Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Drukuj
Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry
Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Infinix dąży do zdobycia polskiego rynku poprzez konkurencyjne ceny, co jest prawdopodobnie najlepszą, bo najszybszą strategią. Po modelu Infinix HOT 30, którego cena spadła do 549 zł, teraz na rynek wchodzi HOT 40 Pro za 866 zł. W porównaniu do tańszej wersji oferuje on wyższe odświeżanie ekranu, mocniejszy procesor i dwukrotnie wyższą rozdzielczość głównego aparatu. Kluczowe jest więc pytanie, czy Infinix jest wystarczająco dobry, aby przekonać użytkowników i uzasadnić cenę? W tym przypadku wiele wskazuje na to, że tak właśnie jest.

Design

Obudowa Infinixa jest w całości wykonana z tworzywa, płaska, bez zaokrąglonych krawędzi. Zamiast z jednego elementu, składa się z polerowanej ramy i matowego tyłu obudowy z wzorem przypominającym szczotkowany metal. Charakterystycznym elementem obudowy jest duża wyspa aparatów, która przypomina wyglądem wyspę w iPhone. W Infinix jest jeszcze większa. Trzy obiektywy sugerują potężny zestaw aparatów, ale jest to zabieg marketingowy. Aparat z pełnoprawną matrycą o sensownej rozdzielczości jest tylko jeden, co w tym przedziale cenowym nie jest zaskoczeniem.

Infinix HOT 40 Pro może pochwalić się bardzo szybkim i powtarzalnym w działaniu czytnikiem linii papilarnych umieszczonym na przycisku zasilania. Jest to aktywny czytnik, który odblokuje telefon nawet jeśli nie naciśniemy przycisku zasilania. Można też odblokować Infinixa za pomocą twarzy.

Szuflada SIM ma trzy osobne miejsca – dwa na karty nano SIM i trzecie na kartę pamięci micro SD. Dzięki temu korzystanie z funkcji dual SIM nie wyklucza rozszerzenia pamięci.

HOT 40 Pro jest wyposażony w głośniki stereo o oddzielnych kanałach. Jak to często bywa w tańszych smartfonach, brzmienie nie jest identyczne, a głośnik na dolnej krawędzi ma szersze pasmo przenoszenia i więcej niskich tonów. Głośniki zadowalająco spełniają swoją funkcję podczas oglądania multimediów. Na dolnej krawędzi znajduje się także tradycyjne gniazdo słuchawkowe.

Chociaż na szufladzie SIM znajduje się uszczelka, producent nie podaje żadnych informacji na temat uszczelnienia obudowy.

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Wyświetlacz

Infinix HOT 40 Pro posiada jeden z największych ekranów w swojej klasie, o przekątnej wynoszącej 6,78 cala oraz rozdzielczości 2460 x 1080 pikseli. Ekran ma również wyższe odświeżanie 120 Hz. W ustawieniach można wybrać stałe odświeżanie ekranu na poziomie 60, 90 lub 120 Hz.

Niestety, w pozostałych parametrach wyświetlacza wyraźnie widać, że jest to model budżetowy. Nawet minimalne odchylenie kąta patrzenia powoduje znaczny spadek jasności, która maksymalnie sięga 500 nitów. Dolna ramka ekranu jest także przynajmniej dwukrotnie szersza niż pozostałe, co również może być uznane za niekorzystne. Trudniej również dostrzec korzyści z odświeżania 120 Hz na budżetowym telefonie. Ostatecznie ekran można ocenić jako ledwo na czwórkę z minusem.

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Specyfikacja i system

HOT 40 Pro jest wyposażony w procesor Mediatek Helio G99, 8 GB RAM oraz 256 GB na system i pliki. Pamięć można rozszerzyć za pomocą karty micro SD, nie wykluczając przy tym korzystania z funkcji dual SIM.

W benchmarku Antutu Infinix HOT 40 Pro uzyskał niecałe 430 tysięcy punktów, podczas gdy Infinix HOT 30testowany przez nas w październiku, uzyskał 276 tysięcy punktów. Oznacza to, że model 40 Pro jest niemal dwukrotnie wydajniejszy od swojego poprzednika. Jest to wystarczająca szybkość, aby telefon nie sprawiał problemów podczas codziennego użytkowania. Większość aplikacji uruchamia się na tyle sprawnie, że nie powoduje to żadnych irytacji. Niemniej jednak nie w pełni odczuwa się korzyści płynące z odświeżania 120 Hz, co może sugerować, że system w celach optymalizacji redukuje liczbę klatek animacji.

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Infinix nie obsługuje łączności 5G, ale oferuje LTE, WiFi ac, Bluetooth i NFC. Niestety producent nie precyzuje, jaką wersję łączności Bluetooth obsługuje ani jakie standardy lokalizacji są wspierane. W specyfikacji znajduje się jedynie informacja o GPS.

Telefon posiada pełen zestaw czujników, w tym żyroskop.

Infinix działa na nieco starszym już Androidzie 13 z zabezpieczeniami z listopada. Nakładka systemowa to XOS 13.5.0, która znacząco różni się od standardowych interfejsów innych producentów. Wymaga to od użytkownika przyzwyczajenia się do nowego nazewnictwa i wyglądu ikon niektórych funkcji. Jednakże oferuje ona także szereg niestandardowych funkcji, których nie znajdziemy w innych smartfonach. Jest na przykład funkcja powiadamiania dźwiękiem o naładowaniu baterii do pełna i ochrona przed niechcianym podglądaniem. Jest również opcja XClone, która pozwala na zalogowanie się do różnych kont w tej samej aplikacji, tryb dziecięcy, asystent wideo, tryb gry, MemFusion rozszerzający pamięć RAM oraz Social Turbo, oferujący zmianę tonu głosu i tworzenie własnych naklejek. Istnieje nawet funkcja czytania wiadomości WhatsApp bez wysyłania potwierdzenia przeczytania.

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Aparat

Infinix posługuje się hasłem marketingowym „108M TRIPLE Camera”, co brzmi tak, jakby wszystkie trzy aparaty miały 108 megapikseli lub suma megapikseli wszystkich aparatów wynosiła tyle. W praktyce jednak do normalnych zdjęć wykorzystywany jest tylko jeden główny aparat. Pozostałe dwa to aparat makro o rozdzielczości 2 megapikseli oraz dodatkowy aparat określany jako pomocniczy lub AI. Osobiście uważam, że taka taktyka marketingowa przybiera dość karykaturalny charakter.

  • 108 MP, f/1.8, AF – główny i jedyny użyteczny aparat z tyłu obudowy
  • 2 MP, f/2.4 – aparat do makro
  • 0.08 MP – aparat pomocniczy
  • 32 MP, f/2.2 – przedni aparat do selfie

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Zdjęcia wykonane głównym aparatem wypadają dobrze zarówno w dzień, jak i w nocy. Pomimo braku stabilizacji optycznej OIS, algorytmy poradziły sobie dobrze w słabym oświetleniu, nie udało się uchwycić ani jednego poruszonego zdjęcia. Szczegółowość jest zadowalająca, podobnie jak rozpiętość tonalna i kolory.

Pewnym zaskoczeniem jest fakt, że zdjęcia z niewielkim cyfrowym powiększeniem x2 mają zaskakująco niską szczegółowość, jakby były one cropem nie z 108 megapikseli, ale wręcz z niższej rozdzielczości niż zdjęcia zapisywane standardowo, być może nawet nie z 12 megapikseli, ale około 8 megapikseli. Przy tak dużej rozdzielczości matrycy brak jest uzasadnienia dla tak niskiej jakości powiększenia x2. Na szczęście zdjęcia bez powiększenia są znacznie lepszej jakości.

Chciałem natomiast pochwalić Infinixa za jakość nagrywania wideo. Telefon potrafi nagrywać materiały w jakości 2K, ale najbardziej cieszy mnie dobrej jakości nagranie w jakości 1080p z efektywną stabilizacją cyfrową. Nie ma problemów ani z płynnością ostrości, ani z ekspozycją, ani z zniekształceniami spowodowanymi stabilizacją. Nie wszystkie telefony w tej samej półce cenowej potrafią tak nagrywać.

Przykładowe zdjęcia:

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Bateria

HOT 40 Pro wyposażony jest w baterię o pojemności 5000 mAh oraz 33W ładowanie, wraz z ładowarką dostarczoną w komplecie. Telefon ładuje się do pełna w niecałe półtorej godziny, a pół godziny ładowania daje nam równo połowę baterii.

Infinix pozwala na bardzo długie rozmowy telefoniczne - można rozmawiać niemal przez dwie doby non stop. Jednak w innych zastosowaniach bateria rozładowuje się znacznie szybciej. Podczas strumieniowania wideo z YouTube na połowie jasności ekranu telefon padł po 14 godzinach. Istnieje wiele urządzeń z taką samą baterią i jaśniejszym ekranem, które działają w tym teście nawet o 10 godzin dłużej. Może to być spowodowane w Infinixie mniej energooszczędnym ekranem lub procesorem.

Test Infinix HOT 40 Pro – jest niedrogi i całkiem dobry

Podsumowanie

Infinix HOT 40 Pro sprawdza się w większości podstawowych zadań. Jest wystarczająco szybki, robi dobre zdjęcia bez powiększenia oraz nagrywa atrakcyjne, stabilizowane wideo. Posiada głośniki stereo oraz szybki i wygodny sposób odblokowania zarówno czytnikiem, jak i twarzą. Obudowa jest atrakcyjna i praktyczna, bo się nie brudzi. Wyspa aparatów robi wrażenie, ale są to jedynie pozory, bo użyteczny aparat jest tylko jeden.

Jeśli przeanalizujemy slogany marketingowe przed zakupem i będziemy świadomi, że telefon posiada tylko jeden użyteczny aparat z tyłu obudowy, to zostaną tylko dwa istotne minusy. Pierwszym z nich jest stosunkowo krótki czas działania podczas odtwarzania wideo, a drugim spadek jasności ekranu, gdy na niego patrzymy nawet pod niewielkim kątem. Poza tymi aspektami, reszta telefonu broni się w sugerowanej cenie 866 zł.

Smartfon otrzymaliśmy do testów od firmy Infinix Polska.

Ocena: 0 głosów Aktualna ocena: 0
Drukuj

Komentarze / 0