Przekazywanie danych osobowych nie wymaga zgody dłużnika

Drukuj

Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił kasację spółki Polkomtel. Uchylił tym samym wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, stwierdzający, że przekazywanie danych osobowych przy sprzedaży wierzytelności wymaga zgody dłużnika. Polkomtel kwestionował decyzję generalnego inspektora ochrony danych osobowych, nakazującą usunięcie danych osobowych dłużnika przekazanych firmie windykacyjnej Presco. Teraz WSA ma ponownie rozpoznać sprawę. Sędzia Andrzej Gliniecki podkreślił, że wyrok odbiega od dotychczasowych orzeczeń NSA, uznających za niedopuszczalne przekazywanie danych osobowych bez zgody dłużnika. NSA stwierdził, iż WSA przyjął w uchylonym wyroku ten sam tok rozumowania co GIODO. Utożsamił zgodę dłużnika na przelew wierzytelności ze zgodą na przetwarzanie danych osobowych. Tymczasem zawarcie umowy przelewu wierzytelności oraz zgoda (bądź jej brak) dłużnika na przekazanie danych osobowych firmie windykacyjnej to dwie różne kwestie.

Pełna treść artykułu z dziennika Rzeczpospolita znajduje się tutaj

Ocena: 0 głosów Aktualna ocena: 0
Drukuj

Komentarze / 28

Dodaj komentarz
  • Users Avatars Mini
    greg pisze: 2004-12-17 11:44
    jak to dwie rozne kwestie??? przeciez zeby zlecic firmie windykacyjnej sciagniecie dlugu, trzeba jej przekazac dane osobowe dluznika.
    0
  • Users Avatars Mini
    wlo pisze: 2004-12-17 11:59
    greg - czytałeś ustawę? przeczytaj. Dlatego odwoływli się do innych przepisów niż ustawa o ochronie danych osobowych, bo w gruncie rzeczy ta ustawa na dość wiele pozwala. Ale nadgorliwość urzędników nie zna granic. Każdy kto dysponuje zbiorem danych osobowych może podpisywać umowy z innymi podmiotami na prowadzenie tych zbiorów, ponadto WYRAŹNIE jest zapisane, że: "Za prawnie usprawiedliwiony cel, o którym mowa w ust. 1 pkt 5, uważa się w szczególności: 2) dochodzenie roszczeń z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej." A przetwarzaniem jest także udostępnianie. Jeśli więc dane są udostępniane na zasadach określonych w ustawie - a więc umowy między opeartorm a firmą windykqacyjną, nie trzeba pytać się o zgodę! Jeśli ktoś jest uczciwy, nie powinien się obawiać - tylko złodzieje się boją ;-) A jeśli bezprawnie dane były przekazywane, bez podstawnie - jest sąd, i na pewno uzna rację skarżącego. Z tym, że nie sądzę, by tego typu sprawy miały miejsce - problem mają ścigani ;-)
    0
  • Users Avatars Mini
    mardall pisze: 2004-12-17 12:19
    nie mogę sobie przypomnieć aby tak zgodnie oceniany byl jakiś news 10.00 po 7 głosach!!! mam podobnie jak wlo - bać się moga nierzetelni
    0
  • Users Avatars Mini
    greg pisze: 2004-12-17 12:29
    no tak wlo. poza tym gdyby nawet ustawa nie zezwalala na takie przekazywanie danych osobowych przez operatorow czy banki, to firmy windykacyjne i tak znalazlyby swoje sposoby. przyklad z zycia wziety - bank zatrudnil u siebie pracownika firmy windykacyjnej na jakąs ułamkową częśc etatu i już, oczywiscie w majestacie prawa, ów pracownik mogl dzialac i sciagac co trzeba. dane osobowe nie byly przekazywane osobom trzecim, tylko caly czas "pozostawaly" w banku. no jak sie okazalo po tym wyroku dmuchali na zimne.
    0
  • Users Avatars Mini
    valter pisze: 2004-12-17 12:44
    Rozwiązanie takich problemów jest proste: - klient nie płaci, przekracza limit kredytowy blokada telefonu natychmiastowa - nie rozdawać za friko telefonów itd. tylko dlatego że dział handlowy jest łasy na premie (przez co w d mają wszyscy stałych abonentów) - operator przekazuje dług niezgodnie z prawem: płaci odszkodowanie (duże) bez regułek o niskiej szkodliwości społecznej ;) Niech operator najpierw zapobiega powstawaniu zadłużeń. Osobiście wróciłem z abo na prepaid i właściwie mam to gdzieś.
    0
  • Users Avatars Mini
    RAFALS pisze: 2004-12-17 12:50
    wlo: To jest taki sam problem, jak z odsetkami za zwłokę, opłatami za odłączenie numeru z powodu zaległości itp. Mnie to nie dotyczy. A czemu? Bo płacę terminowo. Zawsze najbardziej krzyczą ci którzy mają coś do spłacenia. Do firm windykacyjnych przecież nie trafia rachunek na 30zł jak ktoś nawet 2-3 po terminie zapłaci. Uczniwi ludzie, wywiązujący się ze swoich umów mogą spać spokojnie, jak ktoś ma zaległości to może mieć tylko pretensję do siebie.
    0
  • Users Avatars Mini
    kgk pisze: 2004-12-17 12:53
    na szczęście nie mam problemów z windykatorami, ale uważam, że absolutnie nie powinny sie tym zajmować prywatne firmy. są od tego sądy i komornicy (wystarczy im dać dobre ustawy i tyle, ale to inna sprawa), a nie dresiarze z pałami i tasakami.
    0
  • Users Avatars Mini
    luk pisze: 2004-12-17 13:10
    *kgk z całym szacunkiem jak się nie znasz to zamilcz, wy byście wszystko chcieli żeby urzedasy załatwiali, żeby kolejki były, korupcja za szybkie załatwienie sprawy itd., wiecej rynku powinno byc, wiele urzedów typu urząd pracy, wydziały komunikacji powinny zostać sprywatyzowane (tak jest na przykład w Szwecji, którą wielu uważa za socjalistyczny raj), mam znajomego w dużej firmie windykcyjnej i wiem że sądy nie poradziłyby sobie z nawałem nowych obowiązków, wydłużyłyby się procedury i wzrosły koszty, wielu wierzycieli nie odzyskałoby nigdy swoich pieniędzy, zresztą wiesz jak działa inicjatywa prywatna a jak społeczno-urzędowa, wolałbyś mieć spożywczaki znowu uspołecznione na ten przykład?
    0
  • Users Avatars Mini
    diwo pisze: 2004-12-17 13:10
    W NASZYM KRAJU WSZYSCY MUSZĄ SIĘ WRESZCIE NAUCZYĆ, ŻE NIEUREGULOWANE RACHUNKI KIEDYŚ - I TO SZYBKO - SIĘ ZEMSZCZĄ. To bardzo dobra decyzja.
    0
  • Users Avatars Mini
    RAFALS pisze: 2004-12-17 13:17
    kgk:Przepisy są dobre, tylko jakość pracy sądów i komorników już nie.
    0
  • Users Avatars Mini
    Ksyho pisze: 2004-12-17 13:18
    Taaa... i pozwólcie jeszcze bezprawnie i bezkarnie takim opom jak + oszukiwać ludzi, że nie mogą wypowiedzieć umowy bez płacenia kary umownej nawet z winy operatora i dajcie zielone światło na praktyki w stylu, że pismo wypowiedzenia może być dostarczone najwcześniej na 30 dni przed (niezależnie od treści samego pisma). Trelemorele... bać może się nawet uczciwy.
    0
  • Users Avatars Mini
    RAFALS pisze: 2004-12-17 13:37
    luk: Też tak uważam. Skoro może być prywatny notariusz to czemu nie komornik. Jakby pracował na własny rachunek to efekty by były.
    0
  • Users Avatars Mini
    RAFALS pisze: 2004-12-17 13:43
    Ksyho: O co ci chodzi? Bo nie rozumiem.
    0
  • Users Avatars Mini
    wlo pisze: 2004-12-17 13:48
    kgk - Ty wg jakich eryteriów myślisz? Ja znam kilka firm windykacyjnych i gwarantuję Ci, że pracują tam prawie wyłącznie dyplomowani prawnicy (sekretarka nie musi mieć dyplomu) - nie zartudniają "egzekutorów" o których mówisz... Komornik to kto? On jest uważasz na pensji? Chyba śię niezbyt dobrze czujesz. Jego nie interesuję trudne i małe sprawy. Sądy uznają zaś, że 30 czy 50 złotych to drobne na fryzjera... Tyle, że nie biorą pod uwagę, że takich pojedynczych spraw są setki tysięcy a kwoty idą w miliony, dziesiątki czy być może setki milionów złotych - tego nie wiem. Dlaczego świat może zatrudniać takie firmy, dlaczego ubezpieczyciele mogą detekjtywów zatrudniać, a u nas to naruszanie postawowych praw? No daj spokój... Może od razu wprowadźmy zasady moralne i prawne Kalego? Ksyho - wałkowane było... podoba Ci się nowy telefonik za mniej niż stówkę?
    0
  • Users Avatars Mini
    menagier pisze: 2004-12-17 13:56
    dla tych którzy nie płacili nie płacą albo nie chcieliby płacić to napewno cios
    0
  • Users Avatars Mini
    marcin pisze: 2004-12-17 14:39
    plus z dluznikami postepuje jednakowo nawet nie chce sie dogadywac tylko od razu przekazuje do sciagniecia to jest chjore bo nie wszystkie zadluzenia sa zawinione a niektore nawet wynikaja z w prowadzenia w blad przez pracownikow plusa
    0
  • Users Avatars Mini
    nautilius pisze: 2004-12-17 15:08
    dłużnik powinien sie obawiać że informacje o jego niesolidności zostaną przekazane innym firmom!! nie może być bezkarny... za swoje zobowiązania trzeba odpowiadać...
    0
  • Users Avatars Mini
    Gonzales pisze: 2004-12-17 15:12
    Cóż, kolejny problem rozdmuchany tradycyjnie przez socjalistycznych urzędników. Przecież oczywiste jest, że z firmami windykacyjnym problemy mają głównie ci najbardziej nierzetelni. Oczywiście, są wyjatki; ale jeżeli ktoś przekazał dane firmie bezpodstawnie, to powinien być ścigany na drodze cywilnej i po sprawie.
    0
  • Users Avatars Mini
    wlo pisze: 2004-12-17 15:15
    marcin - nie przekazują od razu - przecież jest cała procedura, reklamacje itp. To trwa przynajmniej dwa miesiące a na prewno więcej. Jeśli w tym czasie ktoś nie załatwił sprawy, co do której ma problem, to jego problem. Jeśli jest reklamacja, to nie mają prawa przekazywać do windykacji - i na pewno nie przekazują. I dlaczego miałby się dogadywać? Czy to jest jakiś indywidualny kontrakt wart miliony czy zwykła najprostsza usługa telekomunikacyjna?
    0
  • Users Avatars Mini
    bigman pisze: 2004-12-17 18:47
    A co z osobami ktorym operator nieslusznie naliczyl rachunek na 10.000 zl ?? P.s. Zeby nie bylo: tez nie popieram nieplacenia w terminie.
    0
  • Users Avatars Mini
    miczu pisze: 2004-12-17 22:22
    ale lipa:D hehe na szczescie ja mam zawsze wyregulowane tak jak trzeba w terminie:)
    0
  • Users Avatars Mini
    dav pisze: 2004-12-18 05:23
    Jasne, czyli firma windykacyjna moze bezkarnie obracac cudzymi danymi, a wlasciciel sklepu rowerowego za to, ze ma numer domowy swojego klienta moze pujsc do pierdla. Fajnie... :/
    0
  • Users Avatars Mini
    wlo pisze: 2004-12-19 01:08
    dav - on też może przekazywać te dane - prawo jest takie samo dla wszystkich.
    0
  • Users Avatars Mini
    GSM pisze: 2004-12-19 03:24
    Komu jeszcze firma Kruk wysłała bezprawne wezwania do zapłaty listem zwykłym za NOM, za okres kiedy bez podpisywania umowy można było dzwonić, czyli 1 lipca 2001-31 lipca 2002r. ? Firma ta łamie prawo, gdyż nie ma żadnych podstaw prawnych do płacenia tej kwoty. Żaden Sąd w Polsce nie wyda nakazu zapłaty na podstawie billingów. A nawet jeśliby takowe były (przykładowo, bo nie ma) to i tak roszczenie uległo przedawnieniu po 2 latach. Zgodnie z interpretacją Sądu Najwyższego długi wobec firm telekomunikacyjnych ulegają przedawnieniu po 2 latach. Dlatego firma KRUK stosuje metody zabronione prawem, a mianowicie groźby bezprawne, w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności, co wyczerpuje przestępstwo z art 191 par 2 kk, zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Zastanawiam się, czy tych dwóch listów(do tej pory przyszły dwa, w październiku 2004 i teraz, w połowie grudnia) nie zgłosić do Prokuratury, jako zawiadomienie o przestępstwie.
    0
  • Users Avatars Mini
    wlo pisze: 2004-12-19 17:44
    GSM - a wczesniej czasem nie dostałeś faktury?
    0
  • Users Avatars Mini
    GSM pisze: 2004-12-19 22:52
    W 2003r. dostałem od firmy Intrum Justitia, a w tym roku dwie od Kruka; najpierw w październiku a teraz cztery dni temu. Tylko nie było nie ma podstaw prawnych, dla których trzeba płacić tę należnosć. Jeżeli TPSA i NOM nie dogadali sie co do windykacji, to dlaczego szary klient ma płacić? Jeszcze raz powtarzam, NOM ma tylko billingi za ten okres, a to za mało dla Sądu, pomijająć fakt, iż już jest przedawnione, aby wydać nakaz komorniczy.
    0
  • Users Avatars Mini
    P pisze: 2004-12-20 16:27
    A jaki jest czas przedawnienia i jak się go liczy? Ale wracając do meritum - jest to sygnał dla firm, że trzeba pisać umowy uważniej, staranniej, bardziej zgodnie z prawem. A nie tylko kombinować jak założyć klientowi na szyję pętlę cyrografu mamiąc go oszukańczymi reklamami, niejednokrotnie wprowadzając go w błąd poprzez konsultantów, sprzedawców, którzy zatajają istotne szczegóły oferty. A potem martwić się, że daliśmy mu za 1 zł aparat wart 400, a ten przestał płacić rachunki.
    0
  • Users Avatars Mini
    m.j pisze: 2004-12-21 00:13
    Gsm - jak dostałeś bilingi i faktury to pewnie korzystałeś z ich usług. Jeżeli teraz nie chcesz zapłacić to znaczy, że ich okradłeś! RAFALS - komornicy pracuja na własnyu rachunek!!!
    0