Szef PLAY, Jean-Marc Harion, na dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami, ocenił, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której jeden lub dwóch dostawców z Chin zostanie wykluczonych z polskiego rynku.

Według Hariona, pozostali dostawcy (Ericsson i Nokia) nie będą w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości sprzętu w określonym czasie.

Takie sztuczne zakazy wydłużą cały proces budowy i zwiększą koszty wdrożenia 5G w naszym kraju. Podobne opinie przekazują w kuluarowych rozmowach decydenci z Orange.

Według PLAY, sieć radiowa nie jest kluczowa przy zapewnieniu cyber bezpieczeństwa. To sieć core’owa jest bardziej narażona na ataki.

Szef PLAY twierdzi dodatkowo, że akurat jego sieć nie pracuje dla dużych instytucji rządowych, więc jest to kolejny argument za nie wprowadzaniem dodatkowych barier i zakazów.

Teraz przy stawianiu nowych stacji PLAY korzysta z dostaw od Huawei i Ericssona w proporcji 50/50. Przynajmniej takie są oficjalne zapewnienia.

W tym roku PLAY uruchomi 2 małe testy 5G. Na razie jeszcze nie wiadomo, gdzie będą prowadzone i kto dostarczy sprzęt.

PLAY twierdzi, że jest liderem polskiego rynku sprzedaży smartfonów – ma 18-20% po 9 miesiącach.

W II kw. 2020 r. PLAY uruchomi usługi telewizyjne i internetowe w oparciu o sieć kablową VECTRA.

Aby ograniczyć koszty energii prowadzone są także testy stacji bazowych zasilanych dodatkowo przez baterie słoneczne i wiatraki.

PLAY podpisze także w najbliższych dniach memorandum w sprawie analizy modelu biznesowego dla spółki #Polskie5G.

W sygnowanym dokumencie wszystkie strony zadeklarowały chęć współpracy w zakresie analizy koncepcji powołania #Polskie5G - jednego hurtowego operatora ogólnopolskiej sieci 5G w pasmie 700 MHz.