Po raz pierwszy w historii spadła sprzedaż komórek
Gartner Dataquest poinformował, że w 2001 roku sprzedaż telefonów komórkowych spadła o 3,2 % w stosunku do sprzedaży rok wcześniej. W 2001 roku sprzedano 399,6 milionów komórek, podczas gdy w 2000 roku nabywców znalazło 412,7 milionów telefonów. W latach 1996-2000 notowano wzrost rzędu 60 % rocznie. Spadek głównie dotknął Europę Zachodnią. Niewielki wzrost ilości sprzedanych aparatów zanotowano w Ameryce Północnej.
Komentarze / 30
Dodaj komentarz-
madzer pisze: 2002-03-12 09:52ilez mozna tego kupowac? przesycenie w koncu musi byc...0
-
gawrosz pisze: 2002-03-12 10:10Tego można było się spodziewać. Podejrzewam że większość userów GOL-a ma już jedną słuchawkę którą używa, jedną traktowaną jako "rezerwową" a jeszcze jakaś leży w szufladzie jako "model zaczepno-obronny" którego wyrzucić szkoda (kiedyś to była taka fajna słuchawa) a i nikt nawet na aukcji nie kupi... A tak na poważnie to kiedyś cześciej coraz to nowsze funkcje były zachętą do zmiany słuchawki - obecnie większość ludzi i tak nie używa bajerów które dają komórki tak więc nowy model coraz cześciej jest tylko ciekawostką a ludziska używają fonów bądź do końca cyro lub aż "zajeżdżą" baterię lub słuchawkę... Tak więc spadek w takiej sytuacji to nic dziwnego...0
-
Qba pisze: 2002-03-12 10:14Jak tak dalej pojdzie to w polsce nidgy nie dozyjemy nasycenia rynku, ktore doprowadzi naszych opow do obnizenia kosztow za polaczenia i spowoduje ze operatorzy beda walczyli jak lwy o kazdego klienta! Wychodzi na to ze wlasnie w tym momencie nasza szansa zostala pogrzebana! ;-(0
-
kkrzysiekk pisze: 2002-03-12 10:38Przesycenie w końcu musialo nastąpic. Zastanawiam się jednak jaki jest jego powód - czżby coraz to wiecej ludzi %#$@$%# na UMTS???0
-
dexter pisze: 2002-03-12 10:50Oczywiście jednym z powodów jest nasycenie rynku - to nie jest guma. Ale jak sądzę również ogólna recesja i zmniejszanie się siły nabywczej społaczeństwa. Komórki są pierwszą z rzeczy na których ludzie zaczynają oszczędzać - nie kupują nowych i rezygnują za starych aktywacji. I sama zmiana polityki marketingowej firm i operatorów nic tu nie zmieni... Pzdr.0
-
mr.bond pisze: 2002-03-12 11:12Cala nadzieja w przeciagnieciu tej gumy mialy byc WAPy, GPRSy i UMTS. Dzieki nim i nowym (zwiazanym z nowym sprzetem) uslugom mialo sie to dalej krecic (wymiana aparatow). Ale z drugiej strony jesli ja podpisuje umowe na 2 lata, to czego sie mozna spodziewac. Ze bede kupowal telefon przed jej uplywaem? Nadszedl czas kompromisow - i jednym z nich jest pogodzenie sie ze stabilizacja (a w efekcie i powolnym zanikiem) rynku GSM.0
-
Qba pisze: 2002-03-12 11:13Najwazniejsze zmiany to zniamy cennikow, a wtedy duzo moze sie ruszyc, bo mimo tego ze wiecej ludzi wejdzie na bezonamentowki, to i tak mozna robic kase, ale potrzebny jest ruch na rynku i nasycanie swiatka komorkowego nowymi aktywacjami!0
-
mr.bond pisze: 2002-03-12 11:39Rzecz w tym, ze wielu operatorow nawet zastanawia sie nad sensownoscia trzymania prepaidow. Bardzo mala marze na nich maja. ARPU jest znacznie nizsze itd. To moze byc masowy business (bo sa i operatorzy, ktorzy potrafia miec np. 90% bazy klientow prepaid - nie w Polsce oczywiscie), ale z dochodowoscia to nie jest takie oczywiste. Z kolei nasycanie rynku ma tez te wade, ze w pewnym momencie infrastruktura tez musi za tym podazac - siec sie przepelnia. I wtedy trzeba inwestowac w optymalizacje i/lub rozbudowe. Kwestia zlotego srodka i celu strategicznego firmy.0
-
Zeeke pisze: 2002-03-12 11:50Co do prepaidów, to kiedyś czytałem, że we Włoszech (lub w Czechach) 70% komórek to prepaidy. Nie trzeba mieć dużej marży żeby wyjść na swoje. Niska marża + duży obrót = zysk. Ale przykład Idei może temu przeczyć - 60& rynku prepaidów w Polsce i ciągną 179 mln złotych pozyczki od partnera - TP S.A. :)0
-
Nicek pisze: 2002-03-12 12:00Być może na prepaidach mają niewielką marżę, ale na abonamnetach to już chyba wcale... - niedawno były tu podawane dane, że w okresie cyrografu ledwo zwraca się koszt zasponsorowanego klientowi aparatu. Ogólnie ciężko mają nais operatorzy GSM i dlatego tak cinko przędą, a ludzie zamiast się cieszyć, że jest tak drogo to narzekają.0
-
PZ pisze: 2002-03-12 12:15No i dobrze - producenci muszą się więcej starać, tylko my użytkownicy musimy uważać na to, iż "rozbuchane" moce produkcyjne (po okresie prosperity) mogą spowodować nęcenie konsumentów, bzdurnymi argumentami na poziomie "dresiarzy" musisz to mieć, jest ci to potrzebne itp. Już teraz widać to stwarzanie niepotrzebnych potrzeb (!!!) u konsumentów, co szczególnie oddziałuje na młodzież ... która jak widać jest przyszłością nie tylko narodu polskiego ... ale również fińskiego ;-))) . Będą musieli się starać upchać ten towar na rynku, w dłuższym horyzoncie to dobrze. Natomiast na razie zapewne można zapomnieć o tańszych rozmowach, a droższych telefonach (przesunięcie środków operatorów z dotacji do aparatów na tańsze opłaty za minutę) - producenci podpisywali umowy długoterminowe na dostawy aparatów i raczej się zabezpieczyli przed ewentualnymi zamiarami operatorów do dokonywania takich zasadniczych zmian w strategiach promocji. Pozdrawiam ;-)0
-
mr.bond pisze: 2002-03-12 12:35Dokladnie - ptarz - koniecznie musisz miec tego fona z niebieskim ekranikiem. Bedziesz oryginalny :-)0
-
Nicek pisze: 2002-03-12 12:39Nawet jeżeli są umowy długoterminowe, to opearatorzy (przynajmniej teopretycznie) działają ta, aby zarobić i nie stracić. Czy rozdawanie aparatów po złotówce ludziom, którzy z nich nie dzwonią, albo dzwonią tylko po 2 grosze daje szansę, żeby nie stracić? Zapędzili się nawzajem w kozi róg - żaden teraz nie może się wyłamać z zaklętego krędu promocji po 1 zł. Dlatego operatorzy zaczęli się interesować nieco poważniej prepaidami - tu (oprócz popa) nie sponsorują aparatów i tu moim zdaniem jest miejsce na znaczący zysk. Warunkiem jest istotna odbniżka cen połączeń w prepaidach. Ale trzeba będzie obniżyć też marże dla hurtowników, dystrybutorów, sprzedawców zdrapek. Można to zrobić np. poszerzając ofertę bezzdrapkowego zasilania prepaidów (np. przelewem z konta) i tu proponować korzystne rabaty. Cały świat idzie w kierunku prepaidów, bo to jest po prostu lepszy i bardziej logoczny system niż płacenie abonamentu.0
-
mike.buba pisze: 2002-03-12 12:41ale w Europie wschodniej jeszcze przez parę lat będziemy mieli wzrost sprzedaży, chociaż przez to będą mniej starać się o nowego klienta lub o zatrzymanie już zwerbowanego0
-
Nicek pisze: 2002-03-12 12:57Nie wiem jak w Europie Wschodniej, ale w Europie Centralnej myślę, że niedługo przychamują z promocjami, kiedy przekonają się, że 1. duża część "nowych" klientów to starzy klienci, którzy biorą nową promocję, bo jest to dla nich korzystniejsze finansow niż pozostanie przy starym numerze 2. Ci naprawdę nowi, kupujący aparaty po 1 zł wcale nie rozmawiają i tylko się do nich dokłada. Moja opinia jest taka, że kto potrzebuje komórki to już ją ma. Teraz kupują sobie komórki ludzie, którzy chcą mieć komórkę, bo inni mają.0
-
Boguc pisze: 2002-03-12 13:36Najwyzszy czas zainteresowania sie wiernymi klientami, a nie strategia KUP! KUP! (a potem sp...). Jestem w Plusie od 96 roku i w zwiazku z tym dostalem w prezencie plyte szepczacym Zebrowskim :-))) Wal sie Plusie!0
-
Qba pisze: 2002-03-12 14:12No to i tak sukces, ze przynajmniej plyte dalei, zawsze mogli ci podniesc oplaty!0
-
Nicek pisze: 2002-03-12 14:42Boguc, jeżeli jesteś abonentem Plusa od 1996 roku, to przysługuje Ci podwójna porcja dodatkowych miut do abonamentu z Plus Tobie. Trzeba tylko kazać to włączyć.0
-
Gatar pisze: 2002-03-12 16:27Przecież sprzedaż nie może rosnąć w nieskończoność. To pojęcie czysto teoretyczne (nieskończoność).0
-
hubi pisze: 2002-03-12 17:16przeciez kiedys musialo to nastapic, ale to tylko chwilowe napewno wzrosnie jeszcze i to sporo, rymek sie jeszcze nie nasycil i jeszcze dlugo sie nie nasyci0
-
westbammm pisze: 2002-03-12 19:34przecież jak ludzie mają komórki to nie będą kupować na siłę0
-
graffi pisze: 2002-03-12 19:43PZ, tego typu nęcenie to juz od dawna występuje - nokia jest specjalistką w tej dziedzinie0
-
graffi pisze: 2002-03-12 19:45Boguc, poza tym co pisze Nicek, jeszcze jedna uwaga - akurat dbanie o stałych abo nie jest rozwiązaniem problemu spadku sprzedaży0
-
Qba pisze: 2002-03-12 20:52westbammm, ale pamietaj ze jeszcze nie wszyscy maja i to wlasnie o nich teraz chodzi, bo sa to potencjalni klienci i potencjalna kasa dla opow!0
-
markas pisze: 2002-03-12 23:42Ale jest bieda, bieda i bieda. A biedacy sobie nie kupią fona .0
-
Qba pisze: 2002-03-13 10:03W polsce jakos nie ma duzo bogatych ludzi, a telefony ma ponad 10.000.000 ludzi, wiec polske mozna nazwac krajem bogatych ludzi, kierujac sie twoim tokiem myslenia!0
-
Sliweczka pisze: 2002-03-13 12:22nam do nasycenia rynku jeszcze daleko.. chyba ze oepratorzy zmniejsza stawki za polaczoenia ;))0
-
mike.buba pisze: 2002-03-13 12:41nie zmniejszą bo dojdzie do nasycenia rynku :)0
-
Nicek pisze: 2002-03-13 14:3110.000.000 telefonów sprzedano, co nie oznacza, że 10 mln. ludzi ma telefony. W rzeczywistości może być ich znacznie mniej. Poza tym co z tego, że miliony ludzi kupiły telefony po 1 zł jeżeli nie dzwonią (średnia liczba wydzawanianych minut i zł spada)?0
-
mike.buba pisze: 2002-03-14 00:27do tego ile % to prepaidy ???0