Test Sony Xperia 10

Drukuj

Klasa smartfonu C (skala „Mercedesa” A, B, C, E, S)

Skala ocen 1-6 (6 - celujący)

Wstęp

Sony Xperia 10 ma wiele rozwiązań i podzespołów znanych na rynku od dłuższego czasu. , bo nie ma tu miejsca na najnowszy i najmocniejszy procesor. Aplikacje i nakładka też są zaczerpnięte z wcześniejszych modeli. Za to ekran ma zupełnie nowe na rynku smartfonów proporcje 21:9. Takie też proporcje będzie miał nowy flagowiec Xperia 1. Sprawdźmy zatem już dziś, jak w praktyce sprawdzają się nowe proporcje ekranu i co ciekawego do zaoferowania ma Xperia 10. Warto przestrzec, że średnia półka stała się bardzo konkurencyjna i ciężko jest w niej wybić się czymś szczególnym. Czy "dziwny" ekran wystarczy?

Główne wady i zalety smartfonu Sony Xperia 10

Zalety

  • Wąska, poręczna obudowa – wygodniejsza od innych smartfonów o tej samej przekątnej
  • Czytnik linii papilarnych na krawędzi
  • USB C
  • Gniazdo słuchawkowe
  • Dobrej jakości tryb głośnomówiący
  • Symetryczne boczne i dolna ramka ekranu wyglądają estetycznie – nie ma wycięcia w ekranie
  • Unikalne na rynku smartfonów proporcje 21:9
  • Proporcje ekranu 21:9 mają więcej uzasadnienia niż stosowane ostatnio 19:9 i 18:9
  • Dwie aplikacje na ekranie 21:9 są łatwiejsze w użyciu
  • Bluetooth 5.0
  • WiFi ac
  • LTE kat. 13
  • NFC
  • Android 9.0
  • Wysokiej jakości aplikacje systemowe
  • Możliwość wyboru z listy dodatkowych aplikacji przy pierwszym uruchomieniu
  • Dobra jakość zdjęć w dzień
  • Dobra jakość wideo 4K i 21:9

​​Wady

  • Jakość materiałów obudowy mniej premium niż u konkurencji
  • Wiele gier i aplikacji nie wspiera jeszcze proporcji 21:9
  • Czytnik linii papilarnych i przycisk zasilania są rozdzielone
  • Specyfikacja znacznie słabsza od dużo tańszej konkurencji (40% wyższa cena za 40% niższą wydajność)
  • Brak żyroskopu w telefonie za 1499 zł to duże i niemiłe zaskoczenie
  • Słabej jakości zdjęcia w nocy
  • Słabej jakość selfie
  • Brak stabilizacji dla wideo 4K 21:9
  • Aplikacja aparatu się zawiesza czasami
  • Najkrótszy czas działania przy ciągłym odtwarzaniu wideo spośród wszystkich ostatnio testowanych smartfonów

Design – ocena 4

Xperia 10 różni się wyraźnie od innych smartfonów za sprawą nowych proporcji ekranu 21:9 – smartfon jest "dziwnie" wąski i wysoki. Przy przekątnej 6 cali smartfon Sony jest o niemal 2 mm węższy niż Samsung Galaxy S10e, który ma przekątną ekranu 5,8 cala. Pełne wymiary Xperia 10 to 156 × 68 × 8,4 mm przy 162 gramach wagi. Dzięki temu Xperia 10 naprawdę świetnie leży w ręku. Tak długo jak nie musimy sięgać do górnej krawędzi ekranu, wrażenie obsługi pozostaje takie, jak w znacznie mniejszym smartfonie.

Inną ciekawostką w Xperia 10 jest powrócenie do czytnika linii papilarnych na bocznej krawędzi. Tym razem czytnik jest szybszy niż w starszych Xperiach. Różnica polega na tym, że tym razem przycisk zasilania i czytnik zostały rozdzielone. Dopóki nie skonfigurujemy czytnika i nie dodamy swojego odcisku palca, to będzie on bezużyteczny i nie da się za jego pomocą wybudzić ekranu. Trzeba zrobić to przyciskiem zasilania znajdującym się powyżej, który jest mało widoczny i słabo wyczuwalny. 

Przyciski fizyczne w Xperii mają trudno wyczuwalne kliknięcie i mało wystają ponad obudowę. Całe szczęście sam czytnik jest typu aktywnego i po jego skonfigurowaniu nie trzeba nic wciskać. Wystarczy przyłożyć palec i smartfon samoczynnie się wybudzi i odblokuje. Sam czytnik jest dość szybki i w miarę niezawodny, choć nie dorównuje najszybszym czytnikom na rynku.

Na dolnej krawędzi znajduje się USB C oraz głośnik, który jest monofoniczny i skierowany w dół, a podczas oglądania filmów w bok. Dość łatwo go zasłonić, ale sama głośność i jakość dźwięku jest satysfakcjonująca.

Na górnej krawędzi znajduje się gniazdo słuchawkowe. Z lewej strony znajdziemy szufladkę na kartę SIM i kartę pamięci. Zawsze podobało mi się, że w telefonach Sony szufladkę można wysunąć bez pomocy szpikulca. Wysunięcie powoduje jednak restart telefonu – podobno ze względów bezpieczeństwa. Telefon obsługuje hybrydowy dual SIM – albo karta pamięci, albo druga karta SIM.

Obudowa została wykonana z tworzywa, które ma metaliczny kolor i matową powierzchnie. Dobrze ukrywa smugi, co jest niewątpliwą zaletą. Xperia 10 na tle konkurencji nie wygląda na produkt premium, a jej design jest nieco już archaiczny.

Wyświetlacz – ocena 4+

Xperia 10 to pierwszy smartfon na rynku, który ma proporcje ekranu 21:9. Jego przekątna to 6 cali, rozdzielczość to FHD+ 2520 x 1080 pikseli, a gęstość sięga wartości 457 PPI. Wypełnienie obudowy ekranem to niecałe 80%. Boczne ramki wraz z dolną są idealnie symetryczne – o tej samej szerokości. Miło łechcze to poczucie symetrii i estetyki. Sensowne jest również, że akurat górna ramka jest szersza – tam nie musimy sięgać palcem. 

W ustawieniach znajdziemy trzy opcje gammy i kolorów, pełną regulację balansu bieli, zarówno na proponowanych ustawieniach jak i za pomocą barw składowych. Jest też tryb nocny, ograniczający światło niebieskie. Sama jakość ekranu jest dobra, ale nie wybija się niczym szczególnym. Kąty widzenia są w porządku, kolory nasycone, ale czernie mogłyby być głębsze, a kontrast wyższy. Wąski i wysoki ekran jest bardzo poręczny w użytkowaniu.

Warto wspomnieć o proporcjach 21:9. Dla niektórych mogą wydawać się niepotrzebnym udziwnieniem, ale tak de facto nie jest. W kinie proporcje 21:9 są stosowane od dziesięcioleci. Jest to najbardziej charakterystyczny format filmów kinowych. Od 2009 roku, czyli od 10 lat istnieją monitory i telewizory o właśnie takich proporcjach. Sam korzystam z monitora 21:9 od kilku lat. Stąd krok Sony ma wiele sensu. W smartfonach innych producentów dominują aktualnie proporcje 18:9, 19:9 i 19,5:9. W Sony zyskujemy dopasowanie materiałów wideo do pełnego ekranu, a sam smartfon lepiej mieści się w ręku. Według Sony 60% materiałów dostępnych na Netflix jest w proporcjach 21:9 właśnie. Osobiście zastosowanie proporcji 21:9 odbieram jako największą zaletę Xperii. Przewijanie social mediów i stron WWW tez wydaje się wygodniejsze.

Oczywiście trzeba pamiętać, że większość gier nie wykorzystuje jeszcze całego ekranu, pozostawiając po bokach czarne pasy. To jednak kwestia czasu kiedy wszystkie aplikacje i gry będą tak pisane, żeby skalować się do dowolnych proporcji bez problemu. Na PC już tak jest. Dzielenie ekranu pomiędzy dwie aplikacje także wydaje się łatwiejsze.

Procesor/pamięć/parametry techniczne – ocena 3

Xperia ma na pokładzie Snapdragona 630, który oferuje 8 rdzeni 2.2 GHz. Wspomaga go 3 GB RAM oraz 64 GB na system i pliki. Pamięć można rozszerzyć kartą micro SD. 

Jak na telefon wyceniony na 1499 zł to jest to słaba specyfikacja. Motorola G7 Plus tańsza o 100 zł ma Snapdragona 636, a tańsza o 300 zł Moto G7 ma Snapa 632. Nie mówiąc już o Xiaomi Redmi Note 7, który za niemal połowę ceny oferuje użytkownikowi Snapdragona 660 i jest od Sony o 40% wydajniejszy. Każdy z tych konkurencyjnych smartfonów ma również 4 GB RAM.

Wyniki benchmarków prezentują się następująco:

  • Geekbench 4 dla jednego rdzenia - 874
  • Geekbench 4 dla sumy rdzeni – 4015
  • Antutu – 88275
  • Androbench sekwencyjny odczyt – 275 MB/s
  • Androbench sekwencyjny zapis – 183 MB/s

Można argumentować, że jest to wystarczająca specyfikacja, bo smartfon nie sprawia problemów w obsłudze i będzie to generalnie prawda. Tylko dlaczego klient ma kupić słabszy smartfon za wyższą cenę?

Całe szczęście pakiet komunikacyjny jest nowoczesny i składa się z LTE kat. 13 600/50 Mbps, WiFi ac i Bluetooth 5.0. Nie mogło zabraknąć NFC i jest też radio FM. Lokalizacja jest realizowana za pomocą GPS i GLONASS.

W skład czujników wchodzą akcelerometr, czujnik zbliżeniowy, czujnik siły światła, kompas cyfrowy i czytnik linii papilarnych. Jak widać nie ma na liście żyroskopu, co jest sporym niedopatrzeniem. Rozglądanie się w wideo 360 poprzez nachylanie smartfona nie działa – trzeba przesuwać ekran palcem.

Słaba specyfikacja i brak żyroskopu są trudne do przełknięcia w telefonie za 1499 zł.

 

System – ocena 5-

System to jedna z mocnych stron Sony. Japoński producent jako jeden z pierwszych wypuszcza na rynek urządzenia z najnowszą wersją Androida. Szybko i bezproblemowo aktualizuje również swoje starsze urządzenia. Pod tym względem jest w ścisłej czołówce. Nie było też sytuacji, aby aplikacje nie chciały działać, zamykały się niespodziewanie w tle np. podczas odtwarzania muzyki. To jest jedna z cech, za którą szczególnie cenię Sony.

Xperia 10 zadebiutowała z Androidem 9 na pokładzie i nakładką Sony, która nie różni się znacząco od tego co widzieliśmy do tej pory na smartfonach japońskiego producenta. 

Wśród funkcji znajdujących się w systemie na szczególną uwagę zasługują opcje audio, służące poprawie jakości dźwięku: DSEE HX, CealrAudio+, Sound Effects i Dynamic Normalizer. Smartfon wspiera LDAC i aptX HD. Wśród narzędzi jest Smart cleaner. Dzięki panoramicznym proporcjom ekranu dobrze sprawdza się uruchamianie dwóch aplikacji jednocześnie. 

Od czasu Xperii XZ3 Sony wprowadził Side Sense – boczny panel rozwijany dwukrotnym stuknięciem w krawędź ekranu. W miejscu łatwo dostępnym do sięgnięcia kciukiem pojawia się lista najczęściej używanych aplikacji oraz niektóre skróty znane z rozwijanej górnej belki. Można ustawić czułość wywołania Side Sense. Sama koncepcja jest dobra, ale w przypadku Xperii XZ3 sprawdzała się lepiej, bo tam ekran miał zakrzywioną krawędź. W Xperii 10 krawędzie są szerokie i płaskie, a ekran nie ma zakrzywienia i nie zachodzi na boki. W efekcie trzeba de facto stukać prosto w ekran.

Poza tym z systemem nie miałem żadnych problemów ze stabilnością, choć zdarzały się niewielkie spowolnienia. Nakładka Sony oferuje również zestaw aplikacji systemowych, które cenię za jakość i funkcje.

Kamera – ocena 4-

Główny aparat w Xperia 10 ma rozdzielczość 13 MP, jasność obiektywu f/2.0, wielkość piksela 1.12µm i ustawia ostrość za pomocą detekcji fazy PDAF. Jego kąt widzenia to 76,4°. Wspomaga go drugi aparat, spełniający rolę pomiaru głębi sceny. Jego parametry to 5 MP, jasność obiektywu f/2.4. Nagrywa wideo 2160p@30fps oraz 1080p@30fps, a także slow motion w 120 klatkach na sekundę, ale w 720p.

Przedni aparat ma rozdzielczość 8 MP, jasność obiektywu f/2.0, oraz wielkość piksela 1.12µm. Jego kąt widzenia to 87,9°.

Aplikacja aparatu bazuje dokładnie na tym samym schemacie, który widzieliśmy wcześniej. Zupełnie nową aplikację aparatu dostaniemy najprawdopodobniej dopiero w Xperii 1

Nad spustem migawki można przełączyć się pomiędzy trybem foto i wideo. Po lewej stronie jest przycisk listy wszystkich trybów. Ponad nim znajduje się symbol ostatnio używanego trybu, co jest wygodnym rozwiązaniem – jeden użytkownik może w ten sposób częściej sięgać do panoramy, a inny do trybu manualnego. Po dotknięciu miejsca na ekranie pojawia się suwak korekty ekspozycji. Można go też wywołać ikoną słońca ponad podglądem kadru. Wówczas możliwa będzie także korekta temperatury barw.

Nowością w modelu Xperia 10 są proporcje dostosowane do ekranu. Dlatego obok standardowych 4:3 i 16:9 oraz rzadszych 1:1 są jeszcze nowe proporcje 21:9, wypełniające cały ekran smartfona. Dotyczą one zarówno zdjęć jak i nagrań wideo. W przypadku zdjęć to raczej ciekawostka, ale nagrania 21:9 mają bardziej kinowy charakter niż w innych proporcjach.

Lista dostępnych trybów obejmuje:

  • Portret selfie
  • Bokeh
  • Slow motion
  • Ręczny
  • Filtry
  • Panorama

O jakości zdjęć pisałem już przy okazji porównania czterech smartfonów ze średniej półki. Jakość zdjęć dziennych, a zwłaszcza wyraźnej faktury, jak dachówki na dachu czy napisy, są na Xperii bardzo dobre. Zdjęcie białego tekstu na czarnym tle okazało się również najbardziej kontrastowe na Sony. Widać jednak, że jest to bardziej zasługa algorytmu wyostrzającego, bo na powiększeniu widać artefakty na jednolitych powierzchniach takich jak niebo. Dodatkowo najdrobniejsze szczegóły, jak źdźbła trawy i gałęzie bardzo odległych drzew wypadły trochę słabiej od najmocniejszej konkurencji. W ogólnym rozrachunku jakość zdjęć dziennych jest na dobrym poziomie.

Za to brak stabilizacji optycznej i wspomniane algorytmy wyostrzające powodują, że w zdjęciach nocnych Xperia 10 jest po prostu słaba. Testowany niedawno Xiaomi Redmi Note 7 za 899 zł oferuje bez porównania lepszą jakość zdjęć w słabym oświetleniu. Również jakość selfie jest znacznie poniżej poprzeczki ustawionej przez konkurencję.

Jakość wideo 4K, zarówno w standardowych proporcjach 16:9 oraz w nowych, kinowych proporcjach 21:9 jest bardzo dobra. Wideo jest szczegółowe i ostre, nie ma artefaktów, ostrość nie pływa, ekspozycja zmienia się płynnie. Trzeba jednak pamiętać, że cyfrowa stabilizacja wideo SteadyShot działa tylko do jakości 1080p. W przypadku materiału 21:9 brak stabilizacji wyraźnie rzuca się w oczy, co ogranicza jego zastosowanie.

Jeśli pominiemy zdjęcia nocne i selfie, które nie spełniają oczekiwań, zwłaszcza na tej półce cenowej, to aparat Xperia 10 jest całkiem niezły. Jego głównym wyróżnikiem są nowe proporcje 21:9. Zdjęcia dzienne są atrakcyjne. Jeśli jednak proporcje 21:9 nie są dla nas koniecznością, to tańsze smartfony od Xperii 10 zaoferują nam zbliżoną jakość zdjęć dziennych i zdecydowanie lepszą jakość zdjęć nocnych oraz lepsze selfie.

Zdążyło się również, że aparat odmówił posłuszeństwa i pomógł dopiero restart telefonu. Od dawna nie przytrafiło mi się to w żadnym testowanym telefonie.

Przykładowe zdjęcia:

Przykładowe wideo:

Bateria – ocena 3

Xperia 10 ma baterię o pojemności 2870 mAh. To niewiele, biorąc pod uwagę, że 600 zł tańszy Xiaomi oferuje baterię 4000 mAh. Sony zawsze było jednak dobre w oszczędnym zarządzaniu energii, dlatego bez żadnego stresu uruchomiłem standardowy test odtwarzania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę.

Smartfon rozładował się do 10% naładowania baterii po 6:40 minutach. To jeden z najsłabszych wyników w tym teście od wielu miesięcy. Wspomniany znacznie tańszy model Xioami miał 19% baterii po 11 i pół godzinie. Moto G7 i G7 Plus pozwalają na ponad 11 godzin odtwarzania wideo i mają szybkie ładowarki w komplecie.

Na pocieszenie pozostaje nam, że Xperia dobrze zarządza energią w trybie uśpienia, ma profile oszczędzania energii Stamina i Ultra Stamina oraz tryb który dba o jak największą żywotność baterii, nie ładując jej od razu do pełna, jeśli smartfon podłączamy do ładowarki na noc.

Podsumowanie

Podoba mi się wprowadzenie przez Sony ekranu o proporcjach 21:9, który jest zarówno wygodny w użytkowaniu, jak i świetnie nadaje się do oglądania filmów. Wsparcie aparatu dla tych proporcji również daje nowe możliwości. Niewykluczone, że Xperia 1 w przyszłości zrobi z tego świetny użytek. Zawsze cenie Sony za oferowanie najnowszej wersji Androida i aktualizacje bez opóźnień. 

Poza tymi kilkoma niewątpliwymi zaletami Xperia 10 to niestety niezbyt udany smartfon. Specyfikacje i wydajność ma niższą od wielu smartfonów ostatnio testowanych, z czego każdy z nich był tańszy od Xperii 10 - Xiaomi nawet o 600 zł, a Motorola jest również tańsza, oferuje stabilizację optyczną aparatu. Design Sony jest praktyczny, ale nie wygląda "premium". Bateria nie pozwala nacieszyć się smartfonem zbyt długo. Aparat oferuje dobre zdjęcia i filmy 4K, ale zdjęcia w nocy i jakość selfie jest po prostu słaba.

Mam nadzieję, że Sony nie zrezygnuje z proporcji ekranu 21:9 i kolejne propozycje ze średniej półki oraz nowy flagowiec okażą się bardziej udane. Zastanawiające jest jednak to, że żaden z konkurentów na tak odważne proporcje jeszcze się nie zdecydował - może to oznaczać, że rynek kolejny raz nie dojrzał do propozycji japońskiego koncernu.

Dla kogo jest Sony Xperia 10

  • Dla osób szukających smartfona do oglądania filmów
  • Dla chcących nagrywać wideo w proporcjach 21:9
  • Dla ceniących Sony za aktualizacje systemu

Dla kogo nie jest Sony Xperia 10

  • Nie dla osób szukających dobrego stosunku wydajności do ceny
  • Nie dla osób chcących dobrej jakości zdjęcia nocne i selfie
  • Nie dla wymagających dobrego czasu działania na baterii

Uwielbiamy: nowe proporcje ekranu 21:9

Nie lubimy: zbyt wysokiej ceny

Przykładowe alternatywy:

Inne informacje na temat smartfonu Sony Xperia 10:

Ocena: 0 głosów Aktualna ocena: 0
Drukuj

Komentarze / 0