu współpracy z Exatelem. Być może fioletowy operator należący do francuskiej grupy Iliad zostanie zmuszony do szybszej wymiany swojej infrastruktury mobilnej na innego dostawcę lub w przyszłości nawet na sprzęt opracowany przez Exatela. Szef Exatela w większości swoich wywiadów podkreślał, że trzeba mieć bardzo ograniczone zaufanie do zagranicznych, dużych dostawców (i operatorów), a w przyszłości najlepszym rozwiązaniem będzie korzystanie ze sprzętu produkowanego w Polsce. Exatel od kilku lat za unijne granty prowadzi prace badawcze nad dwoma elementami sieci telekomunikacyjnej. Teraz po rozpoczęciu działalności jako MVNO być może zdobędzie kolejne finansowanie na projekty związane z produkcją i projektowaniem elementów potrzebnych do działania sieci komórkowej.

    W wywiadzie dla businessinsider obecny szef Exatela powiedział m.in. Dla Polski najlepiej by było, gdyby to polskie firmy dostarczały sprzęt. Ubolewam nad tym, że obecnie tak nie jest, ale szybko tego nie zmienimy.

    Nikodem Bończa-Tomaszewski obawia się także tego, że duzi operatorzy globalni mogą lub niedługo będą mogli zdalnie zarządzać swoją siecią komórkową, co również sprawia, że Polska traci autonomię w zakresie swojego cyberbezpieczeństwa.

    Dla Tomaszewskiego wirtualizacja sieci to znaczne zagrożenie: Sterowanie przez software oraz wirtualizacja oznaczają, że operatorzy będą mieli o wiele większy realny, techniczny wpływ na sieć niż obecnie. Można sobie wyobrazić globalnego operatora z centrum przetwarzania danych zagranicą, z którego zarządza sieciami na obszarach innych krajów w sposób właściwie niezależny od państw, na terenie których operuje. To cecha, którą również trzeba brać pod uwagę.

    Exatel zdecydował się jednak na współpracę z globalnym operatorem, który w swojej sieci korzysta ze sprzętu Huawei. To dziwna decyzja, niezgodna z dotychczasową komunikacją niewielkiego państwowego dostawcy usług telekomunikacyjnych. Bardziej czytelnym wyborem byłby Plus. Gdy państwowe podmioty zaczną domyślnie korzystać z usług nowej grupy PLAY/Exatel to będzie to problem dla obecnych operatorów, którzy na sektorze państwowym generują całkiem pokaźne przychody.

  • Honor Magic 5 lite z usługami Google i 5G – nasze pierwsze wrażenia

    Pod koniec 2020 roku Huawei potwierdził sprzedaż działu, marki, biznesu Honor. Nabywcą była nieznana firma z Shenzhen i równie mało znana grupa dystrybutorów smartfonów. Oficjalnie Huawei od tamtej pory nie uczestniczy w zarządzaniu Honorem i nie podejmuje jakichkolwiek decyzji. Gdy jednak marka wróciła do Europy to okazało się, że wśród kadry zarządzającej są głównie pracownicy Huawei. Tak samo wygląda to w Polsce. Honor wrócił na nasz lokalny rynek i dwa pierwsze smartfony tej marki można już kupić w Orange. Honor trafia na dobry moment. Operatorzy obawiają się dominacji Samsunga i Apple. Xiaomi podnosi ceny i boryka się z różnymi problemami. Honor może nie namiesza mocno na naszym rynku, ale zapewne napsuje trochę krwi negocjatorom z najmocniejszych brandów.

    Na razie w oficjalnej polskiej dystrybucji są Magic 5 lite i Honor 70. Ten pierwszy kosztuje 1800 zł, a ten drugi prawie 2500 zł. Na polskiej stronie Honora jest też seria N oraz X. Do testów dostaliśmy Magica w wersji lite. Lite to tania wersja Magica 5, który jest jednym z najszybszych smartfonów na świecie. Lite niestety pod tym względem nie ma z nim zbyt wiele wspólnego.

    Co jest najważniejszą informacją w przypadku naszego testowego Magica? Honor ma normalne 5G i usługi Google. Jest też ekran AMOLED 120 Hz oraz akumulator 5100 mAh. Jest wyposażony w Snapdragona 695 oraz kamerę 64 MP. Premierowy honorek jest też lekki, bo waży tylko 175 g. Powinien to być więc dopracowany smartfon ze średniej półki. Przez ostatnie kilka dni mogliśmy to sprawdzić.

  • Honor Magic 5 lite z usługami Google i 5G – nasze pierwsze wrażenia

    Pod koniec 2020 roku Huawei potwierdził sprzedaż działu, marki, biznesu Honor. Nabywcą była nieznana firma z Shenzhen i równie mało znana grupa dystrybutorów smartfonów. Oficjalnie Huawei od tamtej pory nie uczestniczy w zarządzaniu Honorem i nie podejmuje jakichkolwiek decyzji. Gdy jednak marka wróciła do Europy to okazało się, że wśród kadry zarządzającej są głównie pracownicy Huawei. Tak samo wygląda to w Polsce. Honor wrócił na nasz lokalny rynek i dwa pierwsze smartfony tej marki można już kupić w Orange. Honor trafia na dobry moment. Operatorzy obawiają się dominacji Samsunga i Apple. Xiaomi podnosi ceny i boryka się z różnymi problemami. Honor może nie namiesza mocno na naszym rynku, ale zapewne napsuje trochę krwi negocjatorom z najmocniejszych brandów.

    Na razie w oficjalnej polskiej dystrybucji są Magic 5 lite i Honor 70. Ten pierwszy kosztuje 1800 zł, a ten drugi prawie 2500 zł. Na polskiej stronie Honora jest też seria N oraz X. Do testów dostaliśmy Magica w wersji lite. Lite to tania wersja Magica 5, który jest jednym z najszybszych smartfonów na świecie. Lite niestety pod tym względem nie ma z nim zbyt wiele wspólnego.

    Co jest najważniejszą informacją w przypadku naszego testowego Magica? Honor ma normalne 5G i usługi Google. Jest też ekran AMOLED 120 Hz oraz akumulator 5100 mAh. Jest wyposażony w Snapdragona 695 oraz kamerę 64 MP. Premierowy honorek jest też lekki, bo waży tylko 175 g. Powinien to być więc dopracowany smartfon ze średniej półki. Przez ostatnie kilka dni mogliśmy to sprawdzić.

  • Honor Magic 5 lite z usługami Google i 5G – nasze pierwsze wrażenia

    Pod koniec 2020 roku Huawei potwierdził sprzedaż działu, marki, biznesu Honor. Nabywcą była nieznana firma z Shenzhen i równie mało znana grupa dystrybutorów smartfonów. Oficjalnie Huawei od tamtej pory nie uczestniczy w zarządzaniu Honorem i nie podejmuje jakichkolwiek decyzji. Gdy jednak marka wróciła do Europy to okazało się, że wśród kadry zarządzającej są głównie pracownicy Huawei. Tak samo wygląda to w Polsce. Honor wrócił na nasz lokalny rynek i dwa pierwsze smartfony tej marki można już kupić w Orange. Honor trafia na dobry moment. Operatorzy obawiają się dominacji Samsunga i Apple. Xiaomi podnosi ceny i boryka się z różnymi problemami. Honor może nie namiesza mocno na naszym rynku, ale zapewne napsuje trochę krwi negocjatorom z najmocniejszych brandów.

    Na razie w oficjalnej polskiej dystrybucji są Magic 5 lite i Honor 70. Ten pierwszy kosztuje 1800 zł, a ten drugi prawie 2500 zł. Na polskiej stronie Honora jest też seria N oraz X. Do testów dostaliśmy Magica w wersji lite. Lite to tania wersja Magica 5, który jest jednym z najszybszych smartfonów na świecie. Lite niestety pod tym względem nie ma z nim zbyt wiele wspólnego.

    Co jest najważniejszą informacją w przypadku naszego testowego Magica? Honor ma normalne 5G i usługi Google. Jest też ekran AMOLED 120 Hz oraz akumulator 5100 mAh. Jest wyposażony w Snapdragona 695 oraz kamerę 64 MP. Premierowy honorek jest też lekki, bo waży tylko 175 g. Powinien to być więc dopracowany smartfon ze średniej półki. Przez ostatnie kilka dni mogliśmy to sprawdzić.